Robiąc dziś kosmetyczne porządki wpadłam na pomysł, by podzielić się z Wami moimi typami tanich i sprawdzonych kosmetyków kolorowych. Każdy z nich znajdziecie w drogeriach, a ich cena nie przewyższa 10 złotych. :) Dziś przedstawię Wam pierwszą dziesiątkę, ale możecie się spodziewać następnych wpisów tego typu bo w mojej toaletce sporo fajnych produktów w niskich cenach. :)
Nie wyobrażam sobie, by mogło jej zabraknąć w tym zestawieniu. Fantastycznie unosi moje rzęsy, podkręca je, wydłuża i rozdziela. Delikatnie też pogrubia. Nigdy mnie nie zawiódł – nie pokruszył się i nie osypał w ciągu dnia, nie podrażnił oczu. To najlepszy tusz w tym przedziale cenowym. Kosztuje około 8zł i znajdziecie go w Rossmannie. Moja recenzja tutaj.
Kredka My Secret Satin Touch Kohl 19
Na cielistą kredkę My Secret skusiłam się by porównać ją z popularną propozycją od Max Factor. Polubiłam ją polubiłam od pierwszego użycia. Ma ładny odcień, jest miękka, dobrze napigmentowana i na moich płaczliwych oczach wytrzymuje kilka godzin (5-6h). Używam jej głównie na linię wodną, ale od czasu do czasu ląduje także pod łukiem brwiowym. Jestem na tak, tym bardziej, że cena jest niska. Za nudziaka zapłacicie 7,49zł. Szukajcie w Naturach. Nie pokazuję jak wygląda na dłoni bo już za dni parę pojawi się jej porównanie z MF. :)
Kredka My Secret Satin Touch Kohl 19
Na cielistą kredkę My Secret skusiłam się by porównać ją z popularną propozycją od Max Factor. Polubiłam ją polubiłam od pierwszego użycia. Ma ładny odcień, jest miękka, dobrze napigmentowana i na moich płaczliwych oczach wytrzymuje kilka godzin (5-6h). Używam jej głównie na linię wodną, ale od czasu do czasu ląduje także pod łukiem brwiowym. Jestem na tak, tym bardziej, że cena jest niska. Za nudziaka zapłacicie 7,49zł. Szukajcie w Naturach. Nie pokazuję jak wygląda na dłoni bo już za dni parę pojawi się jej porównanie z MF. :)
Kobo Pure Pigment
Pigmenty Kobo to moje stosunkowo niedawne odkrycie. Słyszałam o nich wiele dobrego, ale wzbraniałam się przez zakupem. Teraz mam ich sporo, część kupiłam sama, część dostałam od koleżanki (O. raz jeszcze dzięki! :*) i jestem nimi zachwycona. Mają nieziemską pigmentację, przepięknie wyglądają na powiekach. Większość z nich jest bosko opalizująca. Na mokro bądź w towarzystwie Duraline – bajka! Pokażę Wam wszystkie kolory, które posiadam już niebawem! Znajdziecie je w Naturze, w cenie 9,99zł.
Lovely, cień do powiek Holographic Eyes 01
Może jestem nudna, ale cień Lovely to mój debeściak! Uwielbiam ten kolor i noszę bardzo często. To idealne rozwiązanie, gdy jestem spóźniona, a nie chcę mieć gołej powieki. Kosztował 6,29zł i dorwałam go w Rossmannie. Dokładniej zobaczycie go tutaj i tutaj.
Essence, błyszczyki Stay With Me
Nie jestem fanką błyszczyków, wolę pomadki. W mojej toaletce nie może jednak zabraknąć błyszczyków Essence! Uwielbiam, w szczególności odcień My Favourite Milkshake. To jedyny tego typu produkt, który wykończyłam i kupiłam ponownie. :> Są dostępne w Naturze, w cenie 8,99zł. Pokazywałam je dawno temu w recenzji tutaj oraz w zestawieniu nudziakowych błyszczyków tutaj.
