Na paletę zachorowałam przez Maxineczkę, która wielokrotnie pokazywała ją w swoich filmach i namawiała do stosowania kremowego wykończenia różu. :> Zazwyczaj kosmetyki polecene przez Asię sprawdzają się u mnie, więc byłam pewna, że jabłuszka mnie nie zawiodą. No i miałam rację! Marka po raz kolejny zadbała o każdy detal.
Oczywiście moc koloru można stopniować, choć radziłabym nie używać do tego celu mocno zbitego pędzla. Wbrew pozorom, wystarczy odrobina kosmetyku by podkreślić policzki, a żadna z nas nie chce efektu ruskiej lali. ;)
Trwałość jest zadowalająca zarówno na twarzy, jak i wargach. Jako róż, theBalm trzyma się u mnie praktycznie cały dzień, jedynie delikatnie blednie pod koniec, jeśli nie utrwalę go pudrem transparentnym. Nie wiem jednak jak tego typu kosmetyk sprawdziłby się u posiadaczek cer typowo tłustych. Zakładam, że nieprzypudrowany starłby się dość szybko, ale zagruntowany pewnie spisałby się bez zarzutu. Jako pomadka, utrzymuje się na ustach przez około 5 godzin, a następnie schodzi równomiernie, nie tworząc żadnych plam.
Podsumowując, paletę uważam za dobry wybór, tak jak zresztą każdy kosmetyk theBalm. Jeśli ‘How ’bout them apples?’ chodzi Wam po głowie (a wiem, że wiele z Was się nad nią zastanawia), nie zastanawiajcie się dłużej, bo warto ją mieć. Jest uniwersalna i po prostu piękna. Docenią ją przede wszystkim dziewczyny, które cenią sobie wielofuncyjność oraz spójność w makijażu – ten sam kolor na policzkach i na ustach prezentuje się rewelacyjnie i mocno scala każdy makijaż. :)
Mój egzemplarz pochodzi ze sklepu Let’s Beauty i do kupienia jest TUTAJ.
Jestem ciekawa co myślicie o paletce – czujecie się skuszone? Lubicie wielofuncyjne kosmetyki? Używacie kremowego różu? Jakie kosmetyki tego typu mogłybyście polecić?
bardzo fajny post Agu! :)
piękne opakowanie już samo to mnie kusi :D
pozdrawiam i miłego weekendu życzę :)
dzięki i wzajemnie Sissi! :)
Opakowanie jest piękne !;)
Przepiękna paleta! :)
Wszystkie kolory cudne:) A róże w kremie uwielbiam!
Jeny, wpisuję na wishlistę :D a jak oceniach temperature odcieni? jeśli chodzi o kosmetyki do makijażu ust to powinnam nosić tylko ciepłe, w tych nawet lekko chłodnych wyglądam słabo i zastanawiam się, na ile by mi ta paleta pasowała? o dziwo chłodny róż już jest ok ;)
Chłodne to one raczej nie są. :)
no to super! dzięki, wolałam zapytać, bo wiadomo – z odzwierciedleniem koloru na monitorze różnie bywa :)
Kuszące te jabłuszka :) poproszę Mikołaja :)
cuudne kolorki :) piekna paletka. ja Ci polecam kochana róż Make Up Revolution. :) Pisałam o nim tutaj: http://paula-visage.blogspot.com/2014/10/makeup-revolution-blush-and-highlighter.html
Piękne kolory :)
Jest piękna i marzy mi sie :D Odmawiam sobie jej zakupu bo na codzień, gdy biegam po mieście w czasie zajęć nie chce mi sę malować policzków :C wiem, że by mi się nie przydała i nie wykorzystałabym jej w 100% :C
Widziałam tą paletę jakiś czas temu w filmie u Maxineczki i odrazu się w niej zakochałam :)
śliczne kolorki :)
szkoda,że na twarzy nie pokazałaś :(
Ciężko pokazać róż na policzkach, a tym bardziej 6, bo najczęściej ginie on w makijażu. Poza tym na każdej cerze efekt końcowy będzie wyglądał inaczej – to kwestia karnacji, odcienia skóry, ilości zaaplikowanego produktu oraz światła, więc uważam, że zdjęcia na twarzy nic by tu nie zmieniły. Pozdrawiam.
Wygladaja zachecajaco ;) Poluje na bahama mama, moze wreszcie go kupie :)
Ładne kolory ; )
bardzo skuszona! jestem ciekawa jak prezentują się na ustach :)
ta paletka wygląda przepięknie :D A kolory genialne więc jak najbardziej czuję się skuszona :) tym bardziej, że ostatnio polubiłam taką formę różu
korzystam z różu w kremie :) paletka sama w sobie mnie zaciekawiła, ale obawiam się, że to nie moje kolory :) szkoda, że nie ma innych odcieni, bo np. ja na policzkach z racji zaczerwienień powinnam nosić bardziej brzoskwiniowe odcienie, natomiast na ustach korale i ciemne róże, więc czy tak czy siak kolorystyka mi nie pasuje :( widziałam już tą paletkę wcześniej bodajże u kosmetycznej hedonistki i gdyby nie te odcienie to już znalazłaby się na mojej wishliście ;)
Malować się i patrzeć na umięśnionych facetów… wchodzę to! :) TheBalm mogłoby dać spokój z tymi cudownymi opakowaniami, bo kobiety bankrutują :) Po raz pierwszy też widziałam ją u Maxineczki :)
Obszerna kolorystyka różu :) świetne!
Cider i Candy ♥
Nie lubię róży w kremie, bo mam skórę mieszaną. Ale do ust chętnie bym użyła, bo kocham the balm. Ten brzoskwiniowy z kaloryferkiem faktycznie najpiękniejszy :)
Opakowania mają piękne ;) kolorek Cider jest super!
Piękny zestaw kolorystyczny, każdy znajdzie coś dla siebie :)
piękna *-*
moje marzenie to najlepiej miec wszytskie kosmetyki the balma <3
Cider lepszy!!! Taki tajemniczy <33 i ten kapelusz, dziary – bad boy hahaha :-D <3
Świetna jest ta paleta :) Wszystkie odcienie jak najbardziej w moim guście :)
Paletka jest cudna cudna cudna :)
Mam wrażenie, że theBalm nie wie co to bubel :)
Opakowanie tej palety jest tak pocieszne, że chciałoby się ją mieć dla samej możliwości oglądania w chwilach smutku :D
marzę o tej paletce :)
Piękna i kusi , ale jednak nie wiem dlaczego nie mogę przekonać się do róży o kremowej konsystencji. Myślę, że chciałabym ją mieć z czystej przyjemności posiadania, ale wiem, że leżałaby nieużywana.. Pozostanę jednak przy swojej ukochanej MUR Hot Spice.
Kolory dobrane idealnie. Fajnie to wygląda :)
Nie jestem fanką róży w kremie, ale dla TheBalm i jabłuszek byłabym w stanie zmienić swoje upodobania! Paletka jest absolutnie cudowna :)
Nie znam tego produktu ale ma przezabawne opakowanie :-)
mam na niego ochotę, właśnie za sprawą Maxineczki, ale trochę się zastanawiam… bo kurcze kupiłam już kilka rzeczy z jej polecenia i u mnie się one nie sprawdziły… Serum nawilżające z YR, balsam do ust Clarins, czy podkład Rimmel wake me up…
To byłby mój pierwszy produkt The Balm :) cena jest bardzo przyjemna jak na 6 różo-pomadek :D