Dzisiaj będę narzekać, nie pierwszy raz zresztą. To już 16 post z serii 3 x NIE, dacie wiarę? No, ale nic nie poradzę na to, że od czasu do czasu trafiam na kosmetyki, które mnie zawodzą i kompletnie się u mnie nie sprawdzają. Dziś chcę Wam przedstawić kolejną trójkę, która nie spełniła moich oczekiwań. Jeśli jesteście ciekawe dlaczego, zapraszam do dalszego czytania.
Bielenda CC Cream, Body Perfector, 10w1
Body Perfector Bielendy kupiłam zachęcona pozytywnymi opiniami i promocją w Rossmannie. Niestety, to nie był udany zakup. Efekt na mojej skórze kompletnie mi się nie podoba, ponadto balsam brudzi ubranie, nie zastyga i wyciera się w ciągu dnia. Wystarczy przejechać paznokciem po nodze i już zostaje biała plama. Nawet jak nie ma upałów i nie pojawia się pocenie. Nie podoba mi się w Bielendzie też to, że posiada drobinki. W słońcu nie są one wcale tak subtelne, jakby się mogło wydawać i za bardzo się mienią. Fakt, balsam ładnie ujednolica koloryt, ma całkiem niezły kolor, zapewnia optyczne wygładzenie, ale nie łudziłabym się, że przykryje tzw. pajączki, czy jakieś krostki. Wiem, że Bielendę sporo z Was lubi, ale ja do grona miłośniczek, póki co, należeć nie będę. Zdecydowanie moim faworytem są rajstopy w spray’u Sally Hansen.
Garnier, Ultra Doux, Szampon oczyszczający, cytryna, biała glinka
Szampon kupiłam, aby używać raz – dwa razy w tygodniu, w celu mocniejszego oczyszczania włosów. Na co dzień myję głowę delikatniejszymi kosmetykami, ale raz na jakiś czas muszę użyć czegoś silniejszego, by nie skończyć z przyklapem. Początkowo Garnier nawet mi służył, ale po pewnym czasie zauważyłam, że jednak mocno wysusza i powoduje podrażnienie skóry głowy (mimo, iż używałam go co kilka dni). Później pojawiło się swędzenie, zaczerwienienie i łupież więc musiał pójść w odstawkę. Wielokrotnie podkreślam, że mam wymagająca skórę głowy, więc być może u Was się sprawdzi, ale ja go polecić nie mogę, szczególnie jeśli jesteście takimi wrażliwcami jak ja.
Nivea Baby, Łagodny szampon i płyn do kąpieli 2w1
Tak jak wspomniałam wyżej, na co dzień sięgam po naprawdę delikatne kosmetyki do mycia włosów. Skuszona chęcią wypróbowania czegoś nowego, postanowiłam wypróbować propozycję Nivea dla maluchów. Ona też okazała się klapą. Co prawda nie podrażnia mnie, ani nic, ale za to kompletnie włosów nie domywa. Są obciążone, przyklapnięte i brak im życia, już chwilę po umyciu. Poza tym plączą się i są nieprzyjemne w dotyku. Co więcej, szampon nie domywa też pędzli, nawet tych lekko upaćkanych cieniem. Myślałam, że chociaż tu zda egzamin, ale znacznie lepiej radzi sobie szampon Babydream. Moja koleżanka, mama dwójki dzieci, mówiła mi, że w pielęgnacji maluchów również się nie sprawdza. Szkoda, że jest do niczego, bo ładnie pachnie. ;)
Jestem ciekawa, czy używałyście kosmetyków z dzisiejszego wpisu i co o nich sądzicie? Sprawdzają się u Was? Podzielacie moje zdanie, czy wręcz przeciwnie, bardzo je lubicie? Dajcie znać, a ja zabieram się za odpisywanie na zaległe komentarze. :)
Nie używałam żadnego z tych produktów. Szkoda, że się nie spisały. U mnie też ostatnio pojawiło się parę produktów, które po prostu mi nie pasują. Nie lubię się zbierać do takich recenzji, choć z drugiej strony ja wolę jak ktoś mnie przed czymś przestrzega, wiec tez to robie.
Bielenda to wyjątkowa klapa, tym bardziej dziwię się, że tylu osobom ona pasuje!
