→Zużycia ostatnich tygodni
Maść ochronna z witaminą A, Hasco-Lek
→Zimowy hit: maść ochronna z witaminą A
→Oczyszczanie skóry głowy – po jakie kosmetyki sięgam?
Skinoren, krem z kwasem azelainowym 20%, Bayer
→Skinoren, krem z kwasem azelainowym
Kolejny wielofunkcyjny kosmetyk, który sprawdza się wzorowo w regeneracji skóry szorstkiej, podrażnionej, odwodnionej, czy zaczerwienionej. Przywraca cerze komfort, uspokaja, uelastycznia, nawilża i odczuwalnie wygładza. Można go stosować w roli kremu na noc lub grubszą warstwę zaaplikować jako maskę. Zimą jest szczególnie przydatny, gdy spędzamy sporo czasu na dworze. Polecany jest również do pielęgnacji świeżego tatuażu – przyspiesza gojenie. Jest lekki, szybko się wchłania, nie zostawia tłustej warstwy i nadaje się nawet pod makijaż. Nie zapycha i nie powoduje pogorszenia stanu cery. Szukajcie go w aptekach, za około 25zł. Jest też w Rossmannie (w mniejszej pojemności). Online znajdziecie go TUTAJ.
→Trzy kosmetyczne odkrycia: Urban Decay, Lovely, Bepanthen
Według mnie to preparat niezbędny w każdym domu. Spektrum jego działania jest tak szerokie, że można by wymieniać bez końca. Octenisept działa antyseptycznie, przyspiesza gojenie i wspiera regenerację naskórka. Jest niezastąpiony przy odkażaniu zarówno drobnych ranek (kociary wiedzą co to znaczy mieć notorycznie podrapane dłonie :D), jak i tych pooperacyjnych, świetnie łagodzi obrzęki po ukąszeniu owadów i sprawia, że znikają one szybciej. Zapobiega podrażnieniom po depilacji, ładnie wycisza też wszystkie dziwne krostki nieznajomego pochodzenia. Przydaje się przy wszelkiego rodzaju otarciach, odciskach i mogłabym tak pisać jeszcze długo, dlatego musicie koniecznie wypróbować go na własnej skórze. Produkt ma formę spray’u i kosztuje około 20zł. Szukajcie go TUTAJ.
Pilarix, krem przeciw rogowaceniu skóry, Lefrosch
Jeśli borykacie się z rogowaceniem okołomieszkowym, czy wrastającymi włoskami, to krem dla Was. Dzięki zawartości mocznika i kwasu salicylowego doskonale radzi sobie z tzw. “gęsią skórką” na ramionach i wszelkimi grudkami. Zmiękcza naskórek, nawilża go i jednocześnie wygładza. Regularne aplikacje pomagają też wyrównać koloryt i pozbyć się zaczerwienień, które zazwyczaj idą w parze z rogowaceniem. Pilarix polecam również na szorstkie pięty i łokcie! Krem ma charakterystyczny zapach i wolno się wchłania, ale warto mieć go pod ręką na wszelki wypadek. Kosztuje około 15zł i znajdziecie go TUTAJ.
→Zakupy pielęgnacyjne: Rossmann i apteka
Znalazłabym jeszcze co najmniej kilka kosmetyków, ale dziś skupiłam się na tych najbardziej niezbędnych w mojej pielęgnacji. Za jakiś czas postaram się podrzucić kolejną garść pewniaków!
Jestem ciekawa jak przedstawia się Wasz osobisty ranking aptecznych preparatów – koniecznie dajcie znać w komentarzach!
Ja czasem robie wlasnie takie zakupy i bardzo sobie cenie kosmetyki z apteki i w dodatku za male pieniadze ;)
Nie wszystkie kosmetyki apteczne są super, ale można znaleźć perełki. :-)
A wiesz, że ja już ponad pół roku planuje taki wpis i ciągle odkładam?:D Nawet niektóre hity nam się pokrywają:) Ale tego pierwszego nie znałam. Koniecznie muszę wypróbować bo miewam problemy:/
W takim razie koniecznie musisz go zrealizować. :-) A szampon polecam!
