Przychodzę do Was ze spóźnionymi ulubieńcami września. Nie było tego wiele, ale wybrałam kilka kosmetyków, które polubiłam bardziej od innych i używałam ich wyjątkowo często. :)
1/ Gąbeczki Calypso. Są świetne zarówno do mycia twarzy jak i zmywania maseczek. Pisałam o nich w poście o akcesoriach do mycia twarzy. Więcej tutaj.
2/ Podkład Lily Lolo, w odcieniu Warm Peach. Jest genialny. Nie używam teraz żadnych innych pokładów. Świetnie wygląda na twarzy, doskonale kryje. Zdanie na jego temat mam już wyrobione w 100% więc niedługo spodziewajcie się osobnej recenzji.
3/ Róż Miyo w odcieniu 03 rose. Dobrze napigmentowany, trwały, ładnie wygląda na policzkach. Lubię. :)
4/ Tusz Lovely, Spectacular Me. Otrzymałam go w sierpniowym ShinyBoxie i ku mojemu zaskoczeniu sprawdza się świetnie. Nie osypuje się, trzyma się dzielnie na rzęsach przez cały dzień. Duży plus. Napiszę o nim jeszcze bo już wcześniej obiecałam.
5/ Eyelinery Essence – czerń i brąz. Super trwałe! Nie rozmazują się w kącikach, nawet z moimi łzawiącymi oczami dają sobie radę. Bardzo lubię, tylko te moje kreski jeszcze nie takie jak trzeba. ;)
6/ Bioderma, Hydrabio, maska nawilżająca z wrześniowego ShinyBoxa. Rewelacyjnie niweluje wszelkie przesuszenia. Bomba nawilżająca dla mojej twarzy. Jest naprawdę super, w szczególności teraz, gdy zaczęłam traktować moją twarz troszkę mocniejszymi kremami. :)
7/ Isana, krem do ciała z masłem shea i kakao. Pisałam o nim wczoraj więc zapraszam tutaj. Zabójczy zapach!
8/ Hakuro, H50. Poprzedni egzemplarz bardzo szybko mi się rozwalił. Teraz dostałam do testów kolejny i ten sprawuje się bez zarzutu. Używam go do podkładu Lily Lolo. Ma gęste i zbite włosie i nadaje się do podkładu znakomicie. Wybaczcie, że jest brudny, ale dziś rano go używałam i nie zdążyłam wyprać. :D
9/ Paletka Sleek, Au Naturel. Długo leżała nieużywana, we wrześniu używałam najczęściej. Lubię ją za stonowane kolory, idealne zarówno na dzień, jak i na wieczór. Widzicie ten odcisk? Mądra Agata przez przypadek położyła na wierzch płatek nasączony zmywaczem. ;]
10/ Pędzelek H&M. Zwykły języczkowy, dość puchaty. Świetny na wyjazdy. Ma krótki trzonek i mieści mi się do kosmetyczki. Dobrze nakłada się nim cień na całą powiekę, ale w razie czego doskonale poradzi sobie również z rozcieraniem cieni. Sprawdziłam ;)
11/ Luvos, krem oczyszczający skórę z glinką mineralną. Używam do mycia twarzy wieczorem. Doskonale oczyszcza, nie podrażnia. Jeszcze o nim napiszę.
12/ Isana, krem do rąk, kwiat pomarańczy. Cudowny zapach! Lekka konsystencja, dostateczne nawilżenie. Idealny do torebki. Nie pozostawia tłustej warstwy, szybko się wchłania. Na dniach przedstawię Wam moich faworytów do rąk. ;)
Dajcie znać czy macie któryś z wyżej wymienionych kosmetyków. A może macie jakiś jeden wyjątkowy kosmetyk, który we wrześniu skradł wasze serce? :)
PS. Niecały miesiąc temu pisałam o Ziemi Egiptu, Bikor. Tak się składa, że otrzymałam nowszą wersję w prezencie i bardziej mi ona odpowiada. Jest nieco chłodniejsza i lepiej współgra z moją bladą cerą. W związku z tym egzemplarz, o którym pisałam mam do sprzedania. Dwie sztuki kompletnie nie są mi potrzebne. :) Wymiana raczej nie wchodzi w grę bo mój zdrowy rozsądek podpowiada mi, że kosmetyków mam i tak za dużo, a gotówka na nowy aparat potrzebna. :) Jesteście zainteresowane? Jeśli tak poproszę o maila – agulekk88@gmail.com Ze swojej strony proponuję połowę ceny sklepowej czyli 70zł + przesyłka. Zużycie widoczne na zdjęciach tutaj. Od tamtej pory Ziemi użyłam jedynie raz, na wesele. :) Oczywiście mogę podesłać więcej zdjęć na życzenie. ;)
Róż MIYO też mam, właśnie w odcieniu Rose i uwielbiam go! Ale ostatnio spadł mi i się pokruszył, muszę więc go reanimować :) Mój Hakuro (ten sam model) działa bez zarzutu już ponad pół roku :)
No to trzeba sprasować ;) I to koniecznie! Bo róż jest super:)
Też mam paletę Sleeka i jestem oczarowana nią, muszę zrobić o niej posta :))
Ja też niedługo napiszę o moich Sleekach :)
Paletka Sleeka towarzyszy mi już dość trochę i ją ubóstwiam :) Malowałam się nią zarówno na studniówkę jak i na sylwestra, a nawet na co dzień do szkoły i to jej główna zaleta – uniwersalność. Wszystko zależy jedynie od połączenia kolorów.
