Dziś post, dla tych z Was, które borykają się z suchą, wrażliwą i podrażnioną skórą. W obecnym okresie nie trudno o takie dolegliwości. Sama niedawno ich doświadczyłam. Mimo, iż moja cera potrzebuje solidnego oczyszczania, w mojej łazience nigdy nie brakuje delikatnych kosmetyków do mycia twarzy. Pora przedstawić trójkę, która towarzyszyła mi w ostatnim czasie.
Wszystkie trzy kosmetyki przeznaczone są do skóry wrażliwej. Ich głównym zadaniem jest łagodzenie podrażnień, suchości skóry i nawilżanie jej. Jak się sprawdziły w codziennej pielęgnacji? O tym poniżej.
Be Beauty, delikatny żel-krem łagodzący do mycia twarzy, skóra sucha i wrażliwa
Zapewne każda z Was widziała ten kosmetyk w Biedronce. Większość z Was pewnie też go używała. Be Beauty ma bowiem sporo zwolenniczek. Nie dziwię się! To naprawdę świetne produkty. Żel ma ledwie wyczuwalny, przyjemny zapach i kremową konsystencję, która się nie pieni. Jest niezwykle delikatny, ale jednocześnie porządnie oczyszcza skórę. Daje radę nawet ze zmyciem makijażu. Zdarzało mi się robić demakijaż tylko nim jednym i świetnie zmył zarówno podkład, tusz i cienie. Doceniłam go głównie w okresie zimowym, kiedy moja twarz przypominała Saharę. Po umyciu nim moja skóra nie jest napięta, ściągnięta, ani zaczerwieniona. Śmiało mogę powiedzieć, że żel pomógł mi wyjść na prostą. Bardzo go lubię i będę do niego wracać regularnie. Niska cena –150ml/4,99zł, wysoka wydajność – wystarczy odrobina by umyć całą twarz, dobre działanie i dostępność na wyciągnięcie ręki. Czego chcieć więcej?
Ziaja, ulga dla skóry wrażliwej, kremowy olejek myjący do twarzy i ciała
Olejek to na pewno nie jest. Konsystencja tak jak w przypadku Be Beauty jest typowo kremowa. Na początku byłam tym kosmetykiem zachwycona, później dostrzegłam kilka jego wad. Po pierwsze zapach, który niby jest delikatny, ale bardzo specyficzny i na dłuższą metę mnie drażni. Ponadto ‘olejek’ bardzo dobrze radzi sobie z usuwaniem makijażu bo dokładnie go rozpuszcza, ale niestety, do moich oczu się nie nadaje. Jeśli dostanie się do nich chociażby odrobiona, zaczynają mnie szczypać i nie jest to nic przyjemnego. Dlatego też, nie ma opcji bym oczyściła twarz tylko Ziają. Niemniej jednak, bardzo ją lubię bo w większości przypadków jednak w ruch najpierw idzie micel, a wtedy wszystko jest cacy. Skóra jest czysta, a ponadto miękka, nieprzesuszona i nie prosi od razu o nałożenie kremu. Kupiłam go w salonie Ziai, za zawrotną cenę ok. 8zł/200ml. Dodam jeszcze, że nakładałam go na suchą twarz, masowałam przez chwilę i dopiero zmywałam wodą. Tak działa najlepiej.
Pharmaceris A, Physiopuric-Gel, nawilżający fizjologiczny żel do mycia twarzy i oczu
Z serii A miłością ogromną darzę delikatną piankę do mycia Puri-Sensilium. Kiedy otrzymałam od Pań Erisek żel, myślałam, że równie mocno chwyci mnie za serce. Nie chwycił. ;) Nie jest zły, aczkolwiek pianka nadal pozostaje numerem jeden. Konsystencja jest żelowa, jednak piany tutaj nie uświadczymy. Zapachu również. Za to plus, bo nie zapominajmy, że to kosmetyk do skóry alergicznej i wrażliwej. O ile z oczyszczaniem twarzy po uprzednim demakijażu radzi sobie dobrze, tak z pełnym makijażem już gorzej. Rozmazuje go, a efektem końcowym jest panda pod oczami. Myślałam, że sprawdzi się pod tym względem lepiej. Jest delikatny, nie powoduje uczucia ściągnięcia i nie szczypie mnie w oczy. Chwała mu za to. Plusem jest również wygodna pompka, którą posiada. Używałam go rano, tuż po wstaniu z łóżka i w tej roli spisał się u mnie najlepiej. Nie znam jego dokładnej ceny, na wizażu widnie ok.25zł/190ml.
Podsumowując, moim faworytem jest kosmetyk z Biedronki. Mimo, iż najtańszy, okazał się najlepszy. Mogę nim usunąć cały makijaż, nie szczypie mnie w oczy i bez problemu mogę go dostać. Pozostałe absolutnie nie są złe i także dobrze mi się ich używało, ale to Be Beauty okazał się najbardziej wielofunkcyjny. :) Jeśli chodzi o Pharmaceris, zdecydowanie polecam Wam z serii A piankę zamiast żelu.