U siebie w łazience za lustrem mam właśnie skarbnicę tego typu kosmetyków aptecznych, które nie raz ratują mi skórę. W sumie to z Twojej listy nie próbowałam wszystkich, ale Pilarix Lefrosh to mój must-have, z tym że u mnie głównie pomaga zapobiegać wrastaniom włosków po depilacji. Natomiast nowością jest dla mnie szampon z tej samej firmy i z pewnością wypróbuję :) Niebawem na moim blogu pojawi się podobny post – ja takie uwielbiam bo zawsze u kogoś coś podpatrzę, a zazwyczaj produkty apteczne są w naprawdę fajnych cenach a ich działanie jest nieraz nieocenione :)
Czekam zatem na post!
Na Pilarix się skusiłam, czeka w zapasie ;)
Mam nadzieję, że będziesz zadowolona!
Hahaha no nie wytrzymam :D Miałam zaplanowany taki sam post :D teraz sobie daruję :D U mnie zdecydowanym hitem jest maść z witaminą A – zużywam ją hurtowo na usta :)
no coś Ty, czemu masz sobie darować?
Znam tylko maść z witaminą A i często po nią sięgam. Z chęcią wypróbuję też Bepanthen. A Octeniseptu używa moja siostra ;)
Bepanthen jest boski :)
znam tylko octenistep bo używam go od czasu do czasu przy synku ;) reszta mi jest obca, pozdrawiam
Przy małych dzieciach jest niezastąpiony. :)
Pomyślę o niektórych ;)
Warto ;)
Mam skinoren, ale nie jestem zadowolona. Odkąd go stosuję pojawia się więcej pryszczy, niby skóra się oczyszcza, ale kiedy nastąpi koniec tego oczyszczania? Chyba nigdy, buzia wygląda cały czas źle.
U mnie pogorszenie stanu cery nastąpiło po kilku aplikacjach i trwało może z tydzień, później było coraz lepiej. :)
mogłabyś polecić coś na bardzo suche, popękane usta? :)
Ja najbardziej lubię Carmex, Flexitol, albo Lano-maść Ziai (ona do brodawek dla kobiet karmiących jest, ale na usta petarda!) :) no i maść z witaminą A! :)
Dziękuje za podpowiedzi :)
mam Pilarix i maść z witaminą A, również bardzo lubię :) co do reszty to muszę kupić sobie kiedyś Bepanthen, słyszałam o nim dużo dobrego
bepanthen polecam bardzo, spróbuj koniecznie :-)
Bepanthen jest i u mnie ❤️
Maść z witaminą A to moje wybawienie od dobrych kilku dni, nie ma nic lepszego na podrażnienia po katarze. Octenisept świetnie spisał się gdy musiałam odkażać rany mojego kota po operacji.
Octenisept i Bepanthen bardzo dobrze mam i w mojej domowej apteczce zawsze jest :D. Cerkogel będę musiała kupić lubemu bo coś ostatnio mu się głowa przesusza.
Octenisept jest z nami od narodzin syna juz kila lat zastepuje wode utleniona :) bepanthen dziala cuda z moja przesuszona skóra
O skinorenie dowiedziałam się właśnie z Twojego wcześniejszego wpisu o nim. Jakiś czas temu miałam mega wysyp na brodzie, bolące gule, masakra. I skinoren mi pomógł. Bez przesuszania skóry na wiór, bez podrażnień, delikatnie, dzień po dniu, wyciszał zmiany. Nie dziwie się, że stosujesz go na placach.
Zdjęcia jak zwykle wywołują u mnie taki sam zachwyt jak mały, puszysty kotek w koszyku ;P
Buziaki ;*
Trzy produkty z tej gromadki mam i swoje kosmetyczce.
Cudne zdjęcia.
Octenisept i maść z witaminą A mam w domu zawsze! ?
Też się zastanawiam nad rzuceniem tabletek, ale boję sie że moja cera będzie okropnie wysypywać :( Niby tabletki pomogły na trądzik, lecz każdy wie, że mają one skutki uboczne, jeśli się je odstawia. Taki post byłby pomocny! ♥
Koniecznie muszę wypróbować Skinoren. A xo do Octeniseptu to życie mi ratuje xD
Tyle, że kupuję go "hurtowo" w tej wielkiej butli, bo wtedy wychodzi o wiele taniej ?
[…] 7 hitów z apteki […]