Zgadzam się :) Kolory są bardzo stonowane i można nimi wyczarować wiele makijaży na różne okazje:)
Dużo tych ulubieńców :D
A buble masz?
Żadnego z tych produktów jeszcze nie używałam, ale jak na nie wpadnę w sklepie to zastanowię się czy nie kupić (o ile będą mi potrzebne)
O bublach pisałam – nie sprawdził się u mnie płyn micelarny Corine de Farme oraz żel do mycia twarzy Garniera;)
Uwielbiam ten krem do ciała z Isany, ostatnio mam na niego straszną fazę i przy każdej możliwej okazji go wącham :-) A na recenzję podkładu Lily Lolo jestem bardzo chętna, bo sama lubię minerały, a planuję zakup jakiegoś jaśniejszego podkładu na nadchodzący okres.
Gosiu, ten zapach jest genialny, również go uwielbiam! <3
O Lily Lolo napiszę w przyszłym tygodniu. Uwielbiam to mało powiedziane!! :)
Mamy bardzo podobny gust Agatko! :) Mam zarówno krem do rąk z Isany, paletkę Au Naturel, pędzelek z Hakuro, a teraz – za Twoją odsypkową "namową" mam również własny egzemplarz LL :) Przedwczoraj odebrałam podkład i róż! Są rewelacyjne, jak dla mnie! :)
Aaaa! No i z brązowym linerem z Essence też się przeprosiłam! :)
No i byłabym zapomniała… Kakaowy krem z Isany chodzi za mną od pewnego czasu, a teraz w tej promocji… Tylko kiedy ja bym go użyła?! :P
Kuuup, teraz promocja, poczeka na swoją kolej. :D Ja w zasadzie wszystko co ostatnio kupiłam to na zapas. :D Leży w kartonie. Obiecałam sobie, że nie otworzę kolejnej maski i odżywki do włosów dopóki nie zużyję tego co mam. ;)
Cieszę się, że LL się spodobało :DDD
A jeśli o eyeliner to ja wciąż szukam pędzelka idealnego, te skośne jakoś nie do końca mi pasują ;)
A ja właśnie uwielbiam najprostszy skośny z Essence ;) Nawet skośny z Maestro mi nie pasował, więc dalej nie szukam ;)
ja bym chciała teraz wąski i cienki :)
też mam ten tusz z lovely , bardzo go lubię ;)
ja również, nie spodziewałam się, że okaże się tak dobry:)
Bardzo lubię ten pędzelek z H&M. Też mam podkład z LL i chyba się polubimy :).
Ten pędzelek jest bardzo niepozorny. Cieszę się, że go dostrzegłam i wrzuciłam do koszyka. :)
LL to mój tegoroczny hit!
ja codziennie uzywam paletki sleek ;)robia nia brwi eehhe ;)
a ja wciąż szukam odpowiedniego cienia do brwi! mam czarne włosy, czarne brwi i nie trafiłam na idealny brąz, wszystkie są zbyt ciepłe, a grafit i czerń też wygląda średnio. :( w ogóle nie lubię swoich brwi!
