Nie rozumiem dlaczego wolne dni i beztroskie chwile mijają tak szybko?! Kiedy siedzę na nudnym wykładzie czas dłuży się w nieskończoność, a gdy mam wiele atrakcji doba niesamowicie się skurcza. Nie będę jednak narzekać bo choć weekend trwał tylko jeden dzień to był bardzo udany. Pogoda nas rozpieszcza, można więc było uskutecznić długi spacer. Uwielbiam wiosnę!
Nie zrobiłam dziś nic z zaplanowanych rzeczy. Cały dzień się lenię. :) Miałam tyle ambitnych planów, a po powrocie ze spaceru jedynie obejrzałam serial. Co tam, że notatki z psychologii rozwojowej czekają i że naczynia trzeba zmyć. Jutro też jest dzień, prawda? ;) Tym bardziej, że po wczorajszym wieczorze % jestem lekko nieogarnięta i moje funkcjonowanie jest opóźnione. Jak to mówią człowiek nie wielbłąd, pić czasem musi. ;)
A na koniec wrzucę Wam kawałek, który dziś wałkuję większość dnia. Do znudzenia. M.I.A działa na mnie jak magnes. :)
Mam nadzieję, że wasz weekend także był udany! :) Życzę Wam miłego wieczoru i uciekam romansować z Cobenem. ;)
ach te weekendowe imprezy…. skąd ja to znam :)) jutro zmyjesz naczynia, powodzenia ;))
ja narzekalam na przesuniecie czasu ale jak po 19 bylo dzis wciaz jasniutko to juz mi zlosc przeszla :D
Mam dokładnie takie same wrażenie – wykłady i seminaria dłużą mi się w nieskończoność, że nie mam już nawet o czym myśleć, a taki wspaniały weekend zlatuje mi straasznie szybko.
Bardzo fajne zdjęcia. :)
Dodałam Cię do Obserwowanych. :)
Poza tym jeśli interesują cię rozdania, to zapraszam do siebie na moje pierwsze Rozdanie :)
Czasem trzeba odpuścić:) na mnie też czeka stosik psychologii rozwojowej, może w przyszły weekend :)
Książki i naczynia nie zając nie uciekną:) Każdemu należy się porządny dzień lenistwa:)
Ojj tak człowiek nie wielbłąd :)
W ten weekend i mi wiosna uderzyła do głowy :)