Nadchodząca jesień to idealny moment na zaplanowanie niektórych zabiegów. Z reguły chętniej odwiedzamy gabinety kosmetyczne, częściej sięgamy po preparaty z kwasami i tak dalej. Ja akurat żadnych większych kuracji tego typu nie planuję, ale mam na liście trzy działania, z którymi nie zamierzam dalej zwlekać. Jeśli jesteście ciekawa o czym mowa, zapraszam do dalszego czytania.
OSTRZYKIWANIE MIĘŚNI ŻWACZY BOTOKSEM
Zapewne wiele z Was słyszało o bruksizmie, czyli zgrzytaniu zębami. Ja borykam się z tym problemem od kilku lat. Takie nadmierne zaciskanie szczęki związane jest z nadaktywnością mięśni żwaczy. Dolegliwość ta może wydawać się błaha, ale ten kto ma z nią do czynienia, wie jak bardzo dokuczliwa potrafi być. Na początku często nie zdajemy sobie sprawy z tego, że bruksizm nas dotyczy, ponieważ zgrzytamy najczęściej w nocy. Dopiero stomatolog może to stwierdzić, dostrzegając starte szkliwo lub nasza druga połówka obudzona dziwnymi odgłosami. :) Oczywiście można nosić specjalną szynę, która nieco chroni zęby, ale w moim przypadku kompletnie nie niweluje problemu. Nadal zgrzytam w nocy ścierając w widoczny sposób zęby, uszkadzając je i osłabiając. Zdarza mi się także w ciągu dnia na tyle mocno zaciskać szczękę, że aż “piszczą” mi zęby. I nie ma to w zasadzie żadnego związku ze stresem, wręcz przeciwnie, łapię się na tym, gdy na przykład biorę na ręce kota. Szyny w dzień nosić nie mogę, bo nie da się w niej jeść, ani komfortowo rozmawiać, a nie chcę za jakiś czas wymieniać zębów na sztuczne. ;-) Poza tym bruksizm doprowadza także do bólu szczęki, przewlekłych migren oraz rozbudowy mięśni – twarz robi się bardziej kwadratowa. Dentysta polecił mi zabieg ostrzykiwania mięśni żwaczy tosyną botulinową. Ma ona za zadanie osłabić siłę żwaczy oraz je rozluźnić. Efekt utrzymuje się około pół roku, a regularne iniekcje powtarzane przez określony czas pomagają ponoć całkowicie zniwelować problem. Można też zauważyć wysmuklenie twarzy – boki stają się bardziej owalne. Już umówiłam się na konsultację i jak tylko omówię wszelkie szczegóły i zdecyduję się na konkretnego lekarza, dam Wam znać. Podzielę się też spostrzeżeniami tuż po. Liczę, że botoks pomoże, bo jeśli nie, to będę zmuszona zacząć odkładać na implanty lub jakąś protezę. ;-)
USUNIĘCIE ZNAMION
Mam na ciele sporo pieprzyków. Dwa, choć nie są groźne powinnam już dawno usunąć, ale cały czas się ociągam. Nie ukrywam, że trochę się boję, ale ostatnio zmotywowała mnie kuzynka, która nie do końca bezpieczne znamię ma już za sobą. Ją namówił mąż, a ona skutecznie wpłynęła na mnie. Umówiłam się już na ponowne badanie znamion do lekarza – regularna kontrola to podstawa, tylko wtedy mamy jakąkolwiek szansę na walkę z czerniakiem. Sama myśl o tym nowotworze mrozi mi krew w żyłach. Po wizycie na pewno zrobię porządek z niechcianymi “ciemnymi kropkami”. Brak słońca i niższe temperatury to idealny moment na tego typu działania. Dziewczyny, Was zachęcam do tego samego. Nie warto odkładać swojego zdrowia i życia na później! W wielu przypadkach profilaktyka jest naprawdę kluczem do sukcesu. O badaniu pisałam Wam już w zeszłym roku w tym poście.
