Początkowy demakijaż całej zawsze wykonywałam płynem micelarnym, bo do tej pory w każdym płynie dwufazowym mnie coś irytowało. Najczęściej to okropne zamglenie oczu i tłusta powłoka. Postanowiłam się jednak nie poddawać i wreszcie znaleźć swój ideał. Lubię mocniejszy makijaż oczu i chciałam doczekać dnia, w którym nie będę się zastanawiać, czym go zmyję bez przeszkód. Doczekałam się! A pomogła mi w tym Idalia [ której zapewne nikomu przedstawiać nie muszę :D :*].
Idalia już w zeszłym roku polecała ten płyn, jednak ja miałam ogromny problem by go dostać w drogerii. Nie wiem czy mój Rossmann jest ubogi, albo ta dwufaza tak rozchwytywana, że nigdy jej nie mogłam dorwać. Dochodzi jeszcze trzecia opcja – może jestem ślepa i czas na nowe okulary? ;) Na szczęście, wreszcie mi się udało i nabyłam w Rossie buteleczkę o pojemności 200ml w cenie ok. 16zł (w Carrefour są po jakieś 12zł!). Cena może nie jest, aż tak niska jak w przypadku np. Ziajki, ale zwróćcie uwagę, że pojemność jest większa. Taka pojemność wystarcza mi na około dwa miesiące zmywania (delikatniejsze makijaże nadal zmywam micelem).
Butelka kryje dwa płyny. Jeden jest bezbarwny i przypomina micel, natomiast niebieski jest lekko tłusty, charakterystyczny dla dwufazy. Po wstrząśnięciu tworzy się jednolita mieszanka, która dla mnie jest połączeniem idealnym. Delikatność i skuteczność, wspaniałe 2w1!
Po pierwsze, tak jak pisałam już wyżej, płyn nie pozostawia tłustej warstwy na powiekach i nie powoduje, że moje spojrzenie staje się zamglone, jak po kilku głębszych. ;) Szczerze tego nie znoszę i unikam jak ognia. Po drugie, płyn sprawdza się świetnie przy moich dość wrażliwych ostatnio i podatnych na łzawienie oczach. Nic nie szczypie, nie piecze, oczy nie są zaczerwienione, a ja nie płaczę. Idealnie. Nie przesusza też delikatnej skóry wokół oczu i nie powoduje jej ściągnięcia. Po trzecie, jest naprawdę skuteczny! Pełny makijaż oka składający się z ciemnych cieni, linera i grubej warstwy tuszu, zmywa w mig! Wystarczy, że przyłożę wacik do oka i przytrzymam kilkanaście sekund. Wszystko się rozpuszcza i ładnie schodzi. Drugi wacikiem ewentualnie poprawiam i po sprawie. :) Z wodoodpornymi tuszami rozprawia się równie świetnie, w zasadzie, dzięki niemu chętniej teraz po nie sięgam.
Skład: Aqua, Cyclopentasiloxane, Isohexadecane, Isopropyl Palmitate, Panthenol, Rosa Centifolia Flower Water, Dipotassium Phosphate, Poloxamer 184, Polyaminopropyl Biguanide, Potassium Phosphate, Sodium Chloride, CI 61565.
Podsumowując, znalazłam swojego ulubieńca, którego zmieniać nie zamierzam. Mam tylko nadzieję, że jak mi się skończy to dorwę go szybciej niż ostatnim razem. ;)
Miałam kiedyś inny płyn z garniera też w takim niebieskim kolorze i niestety był efekt zamglenia itd a ten naprawdę kusi :):)
słyszałam, że Garnier ma jeszcze jeden płyn, który jest beznadziejny :)
Muszę kupić koniecznie.
Lubię płyny dwufazowe.
daj znać jak się sprawdza:)
Nie miałam, ale mnie zachęciłaś:)
cieszę się ;)
Miałam i u mnie niestety się nie sprawdził. Nie zgadzam się z twoją recenzją zupełnie. Zostawiał tłusty film na powiekach, słabo zmywał makijaż, oczy mnie po nim strsznie piekły, ale to dlatego, że są bardzo delikatne. Więc jak najszybciej zużyłam i jużdo niego nie wrócę. Ale każdy jest inny i inne produkty im pasują. Pozdrawiam
Niestety, u mnie było to samo:( tłusta warstwa, mgła i uczucie podrażnienia:(
niedobrze :(
Nie znam go ale widziałam
:)
Tej nie miałam, a dwufazówka jaką najbardziej polubiłam była z Marion.
tej akurat nie używałam, jak dorwę to spróbuję :)
Ciekawe czy moje oczy podrażni, mam nadzieję że nie. Pozdrawiam.
też mam taką nadzieję!