Matowe cienie MIYO OMG! Eyeshadows
Nie znam innych tak mocno napigmentowanych cieni, w tak niskiej cenie. Moim faworytem jest odcień Vanilla, fantastyczny do wykończenia każdego makijażu. Jak dla mnie bomba! Kosztują 5,99zł i jedynym ich minusem jest słaba stacjonarna dostępność. Można je na szczęście kupić na stronie producenta.
Pomadki Wibo Elixir
Jestem ich absolutną fanką! Nie mam tylko dwóch odcieni, które do mnie nie pasowały. Lubię ich nawilżającą formułę, kremowe wykończenie i odcienie w gamie. :) Narzekać mogę jedynie na brzydkie opakowanie. Za 8zł (a w sumie za 5zł bo wszystkie kupiłam w promocji) przymykam jednak na to oko. Niedługo pojawi się na blogu zestawienie wszystkich Elixirów. Do tej pory pokazywałam na sobie dwa. Numerek 05 tutaj i 08 tutaj. Dostępne są oczywiście w Rossmannie.
Kredki do powiek Emily
Tanie jak barszcz i fantastyczne. Posiadam dwa kolory – brąz i czerń. Trwałe, miękkie, dobrze napigmentowane, czego chcieć więcej? W dodatku cena 4,50zł! Mam ochotę na kilka typowo letnich kolorów. :) Czerń pokazywałam tutaj. Szukajcie ich w osiedlowych drogeriach lub w sieci (sklep Golden Rose), na stoisku Pani zawołała za nią 16zł… :/
Sensique Matt Finish Powder
Po ten kosmetyk nie sięgnęłabym, gdyby nie moja praca w Naturze i promocja na niego. Babki się wręcz zabijały o jasne odcienie i mocno chwaliły. Postanowiłam więc przetestować na sobie i jestem na tak! Spisuje się u mnie lepiej niż znany Synergen. Po pierwsze ma jaśniejsze kolory, po drugie jest mniej pudrowy, a po trzecie jest tańszy. :D Dobrze trzyma mat, jest niewidoczny na skórze nadaje się idealnie do poprawek w ciągu dnia. Warto wypróbować! Zapłaciłam za niego około 4zł w promocji, cena regularna to chyba 5,99zł. Dostaniecie go w Naturach.
Pomadka w kredce Lovely Color Wear 04
Jeśli szukacie taniej pomadki w kredce to polecam Lovely właśnie. Mimo kiepskiej jakości opakowania i chemicznego zapachu, lubię ją nosić. Ma ładny kolor, w którym dobrze się czuję. Pokazywałam ją niedawno i zdania nie zmieniłam więc odsyłam do recenzji tutaj. Koszt kredki to niecałe 8zł, dostępna jest w Rossmannie.
Na dziś to tyle, ale tak jak napisałam wyżej, spodziewajcie się kolejnych postów tego typu. :)
kilka twoich tanich ulubieńców też skradło moje serce ;) najbardziej chyba cień z lovely, zaraziłam nim kilka moich koleżanek :) Niestety od dłuższego czasu nie widuję go w Rossmanach, które odwiedzam, mam nadzieję, że nie wycofali tej serii!
Pozdrawiam :)
kurcze, to mnie teraz zasmuciłaś alex, aż spojrzę w swoim Rossku, oby nie :(
Przydatny post. Z tego co dziś wymieniłaś miałam jedynie (dzięki Tobie :) ) Maskarę Lovely Curling Pump Up. Zużywam właśnie trzecie opakowanie i jestem mega zadowolona!!! :)
cieszę się w takim razie niezmiernie Ewelka! :)
Ja akurat często kupuje produkty za mniej niż 10 zł :) Miałam do czynienia z Sensique i jest całkiem fajny , ale wolę pudry z inglota , przyzwyczajenie :)
ja też często :) ale najczęściej +/- i dziś jak wybierałam to większość była w okolicy 15-20 ;)
mam ochotę na pomadkę w kredce, cienie kobo i błyszczyki essence!
