Lato przyszło więc zapewne każda z nas przerzuciła się już na lekkie sandałki. Ja także, dlatego chciałabym dziś Wam przedstawić moje sposoby dbania o stopy. Nie ma bowiem chyba nic gorszego, niż widok kobiety w pięknych letnich butach, której stopy pozostawiają wiele do życzenia. Nie jeden raz spotkałam się z takim obrazkiem – suche, popękane pięty, zgrubiały, łuszczący się naskórek. Odrzuca mnie na samą myśl, dlatego staram się dbać o me dolne kończyny przez cały rok, nie tylko latem. W miesiące wakacyjne stosuję zmasowany atak. Nie zajmuje mi to wcale dużo czasu, nie jest szczególnie skomplikowane, nie rujnuje też portfela – każdy produkt kosztuje około 10 zł, przy czym jest bardzo wydajny, a dodatkowo pozwala się zrelaksować i odprężyć po całym dniu. :)
Co najmniej raz w tygodniu funduję moim stopom kąpiel w wodzie z solą. Aktualnie stosuję zamiennie sól do kąpieli Farmona oraz sól do stóp On Line. Przy wyborze kieruję się zapachem bowiem sól jest dla mnie tylko urozmaiceniem. Sama w sobie nie wypielęgnuje mi stóp, taka kąpiel ma za zadanie jedynie zmiękczyć skórę i przygotować do dalszych zabiegów.
Stopy moczę około kwadrans. Następnie sięgam po pilnik Fuss Wohl. Kosztuje w Rossmannie grosze, a moim zdaniem działa o wiele lepiej niż zwykły pumeks. Ma dwie strony – ostrą i bardziej delikatną, i naprawdę porządnie ściera.
Później w ruch idzie także peeling. Sam nie poradziłby sobie ze zgrubieniami na stopach, ale fajnie się sprawdza w przypadku dodatkowego masażu stóp. Dobrze wygładza także wierzch stóp.
Na samym końcu traktuję stopy kremem, wmasowuję dokładnie dość grubą warstwę i zakładam skarpetki. Teraz, kiedy jest tak gorąco, zazwyczaj ściągam je w nocy, ale ogólnie śpię w nich przez większość dni w roku. :) Generalnie mam małe zboczenie na punkcie kremów do stóp i posiadam ich kilka, ale postanowiłam sobie wykańczać jeden po drugim.
W letnie dni bardzo też lubię różne dezodoranty do stóp. Świetnie sprawdzają się w ciągu dnia, odświeżają, chłodzą zapewniają ładny zapach oraz działają antybakteryjnie. Niestety moja praca wymaga chodzenia w czarnych, krytych butach, a w dodatku jest stojąca, dlatego dla mnie tego typu produkty to naprawdę zbawienie. Od czasu do czasu używam także zasypki. Jest niezastąpiona w przypadku obcierających czy zbyt luźnych butów. Stopa jest sucha i nie lata w bucie. Zmniejsza się ryzyko powstawania odcisków i wszelkiego typu podrażnień. Działa również antybakteryjnie.
Lista produktów ze zdjęcia:
1/ On Line, Sól z olejkami eukaliptusowo – miętowymi. Działa antybakteryjnie i niweluje nieprzyjemne zapachy. Fajnie odświeża i przyjemnie pachnie.
2/ Farmona, Tutti, Frutti mango i brzoskwinia aromatyczna sól do kąpieli – pachnie obłędnie, niedługo pełna recenzja:)
3/ PROFIN-M, zasypka do stóp. Zawiera olejek z drzewa herbacianego. Chroni przed infekcjami grzybiczymi i bakteryjnymi, usuwa lub zmniejsza potliwość stóp. Generalnie bardzo fajny produkt.
4/ Fuss Wohl, dezodorant do stóp z limetką. Dobre ukojenie w ciągu dnia. Odświeża i odpręża stopy, przy okazji je chłodząc.
5/ Avon, Foot Works, intensywnie nawilżający krem do stóp z lawendą. Bardzo go lubię. Dobrze nawilża i wygładza stopy. Przy regularnym stosowaniu bardzo szybko widać rezultaty. Jednak nie wrócę raczej do niego bowiem historię z Avonem zakończyłam, gdy dowiedziałam się, że testują na zwierzętach.
