Skład: Olej palmowy, Korund, Wosk pszczeli, Glukozyd laurylowy, Skrobia kukurydziana, Olej słonecznikowy, Witamina E, Alkohol benzylowy, Kwas dehydrooctowy, Olejek z werbeny egzotycznej.
Ostatnim kosmetykiem, o którym chcę opowiedzieć jest odbudowujący szampon pszeniczno – owsiany. Sięgam po niego mniej chętnie, niż po wspomniany wyżej balsam. Działa bowiem bardziej oczyszczająco i mocniej plącze włosy. Po umyciu są jakby tępe i szorstkie, a tego uczucia nie lubię. Co prawda, niweluje je odżywka, ale mam wrażenie, że jest dla mnie po prostu za mocny. Początkowo podobało mi się jego działanie, ale z każdym kolejnym myciem zapał opadał. Uważam, że to kosmetyk przeciętny. Próbuję go zużyć, stosując raz na tydzień. Plus za brak podrażnień, czy przesuszeń. Również słabo się pieni i ma delikatny zapach. Do kupienia TUTAJ.
PS. Na sam koniec kulisy zdjęć. :D ZAWSZE jest tak samo, najpierw nadzór, a w efekcie końcowym drzemka. :D
Ja miałam żel tymiankowy, jestem bardzo wrażliwa na zapachy, ale ten mnie nie draznil. Pachnie po prostu syropem tymiankowym, wcale nie aż tak intensywnie. Ja ostatnio kupiłam Biolaven – fajnie pachną te kosmetyki :)
Niestety nie miałam jeszcze nic od Sylveco.
Mam ten peeling i na razie sprawuje się ok, zapach ma przyjemny :)
Nie miałam nigdy nic z tej firmy ;) a kicia jaka kochana :D
już od dawna mam chęć wypróbować te kosmetyki!
Miałam już lekki krem brzozowy (3 opakowania), tłusty krem brzozowy, tymiankowy żel do mycia twarzy, pomadkę brzozową, pomadkę rokitnikową (kilka, jest najlepsza), pomadkę z peelingiem, krem pod oczy i hibiskusowy tonik do twarzy. I uwielbiam wszystko :DTeraz testuję kosmetyki z nowej serii Biolaven (dostępne w Auchan!), a że jakiś czas temu dostałam zmian atopowych, to mam większe wymagania. Tak czy siak krem na noc i balsam do ciała są bardzo fajne. Super, że Sylveco tak dobrze na mnie działa. Kupuję ich produkty do skóry i zawsze wiem, że się nie zawiodę.Planuję też zakup lnianej maski do włosów, ale akurat szamponu… Czytaj więcej »
Mam balsam myjący do włosów i też uważam, że jest świetny ale mam wrażenie że muszę częściej myć włosy bo szybciej się przetluszczaja. Drugim kosmetyki który mam to krem rokitniko brzozowy z betuliną. Jest dośc tłusty. Stosuję go wyłącznie na noc, ale rano buźkę mam jak niemowlak.
Gorąco polecam oba produkty.
Świetna marka w dobrej cenie. Musze wypróbować jeszcze lekki krem rokitnikowy i maskę lnianą do włosów. Czekam na dostawę w moim sklepiku zielarskim.
Pozdrawiam Monika
Odżywcza pomadka z peelingiem jest moim hitem :)
gdzieś widziałam, że ten nagietkowy brudzi ubranie, więc ja pozostanę przy swoim brzozowym, również używam go na dzień :)
Posiadam jedynie pomadke z peelingiem, moje usta po antybiotykach i zimie byly w okropnym stanie ,a zblizalo sie wesele znajomych i jak tutaj uzyc jakiejs szminki czy pomadki ten peeling poradzil sobie z nimi w kilka dni goraco polecam.
