Długo zabierałam się za ten wpis, gdyż dawno nie trafił mi się taki kosmetyk. Jednego dnia kocham to mydło, a drugiego szczerze nienawidzę!
Mydło przyleciało do mnie ze sklepu Skarby Świata, gdzie kosztuje 13,50zł/100g. To stosunkowo niewiele biorąc pod uwagę jego wydajność. By umyć całą twarz wystarcza odrobina więc mydło starcza kilka miesięcy. Dostępna jest też większa pojemność, która cenowo wcale nie wychodzi taniej. ;) Zawartość zamknięta jest w zakręcanym, niezbyt urodziwym słoiczku, który nie sprawia problemów. Łatwo go odkręcić, jest dość solidnie wykonany i duży plus za to, że jest z plastiku a nie szła. Zaliczył glebę i nadal jest cały. :)
Savon Noir to całkowicie naturalne mydło roślinne, wytwarzane w Maroku tradycyjnymi metodami z czarnych oliwek i oleju oliwnego. To w zasadzie pasta, która powstaje z miazgi oliwek. W brew swojej nazwie nie jest czarne, a jego głównym zadaniem jest dogłębne oczyszczenie skóry i usuwanie martwego naskórka.
I rzeczywiście fenomenalnie radzi sobie z oczyszczaniem skóry! Za każdym razem, gdy myję nim twarz, czuję, że skóra jest tak czysta, że aż skrzypi. Pory są widocznie ściągnięte i zmniejszone, a skóra wygląda jakby dostała zastrzyk energii. Nie stosuję mydła codziennie, zazwyczaj dwa – trzy razy w tygodniu bo w przeciwnym wypadku zafundowałabym sobie wysuszenie na wiór. ;) Tuż po, lubię sobie nałożyć jakąś maskę nawilżającą bo mydło jest świetną bazą dla takich zabiegów. Skóra aż chłonie składniki odżywcze! Mogę też śmiało stwierdzić, że regularne stosowanie reguluje wydzielanie sebum. Odkąd włączyłam mydło do swojej pielęgnacji, moja cera znacznie się polepszyła. W połączeniu z innym produktem, który teraz stosuję i za jakiś czas Wam o nim opowiem, tworzy duet idealny. Oczyszcza na tyle dobrze, że od jakiegoś czasu coraz rzadziej sięgam po peelingi!
Żeby nie było jednak tak kolorowo, mydło posiada dla mnie dwie znaczące wady, które zdecydowanie zmniejszają komfort stosowania. Pierwsza z nich to zapach a raczej smrodek. Bardzo specyficzny, dla mnie wręcz nie do zniesienia i początkowo myślałam, że nie zdołam się przełamać, ale dla efektów warto. Mi się kojarzy z… krową i z oborą…. Nie pytajcie mnie dlaczego bo nie wiem, ale to pierwsze skojarzenie, które przyszło mi na myśl już na samym początku, więc nie zamierzam ściemniać, że pachnie fiołkami. :D Druga wada to fakt, że cholernie szczypie w oczy! Nie daj Boże dostanie się do nich choć malutki kawałek. Tragedia! Pieczenie, zaczerwienienie i złość (coby nie użyć niecenzuralnego słowa, które ładnie się rymuje:D), gwarantowane. Za każdym razem bardzo ostrożnie podchodzę do oczyszczania i mocno skupiam się by ominąć okolice oczu.
Podsumowując, uważam, że nie jest to produkt bez wad, ale jestem w stanie je przełknąć (sama nie wierzę, że dałam radę z tym zapachem), gdyż jego działanie rekompensuje mi wszystko. Nigdy w życiu nie miałam tak dobrze oczyszczającego kosmetyku do mycia twarzy. Jeśli więc macie cerę problematyczną, skłonną do zanieczyszczeń – polecam. Nie radzę zaś sięgać po mydło osobom ze skórą wrażliwą, delikatną i tym, których nosy są niezwykle wrażliwe na zapachy i kochają to co pięknie pachnie.
Jestem ciekawa, czy kiedykolwiek używałyście czarnego mydła, nieważne jakiego producenta i jak się u Was sprawdzało? Lubicie takie naturalne specyfiki czy stawiacie na drogeryjne bądź apteczne kosmetyki?