6/ Avon, Foot Works, energizujący scrub do stóp z solą morską, Morska Bryza. Ładnie pachnie, przyzwoicie ściera. Jest ok, ale tak jak napisałam wyżej, więcej nie kupię. Bardziej lubię peeling biedronkowy. :)
7/ Pilnik do pielęgnacji stóp FussWohl. Jest świetny i kosztuje grosze, do tej pory najlepszy z jakim miałam do czynienia.
8/ Scholl, dezodorant do stóp, Odour Control. Dobry, odświeżający dezodorant. Pomaga utrzymać stopy suche, działa antybakteryjnie. Niektórych może zniechęcać intensywny, dość męski zapach. Wersja różowa pachnie ładniej.
9/ Seni Care, 10% mocznika, krem do suchej, zrogowaciałej skóry. Aktualnie w fazie testów, skusiłam się podczas wizyty w aptece bo był w promocji.
10/ Perfecta Spa, peeling + maska, o której niedługo napiszę więcej. Nie jest to produkt, bez którego nie da się żyć, ale jest fajnym urozmaiceniem. :)
Niestety, większość produktów mam już dość długo i nie pamiętam ich dokładnych cen, ale tak jak napisałam wyżej, każdy z nich kosztował w granicach 10zł.
A Wy dbacie o swoje stopy, czy może nie przywiązujecie do ich pielęgnacji większej wagi? Jakie macie sposoby na gładkie, zadbane stopy? Jakie są wasze ulubione produkty?
Ja też uwielbiam mieć zadbane stopy. Pisałam u siebie ostatnio o moim ulubionym zestawie do ich pielęgnacji. Muszę wypróbować tą sól o której piszesz. Buziaki
Gdzie kupiłaś tą zasypkę ?
w aptece :) mam dwie, jedną w Szczecinie, drugą u mamy, kupowałam w dwóch różnych aptekach więc myślę, że bez problemu ją dostaniesz:)
ja ostatnimi czasy jestem wyczulona na zadbane stopy, więc na pewno Twój wpis mi się przyda i podpatrzę co nieco. Generalnie posiadam ok 10 kremów do stóp, ale jeden wyjątkowo lubię z Avonu spa dla stóp i do tego kiedyś takie skarpeteczki były białe, rewelacja;)
Mam tę samą sól do stóp z On-Line – uwielbiam jej zapach!
Niestety, produkty do stóp z Avonu są moimi ulubionymi produktami. Zakochałam się w ich kremach do stóp i teraz poszłam na całość, zamawiając i krem, i dezodorant przeciw nieprzyjemnym zapachom i dezodorant łagodzący po całym dniu. Ale teraz, dzięki Tobie dowiedziałam się, że testują na zwierzętach i już wiem, że to było moje ostatnie zamówienie.
Ja też je bardzo lubię i nawet mam zapas, ale moja historia z Avonem raczej się zakończyła. Wiem, że są inne firmy, które też testują i których kosmetyki mam, ale akurat Avon to marka, bez której obejdę się bez problemu. Nie chcę się świadomie przyczyniać do cierpienia zwierząt. Chciałabym ogólnie powoli wyeliminować wszystkie takie kosmetyki, ale będzie ciężko. :)
Bardzo podoba mi się nr 4 i na pewno będę go szukała w sklepach ; p
Z doświadczenia wiem, że czasem ciężko znaleźć. W moim Rossmannie nie zawsze jest, ale życzę powodzenia! Jest naprawdę wart uwagi. :)
Hehe coś wiem o tej pracy :D
Powiedziałabym, że nawet więcej niż "coś"! :D
Oj tak, zapuszczone stopy to okropny widok! Gdybym miała takie pokazać światu to chyba bym umarła ze wstydu! :-)
Dokładnie! Nie mogę znieść takiego widoku, wystrojona i wymalowana dziewczyna, wszystko ładnie, pięknie a stopy w stanie opłakanym. :) Nie, nie i jeszcze raz nie!
