Jestem ciekawa, jakie macie doświadczenia z przedstawionymi przeze mnie kosmetykami? Znacie? Lubicie? Nie lubicie? Dajcie znać! :)
10 za 10zł #4 | tanie i dobre kosmetyki pielęgnacyjne
Seria “10 za 10zł” cieszy się ogromnym zainteresowaniem. Nie spodziewałam się, że aż tak bardzo przypadnie Wam do gustu! Niesamowicie mnie to cieszy, więc dziś kolejna porcja tanich i dobrych kosmetyków. Tym razem na tapecie pielęgnacja. Zapraszam do dalszego czytania.
Urocze, metalowe puszeczki towarzyszą mi od zimy. Używam ich głównie wieczorem. Muszę regularnie nawilżać usta, jeśli chcę nosić kolorowe pomadki. Nivea zapewnia mi wargi bez suchych skórek i pęknięć. Poza tym ładnie i nienachalnie nabłyszcza, nie dając tandetnego wykończenia. O pięknym zapachu i wydajności nawet nie trzeba wspominać. ;) Masełka dostępne są w wielu miejscach (drogerie, markety), ich regularna cena to ok.11zł/19ml, w promocji zaś możecie dostać je nawet za 5zł (Biedronka). Recenzja TUTAJ.
Ziaja, maseczki do twarzy
Zawsze mam w zapasie wersję zieloną, brązową i zółtą. Świetnie działają na moją skórę, fajnie pachną, są przyjemne w użyciu i śmieszne tanie. Jedna sztuka wystarcza mi na dwie aplikacje i kosztuje niecałe 2zł. Moim zdaniem najlepsze drogeryjne maski w saszetkach. Dostępne prawie wszędzie – w salonach firmowych, w Rossmannie, aptekach i hipermarketach.
Isana, żele pod prysznic
Wielokrotnie pisałam, że bardzo je lubię i spisują się u mnie bez zarzutu. Porządna piana, ładne, ciekawe zapachy i brak przesuszania. Czego chcieć więcej? Wypróbowałam już wszystkie wersje zapachowe. ;) Letnim faworytem jest limonka i mięta, która właśnie się skończyła. Niesamowicie odświeżająca! Cena jest śmiesznie niska, ostatnio wersję limitowaną (ze zdjęcia) kupiłam w promocji za 2,50zł/300ml (regularna poniżej 5zł). Znajdziecie je w Rossmannie.
Ziaja, krem nawilżająco-matujący 25+
Świetny krem na dzień dla tłustej i mieszanej cery. Nadaje się pod makijaż, przedłuża jego trwałość, szybko się wchłania, nie zapycha i normalizuje skórę. Kosztuje 9,77zł/50ml w salonie firmowym marki. Widziałam go również w aptekach i małych, niesieciowych drogeriach. Odsyłam Was do recenzji TUTAJ.
Herba Studio, balsam do paznokci 2×5
Jeśli Wasze paznokcie są takie jak moje, czyli łamliwe, rozdwajające się i miękkie, to polecam bardzo. Przy regularnym stosowaniu widocznie je wzmacnia oraz ma zbawienny wpływ na przesuszone skórki. Właśnie wróciłam do niego po dłuższej przerwie bo brak mojej systematyczności doprowadził moje paznokcie do ruiny. Po raz kolejny zresztą. Dorwałam go w Naturze za około 10zł/4,5g bo w aptekach zawsze był niedostępny.
Isana, pianka do włosów
Rzadko używam kosmetyków do stylizacji, ale czasem trudno się bez nich odejść. Pianek kiedyś nie lubiłam bo większość z nich skleja włosy, ale czerwona Isana na szczęście tego nie robi. Ładnie podkreśla skręt loków, sprawia, że dłużej się trzymają i niestraszna im wilgoć. Poza tym fryzura wygląda naturalnie i nie przypomina sztucznego kasku, którego nienawidzę.;) Koszt pełnowymiarowego opakowania to 6,99zł/150ml. Na zdjęciach jest miniaturka. Szukajcie jej w Rossmannach.
