…zaczynam ćwiczyć.
Odpaliłam dziś płytę Ewy Chodakowskiej, pierwszą, skalpelem zwaną. Po kilku miesiącach przerwy postanowiłam znów ruszyć dupsko. Muszę się przyznać, że nie było łatwo. Moja kondycja jest poniżej zera. Zawsze byłam kanapowym leniwcem, który w dodatku lubi jeść. Sport nigdy nie był moją mocną stroną, ba, nie lubiłam wręcz ćwiczyć. Zmieniło się to trochę, gdy usłyszałam o Ewie. Ćwiczyłam przez jakiś czas i widziałam efekty. Nie trzymałam się wtedy jakiejś specjalnej diety. Po prostu codziennie poświęcałam 40min na ćwiczenia. Potem przyszło rozleniwienie i tysiące wymówek, że nie mam czasu, zacznę od jutra, że mi się nie chce, że zmęczona jestem itd., aż do dziś. Ćwiczenia z Ewką to naprawdę świetna sprawa. To chyba pierwsza osoba, która tak mocno mnie zachęca i sprawia, że mi się chce. Ja wiem, że niektóre z Was uważają, że skalpel to flaki z olejem i można w trakcie zasnąć, ale dla mnie jest w sam raz. Lubię ten spokój, nie denerwuję się, że połowy ćwiczeń nie mogę wykonać bo z każdym daję sobie radę i to mnie motywuje. ;)
http://ewachodakowska.pl/ |
Piszę o tym ponieważ głęboko wierzę, że takie oficjalne przyznanie się i wyjawienie mojego postanowienia pomoże mi w nim wytrwać. Chciałabym ćwiczyć w miarę możliwości co drugi dzień. Jak da radę to codziennie, ale znam siebie i uwzględniam fakt, że po 12h stojącej pracy raczej nie będę miała tyle zapału. ;) Nie zamierzam przy tym narzucać sobie jakieś specjalnej diety, mój tryb życia, rodzaj pracy oraz zbliżające się Święta nie przyczynią się do trzymania się konkretnego jadłospisu. Poza tym lubię słodycze i nie zamierzam z nich całkowicie rezygnować. Trochę szczęścia jeszcze nikomu nie zaszkodziło. ;) Skupię się raczej na regularności i na tym CO ogólnie jem oraz ILE. Chciałabym niektóre dania zastąpić innymi, wprowadzić więcej owoców i warzyw. Metodą małych kroczków do celu. Wolę więcej się ruszać niż trzymać się jakiejś diety bo do tego jeszcze bardziej słomiany mam zapał. Ograniczenia jedzeniowe powodują, że chodzę zła i jeszcze bardziej chce mi się jeść. :)
http://ewachodakowska.pl/ |
Po co mi to? Przede wszystkim chcę zrzucić zbędne kilogramy. Takie, które mi ciążą i zdecydowanie nie sprawiają, że czuję się lepiej. Nigdy nie byłam wieszakiem, ale zawsze miałam granicę, do której dobrze się czułam, a którą przekroczyłam i to dość mocno. Złożyło się na to kilka różnych czynników, moje lenistwo także. Najwyższa pora zacząć z tym walczyć, no bo jak nie teraz to kiedy? :) Moim celem jest póki co – 5kg. Przyda mi się dużo więcej, ale nie chcę się porywać na zbyt wiele. ;)
http://ewachodakowska.pl/ |
No nic, napisałam to teraz nie mam wyboru – muszę dać radę. Co jakiś czas będę się Wam “spowiadać”. ;) A teraz uciekam do łóżka, jutro czeka mnie dłuugi dzień. Mam nadzieję, że zakwasy pozwolą mi normalnie funkcjonować. :D
A Wy ćwiczycie z Ewą? Czy jej osoba kompletnie na Was nie działa? Jestem bardzo ciekawa. A może przyłączycie się i będziemy walczyć razem? Ponoć w kupie siła.;))))
Ściskam,
Agu
A ja stłumiłam wszelkie nadzieje, leniwcem pospolitym pozostanę.. Poza tym mam problemy z kręgosłupem i mało które ćwiczenia mi leżą.. A teraz złamałam nogę – miesiąc miałam w gipsie a kolejny miesiąc mam kompletnie nie udzielać się fizycznie. No, wytłumaczenie jest :D
Wiele słyszałam o tych płytach, ale nigdy tego nie ćwiczyłam.
