Tak jak obiecałam w ostatniej notce, przychodzę do Was z ulubieńcami. Mam nadzieję, że od tej pory uda mi się regularnie zamieszczać takie posty i że spotkają się one z Waszym zainteresowaniem. Nie przedłużając, zapraszam na kilka zdjęć i minirecenzje bądź linki do postów, w których produkty zostały opisane. :)
Na pierwszy ogień idzie twarz. Nie malowałam się w lipcu ani zbyt często, ani zbyt mocno. Odkąd się obroniłam ciągle byłam w rozjazdach. Miejsca, w których się znajdowałam nie wymagały ode mnie full mejkapu, a teraz też większość czasu spędzam w domu. Poza tym nie mam problemu by wyjść do sklepu, czy gdziekolwiek niepomalowana. :) No, ale jak już musiałam to sięgałam najczęściej po produkty z poniższego zdjęcia.
1/ Beautyblender – aktualnie zdetronizował pędzle. Lubię go za efekt jaki daje i za to, że mogę nim wykonać praktycznie cały makijaż. Więcej możecie przeczytać o nim tutaj i tutaj.
2/ Tusz Max Factor 2000 Calorie – mój faworyt od dłuższego czasu, aktualnie zużywam trzecie opakowanie. Nie pisałam o nim jeszcze, ale niedługo na pewno pojawi się osobny wpis na jego temat.
3/ Baza pod cienie od Joko – pisałam o niej tutaj. Zdania nie zmieniłam.
4/ Fluid matujący Under 20 w kolorze 120 – moje ostatnie odkrycie. Bardzo lubię i pisałam o nim tutaj. Dobry produkt w niskiej cenie.
5/ Podkład Rimmel Wake Me Up – używałam namiętnie przez połowę miesiąca, teraz odstawiłam, ale nadal uważam, że to udany kosmetyk. Więcej tutaj.
6/ Cień do powiek Lovely w kolorze 01 – bardzo rzadko malowałam w tym miesiącu powieki, ale jak się do tego zabrałam najczęściej lądował na nich ten cień. Recenzja tutaj.
7/ korektor Bell Multi Mineral i L’Oreal True Match – duet bez którego nie wyobrażam sobie makijażu. Pierwszy świetny pod oczy, drugi na wypryski. Możecie poczytać o nich tutaj.
8/ Puder ryżowy Kryolan – dostałam od Patrycji z bloga Pieprz i Kokos i przesypałam do pudełka po pudrze Dermacol (swoją drogą, też był genialny). Tam też znajdziecie recenzję tego produktu bo ja o nim nie pisałam, ale podzielam zdanie Patrycji w 100%. Jak mi się skończą wszystkie pudry na pewno sprawię sobie pełnowymiarowe opakowanie! Matuje twarz na bardzo długo. :)
9/ Pomadka Alterra – pisałam o niej ostatnio, lubię bardzo i w tym miesiącu gościła na moich ustach bardzo często. Więcej tutaj.
10/ Dermacol, duo blusher w odcieniu 01 – mam go już długo i bardzo lubię tę różową, bezdrobinkową połówkę. Zresztą widoczne denko mówi samo za siebie. Sięgam po ten kosmetyk najczęściej. Lubię za trwałość, kolor i efekt jaki daje. Choć ostatnio pojawiła się nowa miłość…:) Jego recenzja tutaj.
Jeśli chodzi o pielęgnację twarzy to też szału nie ma. Starałam się regularnie wykonywać peeling i nakładać maski. No i znalazłam idealny filtr. :)
1/ Delikatna pianka myjąca Pharmaceris – bardzo łagodny produkt, świetnie oczyszczający twarz. Nie chciałam obciążać mojej twarzy czymś mocnym więc wróciłam do jej stosowania. Używała jej także moja druga połówka i była zadowolona. Polecam, szczególnie dla wrażliwców. Niedługo oddzielny post. :)
2/ Żel do powiek i pod oczy Flos-Lek – używany w lodówce i stosowany rano fajnie odświeża i otwiera oczy. Pomagał mi także przy pisaniu pracy magisterskiej, gdy oczy były bardzo zmęczone. Więcej tutaj.
3/ Dr Irena Eris, Spa Resort, Hawaii Face, nawilżający krem-mus z egzotycznych kwiatów – stosowałam na noc, dobrze odżywiający moją skórę krem, niestety nie na moją kieszeń więc niedługo skończy się moja przygoda z nim. Niedługo pojawi się jego recenzja.
4/ Dr Irena Eris, Spa Resort, Hawaii Face, polinezyjska maska ściągająco-detoksykująca – tak jak pisałam wczoraj, świetny kosmetyk, ale także zbyt drogi dla mnie. Używam oszczędnie bo wiem, że jak się skończy długo nie będę mogła sobie na niego pozwolić. Recenzja tutaj.
5/ Francuska glinka zielona z ZSK – ukochana, działa naprawdę cuda. :) Pisałam o niej tutaj.