Alterra, maska do włosów granat i aloes
Ekspresowy kompres nawilżający moje włosy. Gdy mi się skończy, od razu kupuję ponownie bo doskwiera mi jej brak. Kwadrans wystarcza by zdyscyplinować puszące kosmyki, wygładzić je, dodać im blasku oraz zlikwidować szorstkość. Dostępna jest w Rossmannach, w cenie 9,69zł (aktualnie w promocji 5,99zł).
Green Pharmacy, jedwab do włosów
Idealne zabezpieczenie końcówek przed rozdwajaniem. Pomaga ujarzmić puszenie, delikatnie nabłyszcza, nie obciąża i nie przetłuszcza. Szalenie wydajny i przyjemnie pachnący. Moja butelka pochodzi z ShinyBoxa, ale widziałam, że jest dostępny także w Naturach, czy Rossmannach, za niecałe 10zł.
Himalaya Herbal, uniwersalny krem kojąco-osłaniający
Każda z nas się czasem skaleczy, zadrapie, przesadzi ze słońcem, czy wyciśnie niechcianego gościa na twarzy, a Himalaya goi każde podrażnienie i zmianę trądzikową ekspresowo! Nawet z podskórnymi gulami sobie radzi. Warto więc mieć ten krem na wszelki wypadek. Ja nie używam go na co dzień bo zawiera parafinę, ale doraźnie jest super. Polecam, tym bardziej, że kosztuje mniej niż 5zł. Ja swoją tubkę kupiłam w Realu.
Alantan Dermoline, lekki krem z alantoniną i d-pantenolem 5%
Dobrze nawilżający krem, który sprawdza się zarówno na dzień jak i na noc. Szybko się wchłania i nie zostawia tłustej powłoki, wręcz przeciwnie, na twarzy daje taki delikatny pudrowo-matowy efekt. Śmiało można go użyć pod makijaż bo nie roluje się i dobrze współpracuje z kosmetykami kolorowymi. Ponadto nie zapycha i nie zawiera parafiny. Zauważyłam też, że fajnie łagodzi podrażnienia. Zapłaciłam za niego niecałe 9zł w aptece.
Ocen: 10 za 10zł #4 | tanie i dobre kosmetyki pielęgnacyjne
Oceń
bardzo lubię żel pod prysznic, masełko Nivea i maskę do włosów :) maseczka z Ziaji mnie uczuliła niestety, a widziałam, że dziewczyny ją chwalą :)
oj :-( to niedobrze, mam nadzieję, że nie wyrządziła wielkich szkód na twarzy?
Mi niestety również przytrafiło się po wersji nawilżającej,ale mam podejrzenie dlaczego:)
mam alantan i uwielbiam, mam też ten żel z Isany ale jeszcze nie używałam;)
ja się ostatnio obkupiłam na promo Isaną, za 2,50zł szkoda było nie brać! ;-)
Lubie ta odzywke alterry i ziaje :-) a mofe zapytać jakim aparatem robisz zdjęcia na bloga?
Canon 600D :-)
Krem Himalaya to mój wybawca, kiedy pojawiają mi się wypryski na twarzy, bardzo dobrze radzi sobie z zaczerwieniami. Mogliby zrobić większą pojemność :)
W opisie pianki wkradł się chochlik – 6,99zł/150zł. :) A w linku do recenzji kremu z Ziaji jest recenzja masełek Nivea.
o dzięki :D już poprawiam!
a krem jest super! bardzo szybko goi wszelkie niespodzianki. :)
Balsam do paznokci, masełko do ust Nivea i maska Alterra – świetne produkty ! Natomiast krem ziaja to dla mnie bubelek :( wywołał u mnie niezłe uczulenie.