Niemniej, z całego serca życzę Ci powodzenia i wytrwania w postanowieniu :)
ja bardzo bym chciala, ale ciezko mi wygospodarowac w domu czas. Cale szczescie 2 razy w tygodniu chodze na silownie lub biegam wiec waga minimalnie spada. Ale te 5kg to ja zawsze chce miec mniej :) no moze ostatnio 3, nie 5 :)
powodzenia! :)
Powodzenia! Ja kupilam jedną i tyle :) Musze się wziać. A co do samej trenerki- strasznie mnie irytuje swoimi wypocinami każdego dnia na fb i w końcu przestałam ją subskrybować.
zycze wytrwalosci!moja plytka kurzy sie na polce ale pewnie sie w koncu doczeka hehe:)
Zbieram się, powoli, ale się zbieram do tych ćwiczeń.
Wytrwałości!
dziś kupiłam nowy shape z płytą i mam nadzieję ja kiedyś odpalić :D
Daj znać czy jest gorsza niż Skalpel :P
ja cwiczyłam tylko raz z 3 płytą Ewki, niestety moj chory nadgarstek mi nie pozwalał kontynuować:/ życzę powodzenia i wytrwałości:) ja pozostaję przy bieganiu:)
Ja tłumaczę sobie, że zabiorę się za to wszystko od razu w nowy rok. :D Niech będzie, że to moje postanowienie. :P
Agu, w takim razie zrzucamy razem. Ja do świąt mam zaplanowane 5 kg. Ćwiczę Ewkę i biegam na bieżni. Mam nadzieję, że się uda.:)
i to jest jeden z wielu powodów dla których mam ochotę założyć bloga! żeby oficjalnie powiedzieć "dzisiaj zaczynam ćwiczyć i mam zamiar się z tego spowiadać. pilnujcie mnie!" bo mimo moich treningów 2 razy w tygodniu waga stoi a przez wakacje niestety doszło jakieś 5kg i czuję że powinnam zejść z 15, bo wtedy nic nie bolało, a teraz coraz więcej zaczyna ;/
Powodzenia:) Mi też by się przydało zmotywować i zacząć ćwiczyć, niech mnie ktoś pogoni;)
Mimo ze waze 42 kilo to chyba zaczne cwiczyc- tak dla zdrowia przede wszystkim psychicznego, cwiczenia odciągają od depresji/chandry jesiennej, to cos dla mmnie. Pamietam jak w tamtym roku codziennie biegalam, teraz chyba tez zaczne:)
A Tobie Kochana zycze powodzenia :*
ja lubię Ewkę :) jest żywiołowa i fajnie zaraża swoja pozytywna energią :) ćwiczenia sa urozmaicone i w jej obecnosci to 40min ucieka zdecydowanie za szybko ;)
powodzenia
Dokładnie :) Ona jest taka przyjemna i normalna. Potrafi zmotywować :)
Popieram Obs :)!
Ja nie korzystam z takich rzeczy. Ostatnio wzięłam na siebie za dużo obowiązków, nie mam samochodu i nie stać mnie na bilety autobusowe, toteż wszędzie chodzę… dokładniej to truchtam, bo ostatnio do szkoły przychodzę w 10 minut, gdy zwykle droga zajmowała mi 25min. No i do tego obiady, których nie jem, bo krucho z pieniędzmi. W taki sposób, gdy gotuję zupę, to żyję przez tydzień tylko na zupie :) Spadło 5 kilo w dwa miesiące! ^^ Trochę to niezdrowe, ale nie mam możliwości zmiany trybu życia…
Życzę Ci powodzenia i wytrwałości!
A ja skończyłam swój 16godzinny karnecik.. i kupiłam kolejny, oraz nową Ewę <3 już zrzuciłam 8cm w talii!!!!:P
Ja się chyba skuszę kiedyś na jej ćwiczenia.. Narazie ćwiczę Brasil Butt Lift. Ale tak cholernie ciężko mi się zebrać, żeby odpalić ten filmik i wstać sprzed kompa:P
Ćwiczę, lubię, dokupuję kolejne płyty :) Skalpel to fajny zestaw ćwiczeń, ładnie modeluje nogi i brzuch. Założę się jednak, że nie dalej niż za miesiąc przerzucisz się na killera, tak to zazwyczaj działa, że chce się (i robi) więcej i więcej :)
ja do Ewy nie jestem przekonana. a cwicze zdecydowanie za mało.. dobrze chociaz ze diety sie trzymam :)
moim celm tez jest 5 kg w gol, trzymam kciuki! :)
O kochana, widzę,że nie tylko ja mam mocne postanowienie poprawy;) Wczoraj kupiłam karimatę, buty do ćwiczeń i dziś po południu odpalam pierwszą płytę :D Oczywiście jako nieuleczalny smakosz słodkiego też nie mam co się oszukiwać-słodkie czasami jeść będę,ale tak jak Ty mam wielki plan,by po prostu jeść bardziej zdrowo:) W takim razie trzymam za Ciebie kciuki i szybkich wymarzonych -5kg :)
"spowiadanie się" na blogu to genialna motywacja :)
Ja sama zaczęłam wczoraj level 3 z serii 30 day shred z Jillian Michaels. Też nie trzymam żadnej diety, chcę po prostu wymodelować ciało i nabrać kondycji :) Po rozprawieniu się z Jillian chyba spróbuję ćwiczyć z Ewą- takie spokojniejsze, statyczne ćwiczenia przydadzą mi się po wycisku Jillian ;P
P.S. Myślałam, że tytuł wiąże się z przepowiedniami Majów xD
Ja mam jedną płytę, ale jeszcze nie ćwiczyłam, bom od kilku miesięcy chora. Mam nadzieję, że w końcu dojdę do siebie i będę mogła zacząć trening. Bardzo lubię wpisy Ewki na fb, takie motywujące…
Mam tylko drugą płytę Ewki.
