Fenomen Poranka
Wiele razy wspominałam, że rannym ptaszkiem nigdy nie byłam. Uwielbiałam działać po nocach, a rano odsypiać. A od kiedy zaczęłam pracować w domu, to już w ogóle popłynęłam. Kiedy nie masz nad głową szefa i przysłowiowego bata, bardzo często może Ci się wydawać, że dodatkowe 5 minut w łóżku, to przecież nic takiego. To złudne wyobrażenie i choć na początku elastyczność poranków bardzo mi się podobała, w późniejszym czasie pojawiła się frustracja – że marnuję czas, że z niczym się nie wyrabiam i siedzę po nocach, gdy inni odpoczywają. Ciężko mi jednak było przestawić się na pobudki o 6.30. Tak naprawdę zmotywowała mnie dopiero książka – Fenomen Poranka. Teraz nawet, gdy mam wolne staram się wstać wcześniej, bo nic nie daje mi większego kopa do działania niż fakt, że do południa mam odhaczone na liście najważniejsze sprawy.
Magia odpuszczania
Rusz się wreszcie!
Każdy dzień, to “specjalna okazja”
Żyj własnym życiem
Rozpieszczaj się
Muszę też przeczytać tą książkę "Fenomen Poranka". Może na mnie też podziała :)
Polecam, bo u mnie sprawdziła się świetnie. :-)
Ja nie pracuję w domu, ale również mam sporo swobody, bo mam elastyczne godziny w pracy. W biurze muszę być między 7:45 a 10:00, więc "jeszcze tylko 5 minut" również wchodzi w grę :D. Ja jednak przychodzę możliwie najwcześniej, żeby właśnie o tej 16 wyjść z pracy i mieć więcej czasu dla siebie ;). Mój organizm już tak przestawił się na wstawanie wcześnie rano, że nawet w weekendy nie śpię jakoś specjalnie długo ;).
ech te 5 minut :D ja również się staram, choć w weekendy zazwyczaj później chodzę spać, to i tak staram się budzić rano ;-)
Czytając podpunkty "zdrowy egoizm" i "żyj własnym życiem" to tak jakbym czytała o sobie :)
Fajnie napisane :)
Dzięki Monika! :-)
ja muszę się jeszcze tego nauczyć "zdrowego egoizmu"
O tak! I mnie towarzyszyły te same odczucia. Tekst pobudził mnie do zastanowienia się nad zmianami tych nawyków dla własnego dobra. Trzymajcie kciuki!
Fantastyczny wpis, idealnie trafia w moje problemy. Muszę sobie wziąć Twoje rady szczerze do serca, jestem strasznym wrażliwcem i moje zdrowie już na tym cierpi.
Skąd ja to znam :-) Dużo zdrowia zatem!
Cześć :) mam problem z hybrydami. Kiedy odrost staje się już widoczny, czasami lakier podnosi się (nie wiem jak to nazwać, ponieważ on nie odpada). Oczywscie zachaczam o nie włosami,bo się wplątują pod lakier.co mogę robić źle? Pozdrawiam
Być może za bardzo dojeżdżasz do skórek? U mnie, gdy choć minimalna ilość hybrydy się na nich znajdzie, po kilku dnia podchodzą powietrzem. Spróbuj też dokładnie zmatowić płytkę (nie mocno, ale docierając do każdego zakamarka płytki) i nakładać cienkie warstwy. :-)
Dziękuję, będę próbować :)
Mogę stwierdzić, iż z początkiem roku "postawiłam na siebie". Wzięłam się za naukę fotografii oraz chciałam poprawić swoją sprawność fizyczną… właśnie chciałam. Początkowo trenował 3-4 razy w tygodniu, w domowym zaciszu po 30-40 min. Później ograniczyłam się do 2-3 treningów tygodniowo, a po paru dniach szukałam tylko wymówki, aby nie ćwiczyć… Planuję ponownie podjąć wyzwanie, tylko brak mi motywacji – straszne, ale prawdziwe.