O jeja, wyjdę na stopnego ignoranta :D Oprócz pumeksu za kilka złotych nie używam właściwie nic.. A na chwilę obecną to nawet by było niewskazane, bowiem moje stopy są PEŁNE ranek i świeżych odcisków po nowych butach :/ także sole, peelingi a nawet kremy odpadają. mam ultra delikatna skórę na stopiszczach :)
Oj tam od razu ignoranta ;P Aliss, to właśnie też zależy od skóry i uwarunkowań. Ja mam stopy bardzo skłonne do obtarć ( dziś np. mnie obtarły buty, które wielbię i mam już drugą roznoszoną parę, a tu taki bunt na pokładzie! )i ogólnie problematyczne więc bez ostrego zdzieraka się nie obędzie, muszę to robić regularnie bo później mam problem by doprowadzić je do porządku. :) A znam też takie dziewczyny, które nie robią nic i stópki mają gładkie i zadbane. Szczerze zazdroszczę! ;)
Ja polecam sól do kapieli (ja uzywam do stóp) z Biedronki. Bardzo intensywny zapach, ale pozytywny i ładnie zmiękcza. Co do innych profuktó będę niedługo pisać o peelingu i zelu antyperspiracyjnym z tejze marki- zapraszam bo są warte!
Też muszę się wziąć a moje stópki. Fajnie, że stworzyłaś taki post, przynajmniej sobie o nich przypomniałam:D
S.
Też mam zmasowany atak pielęgnacyjny na swoje stópki:)
Skorzystam z porad na temat pielęgnacji stóp, dzięki :)
Ja akurat wczoraj urządziłam im spa ;)
I żeby je nawilżyć,tym razem dodała trochę oleju z pestek winogron do miski ;)
ja wciąż się przymierzam do kupna soli z Farmony, tyle dobrych recenzji się słyszy ; )
Soli On-Line również używam. A właściwie już kończę. A co do pilnika Fuss Wohl- wg mnie jest on za giętki. Zawsze boję się, że go złamię :P Zdecydowanie bardziej wolę taki zwykły, np. z Tesco :)
ja staram sie je pod prysznicem wypumeksowac i wieczorami nawilzam… tyle :( wiem ze to mało ale na prawde zapominam. jak co 3-4 tygodnie przyjezdzam do domu ze studiow to zawsze stopy dostają pełne spa w wannie, poz atym to jestem chyba zbyt zabiegana..
ale zaiinspirowalas mnie i dzis sobie zrobie pedicure i wreszcie pomaluje paznokcie w stopach! :)
Gładkie zadbane stopy.Raz w tygodniu moczę w ciepłe wodzie z dodatkiem proszku do pieczenia (małe opakowanie),sok z 0,5 cytryny oraz 0,5 szklanki cukry. Pod koniec moczenia dodaę mak lub fusy z kawy. Służą jako pyling.Po takiej kuracji skóra jest mięka i odchodzą wszelkie zrogowacenia. Po osuszeniu scieram pozostały twardy naskórek. Wtedy skóra nie rogowacieje.Całe nogi nawet ręce smaruję ciepłym olejem z oliwek z dodatkiem cytryny. Czekam do wchłoniecia oleju i nakładam baweniane skarpetki. Codziennie po kapieli używam krem mlekowy (b.tlusty t) koszt ok.10zł. Faktycznie stopy mam piękne smukłe gładkie w klapkach na obcasie wyglądają wspaniale .Ponadto polecam picie soku z… Czytaj więcej »
Aonim możesz do mnie pisać Janina.Jeśli będziesz zainteresowana.
Interesuję się medycyną naturalną, komórkową (amatorsko) i myślę ,że trochę
takowej wiedzy posiadam. Chętnie sie podzielę.
Pozdrawiam Janina
Jeśli chodzi o peelingi do stóp to polecam 'złuszczający peeling do stóp'(taki z zielonymi stopami) oraz 'pedikiur doskonały'. Oba firmy AVON. Pierwszy to prawdziwy zdzierak natomiast ten drugi też jest dobry aczkolwiek jak dla mnie za rzadka konsystencja. Polecam też kąpiel stóp z ziołami(takimi z ogródka) lub miętą. Bardzo miłe uczucie podczas takiej kąpieli :)
Ja też myślę, że są do niedobory witamin. Ja jednak mam tak mocno przesuszoną skórę, popękane pięty i problem z wzrastającymi paznokciami. W zeszłym roku unikałam sandałów bo moje stopy nie wyglądały dobrze :( No ale w tym roku postanowiłam to zmienić. Zafundowałam sobie podologie w Osteomedzie w Krakowie, taki leczniczy pedicure stóp. Jestem po trzeciej wizycie, no stopy nie do poznania a mam jeszcze dwie wizyty. Nie mogę się doczekać lata, sandałów i japonek, bardzo się za nimi stęskniłam :)