Kiedyś z nią ćwiczyłam.
Tylko, że w to w miarę upływu czasu troszkę nudne się zrobiło.
Ćwiczę więc sama – bardziej dynamicznie teraz.
Dużo spaceruję i maszeruję.
Raz w tygodniu chodzę na jogę i zumbę.
Nie mogę narzekać na brak kondycji :)
Lubię Ewkę za ten jej entuzjazm życia codziennego :) ja ćwiczę drugą płytkę, na skalpelu się już nawet nie męczyłam więc nie miałam motywacji :P czekam na ten moment, kiedy bede gotowa na trzecia plyte, ale to jeszcze troche potrwa :D
No to trzymam kciuki :)) Mi zawsze brakuje zapału ;D
Ja ćwiczę z Ewą Chodakowską już od miesiąca, albo i dłużej i efekty są. Mimo, iż nigdy nie miałam problemów z wagą, bo jestem osobą szczupłą, to postanowiłam zacząć dbać o sylwetkę i formę, a przy tym poprawić sobie samopoczucie. Z czystym sumieniem mogę polecić wyciskanie potów z Ewą ;-)
Wczoraj pierwszy raz ćwiczyłam z Ewką i jej osobie mówię duże tak, ma świetny miły głos i wydaję się jakby mówiła właśnie do mnie jakby to mnie motywowała jestem Za i spróbuję zgubić nadbagaż:)
Nie mam tylko najnowszej płyty. niestety z regularnością u mnie kiepsko;(
Ja wziełam się od tygodnia i na razie bez wiekszej wpadki ;) najgorzej jest ruszyc dupsko ;/
Ja wydrukowałam sobie kiedyś cały zestaw ćwiczeń, ale nigdy nie znalazłam motywacji. Teraz tak sobie myślę, że może zacznę od stycznia :D
Z chęcią się przyłączę, dzisiaj jest 3 dzień, który trenuję z Ewą i nie mam zamiaru rezygnować. Ja mam akurat tą najnowszą płytę.
Ja ćwicze z Nike na moim Kinekcie:)
Powodzenia :) Sama kiedyś miałam podobne postanowienia i nadzieje, ale nic z tego nie wyszło :(
nie przepadam za Ewą, spodobały mi się ćwiczenia z Jillian, ale akademik nie sprzyja takim ćwiczeniom ;)
Ja Ewkę uwielbiam! motywuję jak nikt inny, zaraz się zabieram za ćwiczenia z nowej płytki. trzymam kciuki! Powodzenia!
ja znowu się napaliłam i co…nie dałam rady, a do lutego muszę zrzucić oponkę ;)
po pierwszych ćwiczeniach miałam zakwasy :D
najczęściej tak jest, gdy się ćwiczy po przerwie
teraz chodzę na fitness
w regularności przeszkadza mi tryb pracy
ale staram się chodzić kiedy tylko mogę, uzależniłam się i najchętniej byłabym tam codziennie! :)
no no no! chyba też musze zacząć ćwiczyć xD
ćwiczę z Tobą:)
od lat ćwiczyłąm jogę, ale ostatnio ostawiąłm przez brak czsau:( widzę że wiele ćwiczeń podobnych jest do assan jogi. Będzie dobrze, na wiosnę zabłyśniemy:)
pozdrawiam
malarkakasztanowa
ćwiczyłam z Ewką i bardzo mnie motywowała. lubiłam te programy, chociaż 2 i 3 były dla mnie za szybkie i serce nie wytrzymywało :( muszę do tego wrócić ;)
jeszcze w wakacje ćwiczyłam z Ewą:) ale przyszedł październik, studia i brak czasu:/ ale obiecałam sobie, że po świętach znów zacznę:)