Dziś rano zdałam sobie sprawę, że czerwiec dobiega końca więc bez zbędnego gadania zapraszam Was na ulubieńców minionych dni. :)
Essence, róże Blush Up! pokazywałam Wam całkiem niedawno. Nadal jestem nimi zauroczona i często goszczą na moich policzkach. To był udany zakup. :) Bliżej możecie zobaczyć je TUTAJ.
GoArgan+, olejek do twarzy z kiełkami pszenicy i olejem arganowym to niesamowita porcja nawilżenia dla mojej cery. Dodaję go do kremów i do maseczek. Sprawia, że moja skóra prezentuje się lepiej – jest odżywiona, miękka i wygładzona. Więcej niedługo w recenzji.
Maybelline, wodoodporny tusz do rzęs Volume Express Turbo Boost to hit upalnych dni. Przetrwała kąpiele, opalanie, płacz i łzawienie oczu od słońca. Jest jedną z niewielu maskar, w wersji wodoodpornej, które też ładnie rzęsy podkreślają. Moje są widocznie wydłużone, odpowiednio pogrubione i nieposklejane. Na wakacyjne eskapady pozycja obowiązkowa!
Manhattan, matowa pomadka w płynie w odcieniu 56k to kosmetyk już niedostępny stacjonarnie, z tego co kojarzę. U mnie odgrzebany i ponownie chętnie noszony. To śliczny, widoczny róż, który mimo matowego wykończenia nie podkreśla suchych skórek i nie masakruje moich warg. ;) Jak miałam w czerwcu ochotę na mat, sięgałam właśnie po ten produkt. Więcej TUTAJ.
L’Oreal, cienie Infallible – 002 Hourglass Beige i 005 Purple Chrome to moje tegoroczne odkrycia. Ich konsystencja jest fenomenalna. Dla mnie to lekko mokre, sprasowane pigmenty. Przepięknie wyglądają na powiekach i są nie do zdarcia. :) Hourglass Beige pokazywałam TUTAJ.
The Secret Soap Store, maseczka do twarzy z borowiną i masłem shea to pozycja obowiązkowa w mojej łazience. Uwielbiam ją za działanie, fantastycznie trzyma moją cerę w ryzach. Zresztą nie tylko moją bo już kilka osób z mojego otoczenia zdążyło się w niej zakochać. ;) Nie podoba mi się jednak, że w przeciągu roku jej strona wzrosła o ponad 7zł i sklep wprowadził realizację zamówień od 30zł. Polecam więc polować na allegro, bo tam znajdziecie ją najtaniej. Moja recenzja TUTAJ.
Bell, korektor pod oczy BB Cream Lightening 7in1 to dobry, lekki, rozświetlający, niewysuszający kosmetyk pod oczy. Krycie ma średnie. Dla mnie wystarczające bo nie mam ogromnych zasinień. Ładnie odbija światło i nie wysusza. Poza tym ma przyjemny, jasny odcień, idealny dla bladziochów. Długo na niego polowałam bo zawsze był wykupiony, ale warto było czekać. ;) Obiecałam Wam post o korektorach i niedługo się on pojawi. ;)
Bourjois, 123 Perfect CC Cream to ulubieniec kolejnego miesiąca. Na co dzień nic mi więcej nie potrzeba. Ładnie stapia się z moją cerą, ujednolica jej koloryt i maskuje pory. Doczekał się osobnego wpisu, tam też możecie zobaczyć jak wygląda na skórze. Odsyłam do recenzji TUTAJ.
Nivea, antyperspirant w kulce, Energy Fresh to coś do mnie nie podobnego. Zawsze byłam wierna spray’om Rexony, ale ten zapach tak mi się podoba, że lubię do niego wrócić raz na jakiś czas. Głównie w wakacje. Miałam kiedyś wersję w spray’u, która była beznadziejna, ale kulka naprawdę dobrze chroni i zapewnia przyjemne uczucie świeżości, nawet w najbardziej gorący dzień.
GoCranberry, odżywczo-wygładzający krem pod oczy to kosmetyk, którego nie da się opisać w kilku słowach. Jest po prostu fenomenalny. Głęboko nawilża, jest lekki, błyskawicznie się wchłania i nadaje pod makijaż. Ponadto łagodzi wszelkie opuchlizny i dodaje spojrzeniu blasku. Skóra jest mięciutka i napięta. Poza tym ma świetny skład. Spodziewajcie się recenzji już za kilka dni. :)
Catrice, sypki puder transparentny Prime and Fine to aktualnie mój numer jeden, w kwestii zmatowienia cery na wiele godzin. Utrzymuje mat dłużej niż pół dnia dnia, 8 godzin w pracy mu niestraszne, nie fundując przy tym maski. Nie zapycha, nie zmienia koloru podkładu i nie wysusza. Na większe wyjścia niezastąpiony!
Koniecznie dajcie znać co Was zachwyciło w czerwcu! Może mamy wspólnych ulubieńców? :)
_________________________________________________________________________________
Przypominam o konkursach trwających na FB. Kliknięcie na zdjęcia przeniesie Was bezpośrednio do wpisów konkursowych.
