Ten tydzień był tak zwariowany, że do tej pory jeszcze nie ogarniam. :) Większość czasu spędziłam w pociągach, dużo się działo dobrego (m.in. warsztaty Dove) i złego niestety też (urwane koło w aucie;/), ale bilans jak zwykle na plus! :) Już myślałam, że nie wyrobię się z cotygodniowym zlepkiem zdjęć, ale jednak jestem. ;)
1/ Czy u Was też są zawsze kilometrowe kolejki na poczcie?!
2/ Nowa lektura zaczęta.
3/ Słońce zawitało do Szczecina.
4/ Kierunek dom.
5/ Warszawo nadchodzę!
6/ Totalne rozpieszczona przez Dove.
2/ Po 6h podróży należy się odpoczynek. Chillujemy z moją imienniczką (Agata bloguje).
3/ Samojebka od czasu do czasu być musi. ;)
4/ Kolejne rozpieszczenie. Zasłodzona!
5/ W czasie podróży dzieci się nudzą…
6/ Przystanek dom na chwil parę.
Tak jak pisałam wyżej, to były bardzo ekscytujące dni. Zaczął się luty, który dla mnie będzie jeszcze bardziej gorący. Ten rok przynosi wiele zmian, pcha mnie do przodu i mam nadzieję, że nadal wszystko układać się będzie po mojej myśli. :)
Mam nadzieję, że Wy także dobrze spędziłyście ostatni tydzień! Koniecznie dajcie znać co dobrego się u Was wydarzyło!:)
Ściskam,
Agu
Agatko, również się cieszę, że miałam okazję w końcu Cię poznać :)
:* mam nadzieję, że w marcu okazja do spotkania pojawi się ponownie;)
Oj u mnie też życie nabiera tempa.. I w końcu musimy się spotkać!
Oj, musimy, musimy:) Koniecznie!
Dziewczyny,kiedy jakieś spotkanie w Szczecinie?:)
myślę o zorganizowaniu czegoś większego w marcu ;) co Wy na to? ;)
ja też się piszę :)
widzę, że wyjazd dove udany, czekam na relację ;)
będzie relacja, czekam tylko na zdjęcia :)
pozazdrościć:)
:)))
O jaaaaa, ta babeczka jest cudowna! Skupiła na sobie całą moją uwagę :D
była piekielnie słodka!! :)
Widzę, ze pełen wrażeń tydzień;)
zdecydowanie tak:D
świetny tydzień! :) ja w ogóle też się zabieram za takie podsumowanie tygodnia, ale na razie mi nie wychodzi, muszę się zmobilizować i konkretnie zaplanować:P
no to czekam na Twoje podsumowanie!:)
jaka pyszna babeczka :D
ale Ci dobrze było :)
fakt, była pyszna, ale bardzo, bardzo słodka:P a Dove nas rozpieściło, zaprzeczyć nie mogę:)
Ostatnio przede mną na poczcie było 16 osób! Sama sobie dziękowałam, że książkę mam przy sobie :)
ja książki nie miałam niestety:(
Dobrze nam było, dobrze!:D Babeczki były pyszne, ale tak słodkie, że do dziś mój poziom cukru jest wyższy od normy. :D
nic mi nie mów, jak kocham słodycze tak tych babeczek nie mogłam pocisnąć w większej ilości :DD
Moje dwie zostały w Bydgoszczy. Szkoda, że nie widziałam ich w stanie pierwotnym. :D Nie przetrwały mojego trzęsienia. :P Skąd miałam wiedzieć, co tam jest?! No skąd?:P
ja sie ostatnio zdziwilam jak weszlam na poczte i bylam SAMA O.o
mi się tak zdarzyło dwa razy w życiu chyba:DDDD
Fajny ten Twój tydzień :)
Tydzień pełen wrażeń :) Nie ma za co, mam nadzieję, że jeszcze nie długo będzie okazja na dłuższą pogawędkę :*
mam taką nadzieję kochana:*
oo..to u Was na poczcie dają takie paragony (czy jak to nazwać) z numerem ilości osób?
szalony tydzień
tak :) i wiecznie są kolejki;)
Książkę czytałam, bardzo ciekawa :)
nienawidze polskich pociagow.. pare razy w roku po 7 h w dwie strony w rodzinne strony-okropne
Babeczka Dove jest przeurocza :)
nie ma to jak uroczy dworzec w Szczecinie :)
moja poczta nie jest taka nowoczesna:P
mmm ale Cię tam musieli rozpieszczać, będzie jakaś fotorelacja?
Będzie, będzie. ;) Na pewno.
Agata, sorry, że odebrałam Ci możliwość odpowiedzi, ale przecież wiem. :D co nie?:D
no pewnie, że będzie, ale czekamy na zdjęcia:)
Fajne zdjęcia, słodka babeczka :)
Ale się działo u Ciebie :)