PS. Przypomniam o konkursie Cosmabell Foot Peel. Wystarczy kliknąć na baner w pasku bocznym i wypełnić formularz. Skarpetki są tego warte! :)
ale fajne :)
Ciekawi mnie już od dłuższego czasu to mydło. Tylko zastanawiam się czy używasz go z rękawicą do mycia czy tylko "gołymi" dłońmi (że się tak śmiesznie wyrażę)? :)
gołymi dłońmi :D chodzi za mną rękawica i pewnie z nią byłby jeszcze większy efekt :)
Używam od ok. 2 miesięcy savon noir i także uważam, że niesamowicie ściąga pory i oczyszcza. Ale co do zapachu to mi się kojarzy… z Grecją, zapachem ręcznika plażowego, kamieni na plaży- czyli wspaniale! :D
ale dokładnie tego? być może Twoje ma inny zapach, mam nadzieję :D bo jeśli tak pachnie Grecja to jestem załamana :D
Nie używałam. Zawsze mam problem z dobraniem odpowiedniego kosmetyku do mycia twarzy. Peelingi źle na mnie działają. Może to będzie kosmetyk dobry również dla mnie ? :)
PS Czy wiecie, że 02.12. będzie Dzień Darmowej Dostawy? Może sklep Skarby Świata bierze udział w tej akcji? Warto sprawdzić :) Podaję link: https://www.dziendarmowejdostawy.pl
Ewelka, a jaką masz skórę? Problematyczną czy bardziej suchą? :)
PS. Wiecie, wiecie i szykujecie się na zakupy małe. Prezenty trzeba kupić. :D
Raczej problematyczną, ale kosmetyki dla takiej cery często wysuszają moją skórę. O, taki to mój problem.
myślę nad zakupem od jakiegoś czasu :) chyba w końcu się zdecyduję.
ja z chęcią wypróbuję innego producenta:)
Ja przywiozłam oryginalne mydło z Maroka i po pierwszych dwóch razach byłam nim zachwycona, ale potem dostałam takiego wysypu, że już więcej nie umyłam nim twarzy! Fakt, oczyszcza idealnie i to uczucie skrzypiącej skóry jest dodatkowym plusem, ale nie wiem czy jeszcze się do niego przekonam. Podobny efekt oczyszczenia osiągam mydłem Aleppo 50% :)
Cholerka, to niedobrze z tym wysypem. :/ Też bym nie umyła więcej. Skoro Aleppo się sprawdza to po co szukać czegoś innego? :)
Mnie nie kusi :)
rozumiem :)
Zawsze mnie naciągniesz na jakiś kosmetyk :P
oj tam oj tam :P
To jest najlepszy kosmetyk świata. A to Twoje w dodatku ma idealny skład i jest tanie. A że moje, zepsute, trafiło dziś do kosza… Kupuję!
Puszysława, czy Twoje też miało taki zapach dziwny? :D Daj znać jak poużywasz tego :D
A gdzie można dostac takie mydełko ;>
Bez kitu, mnie też zawsze naciągniesz na jakiś kosmetyk hehe ;D
Marta, ja mam stąd: http://www.maroko.skarby-swiata.com.pl/ ale jak wpiszesz w wyszukiwarke to Ci się pokażą różni producenci i miejsca, w których można kupić :)
mam Savon z Organique i jest cudne ;)) w sobote zrobie sobie zapas przed wyprowadzkąz domu bo potem nie bede miala do niego dostepu ;P
skoro tak zachwalasz to kolejne będzie z Organique :D
Ja mam to właśnie i z orqanique i to jest lepsze
dobrze wiedzieć :)
Ja mam na razie Aleppo z Organique i jest OK ale nie zebym była wniebowzięta wiec moze nastepnym razem wybrobuje to o którym piszesz bo cena jest jak najbardziej na +
byłoby super, gsyby nie ten zapach!
Czarnego mydła nie próbowałam, ale jestem absolutnie zauroczona działaniem mydła Aleppo. JEżeli jeszcze nie próbowałaś to szczerze polecam.
