DESIGN
ROZMIAR
ZĄBKI
DOSTĘPNOŚĆ I CENA
PODSUMOWANIE
DESIGN
ROZMIAR
ZĄBKI
DOSTĘPNOŚĆ I CENA
PODSUMOWANIE
Ocen: Tangle Angel, Tangle Teezer, Ikoo – którą szczotkę polecam najbardziej?
Wishlista, czyli plany zakupowe na najbliższe tygodnie
Zobacz także
Posty, które warto zobaczyć:
Ugh, dla mnie Tangel Angel wygląda mega tandetnie. No koszmar po prostu, przez wygląd właśnie nie potrafię się do tej szczotki przekonać. Paskudztwo.
Ciesze się, że nie tylko jak tak uważam. Szczotka ma przede wszystkim czesać a nie ładnie wyglądać , ale bez przesady :) Tangle Angel musiałabym po szafach chować i się czesać z zamkniętymi oczami :)
Uff, już się bałam, że tylko ja mam takie zdanie. Ta szczotka jest wyjątkowo paskudna – przez ten wygląd jej nie kupię.
Dziewczyny, tyle negatywnych emocji budzi w Was wygląd jednej szczotki? Lekko mnie to przeraża. ;-) Tak czy inaczej, to kwestia gustu i zawsze można przecież postawić na drewniany grzebień. ;-)
Też jestem przerażona, że można aż tak bardzo 'zwyzywać' wygląd szczotki. Niby o gustach się nie dyskutuje, ale… No nie wiem, mało w ostatnim czasie używałam słowo 'paskudztwo' :D
Ja też uważam, że jest tandetna. Ale nie pokuszę się o stwierdzenie, że przez to nie kupię. Nie kupię dlatego, że mam 7 włosów na krzyż ;) ale siostrze na pewno sprawię, ona dostała w przydziale wlosy swoje, moje i chyba jeszcze ojca.
Jeśli działa to może nawet być z Hello Kitty ;)
Nie do końca podoba mi się design Tangle Angel, ale na korzyść tych szczotek przemawia rączka, której bardzo brakuje mi w Tangle Teezer. Już parę razy zaatakowałam swojego lubego wylatującą z dłoni szczotką. W ogóle bardzo lubię TT, dzięki niej nie wyrywam włosów, ale nie ulega wątpliwości, że można by dopracować pewne szczegóły.
Mnie niestety wygląd Tangle Angel totalnie odpycha. Prezentuje się po prostu tandetnie :/
Tak jak napisałam, kwestia gustu. :-) Większości dziewczyn się jednak podoba, biorąc pod uwagę opinię użytkowniczek IG i FB. :-)
O kurcze … tak się napaliłam na tangle angel, że ją kupiłam … xD
Mam nadzieję, że się sprawdzi. :-)
Tangle Angel wygląda jak berło Czarodziejki z Księżyca ;)
haha, coś w tym jest :-)
Mnie także niezbyt podoba się Tangle Angel. W czerni wygląda totalnie tandetnie, a w bieli jak dla małej dziewczynki. Te skrzydła kojarzą mi się z… Dodą… cała ta szczotka maksymalnie mi się z nią kojarzy, a to niezbyt pozytywne skojarzenie…za to Tangle Teezer bardzo lubię. Mam czarną, ze złotym jest elegancka i poręczna.
Dla mnie wygląda o wiele lepiej niż np pomarańczowo-żółty TT, ale wygląd to kwestia gustu. Nie zmienia to jednak faktu, że pod względem działania bije na głowę pozostałe. Aha, no i jest też wersja bez skrzydeł. :-)
a mi się skrzydła bardzo podobają :) i na pewno zagości u mnie ta szczotka, bo wszystkie wady TT, które wymieniłaś strasznie mnie męczą :)
Na którą wersję zamierzasz postawić? :-)
Mam to samo. Tangle Teezer to dla mnie jeden wielki gniot, który cały czas wypada z dłoni. Nigdy więcej. Mam nadzieję, że TA Extreme wypadnie lepiej, bo zamierzam ją przetestować.
