Od dziś ten post nie będzie nosił nazwy mobile mix a po prostu będzie tygodniem w zdjęciach. Dlaczego? Ano dlatego, że coraz częściej w codziennych sytuacjach sięgam po aparat, a nie po telefon, poza tym nie chcę się powtarzać i wrzucać tu tych samych zdjęć co na instagramie (na który Was serdecznie zapraszam > klik klik klik!) ;)
Ostatni tydzień to głównie lenistwo. Od środy relaksowałam ze znajomymi poza miastem, w domku nad jeziorem i nawet deszcz nie pokrzyżował nam planów, ani nie popsuł dobrego humoru! W międzyczasie zahaczyłam także o dom rodziny, wypiłam kawę z mamą, zaliczyłam noc w swoim starym pokoju i ogólnie miło spędziłam czas. Do domu dotarłam dziś i naprawdę ciężko będzie mi jutro wrócić do pracy. Na samą myśl o pobudce przed 6 rano jest mi słabo.
1/ Chwilowy brak upałów. Wreszcie mogłam założyć długie spodnie i się nie ugotowałam.
2/ Fajnie jest zmoknąć.
3/ Relax czas, start! Powitalnego ogniska nie zgasiła nawet ulewa. ;)
4/ Nieudane próby rozpoczęcia nowej lektury. ;)
5/ Nowa, zielona dieta. Niekoniecznie zdrowa. ;)
6/ Motywem przewodnim tego tygodnia było ognisko, co zresztą widać.
7/ Zdrówko po raz n-ty! ;)
8/ Tym razem pogoda nie pozwoliła leżakować na pomoście, ale zawsze mogło być gorzej.
9/ Łódki i wodne wyprawy.
10/ Ognisko po raz kolejny.
11/ I jeszcze raz. Tym razem ostatnie. Smuteczek!
12/ Tablet, który miał przynieść radość a przyniósł emocje, których cenzura nie pozwala mi tu wyrazić. Więcej pisałam na facebooku i na samą myśl szlag mnie trafia.
13/ Na pocieszenie dorwałam dwie maski Bingo Spa w Tesco za niecałe 5,50zł!
14/ Szogunka nie umie wysiedzieć na miejscu!
15/ Nowa biżu za piątaka z Top Secret już się nosi!
1/ Przepyszne czekoladki!
2/ Zerwane prosto z drzewa smakują najlepiej! A kompot to już w ogóle mistrzostwo!
3/ Nie znoszę pszczół, ale mimo strachu nie mogłam odmówić sobie zdjęcia.
4/ Motyl z poszarpanym skrzydełkiem, który nie chciał usiedzieć spokojnie.
5/ Cudowna książka!
6/ Modeleczka. :)
7/ Zazdrośnica, która miała focha za to, że skupiłam uwagę na poprzedniczce. ;)
8/ Dlaczego w moim mieszkaniu storczyki nie chcą rosnąć a w moim starym pokoju kwitną jak szalone?
9/ Spacer po rodzinnym mieście. Bezcenne. :)
10/ Gwiazdy pozują. ;)
11/ Chwilowy przystanek.
12/ Miał mnie gdzieś i sobie odpłynął. ;)
Szkoda, że wolne dni minęły tak szybko. Żałuję, że czas tak pędzi. Chciałabym skupić się bardziej na niektórych chwilach. Móc z nich czerpać jeszcze więcej i mocniej się cieszyć. No, ale nie da się, trudno. Tak czy inaczej, z wszystkiego wyciskam ile się da i zapisuję w głowie każde wspomnienie bo o to przecież w życiu chodzi czyż nie? ;)
Na koniec chciałabym Wam jeszcze polecić film, który ostatnio oglądałam. Jeśli lubicie się bać to Obecność jest dla Was. Ja nie jestem fanką horrorów, ale uważam, że ten jest świetnie nakręcony, trzyma w napięciu i naprawdę mrozi krew. ;) Poniżej wrzucam trailer. :D
A teraz kończę tę paplaninę i uciekam korzystać z ostatków niedzieli. Co tam u Was? Miałyście długi weekend? :)
Buziaki,
Agu
weeee nie rób ptakom zdjęć :D ptaki powinny zginąć :D boje sie ich :D
byłam na tym filmie w kinie;) jest meega choć i mało straszny to fabuła pierwsza klasa;)
oj, na takie ognicho to się z przyjemnością bym wybrała :) z tabletem faktycznie niefajna sprawa – ale tak to już jest, że większość żeruje jak może. mam nadzieję, że uda ci się to odkręcić.
pozdrawiam, A
uwielbiam "podglądać" takie zestawy zdjęć!
Film "Obecność" to naprawdę dobry horror. Również polecam!
o cholera, posikałam się już na samym zwiastunie ze strachu. :D
Sliczny storczyk :)
Obecność wpisuję na listę.
Nie tak dawno Smyku Smyk polecała ten film.
Ja o nim też słyszałam, że jest mocny, ale ja się boję horrorów:P
Muszę się w końcu zabrać za to Alibi na szczęście. :)
Fajne zdjęcia :) Ja mogę powiedzieć, że mam cały czas długi weekend, bo wakacje… :P
muszę kupić sobie tą książkę
jabłuszka lepsze te co spadną:P
śliczne zdjęcia ;]
Nie cierpię horrorów i filmów na których się boję:P