Teraz mysle o zakupie lekkiego kremu nagietkowego i rokitnikowego oraz plynu miceralnego lipowego
Pozdrawiam Ania :)
Z lekkich kremów najbardziej przypadł mi do gustu rokitnikowy
Bardzo lubię kosmetyki Sylveco. Pomadka ta, to moja ulubiona. Jako pierwsza i jedyna tak naprawdę poradziła sobie z moimi ustami idealnie. Teraz mam zamiar wypróbować peeling oczyszczający :)
Bardzo lubię Sylveco :)
Masz cudownego kota <3
Produkty Sylveco kuszą mnie od dawna, w końcu muszę coś wypróbować :)
U mnie w sklepie ze zdrową żywnością sprzedają tą markę kosmetyków i można było sobie wypróbować kremy i balsamy. Bardzo podobają mi się ich kremy do twarzy ;)
mam chec na peeling z tej firmy.. ;)
Lubię ich kosmetyki. Teraz z Juniorkiem poznajemy serię d;a dzieci
Bardzo lubie tą firmę, chyba wszystkie kosmetyki, które miałam sprawdziły sie ;) jedyny wyjątek to krem pod oczy, który dla mnie jest po prostu za lekki. Polecam Ci także ich nową linię – Biolaven, jestem zauroczona *_*
Ja wciąż jeszcze nie mam żadnych kosmetyków tej marki. Jestem ciekawa czy dla mojej suchej cery by się sprawdziły :)
Dopiero kosmetyki Sylveco poznaję, ale pierwsze wrażenie robią na mnie naprawdę dobre :) Z Twoich typów mam jedynie tonik hibiskusowy, który sprawdza się u mnie idealnie. Mam też żel tymiankowy, który pomijając zapach jest naprawdę dobry. Pomadkę do ust miałam już jakiś czas temu, ale tak samo jak w wersji rokitnikowej – te zapachy i smaki są dla mnie dość trudne do przejścia. Wersji z peelingiem jeszcze nie próbowałam, może skuszę się za jakiś czas.
pozdrawiam, A
Również posiadam tonik hibiskusowy i jestem nim trochę rozczarowana. Oczywiście nie zrobił mojej twarzy żadnej szkody, ale też nie zrobił… nic. Dużo się o nim naczytałam w Internecie i na początku stosowałam zgodnie z "przykazaniem" mądrych wizażanek za pomocą wklepywania w twarz, a nie rozsmarowywania wacikiem. W końcu mnie to znudziło i waciki poszły w ruch. Spodziewałam się po nim przyjemnego nawilżenia twarzy, a zauważyłam, że jest ona po nim wręcz ściągnięta i błaga o krem. Szkoda, ale nie zniechęcam się i będę próbować jeszcze z innymi kosmetykami Sylveco.
Muszę koniecznie wypróbować ten peeling wygładzający do twarzy:)
Mam tonik i bardzo go lubię, moją skórę doskonale nawilża i zdecydowanie się wyróżnia na tle konkurencji moim skromnym zdaniem. Poza tym mam Lekki krem rokitnikowy, który jest całkiem fajny. Zużyłam już Pomadkę z peelingiem i Lipowy płyn micelarny, to dla mnie hity. Teraz mam z Biolaven płyn do hig. int., który też mi się spodobał :) Ogólnie markę bardzo lubię i cieszę się, że jest polska, bo oprócz składu zwracam na to także uwagę :)
polecam Ci gorąco żel do mycia ciała, właśnie o zapachu werbeny – sylveco oczywiście! przepadłam! zapach cudowny, więc skoro w peelingu Ci się spodobał to myślę że tutaj również się zakochasz :) do tego nie przesusza skóry (nie mam sls), ale delikatnie się pieni więc jednak ma się to uczucie "umycia" ;) mam sporo kosmetyków z sylveco, z tych których nie masz – polecam właśnie żel do mycia ciała. balsam do ciała – przyjemny, ale mało wydajny, trochę bieli przy rozprowadzaniu i nie jest jakiś hiper nawilżający. poza tym cena około 35 zł to sporo jak na mało wydajny balsam.… Czytaj więcej »
Pokaźne stadko, ale Cię rozumiem, bo u mnie też sporo sylveco :) Mam balsam myjący, odżywkę, żele do mycia ciała, żel do twarzy rumiankowy, lnianą maskę do włosów, pomadki, peeling oczyszczający, krem do rąk i stóp, krem lekki rokitnikowy, tonik hibiskusowy i płyn micelarny i całą serię biolaven :D Sporo tego, bo Mąż mi podbiera. Synek ma całą serię Sylveco dla Dzieci.
Nie używałam kosmetyków marki Sylveco,lecz po zapoznaniu się z opisami oraz opiniami osób stosujących
te kosmetyki doszłam do wniosku ,że muszę wypróbować i się przekonać osobiście.