no właśnie pamiętam, jak ostatnio pisałaś, że u Ciebie się nie sprawdził :-( szkoda! :-(
z Twoich ulubieńców mam Alanatan <3 boski :)
co do masełka z Nivei miałam malinowe i na ustach wyglądało piekielnie tandetnie ;/ dlatego też nie kupiłam kolejnego
a ja tego malinowego nie miałam, różowe było? :-)
żele z isany i masełka z nivei to chyba też moi ulubieńcy
Część z Twojej listy używam i jestem bardzo zadowolona. Są to m.in.: maseczki, żele pod prysznic, pianka do włosów, jedwab. Uwielbiam szampony Alterra i nabyłam dwa w aktualnej promocji. Na odżywkę jeszcze nigdy się nie skusiłam.
Nigdy również nie używałam kremu nawilżająco – matującego 25 + i bardzo mnie zaciekawił. Przy najbliższej okazji skuszę się na ten kosmetyk.
Dla mnie najlepsze drogeryjne maseczki to te oczyszczające z Tołpy :D
Maseczki Ziaja, alantan dermoline, maska z Alterry, żele ISANA. Znam te kosmetyki i też lubię :)
Masełko do ust od Nivea kupiłam jedno zimą i przepadłam na amen, bosko nawilża moje usta:)
Regularnie wracam do maski z Alterry i jedwabiu Green Pharmacy. Miałam też styczność z maseczkami Ziai i masełkami Nivea, zgodzę się, są naprawdę dobre :) po tym poście naszła mnie ochota na piankę Isany i Alantan Dermoline, zwłaszcza że o tym ostatnim słyszałam już niejedną dobrą opinię.
Kremem Himalaya mnie zaciekawiłaś, nie zwróciłam na niego wcześniej uwagi:) niestety u mnie pianka Isany się nie sprawdziła:(
Bardzo lubię to serum na końcówki i żele z Isany
Zele z isany bez promocji kosztują tylko 2,99 : ) a w super pharm najczęściej himalayah kosztuje tylko 3,99 : ) jestem uzależniona od tych rzeczy !
Bardzo lubię te tańsze kosmetyki. Czy to z Biedronki czy z drogerii :) Przynajmniej jakby mi się jakiś nie spodobał, to nie plułabym sobie w brodę, że aż tyle mnie on kosztował :)
Lubię masełko Nivea i żele Isany. Muszę się skusic na krem Himalaya i serum na końcówki GP :)
Kremy Himalaya wypadają u mnie bardzo na plus, ale te do twarzy zapychają mi pory :( . Pomimo tego warto po nie sięgnąć, nawet przy atopowej skórze. Ten krem z Ziaji chodzi za mną już od jakiegoś czasu, ale nie mogę się przemóc, żeby go kupić. Teraz na pewno spróbuję :) . Masełko z Nivea to niekończąca się historia. Mam je już kilka miesięcy, a zużycia nie widać :D
Znam maseczki z Ziajii i i jedwab do włosów, genialne ;)
maseczki do twarzy zawsze sie u mnie znajdą w zapasach :) ten balsam do paznokci 2×5 nawet jest spoko ale ten zapach mi nie odpowiada i konsystencja jakaś taka twarda
Isana jest świetna. Zawsze po nią sięgam. Na pewno pochyle się nad maścią kojącą. Bardzo jestem jej ciekawa. Tak jak i kremu Ziaja. Tyle opinii już widziałam. Tyle, ze teraz przy nowej serii z manuką jeszcze ciężej się zdecydować :)
Kiedyś miałam balsam z Isany i był okropny dlatego niczego więcej już nie kupiłam z tej marki.Bardzo ciekawy post,kilka produktów z chęcią wypróbuję :)
Matująca Ziaja u mnie czeka w kolejce i jestem jej strasznie ciekawa :) Za to nie polubiłam się z maską Alterry – za bardzo obciążała mi włosy :(
Maseczki z Ziaji to moi ulubieńcy "od zawsze" (wolałabym wersję w tubce, ale …), żele z Isany też bardzo lubię, podobnie jak krem matujący Ziaji. Kusi mnie teraz maska z granatem … :)
ostatnio pani w sklepie Ziaji mnie namawiała na kupno tego kremu matującego, ale nie byłam wtedy do niego za bardzo przekonana, ale może jednak się skuszę ;)
Krem ziaja matująco-nawilżający jest ok, chociaż nie matuje wcale tak dobrze, jak można by się tego po nim spodziewać.
