Spisałam sobie wczoraj moje zakupowe plany na najbliższe tygodnie, więc przybywam z letnią odsłoną moich zachcianek. :) Wiem, że lubicie tego typu posty, ja także, więc mam nadzieję, że poniższe punkty zainspirują Was lub ułatwią podjęcie decyzji. Zapraszam do lektury!
Po pierwsze – czas już chyba zainwestować w jakieś porządne poduszki ortopedyczne do spania, bo moje plecy ostatnio znów zaliczyły spadek formy. Wymieniliśmy materac, ale do kompletu przydałoby się coś specjalnie wyprofilowanego, dopasowującego się do głowy i przynoszącego komfort w odcinku szyjnym. Zrobiłam już wstępny research, ale muszę jeszcze wybrać się na rajd po sklepach, porównać, pomierzyć i coś wybrać. Wiek 30+ zobowiązuje! :D A tak na poważnie, to o kręgosłup zawsze warto dbać, w szczególności podczas snu.
Po drugie – planuję małą metamorfozę szafy w sypialni i chcę dokupić do niej jeszcze jedną część, by zyskać nieco miejsca. W zasadzie nie część, a dodatkową trzecią szafę do kompletu, bo nareszcie znalazłam taką, która spokojnie zmieści się w przestrzeni, która jest i będzie pasować do całości.
Po trzecie – drapak dla kotów! Mamy oczywiście na stanie ich wiele, ale marzy mi się dla moich kocich dzieciaków coś nowego – albo taki po sam sufit, albo na początek wieża z legowiskami i miejscem do drapania. :) Niedługo pierwsze urodziny dziewczyn, więc akurat idealna okazja do sprawienia im prezentu. :D Będę szukać online, więc jeśli macie jakieś sprawdzone i przede wszystkim wytrzymałe typy, to chętnie skorzystam z waszych poleceń!
Po czwarte – na mojej wishliście jest także olejek Nuxe. Kiedyś nie byłam jego fanką, drażnił mnie jego charakterystyczny zapach, a później bardzo go polubiłam. A, że już długo go nie używałam, to zatęskniłam i mam ochotę go kupić. To jeden z tych kosmetyków, które robią latem robotę. Przepięknie rozświetla ciało, dodaje mu blasku, uelastycznia i sprawia, że skóra wygląda zdrowiej oraz ładniej.
Po piąte – porządne okulary przeciwsłoneczne! Moje ulubione mają kilka lat i pochodzą z sieciówki. Zakładam więc, że ich ochrona jest żadna. Najwyższa pora zainwestować w jedne porządne okulary! Odkładam zakup od dawna wyłącznie z jednego powodu – okropnie ciężko dobrać mi oprawki do twarzy, w większości się sobie nie podobam i czuję się dziwnie. Ale w te wakacje zamierzam odhaczyć ten punkt, bo oczy należy dbać! Nie wiem jeszcze czy zamówię kilka par online, czy udam się stacjonarnie do jakiegoś sklepu, ale na pewno sporo mierzenia przede mną. Chcę by był to zakup na lata, więc musi być idealnie do mnie dopasowany.
Po szóste – białe snikersy, buty sportowe, zwał jak zwał. Szukam czegoś co nie będzie typowym trampkiem. Mój ideał to białe, skórzane buty na stosunkowo cienkiej podeszwie, z lekko wysmuklonym czubkiem. Bez zbędnych ozdób, napisów, srebrnych, czy złotych wykończeń (to złoto od biedy jeszcze może być przy dziurkach od sznurówek) i żaden model nie odpowiada mi w stu procentach. Dlatego nadal najczęściej chodzę w Conversach. Jeśli coś podobnego do mojego opisu wpadnie Wam w oko, to koniecznie dajcie mi znać! Bo serio przekopałam pół Internetu. :D
Po siódme – samoopalacz, a w zasadzie dwa samoopalacze. Miałam jeden marki TanExpert i bardzo dobrze wspominam (niebieska pianka), a teraz chciałabym wyprobować coś mocniejszego. Podoba mi się w tym samoopalaczach to, że już podczas aplikacji dają kolor, więc ryzyko zrobienia sobie plam, smug, czy zacieków jest w zasadzie zminimalizowane do zera. Ten, który miałam pięknie, równomiernie również schodził z ciała nie tworząc wrażenia brudnej skóry. Jeśli macie złe doświadczenia z tego typu kosmetykami, to gwarantuję, że te samoopalacze pomogą Wam je odczarować.
Po ósme – bronzer Charlotte Tilbury w odcieniu medium – naoglądałam się go w sieci, wiele osób go poleca i chodzi mi po głowie od wielu miesięcy, więc chyba skuszę się na niego niebawem. W ogóle asortyment marki mnie kusi i wspominałam o tym nie raz, ale biorąc pod uwagę ilość posiadanych przeze mnie kosmetyków i ostatnią częstotliwość wykonywania makijażu staram się nie szaleć. :D
No i to by było na tyle na ten moment. Mam jeszcze w planach zakup dodatkowego oświetlenia do filmów i zdjęć, ale jeszcze nie zdecydowałam się na konkretne modele i myślę, że ten zakup akurat nastąpi jesienią. Zobaczymy. :)
Teraz czekam na najlepsze okazje cenowe i zaczynam skreślanie punktów z listy. :)
Jestem ciekawa co Wam się teraz marzy? Dajcie znać! :)
Post powstał we współpracy z Ceneo.
Bardzo ciekawa wishlista :) Też marzy mi się olejek Nuxe i porządna poduszka :) Z samoopalaczy najbardziej lubię Nu Skin, polecam :)
Fajna lista! Powodzenia w odhaczaniu punktów :) ja niedawno zrealizowałam swoje pragnienia m.in. odnośnie dżinsowej katany, więc na ten momenty chyba nie mam szczególnych pragnień :)
Mi się marzy ładna dziewczęca sukienka. Trudno taką znaleźć.
Ja kupiłam poduszkę z IKEI, taka ortopedyczną właśnie. Nie wyobrażam sobie teraz bez niej spać, mimo że początki były trudne ;)) Zainwestowałam też w roller i nauczyłam się, jak nim rozmasowywać bolące plecy. Ta wiedza okazała się najważniejsza, bo gdziekolwiek nie śpię i jak by mnie rano nie bolały plecy, to wiem jak sobie pomóc. Dużo zdrowia!!
Fajna „chciejlista” ☺️ W sumie kilka rzeczy z niej jest również na mojej np. snikersy – zgadzam się z tym, że ciężko znaleźć proste, zgrabne buty bez loga dającego po oczach i w których stopa (szczególnie przy dużych rozmiarach) nie wygląda jak kajak ? Okulary w tym roku kupiłam w TK Maxie – są z Espritu (tak, wciąż sieciówka) jednak trochę lepsze niż z Reserved, chociaż porządne z salonu cały czas mi się marzą. Drapak dla kiciarzy też by się przydał ale ceny tych lepszej jakości mnie powalają ? Nigdy nie miałam tego olejku z Nuxe – chyba najwyższy czas… Czytaj więcej »