8/Pharmaceris, seria A, lekki krem głęboko nawilżający
Bardzo dużo treściwych kremów mnie zapycha, ten nie ma parafiny i mimo swoich właściwości odżywczych ma lekką konsystencję, która szybko się wchłania. Doskonale nawilża skórę, niweluje napięcie i ilość suchych skórek. Stosowałam go każdego dnia wieczorem i byłam naprawdę bardzo zadowolona.
9/ La Roche Posay, Hydraphase Intense Mask
Tę maseczkę poleciła mi koleżanka i jestem nią zachwycona! Kosztuje około 10zł i starcza na 4 aplikacje. Genialnie nawilża i łagodzi wszelkie podrażnienia! W duecie z peelingiem działa cuda. Na pewno zagości w mojej pielęgnacji na stałe.
10/ Yves Rocher, róż do policzków w odcieniu średnia morela
Tu nie będę się powtarzać bo już nie jeden raz róż lądował w moich ulubieńcach. Cudowny kosmetyk! [recenzja]
11&15/ Bell, róż 2 Skin Pocket
Kupiłam je w Biedronce w zawrotnej cenie 6,99zł, standardowo są droższe. Długo miałam na nie chrapkę. Jeden jest typowym brudnym różem, a drugi to bardziej koral z domieszką pomarańczy. Oba bardzo lubię, przyjemnie się je nosi, są mocno napigmentowane, nie zapychają. Co prawda pod koniec dnia nieco się ścierają, ale mimo to uważam, że są warte uwagi. :)
12/ Essence, Wild Craft, paletka do brwi
To kosmetyk z limitki, ale być może znajdziecie go jeszcze w wyprzedażowych koszyczkach. Bardzo lubię odcień ciemnego brązu, który współgra z moimi czarnymi brwiami. Nie lubię ich podkreślać czarnym kolorem, jakikolwiek by on nie był bo wygląda to okropnie nienaturalnie. Podkreślona brązem czuję się lepiej. :)
13/ Max Factor, 2000 Calorie
Mój ukochany tusz ever! Wciąż do niego wracam, nie wiem ile sztuk już zużyłam. Ma klasyczną szczotkę, która świetnie sprawdza się na moich rzęsach. Wydłuża, pogrubia, nie skleja, trzyma się cały dzień i ma niską cenę. [recenzja]
14/ Max Factor, Masterpiece Max
Burzliwe były nasze początki, oczekiwałam efektu wow, a takowego nie było. Rzęsy były nijakie, w dodatku lubił je sklejać. Czułam się zawiedziona i odłożyłam go do szuflady. Niedawno go wygrzebałam i jestem bardzo zadowolona. Świetnie podkreśla rzęsy – są wydłużone, pogrubione i teraz nie ma mowy o sklejaniu. Widocznie musiał przeschnąć i nieco dojrzeć. ;) Jestem na tak, ale nie wiem czy do niego wrócę. Długie czekanie mnie zniechęca, lubię kiedy kosmetyk działa od razu.
I to już wszystko :) Ostatnio w moim makijażu wieje nudą, ale kiedy mam do wyboru 20 minut snu dłużej lub full mejkap, to wybieram zdecydowanie pierwszą opcję! Poza tym rano zmuszona jestem do malowania się przy sztucznym świetle więc odechciewa mi się eksperymentów.:)
Dajcie znać po co najczęściej sięgałyście w ostatnim miesiącu. Może jakiś kosmetyk zachwycił Was szczególnie? :)
widzę, że Bell wiedzie prym ;)
tak się jakoś złożyło :D
róż z Bell też bardzo lubię :)
są bardzo fajne:)
Nie znam żadnego produktu, ale wszystkie wyglądają zachęcająco:)
zachęcam do wypróbowania:)
Produkty Dermedic zdecydowanie przypadły mi do gustu.
też je bardzo lubię :)
Jest mój ukochany korektor <3 Reszty niestety nie znam :/
Bourjois? ;)
Podoba mi się sposób, w jaki piszesz o kosmetykach: nie wszystko jest "wspaniałe" albo "do dupy", piszesz o konkretach i o tym, co może się spodobać, a co nie. Holographic eyes wypróbowałam już za twoją namową wypróbowałam i mówię tak :D
Agata
dziękuję kochana :) bardzo mi miło :)) niesamowicie mnie to cieszy :)
czy korektor bell ma jakiekolwiek drobinki brokatu itp? :)
nie :) jest bezdrobinkowy :)
U mnie w tym miesiącu ulubieńcem jest LRP Effaclar Duo + Effaclar żel do mycia buzi, a do kompletu najzwyklejsza szczoteczka do mycia twarzy :)
No i jeszcze żel pod prysznic Spa z Biedronki, uwielbiam jego zapach!
szczoteczka do twarzy i żel effaclar za mną chodzą :D muszę wreszcie kupić!!
Swego czasu byłam bliska kupienia tego różu.
Niestety, nie mogłam zdecydować się na odcień, więc odpuściłam.
poszukaj teraz w Biedronkach, w niektórych są za 3,99zł na wyprzedaży:)
paletkę Essence uwielbiam :) A róże Bell bardzo lubię :)
paletka jest świetna, szkoda, że nie ma jej w regularnej sprzedaży:)
ja też z minerałami już się chyba nie rozstanę, wróciłam na chwilę do płynnych żeby coś skończyć,ale to nie to :)
dokładnie! ciężko się już przestawić :)
ten tusz 2000 Calorie jest świetny, zgadzam się :)
:)))
A ja Masterpiece max uwielbiam:)
dla mnie ma parę wad, ale po jakimś czasie efekt daje świetny:)
U mnie masterpiece dołacza tez do ulubińców stycznia (chociaz lutego tez pewnie bedzie;)
u mnie w lutym też jest w użyciu :)))
Też mam te róże kupione w Biedronce :) Są świetne.