Skład Be Beauty: Aqua, Cocamidopropyl Betaine, Glycerin, Propylene Glycol, PEG-7 Glyceryl Cocoate, Styrene Acrylates Copolymer, Morinda Citrifonia Fruit Extract, Acrylates/C10-C30 Alkyl Acrylate, Crossopolymer, Sodium Hydroxide, Xanthan Gum, Parfum, Methylparaben, Propylparaben, Methylisothiazolinone, CI 16255
Skład Ziaja: Aqua, Helianthus Annus (Sunflower) Seed Oil, Sodium Lauroyl Sarcosinate, Disodium Laureth Sulfosuccinate, Glycerin, Sodium Hydroxide, Carbomer, Ricinus Communis (Castor) Seed Oil, Tocopheryl Acetate, Laminaria Ochroleuca Extract, Caprylic/Capric Triglyceride, Propylene Glycol, Glycyrrhiza Glabra (Licorice) roqt Extract, PEG-8, Tocopherol, Ascorbyl Palmitate, Ascorbic Acid, Citric Acid, Sodium Benzoate, DMDM Hydantoin
Skład Pharmaceris: Aqua (Water), Polysorbate 20, Glycerin, Methyl Gluceth-20, PEG-70 Mango Glycerides, Betaine, Panthenol, Hydroxyethylcellulose, Cyclopentasiloxane, Acrylates/C10-30 Alkyl Acrylate Crosspolymer, Cyclohexasiloxane, Sodium Carbonate, Allantoin, Disodium EDTA, Quaternium-15.
Dajcie znać, czy znacie któryś z przedstawionych kosmetyków i czy miałyście okazję go używać? Jak sprawdza się u Was? Czego używacie do oczyszczania twarzy?
PS. Na wszystkie zaległe komentarze odpowiem jutro. Mam bardzo ciężki tydzień, stąd na blogu trochę ciszej. Wybaczcie! Na szczęście już jutro wszystko wróci do normy.
Uwielbiam ten żel/krem z Biedronki.
Mam w użyciu już trzecią tubkę. Świetny kosmetyk.
Tani jak barszcz i znakomity jakościowo.
Stosuję go do porannego mycia twarzy.
Serię Ulga z Ziai bardzo lubię.
Olejku jeszcze nie miałam.
Wszystko przede mną.
kosmetyki be beauty są świetne :) a Ziaję warto wypróbować :)
ja uwielbaim ziaję,reszty kosmetyków nie znam,więc …
Pozdrawiam:-)
zawsze można poznać ;))
Ooo bardzo fajny post :) ten olejek z Ziaji szukam już od dłuższego czasu niestety nigdzie nie mogę go dostać:( nad żelem z Biedronki zastanawiałam się już dłuższy czas, chyba się na niego skuszę po Twoim wpisie. Pharmaceris może kiedyś wypróbuję najpierw zakupię żel z Biedronki :)
ja Ziaję kupiłam w ich salonie firmowym :) tam najprędzej go dostaniesz :) z Pharmacerisa polecam bardziej piankę ;)
Pharmaceris najlepszy! I seria A i N rewelka :)
seria A jest świetna zgadzam się, większość kosmetyków mi pasuje :)
znam pierwszy i bardzo lubie ;)
tani i dobry:)
Ja miałam kilka razy micelarną wersję BeBeauty z biedronki i bardzo ją lubię :) ale teraz jak będę w Netto to muszę wziąć na wypróbowanie ich wersje (bo wiem, że mają podobne żele w tubce). Jestem ciekawa, czy są równie dobre jak te "biedronkowe" ;)
ooo, w sumie też muszę spróbować, Basia na yt bardzo zachwala :D
Na ten olejek z Ziajki się czaję, ale jakoś mi nie po drodze do centrum handlowego ostatnio :x
przyjemny jest i warto go wypróbować :)
musze wypróbować :)
daj znać co myślisz jak już spróbujesz :)
Biedronkowy żel miałam, ale dla mnie ma zdecydowanie za mocny zapach… działaniem też nie powalił. Chętnie przetestuję za to oliwkę Ziaji :)
Jednak niezaprzeczalnym nr 1 w moim przypadku jest żel-krem AA z serii Help Cera Atopowa. To dla mnie ideał, bezzapachowy, maksymalnie delikatny, świetnie oczyszczający, do upolowania za mniej niż 10zł podczas promocji w Super-Pharm. Zużyłam masę tubek i zużywać będę nadal :)
ja ten zapaszek lubię :)))
dzięki za polecenie, wypróbuję jak pokończę to co mam, brzmi ciekawie :)))
Nie używałam żadnego z przedstawionych :/ Polecam żel do mycia z Rival de loop czy jakoś tak z Rossmanna i bardzo go lubię. Nie ma SLSów i dobrze myje :)
dzięki, może kiedyś wrzucę do koszyka skoro polecasz ;)
Ciągle chcę kupić ten żel z biedronki, ale zapominam :(
na karteczce zapisz :D
Z chęcią wypróbuję kiedyś ten żel z Pharmaceris. Ja i tak nigdy nie stosuję żelu czy pianki do mycia oczu, piana w okolicach oczu to nienajlepszy pomysł ;)
ten żel jest przeznaczony m.in. do mycia oczu dla skóry wrażliwej i alergicznej więc nie widzę przeszkód ;)
Hmmm. zastanawiałam się nad zakupem własnie Ziaji bo bardzo lubię tą firmę, ale szczypania oczu nie lubię;( Może zdecyduję się na ten z Biedronki, muszę tylko uszczuplić swoje zapasy kosmetyczne.
