Jednym z moich ostatnich włosowych łupów jest arganowa maska do włosów 8w1 marki Eveline. Skusiłam się na nią w trakcie spożywczych zakupów w Biedronce. Nie wiem, czy też tak macie, ale ja coraz częściej przynoszę z dyskontów produkty inne niż jedzenie. Oferty bywają tak różnorodne i ciekawe, że nie sposób nie wrzucić czegoś nadprogramowo do koszyka (dziś np. kupiłam paterę!;)).
Oferta Eveline jest mi średnio znana. Rzadko decyduję się na kosmetyki tej marki. Ponadto z reguły uważam, że coś, co jest do wszystkiego, jest do niczego, ale ale chciałam przetestować działanie maski na swoich włosach. Czytałam o niej trochę i zauważyłam, że zbiera skrajne opinie. Jedni ją chwalą, drudzy uważają za kompletnego bubla. Dziś zdradzę Wam co ja myślę na jej temat.
Maska ma działać kompleksowo na nasze włosy. Producent obiecuje działanie 8w1, czyli:
1. odbudowa włókna włosa / 2. nawilżenie i wygładzenie / 3. odżywienie i wzmocnienie / 4. intensywna regeneracja / 5. połysk od nasady aż po same końce włosa / 6. miękkie i elastyczne włosy / 7. łatwe rozczesywanie i stylizacja / 8. ochrona przed szkodliwym działaniem czynników zewnętrznych.
Jej skład jest całkiem niezły. Wysoko znajduje się olejek arganowy co bardzo mnie zaskoczyło. Ponadto znajdziemy tu też ekstrakty ziołowe (nagietek, łopian, szałwia, chmiel, skrzyp, pokrzywa), masło shea, pantenol , hydrolizowana keratyna i hydrolizowany jedwab.
Maska ma zwartą, gęstą konsystencję, która przypomina mi budyń. Jej zapach to dla mnie mieszanka migdałów z wanilią. Szkoda, że nie utrzymuje się zbyt długo na włosach. Jest niesamowicie wydajna. Wystarczy naprawdę odrobina by nałożyć ją na moje średniej długości włosy. Wróżę jej długi pobyt w mojej łazience.
Producent zaleca aplikację maski na całej długości wcześniej umytych, wilgotnych włosów. Ja tak jak zwkyle, nakładam ją od ucha w dół. Zalecany czas trzymania maski to od 3 do 5 minut. Ja nosiłam ją według zaleceń, ale spróbowałam także trzymać dłużej. Po 5 minutach nie zauważyłam efektu wow, włosy były takie jak po odżywce. Jednak kwadrans z maską na głowie, w towarzystwie czepka i ciepłego ręcznika nieźle mnie zaskoczył. Efekty mogę porównać z laminowaniem włosów żelatyną [klik].
Tuż po spłukaniu kosmetyku, moje włosy, jeszcze wilgotne, są dość sztywne i delikatnie splątane. Jednak, gdy wyschną stają się mięsiste, puszyste, ale nie spuszone, odpowiednio dociążone, gładziutkie, lejące i sypkie. Poza tym naturalnie się prostują i wyglądają tak jakbym potraktowała je prostownicą, a ja ten efekt bardzo lubię. Gdyby jeszcze trochę mocniej błyszczały, byłoby idealnie. :)
Maskę stosuję maksymalnie dwa razy w tygodniu, bacznie obserwując swoje włosy. Z Eveline łatwo uzyskać efekt przeproteinowania czyli sianowate, przesuszone kosyki, którym daleko do pięknej, bujnej czupryny. Wydaje mi się, że większość negatywnych opinii bierze się właśnie z tego, że maska ląduje na włosach zbyt często i na zbyt długi czas. Są też włosy, które protein po prostu nie lubią i lepiej ich wtedy unikać. ;)
Skład: Water, Cetearyl Alcohol, Cetrimonium Chloride, Argania Spinosa Kernel Oil, Ceteareth-20, Ethylhexyl Methoxycinnamate, Propylene Glycol, Arctium Lappa Root Extract, Calendula Officinalis Flower Extract, Citrus Medica Limonum Extract, Humulus Lupulus Cone Extract, Hypericum Perforatum Leaf Extract, Salvia Officinalis Leaf Extract, Saponaria Officinalis Root Extract, Hydrolyzed Keratin, Butyrospermum Parkii Butter, Poliquaternium-7, Panthenol, Equisetum Arvense Leaf Extract, Urtica Dioica Leaf Extract, Hydrolyzed Silk, Butylene Glycol, Centella Asiatica Leaf Extract, Polysorbate 20, PEG-20 Glyceryl Laurate, Tocopherol, Linoleic Acid, Retinyl Palmitate, DMDM Hydantoin, Parfum, Methylchloroisothiasolinone ,Methylisothiasolinone, CI 77492
Podsumowując, maska bardzo przypadła mi do gustu, ale nie jest to kosmetyk dla wszystkich. Jeśli jednak wasze włosy lubią proteiny, warto spróbować. W mojej Biedronce nadal jest dostępna. Jej koszt to około 17zł/500ml. Czytałam, że w innych miejscach (markety, drogerie) jej cena sięga powyżej 20zł.
