Tree Hugging (01) zawiera w sobie delikatne drobinki, których na pierwszy rzut oka nie widać. Na paznokciach są one malutkie i nienachalne. Efekt bardzo mi się podoba. Sam kolor jest niezwykle klasyczny i elegancki, nada się na każdą okazję.
Cóż, zachwytów jednak nie będzie. Kolor sam w sobie, owszem, podoba mi się strasznie, ale malowanie nim paznokci to był istny koszmarek. Nie wiem czy to moja płytka jest dziwna, czy to wina Nail Teka jako bazy, czy z lakierem jest coś nie tak… Jedna cienka warstwa – ok, druga już o wiele gorzej. Lakier zaczynał się ciągnąć, smużyć i za cholerę nie mogłam go nałożyć równomiernie. W dodatku po dwóch warstwach na niektórych paznokciach nadal prześwitywały białe końcówki, czego nie znoszę. Byłam tak zirytowana, że zmyłam paznokcie i pomalowałam je na nowo. Było tak samo. Skończyło się na kolejnym zmyciu i sięgnięciu co inny lakier.
Zastanawiałam się jeszcze nad jaśniejszym kolorem, ale dziś ochota przeszła mi całkowicie. Chociaż z drugiej strony dobrze by było je porównać. Być może trafiłam na jakiś felerny egzemplarz?
Jestem trochę zawiedziona i rozczarowana. Tym bardziej, że czytałam w sieci pozytywne opinie i cały czas winę staram się zrzucić na moją płytkę. Spróbuję jeszcze bez żadnej bazy i jak się coś zmieni na pewno dam znać.
A Wy skusiłyście się na coś z limitki Wild Craft? :)
Pozdrawiam,
Agu
Muszę go mieć! Chociaż spróbować… Bo kolor jest niesamowity! :)
kolor jest cudny, muszę znaleźć na niego jakiś sposób i się z nim dogadać:)
Zapisałam sobie nazwę do mojej lakierowej listy. Nie odpuszczę go sobie! :)
musisz się spieszyć bo ta limitka rozchodzi się bardzo szybko!:)
Znając moje szczęście to pewnie nie trafię, ale może jednak :P
Miałam go w ręku jednak nie wzięłam ani jednego lakieru ale całą resztę owszem :D
ja się powstrzymałam;)
A czekałaś aż pierwsza warstwa wyschnie?:)
Ja tak zawsze robię i nie mam z większoscią lakierów problemów bez względu na bazę jaką położę pod lakier.:)
Pozdrawiam
Tak, zawsze tak robię, ale tutaj ewidentnie jest coś nie tak:( Spróbuję jeszcze raz:)
Kolor ma piękny! Szkoda, że jest taki niesforny, ale może spróbuj nałożyć go na inną bazę? Słyszałam, że Nail Tek generalnie czasem nie współgra z niektórymi lakierami…
Ja nie skusiłam się na nic ani z limitki Essence ani Catrice, bo jak je dopadłam, to były już właściwie zupełnie przebrane ;) Może to i lepiej ;)
Jak byłam przedwczoraj to było wszystko, tylko rozświetlacz został jeden i był wymacany. ;) Mi najbardziej podobały się lakiery i cienie, rozświetlacz miał drobinki więc takie już mam, a cienie…piękne, ale obiecałam sobie, że nie kupię żadnych innych poza inglotami do uzupełnienia paletki. ;)
Ładny, szkoda, że słaby. Z limitki podobają mi się cienie, ale do Natury mi nie po drodze, więc pewnie nie kupię.
Cienie są śliczne, długo musiałam ze sobą walczyć by ich nie wziąć :)
Mało co mnie z tej serii limitowanej kusi.
Chociaż kto wie, co będzie, gdy zobaczę ja w drogerii ;)
Kolor lakieru przyjemny – mam podobny z avon, więc nie będę dublowała koloru.
Kolorek cudny, ja też się wzbraniałam, ale jak już poszłam to się skusiłam. ;)
teraz to mnie nie pocieszyłaś :( kolorek wprost dla mnie stworzony ale jeśli i mój egzemplarz będzie płatał takie figle to klapa :( zdam oczywiście relacje co i jak u mnie z tymi lakierkami :]
Kasia, czekam z niecierpliwością chociaż u Ciebie pewnie będzie ok, mam wrażenie, że to wina mojej płytki, dużo lakierów nie chce jej ogarnąć, jeszcze nie doszła do siebie po wieloletnim zaniedbaniu :)
a ja właśnie nie mogę nigdzie dostać tej limitki a mam ochotę na 2 lakiery i rozswietlacz…
rozświetlacz mi się nie spodobał bo ma drobinki :) lakiery mogłabym Ci kupić, ale dopiero w poniedziałek bo dziś wyjeżdżam :(
szkoda że jakościowo koszmarek, bo kolor całkiem fajny. :)
wielka szkoda, ale dam mu jeszcze szansę :)
Szkoda, że te limitkowe lakiery essence takie nierówne są.