z każdego kosmetyku jestem zadowolona więc polecam ;)
Puder z sensique to najlepszy puder jaki miałam, przebija go tylko moj tajemniczy produkt z sephory, a tego pudru z sensique mam zawsze zapas <3
jaki, jaki tajemniczy? :D no fajny ten puder, cieszę się, że go wzięłam :D
Znam tylko błyszczyk Stay With Me i cień Vanilla z Miyo. Błyszczyk, to chyba ostatni tego typu produkt, który kupiłam. Zużyłam połowę, bardzo go lubiłam, a później mi się odwidziało i oddałam go mamie ;) A co do Miyo… pamiętam, jak nie byłaś do nich przekonana… :))
to do perłowych nie byłam przekonana :P i nadal nie jestem, maty wymiatają, teraz mi się przypomniało, że ja Vanillę mam od Ciebie!!! <3
Nie znam żadnego z tych kosmetyków, ale pora to zmienić:D
myślę, że warto! :)
Chodzą za mną pomadki Eliksir z Wibo już od dłuższego czasu i na pewno kupię kilka przy następnej dużej promocji :)
polecam! są naprawdę świetne :)
Tego tuszu do rzęs używam obecnie i jestem zadowolona :) Kuszą mnie Eliksiry, ale mam wrażenie, że odcienie nie są dla mnie jednak :/
dlaczego nie dla Ciebie? :)
Mialam z tad puder i tusz. Oba kosmetyki sie u mnie sprawdzily :) ciekawa jestem pomadki w kredce
warto wypróbować :)
Pigmenty Kobo ubóstwiam, są magiczne <3
oj tak, cukiereczki! :D
Błyszczyki zużyłam, a do tuszu dojrzewam aczkolwiek ostatnio nabyłam 2 z innej firmy więc temat pewnie chwilowo odłożę, zaintrygowałaś mnie cielista kredką, będę czkać na post ;-)
niedługo porównam ją z max factorem :)
Te błyszczyki essence zostały wycofane pół roku temu :>
a to dopiero zonk… nie wiedzialam!
Mam i lubię tak jak Ty tusz od Lovely, Elixiry, puder od Sensique (Też udało mi się dorwać w jakiejś promocji w Naturze) oraz pigmenty od Kobo (też z Natury) – chyba po około 5zł w promocji za jeden mi wyszło. :)
cieszę się :)
Agata, a próbowałaś zamiast żółtego tuszu lovely jego niebieskiego brata? Jak dla mnie lepiej rozdziela rzęsy, nie wysycha po dwóch miesiącach i nie spadają mi z jego opakowania czarne paproszki jak się maluję. Ten niebieski to spectacular me. Jedyną jego wadą jest to, że gorzej unosi rzęsy niż pump up.
Zabrakło mi w twoim zestawieniu lip tintów z bell :) nakładasz rano "flamaster" na usta, w ciągu dnia już tylko wazelinkę jak cię przesuszy. A kolor zostaje :D
Agata
Ofkorsik :D Pisałam nawet o nim i fajnie, że mi o nim przypomniałaś bo też jest dobry.
Tu recenzja https://www.agatabielecka.pl/2012/10/pozytywne-zaskoczenie-tusz-lovely.html
Lip tintów z bell nie miałam, ale koleżanka je ostatnio mocno zachwalała więc na pewno wypróbuję. :)))
Lubię tą maskarę lovely, zaraziłam nią moją siostrę, aczkolwiek z tanich maskar moją ulubioną jest z wibo Dolls lash. Eliksiry mam 4, ale jednego nie lubię (1 takiego cukierkowego różu). Nie wiem co sobie myślałam biorąc go. Pigmenty z Kobo są boskie!! Miałam tylko jeden (niebieski opalizujący) ale był wspaniały. Szkoda, że siostrzeniec mi go rozsypał. Ale tutaj mała uwaga, pigmenty kosztują więcej niż podałaś, jeśli mnie pamięć nie myli to ok 20 zł, chyba, że jest jakaś fajna promocja. Zaciekawiłaś mnie tym pudrem z Natury. Muszę go poszukać, bo synergen jest dla mnie za ciemny.