6/ Potrójny kwas hialuronowy 1.5% z ZSK – używam solo pod oczy, tylko na noc. Efekt jest rewelacyjny! :) Często też dodaję kropelkę do kremu. Nie doczekał się jeszcze swojej recenzji, ale na pewno się poprawię. :)
7/ Ava, krem z zieloną herbatą i koenzymem Q10+R, świetny krem o (nie do końca) przyjaznym składzie.Planuję do niego wrócić bo właśnie mi się skończył. Działał na moją skórę bardzo dobrze. Także zasługuje na oddzielny post, który pojawi się w najbliższym czasie. :)
8/ Peeling enzymatyczny z Biochemii Urody – dostałam go także od Patrycji, świetny! Działa lepiej niż niejeden zdzierak. Trzeba się jedynie przyzwyczaić do zapachu bo na początku może odrzucać. :) Napiszę o nim wkrótce.
9/ Bioderma, Photoderm AKN Mat SPF 30 – najlepszy filtr jaki miałam okazję używać. Przeznaczony dla skóry problematycznej. Nie zatyka porów, matuje, dobrze chroni przed słońcem. Nie jest tani, ale warto wydać na niego pieniądze. Także pojawi się recenzja.
Jeśli chodzi o włosy to nic się nie zmieniło. Moja pielęgnacja od jakiegoś czasu jest stała. Skupiam się na zachowaniu równowagi mojej skóry głowy i odżywieniu włosów. Wciąż je zapuszczam i walczę o ich zdrowy wygląd. Daleka droga przede mną, ale pierwsze efekty są już zauważalne. :) Staram się regularnie używać masek i olejów.
1/ Alerra, olejek brzoza i pomarańcza – stosuję na włosy na noc lub na kilka godzin w dzień. Przy regularnym stosowaniu włosy są miękkie, puszyste, ładnie się układają. Planuję napisać zbiorczą recenzję tych olejków bo mam jeszcze w domu drugi, a niedługo planuję kupić trzeci. :)
2/ Ziaja, maska intensywne wygładzanie – fajnie działa na moje włosy. Ujarzmia je, dyscyplinuje i poprawia wygląd. :) Używam regularnie. Muszę o niej koniecznie napisać bo generalnie o włosach nie piszę praktycznie wcale, a przecież o nie dbam! :)
3/ Szampon Head&Shoulders do wrażliwej skóry głowy – wiem, że ma SLSy i generalnie mało kto go lubi, ale to jedyny szampon, który nie powoduje nawrotu łupieżu. Po odstawieniu Catzy próbowałam myć włosy delikatnymi szamponami, ale niestety było tylko gorzej. Moja skóra głowa ich nie toleruje a H&S owszem więc nie zamierzam z niego rezygnować. Ograniczam się do mycia nim jedynie skalpu, włosy staram się myć odżywkami. Generalnie coraz częściej praktykuję OMO. Nie pisałam o nim i raczej nie zamierzam poświęcać mu osobnego postu.:)
4/ Szampon Healing, Catzy – mój wybawca, o którym pisałam tutaj.
5/ Odżywka Isana z olejkiem babassu – nie pisałam o niej bo chyba na innych blogach już wszystko zostało napisane. :) Rewelacyjne działanie za grosze!!
6/ Olej Bringraj – stał i się kurzył bo zapomniałam, że go mam, w tym miesiącu odkryłam go na nowo. Rewelacja! Tylko mógłby mniej intensywnie pachnieć. Jak go poużywam dłużej to dam znać w osobnym poście. Na razie jestem zachwycona.
7/ Maska Stapiz, Sleek Line – moje włosy ją lubią, poza tym pięknie pachnie więc używam regularnie. Napiszę o niej niedługo bo już ją kończę a jeszcze się nie doczekała recenzji. :)
8/ suchy szampon Isana – skończyłam Garniera, wróciłam do Isany. Uwielbiam, uratowała mnie już wiele razy. Ostatnio na wyjeździe, gdzie raczej nie było możliwości umycia głowy przez weekend. :) Recenzja tutaj.
I to by było na tyle bo i tak dużo tego…;)
Dajcie znać czy używałyście któregoś z wyżej wymienionych produktów i jakie jest wasze zdanie na jego temat. Piszcie także czy chciałybyście o czymś poczytać dokładniej i w pierwszej kolejności. :)
może skusze się na pomadkę Alterry:) a maski Ziaja są niesamowite:)
polecam:) jeśli o Ziajkę chodzi to miałam tylko tę maskę, jakie polecasz jeszcze?
uwielbiam tusz 2000 kcal,moje oko wygląda po nim/z nim rewelacyjnie!