Moje serce skradła moja nowa pomadka z Body Shop :) A na tę paletkę Sleek mam chrapkę ;)
Sleeka polecam! Co prawda równie mocno, a nawet i mocniej lubię Inglota, ale Sleek to bardzo korzystna opcja. Tanio i dobrze. Czego chcieć więcej? :)
Mam już paletkę storm i jestem z niej bardzo zadowolona. Tylko tak smutno jej samej…
Oj nie… Teraz Ty mnie kusisz kakaowym kremem do ciała z Isany… Czytałam już kilka pozytywnych recenzji na jego temat i będąc ostatnio w Rossmanie już miałam zamiar go kupić, no bo promocja i to kuszenie… Ale z drugiej strony mam spore zapasy balsamów. I udało mi się oprzeć pokusie zakupu. A teraz Ty wodzisz na pokuszenie… No i co ja mam zrobić? xD
No jak to co? :D Pójść i kupić ;D Najwyżej poczeka troszkę na swą kolej ;)
Żelowy eyeliner z essence też jest moim ulubieńcem :) A z tego co słyszałam krem do ciała kakaowy ma duszący zapach :) i w końcu nie wiem czy próbować go u siebie :)
Dla mnie nie jest ani odrobinę duszący;))))
Kurcze ciągle się trzęsę nad tą paletką i chyba ją wreszcie kupię ;)
To będzie dobry wybór :)
Hakuro H50 jutro do mnie dotrze;p więc dopiero będę go mogła ocenić, ale paletkę sleeka au naturel mam i jestem z niej bardzo zadowolona, zresztą jak ze wszystkich paletek sleeka, a ostatnio też róży! ;p nigdy nie słyszałam o kosmetykach Lily Lolo, gdzie można je dostać?;p
E.
Do mnie w poniedziałek dotrze E79 ;)))
A Lily Lolo można kupić na stronie costasy.pl :)
Miałam Oh so special ze Sleeka, ale kurczę nie zachwycił mnie… patrzę w takim razie na tą au naturel i na zdjęciach całkiem całkiem, może się jednak z nią polubię ;)
Na Lily Lolo ciągle patrzę i jakoś napatrzeć się nie mogę, chyba czas najwyższy po prostu wrzucić do koszyka :)
Ja mam OSS od paru dni, ale jeszcze nie zdążyłam użyć :D Lily Lolo polecam z całego serca:)
a co mi tam! Do koszyka wrzuciłam, jak coś to będzie na Ciebie :P
Dużo tych ulubieńców i dużo z nich przygarnęłabym do mojej kosmetyczki, ale te eyelinery dla mnie są nieodpowiednie nie umiem się nimi posługiwać!
Dużo zależy od pędzelka, ja czasami też mam problemy. No i praktyka! Moje kreski też nie są idealne, ale wciąż się uczę :)
Uwielbiam tę paletkę Sleek, już w niektórych odcieniach dobiłam dna ;)
Moim ulubionym odcieniem jest gołębia szarość. :) Ostatnio bardzo polubiłam takie kolory:)
Isana mnie kusi :))))
Polecam;)
Uuuu dużo ulubieńców, w sumie sama bym coś z tego przygarnęła :) Ta paletka mnie kusi, strasznie dużo osób ją ma :)
Swego czasu była bardzo popularna :) Jest bardzo fajna :)
paletka ma cudne odcienie, masło isana sama lubię:)
Zgadzam się ;) Masełko jest super:)
a ja nie posiadam jeszcze paletki Sleeka..aż wstyd:)
Pati ja też bardzo długo nie miałam żadnej. Tą kupiłam pod koniec zeszłego roku a teraz otrzymałam dwie w ramach współpracy. :)
Uwielbiam gąbeczki, paletkę Sleek, eyelinery Essence i pędzel Hakuro:D
Chyba nie da się nie lubić ;)
paletka Sleeka i krem Isany też są moimi ulubieńcami :)
Ich chyba nie da się nie lubić ;)
Widzę u Ciebie kilku moich ulubieńców: eyelinery Essence, gąbeczki calypso,Sleeka :) A róż Miyo wygląda zachęcająco:)
Róż polecam :) Jest naprawdę fajny i stosunkowo tani – 7,99 :)
Ja też lubię tą paletkę :)
Wydaje mi się, że ona jest odpowiednia dla większości dziewczyn. Kolory są bardzo bezpieczne i nadają się na każdą okazję. :)