mi też by się przydało uszczuplić :)
Bardzo lubię żel/krem z Biedry, miałam już wszystkie warianty i każdy mi przypadł do gustu :)
Chyba kiedyś skuszę się na ten olejek z Ziaji.
też miałam wszystkie trzy, są świetne :))))))))))
Ja słyszałam o wszystkich trzech, najbardziej kusi mnie olejek z Ziaji i ten żel krem z biedronki :). Do tego żelu z pharmaceris jakoś nie jestem przekonana. Aktualnie używam żelu z Ziaji, seria kuracja lipidowa, i jestem zadowolona, ale bliżej mu do emulsji niż żelu. Mogłabyś bardziej przybliżyć zapach tego z biedronki? Miałam kiedyś krem żel z Lirene i pachniał strasznie, był okropnie perfumowany, czego nie toleruję.
dla mnie ten zapach jest delikatny i łagodny, lekko perfumowany ale Ev wyżej napisała, że ją drażni i jest za mocny więc nie wiem czy Ci podpasuje.
Spróbuj sobie pianki z Pharmaceris, z serii A ona jest super delikatna i nie pachnie! :))) zużyłam kilka butelek
Miałam dwa opakowania olejku Ulga i bardzo się z nim polubiłam.
Mam też ten żel z Pharmaceris i piankę ale jeszcze ich nie używałam.
ulga z ziai- ale micel to stały gość mojej kosmetyczki – bardzi jestem z niego zadowolona. Żele z biedronki niestety w połączeniu z wodą ściągają moją skórę.
żel z biedronki – bardzo lubię!;)
Trafiłaś z postem :) Właśnie jestem przed zakupem czegoś do mycia twarzy, bo obecny żel GREEN PHARMACY kończy się. Z tych, które wymieniłaś jeszcze nie miałam okazji korzystać, ale Twój post jest bardzo pomocy i skuszę albo na kosmetyk biedronkowy, albo na ziaje :)
kurcze mialam chrapke na pharmacerisa, ale moj kosmetyk musi zmywac makijaz :(
Ten olejek myjący z Ziaji jest moim ulubieńcem. Zużyłam bodajże 2 butelki i mam zamiar kupić kolejną.
Olejku z Ziai nie miałam, Pharmaceris czeka na testowanie, natomiast krem z Biedronki średnio się u mnie sprawdził. Nie domywa każdego podkładu (np. z ColorStay z Revlonu zupełnie sobie nie radzi), poza tym moja skóra jest po nim nieprzyjemnie ściągnięta. Zużyję go, bo przecież nie wyrzucę, ale raczej do niego nie wrócę.
Z takich delikatnych żeli, które nigdy mnie nie zawiodły mogłabym tu dorzucić żel AA do cery atopowej. Reszta kosmetyków z tej serii nie zachwyca (mleczko to totalna porażka), ale żel ładnie cerę oczyszczał, a przede wszystkim "koił". Nigdy nie była ściągnięta czy wysuszona, a jeśli była podrażniona, to lekko łagodził.
Żel BeBeauty będę musiała wobec tego wypróbować :)
miałam wszystkie 3 i bardzo je lubię, miło wspominam Pharmeceris i nie wiem czy znowu go nie kupię :P
Z tym szczypaniem w oczy to mam tak samo, gdy używam Ziaji. Przetestowałam już trzy płyny do demakijażu tej firmy i za każdym razem, gdy produkt dostanie się do oczu strasznie szczypie. Produkty BeBeauty lubię najbardziej. Są najlepsze :) Nic dziwnego biorąc pod uwagę firmę, która je produkuje :)
Nie ma to jak dobro z Biedronki! Ja też lubię, kupuję i jestem zadowolona, choć przy moich upodobaniach do teatralnych rzęs – potrzebuję mleczka.
sciskam
lena
Żel-krem BeBeauty bardzo lubię, niedawno kupiłam sobie drugie opakowanie :))
Żele z Biedronki są stałymi bywalcami w mojej łazience. Chętnie przetestowałabym ten olejek myjący z Ziaji, ale jeszcze nie udało mi się go spotkać…
Zgadzam się w 100% :)
Ja od miesiąca używam tego kremowego żelu z Biedronki. Wcześniej używałam żelu micelarnego, ale ostatnio stwierdziłam, że warto spróbować coś innego. Okazał się bardzo fajny.
Biedronkowego używałam :) Ale ten z Ziaji wygląda bardzo interesująco.
Ja niestety po użyciu kremu bebauty dostałam uczulenia na twarzy.. Które będzie mi r trzymać od 3-4 dni.. :(