Mam ten model bez rączki, jednak często zdarza mi się upuścić podczas rozczesywania(mam długie włosy). Teraz wybrałabym model z rączką. Jestem bardzo zadowolona z mojej szczotki, radzi sobie z moimi długimi, falowanymi włosami, nie plącze mi ich podczas rozczesywania – po prostu cud wynalazku. W moim przypadku to ideał. Nie rozstajemy się:D
Tylko, że szczotka z rączką i szczotka bez rączki, to dwie różne marki. Chyba nie przeczytałaś dokładnie wpisu. ;-)
Ta biała ze skrzydłami jest piękna! Chyba ją zaraz kliknę, choć mój TT do tej pory mi służył. Kusisz Agu, oj kusisz! ;)
:D Owocnych zakupów :D
Jak dla mnie Angel wygląda tandetnie. Jestem fanką klasyki ^_^.
Żadna z tych szczotek, z klasyką wspólnego ma raczej niewiele, zatem co wybierasz?
Myślałam nad Tangle Angel bardzo intensywnie :) Jestem już prawie przekonana. Jaka jest różnica w rozczesywaniu pomiędzy Xtreme a klasyczną wersją TA ?
Wygląd niezbyt kusi, ale mam już dość wyrywania włosów TT więc chyba się zdecyduję na nową szczotkę :) Zwłaszcza, że ta wypada przy niej bardzo korzystnie :)
Xtreme jest większa i ma dłuższe ząbki, dzięki czemu, sam proces czesania jest jeszcze szybszy, przyjemniejszy i dokładniejszy. :-) Ja jestem w niej zakochana. :-)
A dla cienkich, ale gęstych włosów do ramion? Chciałabym białą szczotkę, ale tak zachwalacie Xtreme,że nie wiem, czy ta podstawowa się u mnie sprawdzi wystarczająco dobrze? :)
Cieszę się, że Twoje wrażenia po testach są zbliżone do moich :) U mnie reakcja czytelniczek była bardzo pozytywna i do dziś dostaję od nich wiadomości, że po zakupie ich włosy się zakochały :) co zawsze bardzo cieszy. U mnie Angel sprostała wymaganiom technicznym, a wizualnie – chociaż własną szczotkę musiałabym chyba sama zaprojektować – i tak dużo bardziej mi się podoba niż Teezerowa mydelniczka :)) Pozdrawiam!
Projekt własnej szczotki brzmi nieźle. ;-)
Jestem zaskoczona ilością negatywnych opinii o TA. Wiele czytałam komentarzy na Instagramie czy Faceboku i były to w 99% neutralne albo pozytywne opinie. Tymczasem… Beeee, łeee i łuuuj. Do mnie jakoś sam wygląd TT nigdy nie przemawiał, ale jakoś nie byłam skłonna określać go paskudztwem, tylko po prostu wypróbowałam i sprawdziłam skąd ten cały szum o magicznej szczotce.
Teraz też odstawiłam TT na rzecz TA i jestem bardzo zadowolona. Myślę też nad wersją Extreme, bo włosy znów zapuszczam i czesanie byłoby jeszcze przyjemniejsze.
Więc ode mnie – Tangle Angel to najpiękniejsza szczotka jaką widziałam i używałam :)
Ja też jestem zaskoczona, tym bardziej, że w większości to dość anonimowe komentarze, a tak jak napisałaś, generalnie TA zbiera praktycznie same pozytywne opinie :-) Rozumiem, że coś może się komuś nie podobać, ale tyle negatywnych emocji? :D Xtreme jest świetna! Bierz w ciemno, jeżeli polubiłaś model podstawowy. :-)
Mnie styl skrzydeł nie przekonał, dlatego kupiłam wersję Tangle Angel Classic i jest to najlepsza szczotka jaką kiedykolwiek miałam :) Ma idealną długość ząbków przez co rozczesuje moje włosy mega szybko. TT i Ikoo to pomyłka. Dla mnie szczotka musi mieć rączkę.
Faktycznie, model Classic jest idealną alternatywą dla osób, które nie gustują w skrzydłach. :-)
O ile wygląd TT mi się bardziej podoba od TA chyba będę musiała się skusić. Mam grube włosy i rozczesywanie TT sprawia mi same problemy.
To myślę, że z TA szybko się polubisz. :-)
No bez jaj… takiego czegoś szukałam :) Mam włosy mega długie, ciężkie i gęste a tangle teezer co rusz ląduje na podłodze i nie może w pełni mi włosów rozczesać.. Zwykle muszę poprawiać zwykłą szczotką xD Zaraz zamówię TA extereme zobaczymy co potrafi, napiszę jak się sprawuje, jak zadowoli mnie to już chyba każdego powinien ^^ Dzięki za ten post!! <3
Czekam zatem na opinię i Twoje wrażenia! :-)
Oj tam wygląd ważne że działa ja zamowiłam w kolorze miedzianym totalny odpał jeśli chodzi o kolor,czekam na przesyłkę z niecierpliwością.
