Marzec zaczął się dla mnie bardzo intensywnie. Weekend spędziłam na wizycie w domu, świętując urodziny babci wraz z całą rodzinką. Uwielbiam takie chwile! :) A dziś rozkłada mnie powoli jakieś choróbsko… Walczę z nim i mam nadzieję, że wygram. Czuję już wiosnę i nie zamierzam w tak piękną pogodę zalegać w łóżku, o nie!
Przejdźmy jednak do rzeczy. Dziś chciałabym napisać Wam kilka słów na temat maski, która zawsze jest w moich zbiorach. Bardzo ją lubię, przyzwyczaiłam się do niej i kupuję regularnie. W roli głównej wystąpi dziś L’biotica BIOVAX Latte – intensywnie regenerująca maseczka, odbudowa osłabionych włosów + proteiny mleczne.
To moje trzecie opakowanie i na pewno będą następne.Teraz bardzo często na maski L’Biotica jest promocja w Super Pharm, kosztuje wtedy około 10zł/250ml i wtedy najczęściej na nią poluję. :) Starcza mi na długi czas ponieważ jest bardzo wydajna. Wystarczy niewielka ilość by pokryć całe włosy.
Maskę od samego początku pokochałam za zapach. Zarówno on, jak i konsystencja przypominają mi budyń śmietankowy. Sama przyjemność stosowania. :)
Przy regularnym stosowaniu widoczna jest poprawa stanu włosów. Są one nawilżone, gładkie, bardziej sprężyste i mocniejsze, a ponadto bezproblemowo się rozczesują. Nie są przy tym obciążone, ani przetłuszczone. Moim włosom przypadła bardzo do gustu. Stosuję ją raz – dwa razy w tygodniu, na przemian z innymi maskami i produktami do włosów i zauważyłam ich znaczącą poprawę. Nakładam maskę na wilgotne, osuszone ręcznikiem włosy, następnie ubieram czepek i podgrzany ręcznik, bądź też podgrzewam wszystko suszarką. Trzymam na włosach około 30 minut, po czym myję głowę. Efekty są wyczuwalne od razu. Czupryna jest miękka i bardziej lejąca. Wygląda zdrowiej. :)
Na pochwałę zasługuje także brak wszelkich parabenów, SLS, SLES i glikolu propylenowego. Na składach co prawda się nie znam, ale myślę, że dziewczyny, które mają o tym większe pojęcie i zwracają większą uwagę na składniki, będą zadowolone. :)
Posiadam jeszcze inny rodzaj maski L’Biotica, którą lubię już troszkę mniej, ale na pewno niedługo o niej napiszę co nie co. Wersja z proteinami mlecznymi jest jedną z moich ukochanych masek do włosów. I choć teraz eksperymentuję z olejkami różnego rodzaju, to nadal chętnie po nią sięgam bo uważam, że jest naprawdę godna uwagi. Sprawdziła się i zdała egzamin w sytuacjach kryzysowych, dlatego też nie zamierzam się z nią rozstawać. :)
A Wy znacie maskę L’Biotica? Stosowałyście ją? Może miałyście do czynienia z innym jej rodzajem? Jak sprawdziła się u Was? :)
Uciekam na serial, nie mam siły na nic bardziej ambitnego. Dzisiejszy wieczór sponsoruje TV. :)
znam ta maske stosowalam ja kupujac w saszetkach :)
szczerze mowiac to lubie chyba wszystkie maseczki typu wax/vax.
