Nawilżające pomadki są ostatnio w modzie i dużo firm ma je w swojej ofercie. Moje ulubione to znana wszystkim Celia oraz Wibo, jakiś czas temu dołączyły do nich pomadki Lovely. Są tanie (około 8zł), ogólnodostępne i faktycznie łączą w sobie właściwości pomadki i błyszczyka.
Dwa kolory, które posiadam – 01 i 07, kupiłam kiedyś w rossmannowskiej promocji (ok.5zł). To znaczy, pierwszy odcień wybierałam sama, a drugi sprezentowała mi mama, nie do końca trafiając w mój gust. Jedynka jest klasycznym, bezdrobinkowym różem, natomiast różowo-czerwona siódemka ma już bardziej perłowe wykończenie i posiada drobinki. Sama bym na pewno po nią nie sięgnęła bo od takich mazideł trzymam się z daleka.
Na ustach jednak, oba kolory prezentują się moim zdaniem dobrze. Za sprawą swojej konsystencji siódemka nie wygląda tandetnie, po prostu połyskuje jak błyszczyk i przy dziennych makijażach sprawdza się nieźle. Na zdjęciach naustnych podoba mi się nawet bardziej niż jedynka. :)
Kolor jaki dają jest delikatny, ale widoczny. Można stopniować efekt, ale raczej nie będzie to aż tak intensywne krycie jak w przypadku tradycyjnej pomadki. Wykończenie to coś pomiędzy błyszczykiem a balsamem do ust. Są bezpieczne, przyjemnie się nakładają w każdych warunkach. Nie potrzebujemy do aplikacji lusterka. Ponadto nie wysuszają, nie powodują powstawania suchych skórek, ani pierzchnięcia, z czym ja mam ogromny problem. Trzymają się jakieś 1,5 godziny, ale przy takim wykończeniu to norma więc nie jest to dla mnie żaden minus.
W zasadzie jedyne, do czego mogę się przyczepić to ich chemiczny zapach. Kojarzy mi się z pomadkami mojej babci, ale jestem w stanie go znieść. ;) Jest też coś co mnie trochę zdziwiło. Wibo i Lovely to jedna firma, pomadki Lovely są tańsze od Wibo a mają dużo lepsze opakowania. Nie jest to co prawda szczyt designu i jakości, ale przynajmniej zamknięcie jest solidne i nic mi się w torebce nie otwiera! Trochę tego nie rozumiem. :)
Podsumowując, bardzo je lubię i polecam przyjrzeć się bliżej. Za taką cenę warto, spokojnie dorównują swoim siostrom z Wibo, o których niedługo także napiszę. :)
A Wy je znacie? Co o nich sądzicie? :)
Pozdrowienia,
Agu
Zobacz także:
faktycznie obie wyglądają ładnie na ustach. ale 01 bardziej trafia w mój gust:)
Nie miałam do czynienia z tymi pomadkami i jakoś zupełnie do tej pory nie miałam okazji przyjrzeć się im, ale chętnie zobaczę bliżej 1, bo na Twoich ustach wygląda super! :)
Oba kolorki bardzo ładne, czaiłam się na nie już kilka razy ale coś nie mogłam się zdecydować, na wszystkich recenzjach bardzo mi się podobają, ale u siebie chyba preferuję maty ;)
bardzo fajne kolorki, szczególnie 1:)żałuję, że u mnie ani Celii, ani Wibo nie ujrzysz bo chętnie bym wypróbowała:)
Ivona, jeśli chcesz to mogę Ci Celię kupić i wysłać, mam pod domem :) jakby co to napisz do mnie maila;)
o serio?!ale super by było:)muszę zerknąć na kolorystykę…a jak z Wibo?
z Wibo też żaden problem;)
ok, już skrobię maila:)dzięki Agatko za chęć pomocy:)
kochana, dostałaś moją wiadomość?
mam 01 i bardzo lubię.. pachną cudnie:)
Również zastanawiałam się, dlaczego kosmetyki Wibo i Lovely dzieli ogromna przepaść. Na pewno nie ma to związku z ceną, Opakowania tych błyszczkowych pomadek może nie zachwycają designem, ale nie są tak tandetne jak te, w których skrywają się sztyfty Wibo.
Oba warianty kolorystyczne wyglądają bardzo naturalnie:)
Ja jeszcze nie miałam pomadek z Lovely, ale lubię ich tusze
Jak widzę 01 to włącza mi się chcenie, ale to opakowanie… masakra. Lovely – popracuj na designem :D
Nie miałam ani Wibo ani Lovely.
U mnie prym wiedzie Celia :)
Widziałam je w Rossmanie :)
Jaka ładna ta 07.
Ja mam nr4 taki cukierkowy róż i bardzo ją polubiłam, jestem fanką błyszczykowatych pomadek:D
Kiedy natknęłam się na nie w Rossmannie, to właśnie wyciągałam chyba testery samych pomadek z perłowym wykończeniem, więc mnie odstraszyły. Ale ten róż wygląda zacnie :)
obie pasują do Ciebie, jak będę w Rossmannie to może wybiorę coś dla siebie :)
uwielbiam :D mam krwiście czerwoniastą, ale z racji, że jest błyszczykowa to nie jest taka mocna- dla mnie mój nr 1 wśród wszystkich, których używam na co dzień.
Na razie jestem w fazie oczarowania Eliksirami:D
ja mam tylko eliksiry z wibo, jakos wolalam siegnac po nie niz te z Lovely:)
Nie moje kolory, ale ładnie u Ciebie wyglądają:)
Muszę je koniecznie wypróbować – 07 bardzo mi się podoba :)
mam o1 i bardzo lubie,choć wole bardziej matowe wykończenie :)
Mam jedną z nich i jestem bardzo zadowolona, muszę rozejrzeć się za kolejnymi
1 bardzo mi się podoba, przy kolejnej wizycie w Rossmanie na pewno je obejrze:)
Ładnie wyglądają na ustach.
oba kolorki są bardzo ładne
Nie miałam okazji ich używać, ale to chyba dlatego, że generalnie nie jestem jakąś wielką szminek. Używam tylko krwistej czerwieni bądź fuksji i jedynie na jakieś wielkie wyjścia. Pozdrawiam!
07 bardzo mi się podoba :)
oba kolory swietne, ale bardziej podoba mi sie 01 ;)
Oba kolorki ładne, ja posiadam 05 i też jestem zadowolona :)
01 bardziej mi się podoba ;]
o1 bardzo ładna , świetnie wygląda na ustach. Ja mam z wibo 05 i też sobie chwalę ;))
Siódemeczka wpadła mi w oko ;D przypomina mi moją ulubioną kredkę do ust NYX, więc muszę przyjrzeć się jej bliżej ;)
Rzeczywiście lepsze opakowania. Pomadki też mi się podobają
lubię:)
Nie znam ale 01 prezentuje się wyśmienicie ;)
Z tej firmy miałam jedynie odżywkę do paznokci:) Ale efekt na ustach jest niemal identyczny jak po pomadko błyszczykach z Celii, nawilżają dobrze usta, błyszczą, a jednocześnie dają efekt lekkiej kolorowej pomadki. Dla mnie wszystko na plus, bo błyszczyków nie lubię:)