Cześć dziewczyny,
Moje kosmetyki do mycia twarzy trochę się ostatnio zmieniły. Z coraz większą chęcią sięgam po naturalne produkty wciąż szukając ideału dla swojej cery. Wybieram teraz coś bardziej delikatnego, co nie przesuszy mojej skóry, ale dogłębnie ją oczyści i usunie resztki makijażu. Aktualnie w mojej łazience królują dwa kremy do mycia twarzy. Jeden z nich to wszystkim już znana Alterra z wyciągiem z dzikiej róży. Drugi zaś to Luvos z glinką mineralną, który otrzymałam od sklepu www.organeo.pl
Zacznijmy od Alterry bowiem jest ona ogólnodostępna i stosunkowo tania (8,99zł/125ml). Nie mam pojęcia dlaczego tak długo zwlekałam z jej kupnem i cieszę się, że wrzuciłam do koszyka w czasie promocji – do czwartku kosztuje 7,49zł i poważnie zastanawiam się nad zapasową tubą. Dawno żaden specyfik do mycia twarzy mnie tak nie zachwycił!
Miękka tuba, zamykana na zatrzask jest wygodna w użyciu nawet pod prysznicem. Konsystencja, jak sama nazwa wskazuje jest kremowa. Wystarczy odrobina by umyć całą twarz. Nie jest za rzadka co dla mnie jest dużym plusem, nic się nie wylewa, nie przecieka przez palce, ani nie spływa ze skóry. Jeśli jesteście zwolenniczkami piany, będziecie zawiedzione. Mimo tego krem doskonale zmywa makijaż. Zarówno resztki jak i cały. Łącznie z tuszem i kreską. Przetestowałam ostatnio.;) Ponadto nie powoduje uczucia ściągnięcia, nie przesusza, nie podrażnia i nie szczypie w oczy. Nie mam mu nic do zarzucenia i na pewno kupię ponownie. Myślę, że zarówno posiadaczki cer tłustych jak i suchych będą zadowolone.
Luvos to krem, który możecie kupić w Organeo. Niestety jest on znacznie droższy – 100ml kosztuje 38zł. Cieszę się, że miałam okazję go poznać bo również jest genialny. W szczególności dla skóry mieszanej, problematycznej i z zanieczyszczeniami.
Z pełnym makijażem nie radzi sobie już tak dobrze, ale po wstępnym oczyszczeniu micelem, resztki zmywa doskonale. Bardzo dobrze oczyszcza, nie będąc przy tym agresywnym. Lekko ściąga pory, szczególnie na nosie, ale nie wysusza skóry i nie powoduje jej napięcia. Nie podrażnia, nie uczula i nie szczypie w oczy. Nienawidzę kiedy podczas mycia dostanie mi się odrobina jakiegoś żelu/szamponu i oko mi płonie. ;)
Oba kremy polubiłam równie mocno. Używając ich od jakiegoś czasu codziennie, zauważyłam, że moja cera jest w znacznie lepszym stanie. Oczywiście dochodzą do tego kremy i inna pielęgnacja, którą ostatnio lekko zmodyfikowałam, ale jest lepiej i to mnie cieszy. Nie odczuwam aktualnie potrzeby szukania czegoś innego do mycia twarzy. Kiedy obie tuby mi się skończą wrócę do Alterry. Luvos jest dla mnie po prostu za drogi na chwilę obecną. :)
Alterra skład: Aqua, Coco Glucoside, Glycerin, Alcohol*, Glycine Soja Oil*, Olea
Europaea Oil*, Xanthan Gum, Caprylic/Capric Triglyceride, Rosa Canina
Oil*, Vitis Vinifera Oil, Rosa Canina Fruit Extract*, Vitis Vinifera
Fruit Extract*, Sodium Cocoyl Glutamate, Disodium Cocoyl Glutamate,
Sodium Cetearyl Sulfate, Tocopherol, Helianthus Annuus Seed Oil,
Parfum**, Limonene**, Citronellol**, Linallol**, Citral**.
*składniki pochodzące z upraw ekologicznych.
**naturalne olejki eteryczne.
Europaea Oil*, Xanthan Gum, Caprylic/Capric Triglyceride, Rosa Canina
Oil*, Vitis Vinifera Oil, Rosa Canina Fruit Extract*, Vitis Vinifera
Fruit Extract*, Sodium Cocoyl Glutamate, Disodium Cocoyl Glutamate,
Sodium Cetearyl Sulfate, Tocopherol, Helianthus Annuus Seed Oil,
Parfum**, Limonene**, Citronellol**, Linallol**, Citral**.