Żadnego kosmetyku, który wymieniłaś nie miałam, natomiast miałam szampon z Babydream i u mnie poszedł w odstawkę, szalenie plątał włosy i wysuszał je na wiór
u mnie Babydream też się nie sprawdza w myciu włosów, używam go do czyszczenia pędzli.
Zwykły baby dream też mi plątał włosy ale zmieniłam na ten ułatwiający rozczesywanie. To jest jedyny szampon który używam. Co jakiś czas myję włosy samą odżywka.
Mnie też rozczarował ten body Perfector Bielendy… O połowę tańszy ale bez porównania z rajstopami w sprayu Sally Hansen.
Nie stosowałam żadnego z tych produktów :)
ja jestem zadowolona z tego kremu Bielendy – u mnie się sprawdza i spełnia moje oczekiwania…
pozostałych nie znam
Pozdrawiam serdecznie
Marcelka Fashion :)
Ostatnio te szampon Garniera był u mnie w promocji i się nad nim zastanawiałam. Może i dobrze, że nie kupiłam
U mnie szampon z Nivea się sprawdza ;)
ja cały czas używam garniera i nie mogę powiedzieć złego słowa o nim ; )
Szampon z glinką to mój KWC. Ulubiony!
Nie mmiałam żadnego z tych produktów, a rajstopy sally Hansen bardzo lubie:-)
Miałam szampon do włosów, moje włosy nie lubią Garniera, ani szamponów, ani odżywek. Krem Bielendy CC mnie kusił, ale właśnie tego wycierania sie bałam.
mam krem z Bielendy, ale narazie go nie uzywam. Juz teraz mam obawy przed nim, ale zobaczymy jak sie spisze!
Ja nawet lubię ten krem CC. Mała ilość nałożona np. na nogi wygląda bardzo fajnie i mi nie spływa ani nie brudzi ubrań. Mógłby mieć jedynie mniej drobinek.
taka sama odżywka z garniera jest średnia…
Zastanawiałam się na zakupem tej Bielendy, ale dzięki Twojej recenzji już się nie zastanawiam…Przede wszystkim dlatego, że brudzi ubranie, a ja na wieczór nosze przeważnie czarne sukienki, byłaby wpadka :P
Ja akurat tą Bielendę lubię, przeszkadzają mi jedynie te drobinki, ale podobno jest też dostępna wersja bez nich :)
Ja używałam Nivea Baby, ale na moim dziecku – stosowałam jako płyn do wanienki i może wybitnie cudowny nie był, ale tragiczny również nie. Myłam nim również włoski synka i nawet jakoś dawał radę. Szału nie było, ale też nie podrażniał (co przy małym dziecku jest istotne). Naprawdę ładnie pachniał? Ja tam wiecznie nic nie czułam.
Bielendy nie miałam, Garnier też się nie sprawdził, ale za to jego "brat" 5 roślin jest rewelacyjny, mam bardzo wrażliwą skórę,głowy, która wymaga odpowiedniej pielęgnacji bo tak jak u Ciebie pojawia się swędzenie i łupież, szamponu używałam raz w tygodniu w celu oczyszczenia jest fajny i nie wysusza skóry ;)
Akurat nic nie używałam z tych produktów więc trudno jest mi coś o nich powiedzieć :)
nie uzywalam nic z tych produktow ;)
To czym w takim razie na co dzień myjesz głowę? Co możesz polecić? :)
Planuję post o mojej codziennej pielęgnacji włosów, jeszcze w tym miesiącu powinien się pojawić. :)
Nic z tego nie miałam, ale lubię czytać o "bublach", żeby wiedzieć na przyszłość nad czym lepiej się dobrze zastanowić przed kupnem :P
Miałam szampon Garniera i u mnie dodatkowo strasznie platal wlosy. Z ocena bilendy tez sie zgadzam, niestety strasznie brudziła ubrania i wszystko wokół mnie co dotknęłam noga.
Ja na co dzień myje wlosy balsamem Mrs Potters i jest całkiem fajny.