też bardzo lubię efekt jaki daje:)))
Podkład wake up równiez jest moim ulubieńcem :)
oLEJEK ALTERRA BRZOZA&POMARAŃCZA- ŚWIETNY :)
zgadzam się;)
sporo tych ulubieńców – podkład z rimmel też jest jednym z moich ulubionych ;))
:)
Z kolorówki którą pokazałaś lubię tusz2000 kcal i pomadkę alterra. Z pielęgnacji na pewno żel pod oczy Floslek i krem z biodermy. Włosy – moja ulubiona odżywka z isany i olejek z alterry. Ale generalnie te produkty są ogólnie znane i lubiane, więc nie ma się czemu dziwić, tylko cieszyć się z ich działania :>
Zaciekawił mnie kwas hialuronowy, chętnie o nim poczytam w pierszej kolejności :D
postaram się o nim napisać niedługo :)
W takim razie czekam na recenzję :>
nie jestem fanką suchych szamponów. Jednak nie ma to jak umycie głowy ^^
Head&Shoulders jest najlepszą opcją na lato! Najlepiej o miętowym zapachu – bardzo orzeźwiający ;)
nie zawsze głowę można umyć :)
cien lovely 01 musze sobie sprawic, mam nadzieje ze mozna go wciaz dostac!
czekam z niecierpliwosci na post o kremie Ava!
Marie, do końca tygodnia będzie na pewno :)
popieram kwestię tuszu MaxFactor :) jest świetny! ostatnio wyniuchałam na niego promocję w Rossmanie :)
ja go praktycznie zawsze kupuję na promocjach :D
zacznę w takim razie i ja baczniej obserwować te konkretne promocje! :)
Dużo fajnych profuktów;)
Ja chętnie poczytam o kremie Ava…sporo tych ulubieńców ;)
właśnie spojrzałam na skład kremu Ava, bo dawno temu wyrzuciłam opakowanie i teraz dopiero pobuszowałam w necie. Przeraziłam się lekko wcale nie taki przyjazny. ;/
Jeżeli chodzi o filtry do skóry z problemami to lepiej wydać więcej kasy i kupić coś porządnego dobrze zrobilaś, ja osobiście używałam z Uriage UV30 dorwalam na promocji w superpharm za hmm ok 40 zł chyba już nie pamietam, i też go polecam dziewczyną mającym problem z tradzikiem i skóra problematyczna , jest wydajny i starcza na dlugo, może zaczne opisywać kosmetyki bo coś nikt nie pisze mi nic hehe :P
nie używałam :)
lubię fluid under, mam tez ten żel z Floslek pod oczy świetny jest daje ulgę zmęczonym oczom,
a tu gdzie włosy nie znam nic:(
Wera, zawsze można to zmienić ;)
Potrójny kwas HA, glinka, isanka i Bhringraj <3
zgadzam się:)
ja posiadam tylko odzywke isany ;)
Odżywka z Isany i w moich ulubieńcach :)
Szukam jeszcze tej wygładzającej z Ziai.
Mam nadzieję, że w końcu uda mi się ją kupić.
ja ją kupiłam w Międzywodziu, w małej drogerii:)
Też lubię ten podkład z Rimmela. Z początku przeszkadzały mi te drobinki, ale teraz się przyzwyczaiłam :)
Ciekawa jestem tej pianki z Pharmaceris, chętnie poczytam recenzję :)
A żel z Flos-Lek i podkład Under 20, to również moi ulubieńcy :)
sporo tych ulubieńców;) muszę wypróbować tę maskę z Ziaji
Beautyblender jest absolutnie moją miłością :)
Narobiłaś mi ochoty na ten cień Lovely. :)
Lubię Flos-Leka! Kurde, kiedy ja dorwę tę odżywkę z Isany :P
Oj, jest i kilka moich ulubieńców, nie tylko lipca ;)
Muszę kupić ten suchy szampon z Isany
Mi bardzo takie posty się podobają i chętnie je czytam!
Jestem tu pierwszy raz ale na pewno będę odiwedzać częściej :)
Dodaję również do ulubionych !
Pozdrawiam serdcznie! :)
bardzo lubię ten korektor z bell
Bardzo ciekawi ulubieńcy, ja polowałam na ten korektor z Bell, ale niestety nie mogłam go nigdzie znaleźć!
ajny odcien tego rozu:)
Tusz Max Factor 2000 Calorie – bardzo lubię i z chęcią do niego wracam.
Jezeli moglabys to w kolejce do recenzji w miare mozliwosci na poczatku prosze o recenzje tuszu Tusz Max Factor 2000 Calorie gdyz po przeczytaniu Twojej opinii nosze sie z zamiarem jego zakupu i chcialabym poczytac o nim troche wiecej (w miare mozliwosci prosze o zdjecie jak wyglada on na rzesach) chyba ze moglabys polecic kogos recenzje o tym tuszu :) z gory dziekuje za wszelaka pomoc :) pozdrawiam
postaram się dodać jutro jego recenzję :)
bardzo podoba mi się różnorodność produktów jakie pokazujesz na blogu :) ciekawy blog :) zacznę zaglądać częściej