Nigdy człowiek nie wie, na co trafi, ruletka ;)
Dokładnie:(
jaki fajny :O
Prawda, że cudny?:)
Kolor ładny, ale chyba nie jakoś wybitnie oryginalny- jest dużo podobnych na rynku. Mi (o dziwo!) bardziej wpadły w oko te ciemniejsze odcienie lakierów z tej limitki. I chociaż mam je w domu, muszę się mocno powstrzymywać, bo są to nagrody do mojego rozdania xD
Każdy kolor mi się bardzo podoba:D Też musiałam być silna jak pakowałam Obsession paczuchę ;D
Kolor bardzo ładny, szkoda że taki problematyczny w nakładaniu.
Wielka szkoda:(
Ostatnio zdecydowanie zakochuję się w kosmetykach Essence. Nie mam ich wiele, ale wszystkie nabyłam po przeczytaniu blogowych recenzji i nie narzekam ;) Na ten lakier chyba też się skuszę… ;)
Kosmetyki Essence są dobre, ja je lubię, ale zdarzają się niewypały ;)
Ja sobie tą limitkę odpuściłam. Nie moje kolory.
Szkoda, że lakier się taki kiepski okazał..
Wielka szkoda, ale jeszcze pokombinuję ;)
oo kolor piękny ale jakość lakieru mówi sama za siebie a szkoda:(
zdecydowanie, ale jeszcze dam mu szansę ;)
Nie widziałam jeszcze tej limitki, kolor jest śliczny, tylko ciekawe,czy to tylko u Ciebie to smużenie występuje… poczekam jeszcze na opinię Obs, zobaczymy,czy warto.
Ciekawe, też czekam na opinię Kasi ;)
Malowałam paznokcie tym jaśniejszym i nie było z nim żadnego problemu, także według mnie możesz spokojnie kupować. Niestety kolejnego dnia troszkę mi odprysł, ale to wina moich rozdwajających się paznokci. Te mam zamiar wypróbować na dniach, zobaczymy jak się u mnie sprawdzi:)
Hmmm, jeszcze się zastanowię, w Naturze będę dopiero w poniedziałek ;)
Przepiękny kolor, taka kawa z mlekiem, z dużą ilością mleka :) uwielbiam takie odcienie nude na paznokciach. Mam podobny, ale z innej firmy :)
Z jakiej? :)
nie lubię jak lakier się ciągnie, ale kolor super
ja wręcz nienawidzę!
Kusiły mnie trochę lakiery z tej limitki, ale kolory zbyt powtarzalne. Ten też wydaje mi się że już był, jakieś dwa lata temu. Chyba nawet mam go jeszcze w kuferku
Ja jeszcze takiego nie miałam więc rozczarowanie tym większe:)
mi się bardziej spodobał kolor 04 rosewood hood i właśnie dziś dorwałam ostatni :)
to super, że udało Ci się kupić!
Ja miałam zbyt słaby zapłon i nie dotarłam do mojej Natury ;) Ale koniec końców nie żałuję – limitka fajna, ale nie ma tam nic po co tak naprawdę musiałabym biec w podskokach :))
No dokładnie, ja miałam takie samo podejście, ale jak już poszłam to lakier wciągnęłam;)
ja się skusiłam na kilka rzeczy, a teraz musze sobie wmawiać, że juz nic nie kupuje z kolorówki, bo juz wszystko mam:)
ja mam to samo:)
Ładny. :)))
Prawda, że uroczy?:)
prawda :))))
Baardzo mi się podoba:)
ehhh bardzo mi sie podoba ta limitka a jestem chora i nie mam kiedy sibrac sie do natury bo tylko spie i spie :( a szkoda bo piekne kolorki maja, ten zgaszony fioletowy lakier jest piekny..!!
Śliczny kolor :D
Ostatnio bardzo lubię takie delikatne kolory nude :)
To pewnie przez ten jesienny nastrój :)
Kolor jest prześliczny, uwielbiam takie! I też mnie strasznie wkurzają lakiery, które przy pierwszej warstwie zachowują się ok, a przy drugiej ciągną się i zlepiają w mało estetyczne "paski" :/
Mam podobny kolor z Colour Alike, a do Essence raczej mnie nie ciągnie. Ale kolor sam w sobie uroczy:)
na paznokciach wyglada bardzo ladnie…
też czytałam pozytywne opinie…to się trochę zdziwiłam ;)
Kolor piękny, ale aplikacja zniechęca…
Wypróbuję dziś swój ale jak nałożyłam na jeden paznokieć to wydawał mi się jednowarstwowcem hmm nic pomaluję zobaczę;)
Kupiłam dzisiaj ten lakier, kolor 01 tree hugging i mam to samo co Ty. Nie kładłam żadnej bazy, od razu na płytkę i…. pierwsza warstwa ok, chociaż pędzelek od razu mi nie podpasował (robi bruzdy) ale druga warstwa to koszmar. Lakier ciągnie się, nie robi się równa "tafla" tylko taka przeorana breja. Tak jakby włoski były za sztywne/grube? Nie wiem jak to określić. Jak znajdziesz sposób na aplikację tego lakieru to daj znać, bo kolor przepiękny. :D Jonetta.