Zwolenniczką Avonu nie jestem, tym bardziej, że jakiś czas temu dowiedziałam się o ich testach na zwierzętach. Mam jednak w swoich zbiorach kilka produktów tej marki, które kupiłam kiedyś i bardzo lubię. Jednym z nich jest maska błotna z minerałami z Morza Martwego, z serii Planet Spa.
Regularna cena katalogowa jest lekko przesadzona. Nie dałabym nigdy za ten produkt 29,99zł/75ml. Na szczęście bardzo często są promocje i można ją upolować w przyjaznej cenie 9,90zł. :)
Był taki okres kiedy miałam możliwość kupienia masek z tej serii w bardzo atrakcyjnej cenie, zatem mam je wszystkie. Ta jest jednak moim ulubieńcem, a inne pozostają dość daleko w tyle.
Maskę zamknięto w estetycznej, wygodnej tubie. Nie ma żadnego problemu z aplikacją. Produkt ma rzeczywiście konsystencję błota w szaroburym kolorze. Zapach przypomina mi męskie kosmetyki. :) Nałożona na twarz nie zastyga jakoś specjalnie i bardzo łatwo ją zmyć.
Jej zadaniem jest przede wszystkim oczyścić pory, usunąć martwy naskórek i wszelkie zanieczyszczenia, a także wyrównać koloryt i wygładzić skórę. I rzeczywiście to robi! Skóra jest przyjemna w dotyku, oczyszczona i wygładzona. Ponadto zapewnia rewelacyjne uczucie odświeżenia. Naprawdę działa.
Osobiście polecam, używam często i nie wiem co zrobię jak mi się skończy. Po tym jak dowiedziałam się, że Avon testuje na zwierzętach jakoś nie pali mi się do robienia zakupów.
Znacie? Lubicie? Może polecicie jakiś zamiennik? :)
PS. Znikam na parę dni. Zapewne pojawię się w środę, po moim pierwszym starciu. Godzina 10.00 obrona numer jeden! Wasze kciuki się przydadzą. ;)
Mam i bardzo ją lubie :)
Nie posiadam .. Ale być może się skuszę .
lubię tą maseczkę;)
nie mam i nie miałam. staram omijać się kosmetyki Avon szerokim łukiem, chociaż muszę przyznać, że o serii Planet Spa słyszałam sporo dobrego :)
kiedyś, jak byłam jeszcze małolatą:P miałam jazdę na Avon, ale niestety dla mnie w większości ich kosmetyki są bardzo średnie, co nie zmienia faktu, że kilka perełek mają i one dają radę. ;) z Planet Spa jest dokładnie tak samo – są buble i są hity :)
Jest to jedna z moich ulubionych maseczek mimo tego, że za Avonem nie przepadam :)
Buziaki, Magda
PS.Zapraszam do siebie :D
nie lubię tej serii.
nie miałam jej :)
Testowałam kilka maseczek z Planet Spa i z każdej byłam bardzo zadowolona. Ale od kiedy dowiedziałam się, że Avon testuje na zwierzakach, moja przygoda z ich maseczkami się skończyła (no, kończy – mam jeszcze trochę do wyzerowania ;)).
Hmm.. alkohol denaturowany wysoko w składzie, talk.. nie, to nie jest maseczka dla mnie :/. Wolę dermaglin za 5-6zł w zaszetkach- eko skład i bogaty w glinkę.
ja ogólnie kocham naturalne glinki i uważam, że są świetne i śmiesznie tanie:) ale ta maska mimo średnio ciekawego składu służy mi:)
To najważniejsze :)
nie mialam ale juz msm w tej kategorii swojego ulubienca :P
Ja zamiennie korzystam z Dermika – Perfekcja :) Ta Avonu to tez niezłe cudo :)
zawsze kusiły mnie te maseczki, ale na razie mam zapas ;P
Powodzenia na obronie!
Też mam tę maseczkę i jeszcze jedną kwiat lotosu czy jakoś tak, ostatnio były po 12,99 więc kupiłam.
mi się udało za jakieś niecałe 8zł :D
ja za Avonem nie rpzepadam ale slyszalam dobre rzeczy o tej maseczce i ogolnie serii. ja preferuje czysta glinke, najlepszy i najtanszy zamiennik :D
buziaki i powodzenia!
glinki są najlepsze!
Tak więc trzymamy kciuki ! ;*
maseczkę mam i chwalę ;)
bo ona fajna jest:D
Ciekawa ta maseczka…ale nie mam nikogo w Avonie :(
trzymam kciuki
również mam i stosuję. dodatkowo świetny też jest krem do rąk i krem do stop z tej serii. naprawdę wart polecnia:)
krem do rąk miałam z masłem shea, dawał radę. a do stóp i łokci w słoiczku jest super! :)
ja niestety nie lubie tych serii ;)
seria serią :D ale ta maska naprawdę u mnie się sprawdza:D
mam i bardzo lubie!
No to trzymam kciuki. Za Avonem też już nie przepadam i maseczki nie kupię
Kiedyś chyba miałam tą maskę, albo raczej moja mama, a ja ją trochę podbierałam. Całkiem miło ją wspominam i chętnie przygarnęłabym ją jeszcze raz, ale nie mam dostępu do konsultantek Avon.
Jako zamiennik przychodzi mi na myśl maska błotna z Biochemii Urody, na nią też się czaję, więc może byłaby akurat :]
ja już teraz nie zamawiam, szkoda mi zwierzaków:)
a tej maski z BU nie używałam ;>
coś mi świta, używałam ją chyba wieki temu…
Też lubię niektóre produkty z Avonu i niestety nie znam ich zastępników.
Jeśli chodzi o ich maseczki, to akurat jestem na większość uczulona. :/
Trzymam kciuki za obronę! :)
ta jest moim faworytem spośród ich maseczek, mam inne z tej serii i jak sobie jedną nałożyłam raz to jakbym się wódką wysmarowała ;))
dzięki! przydały się :)
Uwielbiam tę maseczkę :) Mam takie same odczucia jak Ty! Naprawdę fajnie relaksuje i widoczny sposób działa na cerę!
Avon nie testuje na zwierzętach, jest to wymóg Unii Europejskiej.
Mam tą maseczkę, bardzo lubię. A zamiennik mogę polecić
Bielendę Profesional formula – Oczyszczająca maseczka wygładzająca,
efekt detoksykujący do cery mieszanej, tłustej, trądzikowej, wrażliwej.
Trafisz w podwójnej saszetce już za 2,50zł.