Cienie z loreala pokochalam juz dawno, a róże z essence musze kupic : )
Na kilka z tych rzeczy muszę zapolować :)
kiedy dodać recenzję dotyczącą odżywki long 4 lashes z oceanica?
może nawet w tym tygodniu, jakoś nie mogę się zebrać do tego wpisu, poza tym brakuje mi fot przed bo popsuła mi się karta pamięci. :)
kurcze, ten krem cc z bourjois mnie kusi, chociaż podkład z tej serii to dla mnie porażka…
No to mamy podobnie…
Krem CC Bourjois też lubię. Ciekawych masz tych ulubieńców. Na maseczkę borowinową mam ochotę, muszę jej poszukać na allegro.
The Secret Soap Store najbardziej przyciąga moje oko i kusi bardzo :)
A pudru z catrice nie znałam, ale muszę się nim zainteresować, bo wydaje mi się, że to to, czego od dawna szukam :)
chyba będę musiała się zastanowić nad którymś z tych róży z Essence :D
Ja mam Catrice Prime and Fine ale prasowany puder ;)
Znam cienie z L'Oreal i olejek do twarzy – są super.
Z TSSS mam tylko krem do rąk ale go uwielbiam :) Z GoCranberry polecam serum na noc – świetne. Kremu pod oczy miałam tylko próbkę i zapowiadał się całkiem przyjemnie :) Na razie mam Sylveco, z którego jest bardzo zadowolona :)
Czekam na recenzję kremu pod oczy GoCranberry :)
Nie Znam Twoich ulubieńców u mnie króluje szminka Revlona w kresce w tym miesiącu
Używam olejku też, ale z ogorecznikiem i serum Go Cranberry na noc są super, cienie z Loreal mam też są świetne najbardziej lubię Forever Pink, pozostałych kosmetyków nie znam
Na CC Bourjois skusiłam się w promocji w Rossmanie, jest świetny, lekki, ładnie wygląda na twarzy. Cienie L'oreal są na mojej liście marzeń
Muszę kupić ten puder Catrice, od dawna się czaję :D
Buźka :)
Ciekawy zestaw! Ten tusz z Maybeline jest moim ulubiencym (mialam zwykla wersie, nie wodoodporne) nie zle podkresla rzesy, daje taki naturalny efekt. Trzyma nawet to 4 miesiecy ale ja przestaje uzywac maskary po 2 misiec. bo mam oczy dosc wrazliwe. Jedyna maskara ktora nie podrazni oko podczas zmywania makiazu, i do tego cena.
Lecę czytać o masce TSSS ;) Jeśli chodzi o antyperspiranty to u mnie wygrywa zielona kulka Vichy, to całkiem inny poziom ochrony :)
Fajni ulubieńcy:-) ta maseczka do twarzy wzbudziła moje zainteresowanie:-) uwielbiam masełko shea w kosmetykach:-)
Na maseczkę i korektor Bell poluję, a maskarę z Maybelline mam w wersji normalnej i bardzo ją lubię. Jest bardzo trwała i za niedługo będę o niej pisać na blogu :)
CC uwielbiam, za to cienie loreal próbuje kupić stacjonarnie, jednak nigdzie ich nie ma :-(
W kremie pod oczy GoCranberry jestem zakochana, dawno nie miałam takiego fajnego produktu do pielęgnacji tych okolic :) Maseczkę TSSS muszę wypróbować :)
wypróbuję na pewno puder :)
Też mam tą kulkę Nivea i wg mnie kompletnie nie chroni…
CC burzujka podbił także i moje serce :)
Oooo zdecydowanie skusiłaś mnie na ten tusz do rzęs :) Dla mnie wodoodporny tusz to absolutna konieczność w kosmetyczce, ale ciężko znaleźć taki, który jednocześnie da ładny efekt na rzęsach, wszystkie są jakieś takie… suche :(
Te cienie z Loreala są naprawdę bajeczne:)
U mnie niestety kulka Nivei nie sprawdza się wystarczająco dobrze, ale też szalenie lubię ten zapach. Krem CC Bourjois to moje tegoroczne odkrycie, uwielbiam ten produkt!
Muszę wypróbować CC z Bourjois i cienie z Loreal'a :)
Fajni ulubieńcy :) Krem CC Bourjois i cienie L'oreal mam na liście zakupów ;)
Swietni ulubiency. Jutro wybieram się po róże, więc mam nadzieje, że rowniez bede nimi zachwycona jak ty:)
Krem CC z Bourjois to też mój ulubieniec :) A gdzie kupiłaś ten olejek do twarzy ?
catrice ma świetne pudry :)
Nie miałam nic z tych rzeczy, ale maseczkę i róże chętnie bym przygarnęła :)
Zaciekawiłaś mnie tym olejkiem "ze słowiańską nutą".
Też właśnie odkryłam (ze zdumieniem), że czerwiec się kończy.
tusze maybeline na tak;)
Za każdym razem dziwie się, że te matowe pomadki są wycofane. Jak dla mnie są świetne, super pigmentacja, fajne kolory, przyzwoita trwałość. Same plusy, szkoda że już ich nie dostaniemy w Rossmannie :(
Ciekawie wygląda pozycja – maseczka do twarzy oraz wodoodporny tusz do rzęs :) na lato w sam raz :)