Ja też bardzo lubię te balsamy. :)
Z bielendy polecam wersję wodoodporną. Używam jej na codzień, do pracy i na wyjścia na miasto i nie zauważyłam ścierania. Jedynie trochę brudzi ubrania od spodu jednak wszystko się ładnie spiera. A drobinki brokatu są niezauważalne, kupiłam go w ramy roku a dopiero teraz zauważyłam że są :-)
Te dziecięce szampony tez tak dziwnie działają na moje włosy – jakby nie oczyszczały do końca, są przeciążone i strasznie oklapnięte
No proszę, a mi dwa z tych produktów się sprawdziły. Właśnie Bielenda, bo ja nie lubię nosić rajstop i na szczęście nie muszę, ale jak nogi jeszcze blade to ratuje sytuacje i przy sukience/ spódnicy nogi wyglądają korzystniej. Nie zauważyłam jakiegoś mocnego ścierania czy brudzenia więc nie narzekam. A szampon z Nivea długo używałam i też lubię, u mnie wszystko domywa, nie podrażnia i nawet fajnie odbija włosy u nasady. Fakt plącze, ale odżywka sobie z tym radzi.
Jak tylko zobaczyłam miniaturkę wpisu, już coś czułam, że to seria 3xNIE:) Jeżeli chodzi o Bielendę – lubię naprawdę nieliczne produkty. Nivea często szkodzi mojej skórze, a z Garniera mam kilka ulubionych odżywek, które mogę wychwalać a reszty wręcz się boję:D
A myślałam, że ten garnier to jednak będzie fajna sprawa do oczyszczenia skóry głowy. Niestety, ale moja skóra głowy jest podobna do Twojej czyli wymagająca. Na pewno go nie kupię.
nic z tych kosmetyków nie miałam, ale garniera nie lubię od dawna, kiedy to dostałam po nim koszmarnego łupieżu i uczulenia:(
A ja uwielbiam szampon z Garniera i strasznie lubię jego zapach. No ale jak widać nie każdemu sprawdzają się te same kosmetyki. ;)
Zapach ma dość fajny, to fakt :)
Mój skalp się również buntuje przeciwko kosmetykom Garniera. Niestety szampony z tej serii totalnie mi nie służą.
Na szczęście nie używałam żadnego z tych kosmetyków :)
z Bielendy miałam krem CC do twarzy ta sama seria to samo beznadziejne działanie, zero krycia, szumne zapowiedzi zdziałania niemal cudów a wyników żadnych. nigdy więcej go nie kupię, a dzięki Tobie wiem, że do ciała też jest do niczego
ja mam krem do twarzy CC bielendy i jestem z niego akurat zadowolona, bo stosuję go w roli bazy, ale ten do ciala to niewypał :)
Nivea się nie sprawdza u mnie zupełnie, jedyne co mogę od nich używać to balsamy do ust. Jeśli chodzi o szampon z Garniera mam podobne odczucia – bardzo wysusza skórę głowy powodując podrażnienia.
ja nivei nie lubię w ogóle ;) a Garnier uczla mnie 2 praktycznie każdej postaci
A ja znów od chyba 2 lat codziennie stosuję ten szampon z Garniera i u mnie sprawdza się rewelacyjnie! :)
nic z tych rzeczy nie miałam…
Nie znam nic i pewnie nie poznam :)
Chciałam kupić ten szampon Garnier, ale teraz już wiem, że byłby dla mnie zbyt agresywny ;)
Ooo, a tak wszyscy tą Bielendę chwalili…
Zastanawiałam się nad zakupem tego kremu z Bielendy ale jak przeczytałam że może brudzić to się rozmyśliłam tym bardziej w czasie upałów…
Ta Nivea rzeczywiście średnia nawet dla dziecka, sprawdzone z moja małą Zosią ;)
Jeśli szukasz szamponu oczyszczającego dla wrażliwców, mogę polecić Isany urea med. Mocznik jest na 2. miejscu w składzie. Przy innych mocnych szamponach np head&shoulders, barwa, dosłownie skóra sypie mi się z głowy i swędzi, przy isanie nie ma problemu. Ale żeby być szczerą, pewnie olejowanie skalpu także pomogło w tym temacie. Pozdrawiam.
hej, dzięki za polecenie, już wiele dobrego o nim słyszałam i na pewno go kupię. :) oleje są u mnie w użyciu, ale akurat z aplikacją ich na skalp muszę uważać :)
Bielenda kiepska jakościowo a ma strasznie dużo zwolenników;)
Widzę, że nie tylko mnie szampon z Garniera podrażnił…
Nie mam wrażliwej skóry głowy ale Garnier również narobił mi sporo krzywdy.
Ja też nie polubiłam się z tym szamponem Garnier, chociaż inne wersje mi odpowiadają. :)
A ja garniera uwielbiam i używam tego szamponu z wielką przyjemnością i często do niego wracam ( w różnych odsłonach:)