LIFTING RZĘS
Nie jestem zwolenniczką przedłużania rzęs, ale kusi mnie popularny ostatnio lifting. I tak codziennie podkręcam rzęsy zalotką, by unieść je i wydobyć ich długość, która ginie przy moich głęboko osadzonych oczach. Kilka moich koleżanek zdecydowało się już na taki zabieg i są bardzo zadowolone. Na czym on polega? Za pomocą specjalnego preparatu zmienia się ułożenie związków cysteinowych, które są odpowiedzialne za kształt naszych rzęs. Następnie, przy użyciu formy i utrwalacza, nadaje się włoskom nowy kształt i stopień ich podkręcenia. Na końcu zaś, dodatkowo się je nawilża i odżywia. To tak w wielkim skrócie, na podstawie informacji zawartych w sieci i od znajomych. Lifting jest ponoć całkowicie bezbolesny i bezpieczny dla naszych oczu. Efekt końcowy utrzymuje się ponoć przez cały cykl życiowy rzęsy. Dziewczyny nie zauważyły osłabienia rzęs, czy jakiegoś nadmiernego wypadania, a różnica przy i po jest ogromna i zauważalna gołym okiem, więc tym bardziej jestem zachęcona.
I to już wszystko, innych większych kuracji, czy zabiegów na tę chwilę nie planuję. Do codziennej pielęgnacji planuję jedynie włączyć krem z kwasami, by oczyścić cerę po lecie. To z reguły mi wystarcza. :-)
Koniecznie dajcie znać, czy Wy macie w planach jakieś zabiegi i czy z wyżej opisanymi miałyście do czynienia. Wszelkie wskazówki i rady mile widziane! :-)
Ocen: 3 zabiegi, które zamierzam wykonać w najbliższym czasie
Oceń
Mogłybyśmy prosić o post o tej pięknej paletce od MUR? :)
Będzie niebawem :-)
na lifting tez się wybieram, zalotka codziennie po paru latach meczy;)
Mnie niby nie męczy, ale mam ochotę wypróbować czegoś nowego :-)
Lifting rzes – pierwszy raz o tym slysze :) Ciekawy zabieg,mam nadzieje na mala relacje i efekty przed i po :) tez zaciskam zeby,glownie nad ranem,kiedy jestem juz w takim polsnie,w przeszlosci zdarzalo mi sie zgrzytac. I tak jak w przypadku liftingu ,tak i teraz pierwszy raz slysze o botoksie na zuchwe:) Mam nadzieje ze Ci pomoze!
Myślę, że jak już wybiorę się na każdy zabieg, to dam znać na blogu o efektach, tym bardziej, że wiele z Was jest zainteresowanych liftingiem. :-)
Od jakiegoś czasu bardzo boli mnie staw żuchwowo-skroniowy po jednej stronie :( Mam problem z nagryzaniem :( Podejrzewam, że to bruksizm, bo zęby mam mocno starte… Będę wybierać się do lekarza z tym, bo staje się to bardzo uciążliwe :(
Możliwe, bruksizm niesie wiele niefajnych skutków :-(
Wiem, że nie na temat ale kusisz ta paleta cieni ;)
Pokażę ją wkrótce z bliska :-)
Piękna paletka, co to?
A nie boisz się, że jak połowa zliftingowanych rzęs Ci wypadnie, to będziesz miała poprzetykane takie podkręcone, tymi nowymi, prostymi?
To nowa paleta MUR. Nie boję się, zawsze będę mogła wszystkie podkręcić zalotką. :-)
pierwszy raz słysze o tym liftingu rzęs, ale bardzo mnie zaciekawiłaś, muszę przyznać :)
Fajna sprawa i niedroga!
