Kolejny tydzień dobiega końca. Zleciał szybko i przyjemnie bo miałam dwa dni urlopu. W weekend nie robiłam nic produktywnego. Sobotę spędzałam sama ze sobą. Zjadłam niezdrowego kebaba, skończyłam wreszcie książkę, zaczęłam kolejną i zrobiłam sobie domowe spa. W łóżku leżałam do południa, bez wyrzutów sumienia. Potrzebowałam tego. Odpocząć i nigdzie się nie spieszyć. Dziś miał być spacer, ale pogoda nie dopisała więc było nadrabianie zaległości filmowych. Wreszcie wygospodarowałam więcej czasu na czytanie i filmy, szykujcie się więc na lipcowe podsumowanie kulturalne. ;)
1/ Wolny poniedziałkowy poranek. Cudownie wstać o 9 i bez pośpiechu wypić kawę.
2/ Przesyłka od Pati {klik}, w której znalazłam te cukierkaski. Dziękuję raz jeszcze!
3/ Skrócone pazury i Essie Bikini So Teeny, który nieco zawiódł kolorem (zmienia go pokryty topem), ale zachwycił trwałością.
4/ Koktajl bananowy i blogowanie czyli wieczorny relaks!
5/ Biedronkowy zakup. Jedna do pracy, druga dla przyjemności.
6/ Wieczorny chill. Desperados to jednak moje ulubione piwo. ;)
7/ Mania lakierowa trwa! Poszłam odebrać pomadki dla Iwonki, wróciłam też z dwoma lakierami dla siebie.
8/ Sobotni poranek z książką. Możecie też zobaczyć, że essiak od wtorku do soboty trzymał się dzielnie na mych paznokciach. Byłam w szoku!
9/ Kilka godzin później. Nie wstałam dopóki nie skończyłam czytać. ;)
10/ Nowa lektura do poduszki. Wciąga od pierwszych stron i nieco przeraża.
11/ Desperadosik być musi.
12/ Olejowanie pazurków przed snem.
13/ Niedzielny poranek nie różnił się zbytnio od sobotniego. ;)
14/ Śniadanie w łóżku! Kakao + chleb z dżemem i poczułam się znów jak dziecko! :)
15/ Ekspresowy mani w trakcie filmu. Przypomniałam sobie o topie z Essence.
16/ Gazetka z Lidla i urocze piżamki. Ciekawe jakie będą jakościowo. Ta z Miki jest boska!
Tak w skrócie wyglądały moje ostatnie dni. :) To właściwie taki standard. Nie licząc jeszcze wizyt na siłowni (zazwyczaj nie zabieram telefonu) stąd brak fot, ale chodzę, chodzę! :D W planach mam też kolejny post na ten temat choć nie bardzo mam się czym chwalić. :] Teraz uciekam korzystać z końcówki niedzieli. O 20 czeka mnie seans z “Co mi zrobisz, jak mnie złapiesz”. Uwielbiam stare, polskie komedie!
Mam nadzieję, że Wasze ostatnie dni były obfite tylko w miłe chwile i że dobrze spędziłyście ten weekend!
Buziaki,
Agu
Widzę, że nie tylko ja zrobiłam Ci lakierową przesyłkę :D O, to zaraz może sama obejrzę ten film podczas olejowania paznokci i kolacji :) miłego wieczoru :*
jak sprawdza się olej ze słodkich migdałów do pazurków ? ..ostatnio coś mi sie rozdwajają może warto spróbować;) ?
ooo moja mama dziś mówila o tym filmie :D chyba tez obejrzę :D tylko znajdę pilot od Tv :D
Desperados to i moje najulubieńsze piwko :)
Lakiery, lakiery, blog i desperados :)
MMm koktajl bananowy :)! Desperadosa też bardzo lubię, ale jednak somersby wygrywa :)
Radi
Bardzo fajne zdjęcia. Narobiłaś mi smaku na Desperadosa :D
A u mnie, niestety, ostatnio mniej czasu na czytanie ;/
ja z piw uwielbiam celtyckie miodowe :)
w każdym takim wpisie widzę piwo hehe:D
już się nie mogę doczekać pomadek…:)
a komedie Bareji to jak dla mnie klasyki…można oglądać w nieskończoność i zawsze śmieszą:)
miłego wieczoru Agatko:)
muszę powrócić do czytania książek
niestety jestem ostatnio uzależniona od laptopa
cieszę się ,że przesyłka się podobała:)
Uwielbiam piżamy z Lidla! Zawsze są dobre jakościowo, bo najczęściej są 100% z bawełny :) Zresztą mój M też je bardzo polubił :)
Nie ma to jak malować paznokcie, oglądając jakiś film!
pazurki <3
fajny mix
strasznie lubię Twoje mixy :D
Uwielbiam takie mixy ;-)
Tytuł filmu skojarzył mi się z filmem z Leonardo DiCaprio "Catch me if you can" i tak sobie myślę, "Jak to POLSKA?" i tak po chwili… ej to inny film ^^
:P
Też kupiłam sobie ten miętowy z MIYO :)
Fajny mix… ;]