:))))))
Oj, mam coraz większą ochotę na korektor Bourjois, podkład Lily Lolo i tusz 2000 calorie :)
polecam :) myślę, że się nie zawiedziesz:)
Uwielbiam tą serię z Alterry, cudowne kolory róży :), a na Bourjois Healthy Mix czaję się od miesiąca :D
polecam dorwać w promocji!:) Alterra jest świetna, bardzo pasuje mi również maska:)
Mamy wielu wspólnych ulubieńców:)
Alinko, to dzięki Tobie odkryłam róż Yves Rocher :)))))))) dzięki!:)
mam róż z Bell tylko inny odcień, kupiłam go w biedronce na totalnej wyprzedaży za 4 zł :) bardzo mi pasuje, zwłaszcza kolor. A co do ostatnio używanych i ulubionych to miło zaskoczyło mnie serum do rzęs z Eveline.
słyszałam o tym serum wiele dobrego:)
Używam tej odżywki i też jest moją ulubioną :)
moją aktualnie też! świetnie nawilża:)
Korektor bardzo mnie zaciekawił :D
który?:)
Aj, Ty spóźnialska!:D Kremu Pharmaceris jeszcze nie używałam, ale czekam na ten moment z radością, bo kilka pozytywnych recenzji już o nim czytałam. Zainteresowałaś mnie korektorem Bourjois i Bell. Ja obecnie używam Essence i muszę powiedzieć, że tez dobrze się sprawdza :)
Ten Pharmaceris jest bardzo fajny, ale mi niekiedy nie chciał współgrać z minerałami, dlatego lądował na noc. :DD Bell jest nieco lżejszy, a Bourjois bardziej treściwy i kryjący:)
Od kiedy kupiłam tą paletką do brwi nie wyobrażam sobie bez niej makijażu. Mam róż Bell numer 12 i bardzo go lubie :)
jest bardzo fajna, szkoda, że nie ma jej w regularnej sprzedaży :)
2000 Calorie to mój ulubieniec ever! Ale teraz mam wrażenie, że coś z nim pokombinowali, ale pewnie tylko mi się zdaje ;)
coś niby zmienili, wiem, że kilka osób narzekało na nową wersję, ale dla mnie wciąż jest super:)
Uwielbiam ten róż z Bell :))
jest bardzo fajny:))
Odżywka alterry średnio u mnie się sprawuje, ale za to maska jest świetna :)
ja lubię odżywkę i maskę równie mocno :)
Bardzo lubię róże Bell:)
:)))))))
Też mam ten krem Pharmaceris, ale ja jakoś nie potrafię zastosować kremu z SPF na noc :P Ale poza tym, to sprawdza się u mnie całkiem nieźle na dzień, treściwy, ale nie tłusty, nadaje się pod makijaż :)
u mnie z minerałami nie zawsze się sprawdzał, dlatego stosowałam na noc :)
Róże z bell są świetne;)
zgadzam się :)
Róże do mnie mowią 'mamo', czaje się na te Bell już ładny czas, ale sukcesywnie stawiam im opór :D fajni ulubieńcy.
w takim razie poszukaj ich w Biedronce, w niektórych jeszcze są przecenione 3,99zł :)
mi Dermedic zbyt plącze włosy;/
fakt, trochę plącze, ale ja od jakiegoś czasu stosuję metodę OMO więc nie mam z tym problemu, gdyż szampon ląduje tylko na skalpie:)
Ostatnio zewsząd "atakują" mnie pozytywne recenzje kremów Pharmaceris z serii A, chyba muszę sobie w końcu jakiś sprawić!
Może sięgnę kiedyś po ten szampon Dermedic, ale na razie zrobiłam zapas Natura Siberica, więc ciekawe jak te się sprawdzą :)
Za to na róż Bell skuszę się jak tylko go wyhaczę na jakiejś kolejnej Biedronkowej promocji. Za takie pieniądze nie będę miała wyrzutów sumienia, a muszę się przekonać o co chodzi, że wszyscy go tak chwalą :) Będzie jakaś prezentacja? Interesuje nie ten różowy :)
kuszą mnie te szampony, ale boję się reakcji mojego skalpu, może niedługo coś zamówię delikatnego:))
Karo, poszukaj ich w Biedronkach bo wiem, że w niektórych jeszcze są i można je kupić za 3,99zł!:) a prezentacja będzie, zdjęcia już czekają na dysku ;)
Super :)
Może w jakiś większych Biedronach jeszcze będzie :)
U mnie fajnie się sprawdza maska z wersji z granatem ;)
Korektor z Bell to mój ulubiony – nie mam mocnych cieni, a on ślicznie rozświetla. :)
Również bardzo polubiłam tę odżywkę do włosów :) W ogóle całą serię!
Polubiłam się z odżywką Alterry :) Z resztą kto jej nie lubi ? ;D
Ja jej nie lubię ;) Jak zresztą wszystkich kosmetyków do włosów Alterry
A myślałam, że to ja pobiłam rekord spóźnienia :)
Mi jakoś podkład z LL się nie sprawdził, świeciłam się i ścierał mi się z nosa, co generalnie mi się nie zdarza :(
muszę kupić tą odżywke Alerty…