Już nie raz wspominałam, że sezon jesienno-zimowy ma dla mnie swój urok i nie przeszkadzają mi nawet krótkie, szare dni. :) A dziś bez zbędnego przedłużania opowiem Wam co umila mi ten czas i przedstawię swoich ulubieńców z różnych kategorii. W tamtym roku o tej porze leżałam plackiem w łóżku, walcząc z wirusem i wysoką temperaturą – wszystkie 3 domowe termometry były rozgrzane do czerwoności ponad tydzień, więc tym razem sobie odbijam! Zapraszam do dalszej części wpisu.
Bardzo lubię wszelkie rozwojowe treści – filmy, webinary, podcasty, książki, poradniki. Dla kogoś to może być śmieszne, oklepane, czy nic niewnoszące do życia, a ja z nich dużo dla siebie czerpię. Dobrze mnie nastrajają, napawają optymizmem, motywują i dodają energii do działania. Sprawiają, że bardziej się chce. Niby wszystko takie oczywiste, niby o wszystkim człowiek wie, ale zastosować w praktyce już ciężko, dlatego warto sobie pewne rzeczy utrwalać. :D
Nie każda książka to efekt wow i zachwyty, przez niektóre poradnikowe pozycje nie mogłam przebrnąć, ale ostatnio ogromne wrażenie zrobiła na mnie książka “Reguła 5 sekund” Mel Robbins. Opisuje ona prosty mechanizm, który pozwala przejść z trybu szukania wymówek do działania. Gdy poczujesz impuls i chęć do zrobienia czegoś, wystarczy 5 sekund, by oszukać mózg i po prostu zacząć to robić. Niby nic, ale naprawdę działa. Ja na przykład dzięki temu zaczęłam publikować na TikToku. :)
Poza tym chciałabym Wam polecić jeszcze dwie książki, już z innej kategorii. “Skazana” Ewy Ornackiej to reportaż. Rozmawia ona z Beatą Krygier, skazaną prawniczką, która odkrywa tajemnice zakładu karnego oraz opowiada jakie panują zasady w kobiecych, polskich więzieniach i aresztach śledczych. Dowiadujemy się o tym jak działa system więziennictwa, jakie są relacje między osadzonymi, jak traktuje się dzieciobójczynie oraz, że wiele kobiet zabija, by uwolnić się od swojego wieloletniego oprawcy. Książka momentami szokuje, wciąga i czyta się ją bardzo szybko. Na jej podstawie powstał scenariusz do serialu “Skazana”.
Na koniec luźno, lekko i przyjemnie, czyli świąteczna powieść Agaty Przybyłek “Gdy zasypie śnieg”. Musicie wiedzieć, że ja uwielbiam świąteczne książki i co roku w grudniu sięgam po nowe tytuły w Legimi. Historia przewidywalna, ale ciepła, z humorem, górami i Zakopanym w tle. Jeśli chcecie poznać perypetie nieco szalonej babcię Janinę i Marty, jej wnuczki introwertyczki oraz szukacie luźnej, kobiecej historii na zimowy wieczór – polecam. :)
Kolejnym ulubieńcem jest bez wątpienia biały robot sprzątający Roborock S6 Max nazwany Krystyną. :D To niesamowite jak on mi ułatwia życie. Idealnie zbiera kocią sierść i żwirek, Odpalam go co rano, zajmując się w międzyczasie innymi sprawami. Uwielbiam go za oszczędność czasu i brak konieczności sięgania po tradycyjny odkurzacz każdego dnia.
Jak już wspomniałam na stories, kiedyś noszenie czapki to była dla mnie największa kara, a teraz nie wychodzę bez niej z domu. Bardzo polubiłam się z kaszmirowymi czapkami ( moje są z H&M, ale online spokojnie znajdziecie masę różnych). Mam czarną i beżową. Są świetne – milutkie, mięciutkie, cienkie, a faktycznie ogrzewają. Jedynie na silniejsze wiatry polecam coś grubszego. :)
Hitem tej jesieni są też botki Badura, o które dostałam masę pytań. Noszą się świetnie, pasują do wszystkiego, wiec z czystym sumieniem polecam. Zastanawiam się, czy nie dokupić brązowych, gdy znów będą dostępne.
Zgodzicie się chyba ze mną, że herbata czy kawa smakują lepiej w ulubionym kubku? Ja tak mam i towarzyszycie mi w sieci od dawna, to wiecie, że mam ogromną słabość do kubasów. Oczywiście na ten sezon również mam swoje ulubione. Do tego rozgrzewająca herbatka i jestem w niebie. Mój ulubiony przepis to: czarna herbata, miód, sok z pomarańczy, plasterki cytryny, goździki, odrobina cynamonu i świeży rozmaryn. Pychota, mówię Wam! Piję hektolitrami. :D
Muszę też wyróżnić słuchawki JBL TUNE 215 TWS, które są genialne! Małe, zgrabne, bezprzewodowe i co najważniejsze z super wytrzymałą baterią. Wzniosły jakość moich spacerów na wyższy level, ponieważ mój stary egzemplarz innej marki rozładowywał się ekspresowo. Natomiast w chłodne dni nauszne słuchawki nie do końca mi odpowiadały (mam inny model JBL, świetny, ale teraz niewygodny). Jakość dźwięku jest super, mogę przez nie rozmawiać. No i są różowe. :D Uwielbiam spacerować i słuchać podkastów, albo webinarów. :)
Co jeszcze? Miało nie być dziś kosmetyków, ale muszę Wam o jednym opowiedzieć! Dermokosmetyki Cerave poznałam w tym roku, wszystkie, które mam są świetne, ale na szczególnie wyróżnienie zasługuje nawilżający balsam do ciała! Znam wiele fajnych kosmetyków tego typu, ale ten jest bezkonkurencyjny. Zawiera ceramidy, kwas hialuronowy, jest bezzapachowy i sprawdza się cudownie w pielęgnacji twarzy i ciała. Na moją przesuszoną skórę od Izoteku jest jak plaster ochronny. Polecam gorąco!
Ulubieńcem ostatnich tygodni jest także TikTok, do którego przez długi czas byłam bardzo sceptycznie nastawiona. Jednak im dłużej z niego korzystam, tym bardziej go lubię. Fakt, że można znaleźć tam wszystkie i niektóre treści serio wywołują ciary żenady, ale jednak masa wartościowego contentu to rekompensuje. Spodobało mi się na tyle, że sama zaczęłam tworzyć filmiki. :) Zapraszam serdecznie, mój nick to @agatabieleckapl.
No i to już wszystko na dziś. Tak prezentuje się lista moich ulubieńców. :) Przy okazji chciałabym Wam życzyć pomyślności i wszystkiego dobrego w nadchodzącym 2022 roku. Przede wszystkim dużo zdrowia, bo ono jest najważniejsze! :) Do usłyszenia w styczniu!
Artykuł zawiera linki sponsorowane Ceneo.pl
Uwielbiam pić kawę z pięknych kubków :) Obecnie mam w kształcie choinki :)
Kotek skradł cały post <3 Też mam czapkę z kaszmiru, już nie chcę żadnej innej :D