Super, daj znać jak się sprawdza. :-)
Świetne porównanie, bardzo przydatne. Ja używam od ponad 2 lat TT, jakiś czas miałam też szczotkę Detangler z rączką, ale niestety ząbki po kilku miesiącach używania zaczęły się wyłamywać. Teraz szukam właśnie jakiejś nowej szczotki z rączką. Te anielskie wydają się super, zastanawiam się tylko nad rozmiarem :)
Obie są świetne, ale Xtreme jest w moim odczuciu petardą. :-D
Tangle Angel kojarzą mi się z Victoria's Secret :):) Zdecydowanie najładniejsza szczotka jaką widziałam… :)
Ikoo bardzo lubię :)
Ooo, fajne skojarzenie. :-) Też mi się bardzo wizualnie podoba. :-)
mam TT, mam Ikoo ale Tangle Angle? pierwsze słyszę ! i wiesz co jest najgorsze? że teraz ją chce !
:-D
Tangle Angel już dawno wpadł mi w oko ale bałam się, że to podróbka TT. Wczoraj szukałam info na jej temat, także spadłaś mi z nieba z tą recenzją! Myślę, że zaopatrzę się w TA, tylko zastanawiam się nad wersją zwykłą i Extreme- mam długie i gęste włosy (do sprzączki biustonosza) ale bardzo cienkie i delikatne. Może podpowiesz? ;)
Cieszę się, że post się przydał. :-) Jeżeli masz włosy gęste i grube, bez zastanowienia brałabym Xtreme. :-)
Po Twojej recenzji muszę mieć tą szczotkę! TT kompletnie nie dociera do mojej skóry głowy przez co bardzo mnie wkurza… mam nadzieję, że TA da radę tam dotrzeć :D
Mam TT i ją bardzo lubię mimo że czasami wypada z ręki szczególnie jak mam mokre włosy. TA wydaję się interesująca, ale zdecydowanie bardziej widzi mi się model bez skrzydeł, który mi przypomina serducho;)
Duży plus za rączkę w TA. TT ciągle wypada mi z rąk!
BArdzo lubię Twoje wpisy, ale brakuje mi 2 rzeczy :) – propozycji makijażowych oraz przy postach recenzji kolorówki pokazania produktu na twarzy. Domyślam się, że to zajmie Ci jeszcze więcej pracy przy poście, ale to tylko taka mała sugestia. Ogólnie blog jest super i gratuluję, że doszłaś do tego co masz.
Pozdrawiam :)
Dzięki za sugestię. Nie planuję publikować makijaży i raczej się to nie zmieni. Jest tyle ciekawych miejsc w sieci, że jeśli szukasz inspiracji na makeu-up, to na pewno znajdziesz coś dla siebie u innych blogerek, które właśnie malowaniem się zajmują. :-) Co do zdjęć kolorówki, już to kiedyś tłumaczyłam, ale powtórzę raz jeszcze. Nie widzę sensu robienia zdjęć np. różu, czy bronzera na policzkach, bo wtedy kolor w 90% przypadków nie jest dobrze oddany. Podobnie zresztą jest z cieniami, czy pomadkami. Do tego dochodzą różne ustawienia monitorów, tony skóry, karnacja i cały makijaż, który również wpływa na dany kolor. Dla… Czytaj więcej »
Namowilas mnie na szczotke Angel :D
Tangle Angel zobaczyłam gdzieś po raz pierwszy całkiem niedawno i na pewno się na nią skuszę. Chcę też zrobić prezent moim zwierzaczkom i kupić Pet Angel, czyli model dla zwierząt :-)
Mam TT i lubię ją, ale brak rączki od początku mnie denerwował dlatego nabyłam też szczotkę D-Meli-Melo i jestem z niej zadowolona. Ma też wzór a la skrzydło anioła :-)
Miałam tę szczotkę i wypadała dużo, dużo gorzej. :-)
Po takiej recenzji, w przypływie gotówki na pewno skuszę się na Angel :) zwłaszcza, że mój TT już woła o pomoc… po 3 latach ciągłego maltretowania :)
Ja nie miałam pojęcia nawet, że takie szczotki istnieją:D oprócz zwykłej tangle teezer
Mam tangle teezer, ale już dawno poszedł w odstawkę bo zupełnie się u mnie nie sprawdza i nie rozumiem tego "szału" :) To jednak dowodzi, że nie u każdego sprawdzają się te same produkty.
