1/ Długi spacer i przyjemne odwiedziny.
2/ Jagodowa herbatka w towarzystwie mamy.
3/ Złapanie Rudego i wizyta u weterynarza! Dobra informacja – kociamber zdrowy!
4/ Wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej + pachnąca przesyłka od Oleśki!
5/ Moje imieniny. :)
6/ Mega przesyłka niespodzianka od Pań Erisek.
7/ Inspirująca rozmowa i bardzo ważny dzień.
8/ Towarzyski wieczór z zabarwieniem procentowym.
9/ Relax z książką pod kocykiem.
10/ Kawka i babskie ploteczki.
11/ Serialowy wieczór. Najlepiej.
12/ Dzień dobrych wiadomości.
13/ Udane zakupy!
14/ ❤❤❤, tak po prostu. :)
15/ Leniwy poranek, pyszna jajecznica i duży kubek kawy.
16/ Domowe spa.
17/ Praca oddana do dziekanatu! Jupi!
18/ Pakowanie!
19/ Niespodziewajka w skrzynce.
20/ Ekspresowy Desperados z G.
21/ Pierwsze graty w mieszkaniu. :)
22/ Przeprowadzka!
23/ Goście! :)
24/ Porządki kosmetyczne.
25/ Caramel Macchiato i nowe kubasy z Home&You.
26/ Lekarze, kocyk, czekolada i książka.
27/ Spacer, zakupy i przepyszny pączek domowej roboty. Py-cho-ta.
28/ Babski wieczór. Tego mi było trzeba!
wódka + sprite + ogórek = mega! |
pakowanie, ogarnianie i segregowanie to coś co w lutym robiłam najczęściej! ;) |
chwila dla siebie:) |
Wiosnę czuję już od dawna, całe szczęście, bo dzięki temu moja zimowa depresja trwała tylko chwilkę :) Ja w dalszym ciągu nie zapisuję swoich przyjemności i stwierdzam, że wiele tracę, gdyż mojej osobowości bliżej nerwusa i pesymisty, przez co o wszelakich przyjemnościach szybko zapominam, a dzięki takim zapiskom mogłabym częściej wracać do małych promyczków słońca jakie pojawiają się w Naszym życiu codziennie :)
Agatko trzymam kciuki za Ciebie i Parchatka, za Rudzielca także, wierzę, że podejmiesz najlepszą z możliwych decyzji! Trzymam mocno kciuki :)
Buziaczki!
Aniu, jak tak dalej pójdzie to ja przez te koty osiwieję ;)
Nie osiwiejesz :) Decyzja jest trudna, ale uwierz, że takie piękne chodzące futro wszystko Ci z czasem wynagrodzi :)
Miałaś rację :)
Piękna lista :-) Kiedyś robiłam podobnie – teraz mam zupełnie inne priorytety ;-) Ale wiem jak działa realizacja takich miłych zadań – dla mnie super ! :-)
Wydaje mi się, że niezależnie od priorytetów warto wieczorem zastanowić się co nas danego dnia miłego spotkało:)
Bardzo dobry pomysł z tym spisywaniem 'dobrych rzeczy'. Muszę przyznać, że ja tego nie robię, a powinnam. Chociaż te najbardziej godne zapamiętania, by wrócić do tego w niedalekiej przeszłości, a nie wszystko zapominać. Może by mnie to czegoś nauczyło? :) Trzeba w każdych drobiazgach dostrzegać piękno.
Chyba każdy w blogsferze oczekuje wiosny ;)
Takie listy dają do myślenia więc ja ze swojej strony polecam chociażby spróbować. :)
świetny pomysł z tymi spisywaniem małych przyjemności :)
Ja już zdecydowanie czuję wiosnę. Dzisiaj pojechałam na małą wycieczkę rowerową w poszukiwaniu oznak ;)
a u mnie roweru brak :( praktykuję spacery :)
Ja spisuje i nawet dodawałam post ze styczniowymi małymi przyjemnościami :) bardzo lubię to robić :)
niesamowita przyjemność, prawda?:)
Chyba też zacznę praktykować spisywanie takich małych, codziennych przyjemności :) i trzymam kciuki za kociaka, obyś wkrótce miała Sierściuszka już u siebie :))
polecam! Sierściuszek już w domu i to Rudy jednak! :)
Wiosnę czuję w powietrzu!
Pięknie jest :)))
Dzień coraz dłuższy, słońce i spacery :)
Uwielbiam czytać o Twoich małych przyjemnościach.
Mam uśmiech od ucha do ucha!
niesamowicie się z tego powodu cieszę! :)
Chyba się skusze na zapisywanie:-) i musze koniecznie wypróbować takiego drinka
polecam :D fajne połączenie smakowe :D
Ciekawy pomysł. Powodzenia ze zwierzakiem :)
dzięki Alice :)
Tobie tez zycze milego wieczoru. Szkoda ze Rudy nie bedzie u Ciebie ale ……wolnosc dla niego jest lepsza.