Koniecznie muszę go kupić :)
polecam :)
A ja go kupiłam ostatnio w SP w zestawie z kremem Hydra adapt za 13 zł :)
oo, niezła promocja :)
U mnie się totalnie nie sprawdził :(
niedobrze:(
Uwielbiam tą 2-fazę:) Przy zmywaniu wodoodpornego tuszu to konieczność:)
mam to samo :D
Brzmi kusząco – zrezygnowałam z tego typu płynów własnie przez ten tłusty film na oczach ;)
tłuścioszkom mówimy nie :D
Nie przepadam za dwufazami ze względu na tłusty film. Jednak czasami muszę po nie sięgać, ponieważ micel nie radzi sobie z mocniejszym makijażem oczu. Będę pamiętała o płynie Garniera, ponieważ z Twojego opisu wynika, że spełnia moje wymagania:)
jeśli go nabędziesz, daj znać jak się sprawuje:)
A ja go nie widziałam w drogeriach :(
poszukaj w marketach :)
U mnie niestety kiepsko się sprawdzał, słabo zmywał makijaż
oj, jestem zaskoczona, że u niektórych z was tak z nim kiepsko :(
ja też nigdzie nie mogę go dostać ..a chciałabym spróbować! ;)
owocnych łowów w takim razie :)
Ja ogólnie wolę mleczka od płynów do demakijażu co jednak nie przeszkodziło mi zamówić ostatnie dwufazy z Yves Rocher ;)
brrr, ja nienawidzę mleczek :P
wolę płyny miceralne ;)
ja płyny uwielbiam, ale dwufazówka lepiej radzi sobie z ciężkim mejkapem :)
Wiesz, jaką miłością do niego pałam <3
Dzięki za podlinkowanie, jest fejm :D
SWAG :D
Mój ideał od wielu miesięcy :)) Najbardziej nie lubię zmywania makijażu oka płynem micelarnym. Brr… pozdr
ja mogę zmywać jeśli nie jest ciemny i mocny:) pozdrawiam także!
też nie lubię jak płyn 2-fazowy pozostawia tłusta warstwę. Jak wykończę moje aktualne specyfiki do demakijażu sięgnę po ten:)
aleksa daj znać jak się sprawdza!
Niestety mi się nie sprawdził bo po nim wypadały mi rzęsy (mimo prawidłowej aplikacji).
I mi dawał efekt zamglonych oczu… nie wiem od czego to zależy.
oj to nie dobrze, nie wiedziałam, że może szkodzić aż tak :(
Ja chyba jednak zostanę przy Zaji. U mnie sprawdza się świetnie. Wiem, że wiele dziewczyn pisze o tym zamgleniu oczu, ale u mnie zupełnie tego nie ma. Nie wiem na czym to polega, może jestem kosmitką ;))
też lubię Ziajkę od czasu do czasu, kupuję ją gdy nie ma nic innego :)
niedługo wykończę swój płyn i chętnię spróbuję ten :)
daj znać jak się sprawuje! :)
Dzisiaj się skusiłam, ale jakoś mnie nie zachwycił :( Zużyłam chyba 6 wacików zanim powiedzmy dokładnie zmyłam oko, a i pieczenie minimalne dało się odczuć. I zapach "bez zapachu" też odczuwalny i dla mnie akurat nieprzyjemny. No ale, każdemu tak naprawdę, co innego służy ; ) Może go wykończę albo będę musiała zainwestować w coś nowego.
kurcze, szkoda :( mi naprawdę bardzo odpowiada, ale tak jak napisałaś, każdemu co innego służy :)
nie używam kosmetyków wodoodpornych więc nie potrzebuję płynu dwufazowego :) ale dobrze wiedzieć na przyszłość jak sprawdzają się takie kosmetyki
Uzywalam go niedawno. Faktycznie był dobry, ale mnie nie powalił na kolana.
Uwielbiam go !
Szkoda, że go wycofali i dali o pół mniejszy i z większą ceną :(