Jedwab GP i maseczki Ziaji lubię ale Alterra kompletnie się u mnie nie spisała.
Maskę z Alterry i jedwab w płynie też widnieją u mnie na półce ;). Pozdrawiam :).
Nienawidzę tego jedwabiu z GP… dla mnie jest okropny!
Muszę się w końcu rozejrzeć za tym kremem z ziaji
Uwielbiam te maseczki z ziaji :)
Mam maskę Alterry, ale nie używam jej systematycznie. Jej zapach troszkę mnie drażni. Poza tym działaniem też mnie nie zachwyciła, ot co.. taka maska :) Fajnie, że u Ciebie daję radę :)
To niesamowite, że większość produktów, o których piszesz znam i również lubię :)
Masełko do ust Nivea używałam głównie zimą, maska do włosów Alterra to mój ulubieniec, zużyłam 2 opakowania.
Balsam do paznokci i skórek 2×5 ubóstwiam wręcz-od zawsze miałam problem ze skórkami, a od kiedy go używam widzę dużą poprawę :)
Krem z Himalaya kupiłam dopiero niedawno, i użyłam zaledwie kilka razy, ale czuję, że się zaprzyjaźnimy :D
Maseczki Ziajki kupuję zawsze kiedy jestem w Pl
Maseczki Ziai i żele Isany używam często. Fajna ta seria, zawsze można coś podpatrzeć :)
uśmiechnęłam się na widok prezentowanych w tej serii "hitów" bo część z nich właśnie pod wpływem dobrych opinii zaczęłam stosować :)
te żele z Isany są rzeczywiście super,długo nie byłam do tej firmy przekonana ale ostatnia promocja w Rossmann skutecznie mnie skusiła i są naprawdę fajne,maseczki z Ziaji również bardzo lubię,moją faworytką jest oczyszczająca a ten balsam do paznokci parę dni temu kupiłam na allegro i intensywnie testuje :)
Ja niestety nie znam nic z tej gromadki, ale kilka kosmetyków wpadło mi w oko i chętnie je wypróbuję ;)
Rzeczywiście maseczki są świetne :)
Większość z tych produktów mam i namiętnie używam :)
Widzę swoich ulubieńców – Nivea Lip Butter i maseczki z Ziaji. Maski tak mi się spodobały, że poleciałam do sklepu firmowego po taką ogromną puchę, żeby ciągle nie kupować saszetek :)
uwielbiam masełko do ust z Nivea :) mam nawet tą samą wersję co ty :)
Przypomniałaś mi o balsamie do paznokci , kompletnie o nim zapomniałam, a już jakiś czas temu był na mojej liście :)
I ja podpisuję się pod Twoimi pewniakami :) Żele z Isany są w moim domu już od kilku lat i wszyscy chętnie ich używają :) Ja ostatnio odkryłam na nowo odżywkę z Alterry granat i aloes, z której jestem bardzo zadowolona. Do masełek Nivea na pewno wrócę jesienią i zimą, kiedy moje usta potrzebuję szczególnej pielęgnacji.
pozdrawiam, A
Koniecznie bym dodała jeszcze maść z wit. A! Cena koło 4 zł, zawartość – bezcenna!
Świetny wpis dzięki niemu moja lista rzeczy do przetestowanie powiększyła się o kilka tanich pozycji :) Już nie mogę się doczekać aż je wypróbuje na własnej skórze, szczególnie iż są tak tanie. Z niecierpliwością czekam na kolejne wpisy na blogu :)