Z fotografią jest o wiele lepiej ;D Mimo tego, iż już nie pobieram indywidualnych lekcji, to nadal udoskonalam swoje fotograficzne umiejętności. I szczerze mówiąc lubię to! Do perfekcjonizmu jeszcze trochę mi brakuję, jednak dam radę ;)
Kochana, mnie też wyjątkowo ciężko zebrać się do aktywności fizycznej, ale jak już zacznę to jakos idzie :-) Grunt, to próbować i się starać :-)
Bardzo mądry wpis, mam podobne poglądy do Ciebie:) Warto dbać o swój rozwój, również ciągle się dokształcam w tych dziedzinach które najbardziej mnie interesują:) Pozdrawiam miłego dnia:)
Domi, bardzo dziękuję i trzymam kciuki za Ciebie :-) Wszystkiego dobrego! :-)
ciekawy wpis! :)
Dziękuję :-)
Czy ja w końcu porzucę ten dres codziennie? No nie mogę się przemóc :D ale może chociaż kupię sobie nowy, bardziej odświętny? ;D
Dres w stylu glamour brzmi nieźle :-D
Świetny wpis sama staram się walczyć o siebie z różnym skutkiem oczywiście,ale kto nie próbuje ten nic nie ma:)
Otóż to, ważne aby próbować. Małymi krokami do celu :-)
bardzo fajny post. Zgadzam się z każdym punktem, buziaki!
Dzięki, buziaki!
może nie jestem perfekcjonistką ale nie odpocznę i nie usiądę spokojnie jeśli wokół mnie jest bałagan… każdy ma swoje priorytety – przy nadmiarze obowiązków ciężko jest wyrobić się ze wszystkim – ważne, żeby dobrze rozplanować dzień
Całe nasze życie to kwestia priorytetów. :-)
Odkąd zmieniłaś format bloga to na telefonie nie widać w całości zdjęć. A robisz je ładne tylko widoczne w malutkim fragmenciku. Zresztą ostatnio większość blogerów pozmieniała formaty swoich stron (jakaś epidemia chyba). Z czytania kilku już zrezygnowałam po takich zmianach. Pozdrawiam.
Ten co nic nie robi i nie zmienia, ten się nie rozwija. ;-) Nie dziw się więc, że blogerzy zmieniają wygląd swoich stron. A jeśli Ci to nie odpowiada, to już nic na to nie poradzę. ;-) Co do zdjęć – jesteś pierwszą osobą, która zgłasza ten problem, sprawdzałam na wielu telefonach, w tym również na moim i wszystko wyświetla się poprawnie. Być może to kwestia twojej przeglądarki?
Bardzo pouczajacy post :). Doradz prosze jaku nr podkładu healthy mix kupic jesli uzywam Bell CC nr 02.
Nie używałam nigdy Bell CC nr 02, więc nie wiem jaki ma odcień. Porównaj sobie kolory w drogerii.
Można wiedzieć czym się zajmujesz, że masz możliwość pracy w domu? Umiesz się zmobilizować do tej pracy? Pozdrawiam.
Jestem freelancerką, a poza tym blogerką. ;-) Pracuję w domu od wielu lat i nie mam problemu z motywacją i mobilizacją do pracy. Wręcz przeciwnie. :-)
Moja stylówka ostatnio to też no może nie dres, ale dżinsy z dziurą na kolanie, podkoszulek i bluza. Nie mogę coś się zmobilizować, żeby się ogarnąć, dałaś mi do myślenia i wjechałaś na ambicję ;). A jeśli chodzi o poranne wstawanie, to bardzo polecam. Teraz, kiedy jest wcześnie jasno, to moja mam budzik codziennie nastawiony na 6:30, ale mój włochaty budzik Zuzanka zaczyna skrzeczeć już około 6:15 :). Wstaje z niechęcią, ale dzięki tym wczesnym porankom mam czas na swoje codzienne rytuały, rozbudzenia się i tak jak piszesz szybciej załatwiam wszystkie sprawy.