Madlen, te pigmenty Kobo faktycznie kiedyś kosztowaly 19.99, ale tetaz nawet na stronie Kobo są po 10 zł i ja wszystkie w tej cenie kupiłam więc to chyba taka niekonczaca sie promocja ;)))
W takim razie nie pozostaje mi nic innego jak ruszyć na łowy :) Mam nadzieję, że do Molo już dowieźli kolory, bo gdy patrzyłam ostatnim razem był tylko różowy opalizujący.
Widziałam wczoraj w Naturze pigmenty Kobo po 19,90 niestety.
Kurcze, to nie wiem co jest grane bo na stronie Kobo dokładnie tu są po 9,99zł i ja je za tyle kupiłam.
http://www.koboprofessional.pl/produkty/kobo-professional-pigmenty-perlowe-pure-pearl-pigment
Świetny post! Czekam na kolejne z tej serii :)) z tych kosmetyków mam tusz z Lovely, 3 eliksiry z Wibo, cielistą kredkę z My Secret i błyszczyk z Essence i również uważam, że są godne uwagi i polecenia :)
Na pewno pojawią się kolejne posty z tej serii bo widzę, że ten mocno przypadł Wam do gustu! :)
Wszyscy chwalą tusz Lovely Pump Up, więc kupiłam. Ale u mnie strasznie się osypuje od pierwszego użycia :/ Szkoda, bo na rzęsach wygląda naprawdę ładnie.
może ktoś go wcześniej otwierał i zrobił się suchy? :(
Wibo Eliksir bardzo lubię! Słyszałam też, że te błyszczyki Essence są świetne :)
są, ale dowiedziałam się, że są wycofane :(
Z tego co pokazujesz miałam puder maskarę i Wibo Eliksir :) Jeżeli chodzi o Pump up to mam mieszana uczucia, ładnie podkręca mi rzęsy ale mam wrażenie, że zostaje na nich za dużo produktu i wyglądają jak posklejane. Być może jest to spowodowane tym, że nie jestem przyzwyczajona do takich silikonowych szczoteczek i wolę tradycyjne. I dlatego bardzo lubię z tych tańszych Essence all eyes on me waterproof mascara -świetnie rozdziela, świetnie wydłuża i ma lekką formułę. Jeżeli chodzi o puder to wypróbowałam i wersję matową i rozświetlającą – lubię obie, ale bardziej chyba rozświetlający. Nie ma żadnych bardzo błyszczących… Czytaj więcej »
Karola, u mnie nic takiego się nie dzieje, rzęsy ładnie są wyczesane, ale to pewnie indywidualna kwestia. :) Sprawdzę tę maskarę, którą polecasz, drugą wersję pudru także! :)
Elixirki są boskie, świetna jakość w niskiej cenie! :)
Pozdrawiam również!
Ooo, pracujesz w Naturze? No to zawsze jestes najszybsza w czasie promocji :D Dawaj znac jak zobaczysz tam jakies okazje bo ja zawsze wiem co dzieje sie w Rossmannie, a do Natury mam troche dalej ;) Pozdrawiam!
Nie pracuje ;) pracowalam przez krotki czas ;)
Kredka z Lovely, eliksir z Wibo i tusz z Lovely to również moi ulubieńcy!:)
cieszę się! :)
Tznam jedynie błyszczyki Essence, ale na Emily już wielokrotnie zwracałam uwagę i pewnie w końcu kupię :)
te kredki są fantastyczne!! :)
mam tylko tusz lovely i uwielbiam. kuszą mnie jednak pomadki wibo.
