Jako blogerka urodowa testuję masę kosmetyków. To moja praca i pasja jednocześnie. Trafiam na mało bubli, bo przez te wszystkie lata nauczyłam się określać, które produkty mają szansę się u mnie sprawdzić i celuję w te dopasowane do potrzeb mojej skóry, czy upodobań makijażowych. Jednak i tak na blogu i moim Instagramie nie pojawiają się wszystkie, bo mocno selekcjonuję polecenia dla Was. Skupiam się na najlepszych! Dlatego w dzisiejszym wpisie opowiem Wam o kosmetykach pielęgnacyjnych, do których cały czas z przyjemnością wracam! :)
Dermokosmetyki Vichy przewijają się w mojej kosmetyczce od wielu lat, ale prawdziwym hitem jest Vichy Deo Anti-Transpirant 48h w kulce! Poleciła mi go kilka lat temu Kasia Miskejt i od tamtej pory się z nim nie rozstaję. Ma delikatny zapach, który nie gryzie się z perfumami, nie podrażnia skóry i nie powoduje pieczenia, a przy tym naprawdę chroni. Zapewnia mi komfort i świeżość przez długie godziny, nie muszę się martwić o brzydki zapach. Jeszcze nigdy mnie nie zawiódł. Nie jest najtańszy, ale można go upolować w fajnej promocji plus jest naprawdę szalenie wydajny! Mi taka kulka wystarcza na ładnych kilka miesięcy przy codziennym zastosowaniu. Doceniam ją także za mały rozmiar.
Bardzo lubię kosmetyki Anwen, wiele z nich sprawdza się na moich niesfornych wysokoporowatych włosach, ale jednym z największych ulubieńców jest odżywka Emolientowa Róża. Przepięknie dociąża, wygładza i zmiękcza moje pasma za każdym razem fundując mi podczas szybkiego mycia good hair day! Stosuję ją na różne sposoby, czasem przed myciem, czasem po i zawsze jestem zadowolona! Jeśli jeszcze jej nie testowałyście, to warto. :)
Kolejny kosmetyczny hit, który muszę mieć zawsze pod ręką, to nawilżający balsam CeraVe dla skóry suchej i bardzo suchej. Już nie raz mnie uratował, gdy w trakcie leczenia Izotekiem pojawiały się u mnie podrażnienia na ramionach. Koił i łagodził je w kilka chwil. Ponadto doskonale radzi sobie z typowym przesuszeniem i przywraca skórze komfort, miękkość i elastyczność. Jest bezzapachowy, szybko się wchłania, no ideał. Nie dziwię się, że dermokometyki do ciała i twarzy Cerave cieszą się taką popularnością. Ja sama mam na liście sporo produktów, które chcę poznać – te do mycia, czy kremy. Jak będzie okazja, to na pewno je wypróbuję i będę dawać Wam znać jak się sprawdzają.
Nadal moim małym uzależnieniem jest też ceramidowe serum Basiclab regenerujące strukturę skóry z ceramidami 1%, prebiotykiem 2% oraz kompleksem peptydów 5%. Ceramidy nazywane są cementem międzykomórkowym. Genialnie koją podrażnienia, eliminują suchość i przywracają równowagę uszkodzonej barierze hydrolipidowej. Ma mleczną konsystencję, szybciutko się wchłania i jest niczym plasterek dla rozdrażnionej skóry. Serum sprawdzi się według mnie w przypadku każdego rodzaju cery, która potrzebuje regeneracji. Ja zużywam już kolejną buteleczkę!
Przerobiłam wiele balsamów do ust i sporo z nich lubię, ale ostatnio moim faworytem jest Uriage Bariederm. Gęsty, ale nieklejący, długotrwale nawilżający i zmiękczający usta. Przy okazji ładnie je nabłyszcza, porządnie odżywia i działa naprawczo. Wygodna tubka sprawdza się poza domem. Bardzo Wam polecam wypróbować!
Na koniec łagodząca emulsja do twarzy Bielenda Professional z linii Microbiome Pro Care. Towarzyszy mi przez całe leczenie Izotekiem i zawsze chętnie do niej wracam. Jest cudownie delikatna, otulająca, kremowa, nie powoduje ściągnięcia, czy zaczerwienienia i bardzo skutecznie oczyszcza. Używamy jej oboje. Generalnie cała fioletowa linia Bielendy jest cudowna i wspominałam Wam wielokrotnie również o kremie, toniku i serum. A jeżeli jesteście ciekawe jakie łagodne żele do mycia twarzy (w tym także emulsje i pianki) polecam, to wpadnijcie na mój Instagram. Jest tam przypięta relacja o delikatnych kosmetykach myjących. Same perełki!
No i to by było wszystko na dziś. Przygotuję Wam w najbliższym czasie również takie zestawienie z kosmetykami kolorowymi! Ale pewnie już doskonale znacie moje makijażowi hity. :D
Dajcie znać, czy miałyście do czynienia z powyższymi kosmetykami – znacie je? Lubicie? Bez jakich produktów Wy nie możecie żyć? :)
Post we współpracy z Ceneo.pl
Znam tylko antyperspirant Vichy, chętnie poznam też pozostałe kosmetyki :)
Wiele osób poleca tą kulkę Vichy.
Fioletową linię Bielendy a szczególnie emulsję do mycia stosuję z Twojego polecenia i uwielbiam, a nawet już nie próbuję innych, choć może czasem warto zmienić dany kosmetyk, używam też kremu, moja nastoletnia córka również. Cerave ani Anwen nie sprawdziły mi się.
Do moich perełek należy mleczko do ciała Lait Corporel z Biotherm, uwielbiam…oraz Sesderma krem nawilżający C Vit – używam od lat i wciąż wracam. Z nowości polubiłam szampon arbuzowy Garnier fructis – super po nim mogę rozczesać moje cienkie i plączące się włosy, zapach ok, włosy czyste, lekkie fajne w dotyku, mimo codziennego układania.
Ja jeszcze szukam swoich kosmetyków
Ja tak mam z marką Pilomax. Nawet jak chcę zrobić skok w bok żeby zaszaleć z innym produktem to zawsze wracam do Waxów.
Nawilżający balsam Cerave jest świetny.