Jestem ciekawa, czy macie z tą maską jakieś doświadczenia i czy używałyście innych kosmetyków z serii arganowej od Eveline? :) Koniecznie dajcie znać, czy należycie do jej zwolenniczek, czy przeciwniczek. :)
Mam tą maskę i po niej moje włosy niestety puszą się i są sianowate, może to efekt przeproteinowania choć nie trzymałam jej za długo, ale dam jej jeszcze szansę i spróbuję z czepkiem i gorącym ręcznikiem:)
być może nie lubią protein? :)
ja się z nią polubiłam : c niestety moje włosy tak się puszyły po niej, że nie mogłam z nim dojść do ładu : c
niedobrze :(
Nigdy nie miałam nic do włosów z Eveline. Spodobał mi się skład tej maski, będę ją musiała spróbować :)
ja też nie pamiętam bym miała inny produkt tej marki do włosów, ogólnie rzadko po nią sięgam :D
Wiem, że moja mama się na nią skusiła, musiałabym jej podpytać jak się u niej sprawdza. Bo ona ma krótkie blond włosy, farbowane od wielu wielu lat więc właściwie zupełnie inne niż Twoje, aż jej dzisiaj zapytam! :D
koooniecznie daj znać :D
Właśnie szukam dobrej maski proteinowej i myślę że ta mogłaby być odpowiednia. :)
polecam w takim razie :)
Zawsze ciekawiła mnie ta seria. Z chęcią wypróbuję ;)
Daj znać jak się sprawdzi! :)
Patrzyłam o nią ostatnio w Biedrze, ale w końcu odłożyłam.
ja długo się na nią czaiłam :D
ja też używałam tą maskę i nie mogę jej nic zarzucić.
cieszę się :)
jak skończy mi się maska z Biovaxa, to wypróbuję tą :)
daj znać jak się spisze :)
Nie miałam tej maski, ale jak skończę te co mam to na pewno wypróbuję :)
mam nadzieję, że się sprawdzi :)
Nie miałam jej jeszcze, ale mam ją w planach ;)
liczę na to, że i u Ciebie się sprawdzi :)
Brzmi ciekawie, ale na razie mam zapasy :)
co czeka w zapasach? :)
mam odżywkę z tej serii i mam właśnie w planach wypróbować tą maskę :)
a jak się sprawdza odżywka? słyszałam, że ma ten sam skład :D
Miałam ją i byłam z niej dość zadowolona :-)
cieszę się w takim razie! ;)
Właśnie ze względu na skrajne opinie nie miałam zamiaru jej kupować, ale kiedy dowiedziałam się, że mają zmienić jej skład, przeczytałam ten "pierwotny" i mi się spodobał, dodatkowo była właśnie w biedronce po te 17 zł a ponadto mogła ją dla mnie kupić koleżanka, to już się nie wahałam :) Stoi sobie teraz w łazience, ale jeszcze nie wiem co o niej myślę, bo użyłam jej raptem raz.
Nic więcej z serii arganowej Eveline nie planuję, ale jak widać plany jedno, a życie drugie ;)
Mam ją, również kupiłam w biedronce i jestem bardzo zadowolona :3
brzmi interesująco :))
Ostatnio zastanawiałam się nad zakupem tej maski :)
Długo myslalam nad kupnem tej maski i po Twoim poście chyba ja wyprobuje :) mam nadzieje, ze u mnie tez się sprawdzi. Dodaje Twojego bloga do swojej listy ulubionych :) i zapraszam do siebie. Dopiero zaczynam i licze na opinie (nawet krytyczna) na temat mojego bloga :) nie chce spamowac, po prostu nie wiem czy nadaje się do tego :)
Mam mega kręcone włosy i typowo suche włosy.
Ta maska jest idealna.
Stosuję ją częściej niż 2 razy w tygodniu i nic złego się z nimi nie dzieje (chyba kręcone + suche mówią same za siebie). Co więcej teraz mam: sprężyste nawilżone loczki :) do tego delikatnie uniesione u nasady. Jestem zachwycona tym produktem, bo spoko cena + fakt że ciężko wybrać coś co nie obciąża, nie skleja kręconych włosów.
Też ją dzisiaj kupiłam :) jutro wypróbuję :)
Dla mnie ta maska jest rewelacyjna. Włosy są bardzo gładkie i miłe w dotyku. Polecam w 100%