To był chyba najgorszy tydzień w tym roku. Choć zaczął się bardzo dobrze, to już we wtorek posypała się lawina nieszczęść. W związku z tym, ogromnie cieszę się, że dobiega końca! Mam nadzieję, że nadchodzący przyniesie same dobre chwile. Nie może być inaczej! :) Tradycyjnie, przy niedzieli zostawiam Was ze zlepkiem zdjęć z ostatnich siedmiu dni, a ja lecę rozkoszować się ostatkami lenistwa. Jutro wracam do pracy i do normalnego rytmu dnia więc dziś jeszcze pozwalam sobie działać na zwolnionych obrotach. :)
1. Upierdliwa polka Vipery na paznokciach. Co ja się z nią namęczyłam to moje! Dobrze, że leci już do mnie Seche Vite.
2. Najwygodniejsze buty świata okazały się i tak mnie obtarły. :( Postanowiłam zatem koral zwrócić. Było o nie ostatnio sporo pytań więc informuję, że można je aktualnie dostać w H&M za 20zł!
3. Sezonowa miłość. Truskawki i czereśnie mogę jeść kilogramami. Nie potrzebuję niczego innego, mogłabym wcinać 5 razy dziennie!
4. Mój przykładowy obiad. Uwielbiam bakłażana! Tutaj z dodatkiem innych warzyw i kurczakiem.
5. Chwila relaksu i standardowo truskawkowy koktajl.
6. Izba przyjęć i duuużo strachu po felernej maseczce. Ostatnie były obfite w wizyty w szpitalu i u lekarzy. Dobrze, że to już za mną!
7. L4 sprawia, że nagle ma się dużo czasu wolnego. Nadrobiłam zaległości czytelnicze. Jeden z niewielu plusów siedzenia w domu. :)
8. Pogoda skutecznie zniechęcała do wyjścia. Szczecin zalała fala upału więc nawet nie ryzykowałam i chroniłam buzię przed słońcem całkowicie.
9. Uzależnienie! Też tak macie, że jak się Wam coś spodoba to słuchacie w kółko?!
10. Nie tylko ja wpadłam na pomysł sobotnich zakupów. Rozpoczęły się wyprzedaże więc galeria pękała w szwach!
11. Dość skromne zakupy, ale udane. Zrobiłam kolejne podejście do wyprzedaży. Wreszcie kupiłam nową bluzę, której zakup zawsze odkładałam. Uwielbiam ją i szkoda, że jest zbyt gorąco by ją nosić. :D Tak sobie pomyślałam, że niedługo pokażę Wam co pojawiło się nowego w mojej szafie bo sporo tego się nazbierało. Co Wy na to? :D
12. Nienawidzę kupować okularów. Żadnych. W popularnych modelach wyglądam jak idź stąd i nie wracaj. Macie dowód. ;)
13. Zapachy lata. Pierwsze skromniutkie zakupy w stacjonarnym salonie Yves Rocher. Malina pachnie przepięknie, ale wrócę jeszcze po wersję żółtą ( mango-marakuja)!
14. Sobota była dniem, w którym moje zdrowe odżywianie legło w gruzach. Nie pytajcie co zjadłam i wypiłam…Czułam się objedzona jak bąk i miałam ogromne wyrzuty sumienia.
15. Niedzielny, leniwy poranek. Dawno nie leżałam w łóżku do 11!
16. Najlepsze co mogłam dla siebie zrobić w tym tygodniu. Odreagowałam cały tydzień, dając sobie 1,5h wycisk na siłowni. Czuję, że żyję.
Tak wyglądał w wielkim skrócie mój tydzień. Niestety najwięcej czasu zajęło mi zmaganie się z tym potwornym uczuleniem, ale na szczęście wszystko wróciło do normy. Dzisiaj naładowałam baterie na full i jestem gotowa na poniedziałek!
A co tam u Was? Jak spędziłyście ostatnie dni? Jak mija Wam weekend? Dajcie znać!
Buziaki,
Agu
Truskawki i czereśnie – mniam :)
podpisuje się pod tym, choć czereśni w tym roku jeszcze nie jadłam. ale nadrobię niebawem :-)
Ja w tym tygodniu wybiorę się na zakupy :) Nie lubię tłumów i rzadko kiedy udaje mi się na coś sensownego trafić, bo zawsze wybieram momenty kiedy zostają ochłapy :D Uwielbiam czereśnie i truskawki, do tego jeszcze dochodzą maliny :D Zresztą ja kocham wszystkie owoce :D:D
ciekawe fotki
Musi być lepiej :) W końcu po burzy zawsze wychodzi słońce :)
ten nadchodzący tydzień musi być zdecydowanie lepszy i tego Ci życzę:)
A mi buty z H&M jeszcze nigdy krzywdy nie zrobiły,bardzo je lubię:)
mi też nie i ogólnie zawsze byłam bardzo zadowolona, ale tu jest taki problem, że rozmiar 40 jest bardzo na styk, a 41 za duży więc jak pochodziłam cały dzień to mnie z przodu bolały na złączeniu buta ze skórą
truskawki <3
Muszę się za balerinami w HM rozejrzeć, będę we wtorek i nie mogę się doczekać. Ja teraz Cię śledze na insta to jestem na bieżąco :D
Miałam tydzień rodem z horroru, więc razem z Toba cieszę się, że dobiegł końca…
świetne zdjęcia. Ja się muszę do H&M wybrać na małe polowanie:D
ech… przydałoby mi się L4 :P
ojj ja też nie pamiętam kiedy mogłam się polenić do południa w łóżku..
ostatnio tylko praca/szkoła/praca/szkoła…. wszystko inne poszło w zapomnienie..
ale 8ego lipca wszystko się skończy ;)
Koktajl truskawkowy :) Pycha
Uwielbiam truskawki ♥
truskawki mniam mniam
ja też ostatnio trafiłam w końcu na siłownie. zdecydowanie tego potrzebowałam :)