są warte uwagi :)
Pomadki Eliksir to moja miłość :) Ja z takiej tańszej grupy makijażowej mogę polecić puder antybakteryjny Synergen, świetnie matuje :)
znam go doskonale! :)))
A ja pomadek Eliksir nie mam do dnia dzisiejszego, jakoś zawsze nie po drodze mi do jej zakupu :) tusz Lovely odkąd go zakupiłam używam używam codziennie i jestem nim oczarowana :) za cenę 8złotych dostajemy świetny kosmetyk – będę kupować nałogowo :) pozdrawiam
Po wypróbowaniu tuszu Rocket od Maybelline i they're real benefit tusz lovely niestety u mnie nie zagości (tak, wiem, różnice cenowe). Za to za cieniem rozglądam się już długo i nigdy nie mogę trafić na ten odcień:(
Na tą pomadkę w kredce z chęcią się skuszę ;) wygląda ślicznie. Bardzo fajny pomysł na post;D
lubię wyszukiwać jakieś tanie perełki, też mam ich sporo w swojej kosmetyczce ;)
Z tego co opisałaś mam kredki My Secret i Emily, pomadkę Wibo i błyszczyk Essence. Kredki lubię, chociaż nie używam na co dzień, Wibo jest świetne, jak za tę cenę bomba (też rzadko używam, ale w sumie mam tyle pomadek że o niewielu mogę powiedzieć iż sięgam po nie często, bo co dzień to inna), błyszczyk leży, bo nie lubię błyszczyków, ale co ponosiłam to moje i również byłam zadowolona – dobrze się go nosiło i miał wyrazisty kolor. Zachęciłaś mnie do kupna pudru z Sensique :)
Kredka Emily jest faktycznie świetna :) Kupowałam ją w dniach darmowej wysyłki ze sklepu internetowego Golde Rose, nie mają tam ceny minimalnej zamówienia ;)
Znam praktycznie wszystko :D Uwielbiam ten cień holo z Lovely!:)
Pigmenty bardzo lubię (mówię pigmenty, a mam tylko jeden ;) ). Skusiłam się na miętowy. Na sucho jest super, a na mokro jeszcze lepszy. Nie sprawiłam sobie jeszcze duraline – a pewnie najwyższa pora – ale w wersji z wodą termalną też świetnie się sprawdza ;)
ja mam tylko ten tusz, ale właśnie spowodowałaś we mnie swoim wpisem efekt "muszę to mieć " : D także w poniedziałek lecę rozglądnąć się za kilkoma kosmetykami ;)
eliksiry z Wibo to dla mnie koszmar :(
Przydatny post, kilku z tych kosmetyków nie znałam, ale chętnie się przy okazji za nimi rozejrzę. :)
Prawie wszystkie kosmetyki znam i tez polecam :) pozdrawiam
bardzo lubię pigmenty z Kobo, a tusz ostatnio zakupiłam i testuję :)
Kurczę, a mi sie ta mascara z lovely okropnie osypuje, rozmazuje:(
czekam na więcej takich postow ;)
Również polecam kredki Emily. Mam ich 6 albo 7 i wszystkie są super. Kupuję je na stoiskach firmowych i ostatnio płaciłam 4,2 za jedną :)
Nic z tych rzeczy nie miałam, ale ciekawa jestem pigmentów z Kobo, mają śliczne opakowania :P
Zabrakło mi tuszu Eveline Mega Max, wbrew moim osobistym uprzedzeniom do tej marki to megadobry produkt!
Chyba się skuszę na te Pigmenty Kobo, a do Natury mam niedaleko ;)
Bardzo dużo dobrego się naczytałam o pudrze sensique, że aż się dziwię, czemu go jeszcze nie mam:)
bardzo ciekawy post – potwierdza się, że tanie nie zawsze znaczy złe ;)
pozdrawiamy serdecznie!:)
Chyba skuszę się na te pomadki wibo, nie miałam pojęcia że za taką cenę można kupić tak fajny produkt :)
Pozdrawiam
mam z Sensique puder prasowany,taką mapkę i jest bardzo fajna
W szoku jestem jak duża jest różnica cen kredek Golden Rose. Zwykle kupuję ją w osiedlowej drogerii, mocno bym się zdziwiła jak by mi na stoisku krzyknęli 16 zł. A post sam w sobie bardzo fajny, muszę sobie kupić cielistą kredkę My Secret.
wielu z tych pozycji nie znam,ale chetnie wypróbuję :)