Myślę o zakupie TA, ale w wersji Classic, bez skrzydeł ;)
Tangle Angel Xtreme i Herubin jest na mojej liście. Mała dla mojej córci będzie :)
Bardzo mi się podoba ta szczotka Tangle Angel, chyba się na nią skuszę, mam już swoją Tangle Tezzer Compact i chciałabym.cos jeszcze do domu
Chciałam kupic sobie i corce taka szczotkę (sa wersje tangle dla dzieci), ale jak teraz sie zastanawiam, to w sumie ani mi ani jej zwykly grzebien czy szczotka za 2-3 zł nie szarpie i nie wyrywa wlosow, wiec chyba odpuszcze.
A ceny TT są kosmiczne, za tangle dla dzieci z wysylka musialabym dac ponad 50 zl. Wczoraj w rossmanie kupilam jej rozową szczoteczke z ladną naklejką za 3 zł i jest nią zachwycona, szczotka ma wygodną rączke. Zaczynam dochodzic do wniosku, ze to chwilowa moda z tymi szczotkami TT i niezle dojenie klienta.
Czy ja wiem, czy takie kosmiczne. To zakup na lata. Jak kupowałam TT po raz pierwszy, był znacznie droższy. :-) Poza tym, raczej nie jest to chwilowa moda, skoro popularność nie słabnie od wielu lat. :-)
Mam TT wersję standard i compact – bardzo je lubię, ale chętnie spróbowałabym czegoś nowego :)
Mi też się nie podoba Tangle Angel, a to dlatego, że kojarzy mi się z tymi okropnymi aniołkami na grobach :D wiem, makabryczne skojarzenie, ale to jedyne co widzę, gdy na nie patrzę. Wolałabym, żeby były np. serduszkami :) Z drugiej strony faktycznie są bardzo fotogeniczne :) Do zdjęć w sam raz! Ja zostaję jak na razie przy TT i szczotce z dzika :)
Mam tylko TT i jestem z niego bardzo zadowolona, ale szczotki Angel coraz bardziej mnie kuszą… choć muszę przyznać, że wyglądają trochę jak zabawki lub szczotki dla małych dziewczynek ;D
nie no nie wierze, przez Ciebie zamówię kolejną szczotkę ! :D
Już jakiś czas temu czarna Tangle Angel wpadła mi w oko ;)
Chcesz może sprzedać szczotkę ikoo?
Pozdrawiam, Monika
Nie :-)
szczotka TA bardzo mi się nie podoba, ale na pewno dam jej szansę, gdy wyeksploatuje się mój TT. :D
Świetnie się prezentują te szczotki! Muszę koniecznie którąś sobie sprawić i wypróbować! :)
Jak taką anielską szczotkę wyjąć z torby i czesać nią włosy np. w szkole? Nie moja bajka, zostaję przy TT ;)
Żadna ze szczotek ze zdjęcia raczej nie nadaje się do noszenia w torebce, to jasne. Są do tego specjalne modele.
Tangle Angel bardziej pasuje do czesania w domu, TT uwielbiam za to, że mogę go wrzucić do torby i używać poza domem ;)
Intensywnie się zastanawiam nad Twoim faworytem :) Veronicas Point mówiła na YT o tych szczotkach, są dostępne w TK Maxxie :)
Mam TT w wersji Original i Salon Elite oraz Ikoo Pocket, ale coś mi się widzi że za jakiś czas sprawię sobie mniejszą wersję tangle Angel (nie mam grubych włosów więc wielka nie jest mi potrzebna) ;)
Na TT nie dalam się do tej pory namówić, ale coś czuję że anielska szczotka ma szansę mnie skusić :)
Chciałam TT, ale brak rączki skutecznie zniechęcił mnie do zakupu. Ale po Twoim wpisie – eureka! Idę dzisiaj do sklepu po TA, teraz tylko ten wybór – biała Classic czy jednak biała ze skrzydłami? Obie mają swój urok. Zobaczymy, która bardziej mnie przekona na żywo, albo po prostu która będzie dostępna :D A jeśli chodzi o torebkę – TT compact, IKOO pocket, czy zwykły grzebień, jak do tej pory? Te szczotki mają tyle uroku :D Pozdrawiam :)
właśnie stałam się szczęśliwą posiadaczką tangle angel. po pierwszym uczesaniu jest dobrze :)
Ja dzisiaj zamówiłam Tangle Angel i nie mogę się doczekać!