Zeszły rok obfitował w genialne kosmetyki. Trafiłam na mnóstwo perełek z różnych kategorii. Na makijażowe podsumowanie przyjdzie jeszcze pora, ale dziś przedstawiam Wam najlepsze kosmetyki pielęgnacyjne 2021. To moje osobiste, subiektywne zestawienie. Wybrałam te produkty, które pierwsze przychodzą mi na myśl, których zużyłam najwięcej i po które regularnie sięgam. Cena żadnego z nich nie przekracza 100zł i wszystkie kupicie w drogerii ekobieca.pl, która jest partnerem tego wpisu. Zostawię Wam też namiary i linki przekierowujące bezpośrednio do kosmetyków.
Mam też dla Was kod rabatowy -10% na wszystko w drogerii ekobieca.pl, obowiązujący do 09.02. do północy włącznie. Wystarczy, że przy składaniu zamówienia wpiszecie kod agatabielecka lub klikniecie w LINK, który aktywuje zniżkę.
Przypomnę tylko jeszcze, że już ponad rok leczę trądzik Izotretynoiną i moja cera jest bardzo delikatna, wrażliwa i łatwo ją podrażnić. Od kosmetyków oczekuję więc, by były łagodne nie tylko z nazwy. Okej, więc lecimy ze złotą dziesiątką!
Najlepsze kosmetyki pielęgnacyjne 2021
Kosmetyk do mycia, który zawsze muszę mieć w zapasie to łagodząca emulsja do mycia twarzy Bielenda Professional SupremeLab Microbiome Pro Care. Zużyłam już wiele butelek i szczerze uwielbiam. Jest ultra łagodna, a jednocześnie super domywa resztki makijażu, czy pielęgnacji. U mnie sprawdza się zarówno wieczorem (drugi etap oczyszczania), jak i rano. Ma przyjemną kremową konsystencję, jest wydajna. Nie szczypie mnie, nie podrażnia, nie powoduje ściągnięcia, ani zaczerwienienia. Jestem pewna, że i Wy ją pokochacie!
Nie mogłam nie wyróżnić kremu z tej samej linii, czyli Bielenda Professional SupremeLab Microbiome Pro Care, Mikrobiotyczny krem kojąco-nawilżający. To prawdziwa nawilżająco-regenerująca petarda w rozsądnej cenie. Mam wrażenie, że za mało się o nim mówi, a ja w 2021 roku zużyłam z 5-6 butelek. Fantastycznie wycisza podrażnioną, przesuszoną skórę. Przywraca jej komfort oraz równowagę, pozwala pozbyć się suchych skórek. Minimalizuje zaczerwienienia i cudownie zmiękcza. To jeden z moich topowych kremów ratunkowych. Polecam! Zdradzę Wam, że ja uwielbiam całą fioletową serię, bo nie ma w niej słabych elementów – tonik, serum i maseczka również są warte uwagi i na pewno Was nie zawiodą.
Wielokrotnie polecałam Wam także masełko oczyszczające Bandi Anti Irittate, no i co tu dużo mówić, sprawdza się u mnie świetnie. Dobrze rozpuszcza makijaż, wraz z maskarą, czy ciemniejszymi cieniami. Jest bardzo delikatne dla skóry, nigdy mnie nie podrażniło, nie uczuliło, nie sprawia, że się czerwienię. Dodaje skórze przyjemnej miękkości. No i jest tanie – stosunek wydajności do ceny wypada na duży plus ponieważ wystarczy odrobinka masła rozgrzana w dłoniach, by wykonać dokładny demakijaż.
Po jaki krem z filtrem sięgałam najczęściej w 2021 roku? Długo myślałam i padło na COSRX Aloe Soothing Sun Cream SPF50. To kosmetyk, który sprawdzał się u mnie niezależnie od pogody. Dobrze radzi sobie w upały, jak i w mroźne dni. Nałożony solo daje na skórze piękny, zdrowy blask. Nie jest tłusty, ma właściwości nawilżające i śmiało mogę nosić go bez dodatkowego wsparcia, np. w postaci serum. Nie szczypie w oczy, dobrze współgra z makijażem i szybko się wchłania. No i ma stabilną ochronę na poziomie SPF50.
Jestem fanką płatków pod oczy. Skutecznie redukują moją opuchliznę, obrzęki i otwierają spojrzenie o poranku. Optycznie też wygładzają, nawilżają i sprawiają, że skóra w okolicy oka wygląda po prostu ładniej, bardziej świeżo. Moim zeszłorocznym odkryciem są płatki Heimish Hydrogel Eye Patch Bulgarian Rose Water. Cudownie leciutkie, dopasowujące się do skóry i dobrze się na niej trzymające. Nie spadają, nie migrują, są bardzo mocno nasączone. Po ich aplikacji czuję niesamowite ukojenie i lekkość, a oczy dosłownie się budzą. Plus również za słoiczek z taką ilością sztuk – tanio, dobrze, wygodnie.