*składniki pochodzące z upraw ekologicznych.
**naturalne olejki eteryczne.
Luvos skład: Aqua,
Zea Mays Oil, Sorbitol, Cocoglucoside, Loess, Sodium Cocoyl Glutamate,
Disodium Cocoyl Glutamate, Cetearylalcohol, Glycerin, Parfum (from
essential oils), Prunus amygdalus dulcis oil*, Xantan gum, Cimicifuga
racemosa root extract, Vaccinum myrtillus extract, Saccharum officinarum
extract, Citrus medica limonum extract, Citrus aurantium dulcis fruit
extract, Acer saccharum extract, Helianthus annuus seed oil*, Alcohol*,
Tocopherol, Citric acid. Bestandteile ätherischer Öle: Citronellol,
Linalool
Zea Mays Oil, Sorbitol, Cocoglucoside, Loess, Sodium Cocoyl Glutamate,
Disodium Cocoyl Glutamate, Cetearylalcohol, Glycerin, Parfum (from
essential oils), Prunus amygdalus dulcis oil*, Xantan gum, Cimicifuga
racemosa root extract, Vaccinum myrtillus extract, Saccharum officinarum
extract, Citrus medica limonum extract, Citrus aurantium dulcis fruit
extract, Acer saccharum extract, Helianthus annuus seed oil*, Alcohol*,
Tocopherol, Citric acid. Bestandteile ätherischer Öle: Citronellol,
Linalool
Znacie? Używałyście? Jaki jest wasz ulubiony kosmetyk do mycia twarzy?
Posiadam Alterrę i jedyne, co mi przeszkadza to ten zapach. Początkowo nie mogłam go znieść. Teraz jest już lepiej, ale i tak koszmarek. :)
wiesz co, ja nawet nie zwróciłam na jego zapach uwagi, jak dla mnie jest neutralny i niedrażniący;>
Bardzo ciekawe produkty. Jutro idę na małe zakupy do SuperPharm i Rossmanna więc zobaczę tę Alterrę. ;)
polecam :>
Mój faworyt to Luvos. Rewelacja.
jest świetny, tylko ta cena…za 40zł mam 400ml Vichy,ech.
Ja nie mam faworyta. Ostatnio testowałam Cetaphil z konkursu na wizażu, ale nie jestem z niego do końca zadowolona. Teraz mam zamiar zacząć używać żelu z Bourjois, mam nadzieję, że okaże się tak dobry jak micel. Poza tym od czasu do czasu stosuję OCM, ciągle nie mogę wyrobić sobie jakiejś sprecyzowanej systematyki :/
Ja Cetaphil używałam kiedy miałam ogromne problemy z cerą, bardzo mi wtedy pomógł.:)
Lubię ten żel do mycia twarzy Alterra:)
cieszy mnie to:) moim zdaniem jest tani o dobry, super, że mamy Alterrę pod ręką;)
Luvros bardzo mnie zaciekawił.
Kiedy wykończę zapasy, chyba po niego sięgnę :)
Polecam, sprawdza się świetnie, tylko jego cena mi się nie podoba:)
Miałam wypróbować krem z Alterry, ale ciągle się waham.
Myślę, że za tę cenę warto spróbować;)
Od jakiegoś czasu mam ochtę na żel z Alterry, ale nie mogę go dostać:/ Mam nadzieję, że w końcu do któregoś z moich Rossków go przywiozą :)
O proszę, nie wiedziałam, że ciężko go znaleźć, u mnie zawsze był.
Mam krem z Alterry i narazie jest odstawiony w kąt bo mam za dużo specyfików do mycia twarzy :)
Ja na szczęście zużyłam zapasy :D
Mam Alterre, zuzyje, ale wiecej nie kupie. ja jestem zdecydowanie przyzwyczajona i pragnaca mocnych oczyszczajacych zeli. Effaclar 400ml jest wlasnie w drodze do mnie :)
Ja Vichy bardzo lubię, ale teraz jest dla mnie za mocny. :)
Ja zerkałam już kilka razy w stronę Alterry :)
polecam!:)
Po prostu UBÓSTWIAM ten krem do mycia z Alterry. Moja kolejna buteleczka się kończy i ze strachem zauważam, że nie mogę znaleźć tego kremu w żadnym Rossmannie! Co ja teraz pocznę?
Właśnie mnie też martwią informacje od Was… Mam nadzieję, że nie wycofali bo szlag jasny mnie trafi;)
Żadnego z tych kosmetyków nie miałam.
Mimo, że dostęp do Alterry mam swobodny, to ten kosmetyk jakoś mnie nie kusi.
Aktualnie używam dwa kosmetyki do mycia twarzy.