Czekam na nadchodzące recenzje, szczególnie tuszu do rzęs i rankingu kremów do rąk :) Poza tym sporo z tych kosmetyków znam i lubię, jak chociażby Isanowe produkty do pielęgnacji czy też eyelinery Essence :) Au Naturel za mną strasznie chodzi, ale wmawiam sobie, że jej nie potrzebuję :P Obawiam się, że mogę ulegnąć ;)
Tusz pojawi się najpóźniej w sobotę. ;) A faworytów mam dwóch i króluje tu Isana ;))
Au Naturel jest bardzo neutralna i praktyczna, sprawdzi się na każdą okazję więc polecam jeśli lubisz takie odcienie :)
Uwielbiam zapach tego masła z Isany, jego zapach jest tak kuszący, że ciągle mam ochote je zjeść. Mam też pędzelek H&M i jest rewelacyjny, myślałam, że pędzle z sieciówki będą raczej złej jakości, a tak nie jest. Jestem bardzo ciekawa tuszu do rzęs Lovely, dużo dobrego o nim słyszałam. ;)
Czyli masz tak samo jak ja:)
Jakoś pędzelka z H&M bardzo mnie zaskoczyła, ale już przekonałam się, że z wysoką jakością nie musi iść w parze wysoka cena. Z tańszych pędzelków polecam te z Essence i z Rossmannowskiej marki For Your Beauty. ;)
Paletki Sleeka są mi oczywiście znane, kusi mnie maseczka z Biodermy,ale najpierw muszę wyczyścić zapasy:-)
Ta maska bardzo mnie zaskoczyła, gdyby nie ShinyBox na pewno bym po nią nie sięgnęła. Tym bardziej, że nie jest przeznaczona do rodzaju mojej skóry;)
Nie mam jeszcze żadnej paletki ze Sleeka, przymierzam się do zakupu pierwszej, ciągle nie mogę się zdecydować od której zacząć :/
Jakbym miała wybierać to teraz jako pierwszą wzięłabym Oh So Special :)
Jak to nie masz ani jednej? Wstydź się :P Może od storm jeśli lubisz perłę ;p
No to ja się też wstydzę teraz, bo też nie mam żadnego Sleeka :P
Może się jednak skusze za jakiś czas, ale też na pewno najpierw na jedną.
Ja z kolei juz nie moge patrzec na au naturel:) malowalam sie nia miesiac dzien w dzien i ledwo co ubylo, no moze zloty;) gdyby ktos byl chetny, moge sie wymienic, zdjecia w mojej zakladce. Ziemie egiptu puscilam w swiat. Mowisz, ze nowa wersja lepsza? Masz na mysli wlasciwosci, czy odcien?
odcień ;) jest bardziej chłodny, myślałam, że mi się wydaje, ale dwie osoby również to dostrzegły :)))))
Sleek, MIYO i Hakuro popieram i też bardzo lubię :)
Essencowe linery są super :D
muszę chyba odszukać mojej au naturel ;d
paletka Au Naturel jest w moich ulubieńcach już od kilku miesięcy, a róże MYIO bardzo kuszą, zastanawiam się czy są tak dobre jak np. Ingloty :)
Na paletkę Au Naturel i eyelinery z essence choruję już naprawdę od dawna :)
Kilka produktów mamy wspólnych :) Też bardzo lubię ten krem z Isany oraz krem do rąk. Tak samo ostatnio na nowo odkryłam eyeliner z Essence :)
Lily Lolo w moim odcieniu. :) Miyo róż też lubię. :) o i tusz z lovely! używam go od jakiegoś czasu non stop. :) i gąbka moja ulubiona… :) i sleeka widzę. :) flat topy wprost obóstwiam. :) ah to i moje ulubione produkty. :)
Jedyna rzecz z wymienionych, którą posiadam i lubię używać to gąbeczki Calypso :)Co do MIYO to mam tylko czerwony matowy cień i jestem raczej zadowolona, choć muszę przyznać, że pigmentację ma bardzo dobrą. Ostatnio mało cieni mnie cieszy, bo jakoś moja baza pod cienie I Love Stage z Essence dziwnie przestała działać i nie mam pojęcia czym jest to spowodowane…Cienie znikają, lub robią się dziwne plamy od bazy i łez, bo niestety mam "płaczliwe" oczyska :P Ciekawią mnie te paletki Sleek, bo gdzie nie spojrzę, tam króluje Sleek :) No i myślę o tym masełku już jakiś czas, ale mam… Czytaj więcej »
krem z isany również kupiłam i wszystkim domownikom podoba się zapach ;)
1,7 i 9 – to rowniez moje milosci :)
Gąbeczki Calypso to moje ukochane zmywaki :)