Zobacz też: Izotek a codzienna pielęgnacja krok po kroku – garść sprawdzonych kosmetyków
W zeszłym roku przetestowałam też masę fajnych kosmetyków do włosów, ale w dzisiejszym zestawieniu chcę wyróżnić dwa. Pierwszy z nich to odżywka do włosów wysokoporowatych Emolientowa Roża Anwen. Uwielbiam ją i zużywam na litry. Pięknie dociąża i wygładza moje podatne na puszenie i falowanie włosy. Sprawia, że są miękkie, zdyscyplinowane, ale nieobciążone. No i bardzo ładnie pachnie! Jest dla mnie niezastąpiona w dni, gdy nie mam czasu a muszę umyć włosy. Szampon, odżywka nałożona na 5 minut i jestem gotowa.
Drugim kosmetykiem do włosów jest moja ukochana, emolientowa maska do włosów wysokoporowatych Trust My Sister. Działa bardzo podobnie do Emolientowej Róży. Cudownie włosy wygładza, eliminuje puszenie. Wysuszone na szczotce są proste, lśniące i dociążone, ale nie tracą objętości. Zawsze mam ją w swojej łazience. W połączeniem ze wcześniejszym olejowaniem mam za każdym razem po niej efekt wow. A to nie lada wyczyn, bo moje włosy przez Izotek są suche i sianowate.
Na sam koniec zostawiłam hity do ciała. Po pierwsze uwielbiana przeze mnie i często polecana Cremobaza 50% mocznika. To co ona robi ze stopami, to jest niepojęte. Bardzo szybko zmiękcza zrogowaciały naskórek i sprawia, że problematyczne miejsca na stopach zyskują gładkość, a skóra nie przesusza się tak, nie pęka i nie wstyd ściągnąć skarpetki. :D Ja bardzo lubię mieć zadbane stopy cały rok i Cremobaza właśnie mi w tym pomaga. Pamiętajcie, by stosować ją według zaleceń producenta. :)
No i jeszcze dwa balsamy, po które sięgałam najczęściej. Mokosh brązujący balsam do ciała i twarzy cynamon i pomarańcza towarzyszy mi od kilku lat. Lubię go za bezproblemową aplikację. Nie zawsze mam ochotę na samoopalacz, ale czasem potrzebuję się delikatnie przybrązowić. I on mi na to pozwala. Pokrywa moje blade nogi jednolitym kolorem, bez smug i plam. Optycznie maskuje wszelkie siniaczki, popękane naczynka i nadaje skórze naprawdę ładny, zdrowy odcień. Często smaruję się też nim cała i nigdy nie zdarzyły mi się jakieś zacieki. Szybko się wchłania, ładnie pachnie. Zużyłam wiele słoiczków i zawsze muszę mieć jedną sztukę pod ręką.
No i oczywiście nie mogłam pominąć kosmetyku, o którym trąbię non stop – CeraVe nawilżający balsam do skóry suchej i bardzo suchej, to mój hit. Uratował mi wielokrotnie w zeszłym roku skórę. Przy Izoteku bardzo łatwo jest ją podrażnić, a CeraVe działa jak otulająca chmurka, kojący plasterek. Natychmiastowo łagodzi podrażnienia, wycisza stany zapalne, regeneruje, minimalizuje napięcie i zaczerwienienie, eliminuje świąd. No i długotrwale nawilża. Szybko się wchłania, więc śmiało możemy od razu włożyć ubranie.
I to już wszystkie najlepsze kosmetyki pielęgnacyjne 2021 w moim osobistym rankingu. Ciężko było wyłonić dziesięć, bo mogłabym wymienić co najmniej drugie tyle, ale o innych hitach będę opowiadać Wam na bieżąco. :)
Przypominam też o kodzie rabatowym!
-10% na wszystko, obowiązujący do 09.02. do północy włącznie. Wystarczy, że przy składaniu zamówienia wpiszecie kod agatabielecka lub klikniecie w LINK, który aktywuje zniżkę. :)
Znacie któryś z nich? Jakie są Wasze najlepsze kosmetyki pielęgnacyjne minionego roku?
Post powstał we współpracy z drogerią ekobieca.pl
Same wspaniałości, to masełko muszę kupić przy najbliższej okazji :)
Gorąco polecam!
Czy tę Cremobazę 50% można stosować na twarz?
Ten balsam brązujący naprawdę jest taki bezproblemowy w aplikacji? Zastanawiam się nad kupnem,. Boję się, że przy moich zdolnościach plamy murowane.
Naprawdę, ja mam też dwie lewe ręce do tego typu kosmetyków :D
Uwielbiam to masełko do demakijażu z Bandi! Super rozpuszcza makijaż i jest naprawdę wydajne! Bardzo lubię maskę emolientową z Trust My sister, tylko ja bodajże mam do włosów średnioporowatych, ale też super się sprawdza.
Hej Agata,właśnie trafiłam na Twój blog i bardzo dobrze mi się go czyta, bo mam sporo podobnych doświadczeń. W skrócie leczyłam się ok 20 lat na trądzik -co zakończyło się 2-krotna kuracja Izotekiem. W międzyczasie wydałam mnóstwo pieniędzy na inne kuracje dermatologiczne/kosmetyczne,który za każdym razem miały rozwiązać moj problem. W tamtym czasie pomagały mi kremy z kwasami i do dzis je bardzo lubię (np. Avene, ale także peeling ordinary o którym kiedyś pisałaś oraz bandi anti acne-peeling kwasowy). Z nawilżających moim hitem jest ziaja med-AZS krem kojący nawilżający. Super nawilża,jest delikatny,bezzapachowy.