Musze zaczac spisywac te drobne przyjemnosci, bo to bardzo fajna sprawa :)
Tak czytam sobie teraz te komentarze i Asiu pojęcia nie masz jak bardzo się cieszę, że jednak Rudy jest z nami :)
a małe przyjemności polecam! niesamowita frajda :)
Szkoda, że kotek nie może przebywać z Tobą, ale rozumiem – sama nie mogę zabrać do domu psiaka, którym się opiekuję na wolności i go dokarmiam. A i chyba sama zacznę spisywać swoje małe przyjemności, ot tak – by lepiej się czuć :)
A jednak może i niesamowicie się z tego cieszę! serce wybrało i jak zwykle miało rację :)
Szkoda, że Rudy nie będzie z Wami, ale z drugiej strony, chyba bardziej domu potrzebuje teraz Parchatka, bo Rudemu pewnie rzeczywiście jest lepiej na wolności… Trzymam kciuki :*
Rudemu potrzebny jest dom, ale taki który zapewni mu wolność. U mnie pewnie by się przyzwyczaił prędzej, czy później, ale nie chcę go tak krzywdzić bo zabiorę mu coś co dla niego cenne. Bardzo mnie to boli, ale wydaje mi się, że tak będzie lepiej. :)
ależ się teraz cieszę, że Rudy jest jednak z nami! :)))))))
Świetny sposób na zatrzymanie szczęścia :) Może spróbuję, a początek miesiąca to dodatkowa motywacja :)
naprawdę zachęcam, chociażby do spróbowania :)
Cieszę się, że odnajdujesz tyle przyjemności:)
inaczej człowiek by zwariował :D
Ja nie spisuje nic, ale to fajna rzecz.
Mam nadzieję że mój mąż da się namówić na kociaka jak już się przeprowadzimy do domku pod koniec roku :) bo teraz na ciasnym mieszkaniu z dwojką dzieci to nie ma mowy o żadnym zwierzaku :)
spora kolekcja pomadek
rzadko znajduję czas na czytanie pism
Juz nie moge doczekać sie wiosny kiedy to będzie ciepło ;) na sama myśl uśmiecham sie. Masz ciekawa ilośc szminek
Ja w tym roku też odczuwam nadchodzącą wiosnę, pamiętam, że rok temu pracując nawet nie zauważyłam kiedy przyszła. Nie mogę się doczekać zrzucenia ciepłej kurtki (w którą i tak powoli coraz słabiej się mieszczę). Wspieram Cię duchowo w/s kotka. My naszego wzięliśmy również z TOZu, bezdomnego i potrzebującego rodziny. Początki były trudne. obawa o mieszkanie w jakim stanie zastaniemy po powrocie z pracy, o kwiatki na parapecie. Ja najbardziej nie dawałam sobie psychicznie rady z kłakami, które momentalnie opanowały całe mieszkanie. Całkowicie zmieniliśmy nawyki odkładania ciuchów, noszenia w domu odpowiednich ubrań. Może to i śmieszne i głupie ale dla kogoś… Czytaj więcej »
Ciekawy pomysł z tymi małymi przyjemnościami, chyba sama spróbuję :)
wódka + sprite + ogórek = mega – lubię bardzo :)
To świetny pomysł! Myślę, że przyda mi się takie notowanie, bo ostatnio łapie mnie jakaś chandra czy coś :-( Mam nadzieję, że marzec okaże się pozytywnym miesiącem :-)
Ciekawy pomysł z tymi małymi przyjemnościami, powinnam spróbować :) Wiosnę czuję, ponieważ wzięłam się za porządki :) Wstąpiła we mnie jakaś pozytywna energia i uśmiech częściej gości na mojej twarzy.
Przez cały luty dzielnie spisywałam małe przyjemności i wczoraj opublikowałam taki post u siebie. :) Czytając to wszystko razem na koniec miesiąca można sobie naprawdę poprawić nastrój. :)
Ja też już wyczuwam wiosnę, a wskazują na nią chociażby pierwsze krokusy w moim ogrodzie i ćwierkające nad ranem ptaki. :)
Dałaś mi dużo do myślenia tym postem. Ostatnio mam wrażenie że nic dobrego mnie nie spotyka, ciągle pod górkę i wiatr w oczy. Czas więc zacząć cieszyć się z małych rzeczy, chyba zacznę spisywać je tak jak Ty, co by w cięższej chwili mieć do czego wrócić : )
Takie spisywanie jednym pozytywnym zdaniem każdego dnia to świetna sprawa. W gorszych chwilach wystarczy złapać kalendarz i spojrzeć na kilka notek wstecz. Lecę po swój, dzięki za ten genialny pomysł! :)
A też czuję wiosnę, aż chce się żyć!!!
A przyjemności nie spisuję… Nie potrafię prowadzić terminarza, zapisuję w nim wiele rzeczy, o których i tak potem zapominam… Ale pomysł świetny!!
Jestem tak chora, że chciałam napisać wiele, szczególnie o tym, że poczułam meeeeeeega bardzo wiosnę, ale nie mam sił, bo wiosna mnie oszukała i przeziębiła… :)
Sposobał mi się bardzo pomysł z zapisywaniem małych przyjemności ;) chyba zastosuję go u siebie. Najlepiej od dziś ;)
Kubas jest uroczy. Ja niestety nie mogę wdrożyć w moje życie spisywania przyjemności na bieżąco jakoś mi nie wychodzi.
Ja jak na razie się rozchorowałam bo chyba za bardzo poczułam wiosnę i za szybko postanowiłam nosić wiosenne nakrycie.
Ciekawy post, ale to na co od razu zwróciłam uwagę to kubek :)
Uwielbiam kubki wszelkiej maści. Gdzie można taki dostać?
kubeczek jest z Home&You :)