pierwsze słysze, a gdzie w Szczecinie bedziesz szła na ten lifting
Ponawiam pytanie
Jeszcze nie wiem. Jak już się ostatecznie zdecyduję i będę zadowolona po, to podzielę się namiarem. Jest kilka dziewczyn, które biorę pod uwagę. :-)
Ty to mnie zawsze czymś zaskoczysz:) nie słyszałam jeszcze o liftingu rzęs. Muszę zgłębić temat:)
Myślę, że warto, bo to ciekawy i niedrogi temat. :-)
ja również pierwszy raz słyszę o liftingu rzęs :-)
Dopiero staje się popularny, mnie zajarała kumpela. :-)
Usuwanie znamion to nic strasznego :) w zeszłym roku na badaniu wyszło, że koniecznie muszę usunąć jedno znamię. Zapisałam się więc do chirurga i w sumie pozbyłam się aż czterech pieprzyków, które mi się nie podobały. Niestety mam ich jeszcze trochę, więc już niedługo kolejne badanie, czy czasem nie trzeba znowu jakiegoś wyciąć ;)
Ja też wkrótce idę na badanie i biorę się za to. ;-)
Moja Wiki zgrzyta w nocy zębami… Straszne to, bo nie wiem co z tym zrobić. A pieprzyki muszę sama usunąć, bo mam ich tyle, że masakra. Niektóre są naprawdę duże i wystające. Ich usunięcie to mój priorytet na jesień :)
Pójdź z nią do stomatologa, który przygotuje wycisk i szynę relaksacyjną. :-)
Ja też muszę się wziąć za moje pieprzyki.
Trzymam kciuki!
Lifting rzęs jest zastanawiający. Jeszcze sie z tym zabiegiem nie spotkałam ;-)
Jak już się na niego zdecyduję, to opowiem więcej. :-)
Lifting rzęs? Pierwsze słyszę! Poczytałam w sieci i widzę, że to całkiem fajna sprawa :) Na na doczepki bym się nie zdecydowała, moje naturalne dni są długie i gęste, ale właśnie brakuje im podkręcenia :(
Trzymam kciuki za pierwszy zabieg! Mam nadzieję, że pomoże :)
Aniu z rzęsami mam dokładnie to samo, więc myślę, że taki lifting faktycznie będzie fajnym rozwiązaniem. :-) Buziaki!
Po raz pierwszy przeczytałam o czymś takim jak lifting rzęs – trochę mnie zaciekawił ten zabieg… :)
Myślę, że warto się nim zainteresować. :-)
co do usunięcia znamiom mam nadzieję, że się uda :)
Musi :-)
Nigdy nie slyszalam o liftingu rzes… Jesli chodzi o pieprzyki to super, ja tez ciagle wybieram sie na badania, a czasu brak…
Brak czasu to tylko wymówka. :-)
Ja właśnie chciałam podkręcić rzęsy, bo dzięki temu wyglądają lepiej :) Mam ochotę również na oczyszczanie twarzy w salonie kosmetycznym :)
Oczyszczanie fajna sprawa, choć ja najpierw zawsze włączam kremy z kwasami. :-)
A możesz zdradzić, jakiego kremu z kwasami używasz?
Ja kiedyś przez znamiona miałam wielkie kompleksy, ale teraz wydają mi się już one po prostu bardzo głupim problemem. Dość często badam zmiany skórne, bo pojawiają mi się dość często i powiększają, co może być alarmujące, ale na szczęście jest wynikiem po prostu skłonności do takich zmian, a nie jakichś niepokojących dolegliwości.
U mnie też się pojawiają cały czas nowe. Na szczęście (chyba), są to małe pieprzyki i jakoś nigdy nie miałam na tym tle kompleksów. :-)
Usunięcie znamion także za mną chodzi:)
Powodzenia!
Lifting rzęs to trwałe podkręcanie rzęs? Też planuję się wybrać jeśli to to samo :)
Dokładnie, fajna sprawa nie?
Ja również wybieram się na usunięcie znamion.
No i super!
Ta paleta cieni jest niesamowita :) Jakieś posty na jej temat się pojawią?
Tak kochana, już niebawem. :-)
Lifting rzęs bardzo mnie zaciekawił, nie słyszałam nigdy o czymś takim ;)
A o trwałym podkręceniu rzęs? To to samo ;-)
O liftingu rzęs słyszę po raz pierwszy, ale to fajna ciekawostka. Chętnie zagłębię się w temat.