Jeden to słynny już żel peelingujacy Be Beauty z Biedronki.
Mam wersję do cery normalnej i mieszanej.
Drugi to żel myjący Herbal Garden z Evy Natury.
Zawiera ekstrakt z czerwonej koniczyny i ma bardzo fajny skład.
Jeden i drugo kosmetyk bardzo dobrze się u mnie sprawdzają :)
Pierwszy miałam i ogólnie lubię kosmetyki z tej serii, o drugim nie słyszałam, ale zapisuję sobie i na pewno mu się przyjrzę. ;)
ja mam swój olejek myjący i się z nim nie rozstaję, a nawet czekam na przesyłkę, bo kupiłam kolejną wersję. ;)
kusi mnie z BU, może wreszcie zamówię choć boję się trochę zapchania :)
Mam Alterrę i lubię,tylko zapach trochę mi przeszkadza.
a dla mnie jest znosny, ani mnie nie drazni, ani jakoś nie porywa specjalnie;)
Alterrę wszyscy chwalą, więc może kiedyś i ja się na nią skuszę. To będzie ostatnia szansa dla tej firmy, bo jak dotąd wszystkie kosmetyki Alterry mnie mocno rozczarowywały.
u mnie też było kilka niewypałów, ale większość była ok, krem jest moim zdaniem świetny:)
Bardzo lubię Alterrę, choć mogłaby mieć trochę mniej intensywny zapach :)
A mi on jakoś nie przeszkadza, nie zwróciłam na niego uwagi, chociaż rzeczywiście…może drażnić;)
Moja Alterra czeka na przetestowanie :)
Daj znać czy przypadła Ci do gustu jak już się za nią weźmiesz:D
Kusi mnie kremik Alterry. Może na chwilę zdradzę tulowe mydełka? :)
A ja się może z nimi zapoznam?:)
Też nad Alterrą się zastanawiałam,ale zdeydowałam się na Malinowy Zdrój.
Malinowy Zdrój to mój hit, i też chciałabym nabyć kosmetyki tej marki
Ale co to za kosmetyki? :D nie znam!
Produkty Alterry wyglądają bardzo ciekawie. :)
Zostałaś otagowana! :)
dzięki!:) odpowiedziałam:)
zaciekawił mnie ten Luvos :)
zostałaś otagowana przez Lilith z naszego bloga :) http://swiatzapachow.blogspot.com/2012/10/tag-moje-wosy-w-piguce_22.html
dzięki:) już odpowiedziałam:D
Luvos – ciekawy kolor jak na taki kosmetyk ;)
To przez zawartość glinki zapewne:)
Ten z Alterry zamierzam kupić :)
Polecam :)
Ta Alterra mnie kusi, ale na razie z rozsądku omijam:)
Ja jestem mistrzem promocji i lubię robić zapasy w niższych cenach;)
o, ten z alterry mnie zaciekawil. na razie stosuję biały jeleń, który u mnie się super sprawdza ;)
polecam;> a o BJ słyszałam dużo dobrego:)
Może w przyszłości skuszę się na Alterre :P
Polecam ;)
Ta Alterra to pierwsze, co mam zamiar kupić, gdy wykonczę wszystkie moje zapasy :)
Polecam:)
Muszę kupić Alterrę
Polecam:)
Skłądy obydwu prezentują się nieźle… Dzięki za recenzję!
Serdecznie zapraszam do siebie na konkurs w którym można wygrać mydełka marsylskie! http://www.escapadegourmande.blogspot.fr/2012/10/konkurs-z-marsylskiepl.html
Proszę ;) Dzięki, może skorzystam:)
Obawiam się, że Alterra mogła zostać wycofana, bo ostatnio nigdzie nie mogę jej namierzyć… To byłby kolejny mój ulubiony produkt, który Rossman wycofał cichaczem…
Kurde, jeśli tak jest to się zdenerwuję. Jutro będę w Rossie to zobaczę.
Hej :-) zaczęłam czytać twojego bloga i jest rewelacyjny. A co do kremu to właśnie się zastanawiam czy nie kupić teraz Alterry, skoro promocja. Ale wacham się bo mam żel do mycia twarzy. Czekam na następny wpis
Polecam Alterrę, tym bardziej, że dziewczyny informują o brakach a co za tym idzie może być wycofana… Ja zgarnęłam ostatnie dwie sztuki z Rossa. :)
Wiele, wiele, wiele – lubię Iwostin z zielonej serii, Noxzemę, a teraz używam Korresa do twarzy. również polecam peelingi z Lirene;). PS.: Super blog, Obserwuję!!!:)