Gosha, nie wiem czy się jutro nie skuszę :D
Anwen kiedyś o nim pisała. Przyznam, że obawiam się "zapaszku" :) ale może kiedyś się skuszę Pozdrawiam ! :)
dla efektów oczyszczenia warto!:)
ja używam tego mydła na zmianę z ocm i jak skończy mi się pojemniczek na pewno kupię ponownie. Oczyszcza niesamowicie, ale najlepiej jak dla mnie działa położony na twarz na czas kąpieli – jak maseczka – a potem ściągnięty szmatką z mikrofibry. O szmatce z mikrofibry czytałam same fajne rzeczy, ale nie chciałam wydawać przeszło 15 zł za sztukę, więc kupiłam 2 na przecenie w biedronce, a były na tyle duże że podzieliłam każdą na 4 mniejsze kawałki i co dzień używam świeżej. Działanie niesamowite, polecam
EwKA, dzięki za podpowiedź, nie wpadłam na to by pociąć szmatki z mikrofibry, które mam :) Wypróbuję mydło jako maseczkę! :)
akurat wczoraj oglądałam to mydło w sklepie, były dwa rodzaje do wyboru, ten i od innego producenta, większe ale i dwa razy droższe, ale ostatecznie wybrałam to drugie, bo było czarne, a to jasne wyglądało jakoś podejrzanie ze względu na ten kolor :) no i teraz trochę żałuję decyzji :(
Dalia, mam nadzieję, że mydełko, które wybrałaś okaże się także super! Daj znać :)
Czyli dla mnie to mydło będzie nieodpowiednie. Moja cera jest wrażliwa, już nie problematyczna i lubię ładnie pachnące kosmetyki :)
Vera, zdecydowanie nie dla Ciebie! :P
Aż się wzdrygnęłam gdy przeczytałam o zapachu :P
nie mogłam inaczej :DDD
Wiele słyszałam o tym mydle, ale nie wiem czy się skuszę
to już zależy tylko od Ciebie :))))
używałam :) bardzo lubię to mydło :)
gdyby nie ten zapach to bym je wręcz kochała!
nie miałam jeszcze, ale bardzo chcę przetestować
jak pokończę moje małe zapasy to dorwę ;))
Alieneczko, będę czekała na Twoją opinię!:)
Bardzo lubię moje mydło, wspaniale oczyszcza :)
Oczyszcza fest, trzeba przyznać :)
Ten zapach Savon Noir można zmienić dorzucając trochę olejku herbacianego.
Ja dorzucam jeszcze kilka kropli oleju arganowego oraz glinkę Rhassoul, czasem wodę różaną.
Polecam do tego wszystkiego pędzel do maseczek, np. Top Choice.
Z tym zestawem pokonałam na długo moje zaskórniki na nosie :-)
Anonimku, dziękuję za podpowiedź! :) Na pewno wykorzystam Twoje rady! :)
mam to mydełko innego producenta i hm… jest ciemne, lekko zielonkawe jak oliwki :) nie śmierdzi tak bardzo a może śmierdzi a ja mam mniej wrażliwy nosek, nie mam porównania :) Mam też rękawicę i za każdym razem funduję sobie też peeling twarzy, super rozwiązanie dwa w jednym. Skóra jest gładka oczyszczona. A jaki jest ten drugi kosmetyk? Ja chwilkę stosowałam olejowe oczyszczanie ale moja skóra bardzo źle na to zareagowała i teraz szukam czegoś fajnego co pomoże wrócić skórze do równowagi.
Pozdrawiam,
Ania
Moje też jest ciemne. Miałam już chyba 3 od różnych producentów i każde było dużo ciemniejsze od Twojego. Szczerze mówiąc zdziwiłam się jak zobaczyłam tak jasne savon noir. A zapach lubię:)
Nie miałam, ale przydałby mi się porządny oczyszczacz.:)
Dziś dotarła paczka z mydełkiem. Po pierwszym zastosowaniu jestem zadowolona. Cera oczyszczona, zobaczymy jak będzie dalej. Dam znać w każdym razie.
Kolezanki, nie robcie może maseczki z tego mydla.
Ono we Francji jesf tez uzywane do plam, podlóg, na mszyce i w ogóle do wszystkiego, ale to silny środek choc naturalny.
Stive