Ze zgrzytaniem zębami też mam problem, więc jak tylko wykonasz ten zabieg to koniecznie się podziel wrażeniami i efektami ;)
Dam znać na pewno, bo zabieg nie kosztuje mało i w sieci o wrażeniach po jest bardzo mało informacji, dlatego myślę, że taki post będzie przydatny. ;-)
Z żadnym nie miałam do czynienia. Ja już wzięłam się za swoje! W piątek byłam na regeneracji włosów – zabieg mam zamiar powtarzać co miesiąc aż do kwietnia. Szczególnie teraz jesienią/zimą nasze włosy są bardzo podatne na przesuszenia, zniszczenia – po lecie głównie. :-)
Ooo, opowiedz coś więcej o zabiegu – jakoś konkretnie się nazywa? :-)
Lifting rzęs to brzmi naprawdę świetnie, ja mam raczej podkręcone rzęsy naturalnie ale jednak codziennie używam zalotki! :)
Ja też bez zalotki już się nie obejdę. :-)
Ooo – o tym liftingu jeszcze nie czytałam! :) Chyba zaraz coś o tym poszperam, bo byłoby to idealne wyjście dla mnie :)
Znamiona też wpisują się w mój temat – mam jedno dość dziwne znamię na udzie, ale regularnie kontroluję je u dermatologa :) Jak coś się będzie działo to na pewno się go pozbędę. Na razie nic się z nim nie dzieje :)
Ja też mam kilka większych, ale o dziwo powinnam usunąć dwa tak małe, że o jednym nawet nie miałam pojęcia – jest z tyłu pod pośladkiem więc w zasadzie nigdy go nie widziałam. :-)
Łoł, lifting rzęs? Nie słyszałam nawet o czymś takim ale dobrze wiedzieć :) Mi to akurat nie potrzebne bo rzęsy naturalnie mam długie, gęste i czarne, często koleżanki się pytają czy naturalne, ale taki lifting mógłby być ciekawy :D
Lifting akurat wpływa na podkręcenie rzęs, a nie ich gęstość i długość. Jeśli masz swoje z natury okazałe, to u Ciebie pewnie efekt po byłby spektakularny. :-)
Lifting rzęs mocno mnie zainteresował
Oj zgrzytałam i ja, ale jak zrobiłam porządek ze zgryzem, założyłam aparaty to problem wyeliminowałam :)
Znamiona … musiałabym/chciałabym w końcu usunąć jedno, które jest wypukłe i w dodatku pod pachą, golenie się to zawsze dla mnie "slalom" :) Obserwuję to, jest niby ok, ale coraz bardziej mnie irytuje obecność tego czegoś w tym miejscu.
Czy możesz napisać coś więcej jak poradziłaś sobie ze zgrzytaniem? Masz jakąś wadę przez którą zgrzytałaś? Napisz prosze coś wiecej, sama mam z tym problem, byłam u kilku stomatologów ale w mojej okolicy to chyba na razie wszyscy znają tylko jedno rozwiązanie- szyna. Mam ja od jakichś trzech lat ale jest tak starta że nadaje sie do wymiany i dopiero tutaj przeczytałam że są też inne rozwiązania takie jak botoks cz aparat…
Daj znać jak będziesz po liftingu rzęs!
Też planuję lifting rzęs i to właściwie już niedługo :) Efekty, które widziałam są naprawdę genialne!
Trwała na rzęsy? Hmmm…
bardzo mądry post, mój mąż miał znamię, wyglądało jak wiele innych ale jednak go to zaniepokoiło , gdyż pojawiło się nagle.A że dba o siebie, bo ma sporo innych znamion, to poszedł do lekarza i tym samym dostał drugie życie. Okazało się, że był to czerniak we wczesnym stadium, za rok ni wiemy czy by był z nami nadal. Zatem podpisuję się pod tym postem i obserwujcie swoje ciało, pozdrawiam …