nakladam raz w tygodniu na cale wlosy, wzbogacam kilkoma kroplami olejku czy gliceryny. glowe zawijam w folie spozywcza, ubieram ciepla czapke i po splukaniu moje wlosy sa wyraznie szczesliwsze ;-)
oo tak! ja kiedyś miałam waxa z innej firmy i też efekty były fajne :)
wytestowałam już pełno tych masek ta jest moją ulubioną :) lubię też te do włosów przetłuszczających się ;)
taaa, aktualnie ta i stapiz to moje hity!:)
miałam dwie inne maski waxa.. były dobre, ale na dłuższą metę moje włosy nie odnotowały większych zmian na lepsze… ale że jestem zdesperowana to może wypróbuje jeszcze tą :) dobrze, że w super pharm jest na nią promocja ;) pozdrawiam
Polecam SP, najlepiej cenowo tam wychodzi w tym przypadku :)
u mnie nie ma superpharm. Kupowałam je w aptece za 24 zł to za drogo jak za maskę którą można mieć za 10 zł. Mam nadzieję, że kiedyś w pobliżu gdzieś będzie na nie promocja bo są całkiem fajne.
u mnie tez nie ma SP ;((
P.S.
od niedawna stosuję też tak jakby alternatywę dla tych masek. Czyli WAX z firmy AZ Medica dostępną w aptece za 15 zł. I nie jestem jeszcze na 100% pewna ale wydaje mi się, że daje lepsze efekty niż lbiotica.
oooo, muszę zobaczyć jak wykończę moje zapasy :) coś nowego nie zaszkodzi! :)))
chętnie bym wypróbowała, a wcześniej nigdy jej nie widziałam.
Mam ją i również lubię ;) Już jakiś rok ją stosuję i także widzę efekty juz po samym wysuszeniu badz wyschnieciu wlosow..Miekkie, latwo rozczesujace sie, zdrowe, sypkie..i do tego ten zapach ;D Ach..uwielbiam :) I polecam niezdecydowanym..efekty zauwazalne :) Pieknie zdrowe wlosy :)
czytałam wiele o tych maseczkach i strasznie chcę je kupić, ale nie wiem gdzie, w super pharm dawno dawno temu widziałam, a teraz po nich ani śladu :(
u mnie są non stop one w SP więc jestem zdziwiona, może zapytaj obsługi co się dzieje, że są braki?:)
oooo fajna promocja, zrobiłabym zapas, ale obiecałam sobie że nie kupię nic do włosów zanim nie zużyję tego co mam w domu. buu. :( :P
nic straconego, te promocje są praktycznie w co 2 gazetce;)))
I znowu czuję się przekonana, zapach i konsystencja budyniu plus eleganckie i poskromione włosy to dla mnie raj! Po wypłacie ruszam na polowania do Super Pharm, dzięki wielkie ;)
proszę, proszę :D
Mam tę maskę i uwielbiam :) Razem z tą do włosów suchych i zniszczonych jest najlepsza :)
Miałam tzn mam ją jeszcze bo kupiłam 500ml….. Konsystencja i zapach rewelacja. Włosy są po niej bardzo mięciutkie, choć spektakularnej poprawy włosów nie zauważyłam. Wczoraj wypróbowałam jej z olejkami. Tzn. nałożyłam olejki, a po jakimś czasie tą maskę, dzisiaj mogę się cieszyć przemiłymi włosami:)
muszę wypróbować!:)
Ja bardzo lubię Maskę do włosów ciemnych Biovaxu, ale tą wersję też będę chciała wypróbować. Aktualnie testuję odżywkę bez spłukiwania do włosów ciemnych l'biotica i na razie jestem też z niej bardzo zadowolona :-)
bez spłukiwania? o takiej nie słyszałam jeszcze:)
akurat ta maseczka czeka już na mnie w kolejce :)
mam nadzieję, że będziesz zadowolona:)
Stosowałam maskę Lbiotici do włosów przetłuszczających się i mnie zawiodła na całej linii, więc na razie mam awersję do produktów tej firmy.
ja ogólnie jakoś niechęcią pałam do wszelkich specyfików które są niby przeciwko przetłuszczaniu ;)
Mam niedawno zaczęłam jej używać i już bardzo ją lubię włosy są mięciutki i nie obciążone oby tak dalej:)
:))))
Ja mam tą przeciw wypadaniu włosów i szczerze powiem,że jestem mile zaskoczona:)
tej wersji jeszcze nie miałam, pewnie kiedyś się skuszę ;)
Witam. Czytałam Twoja recenzje pedzli Lancrone i mam do Ciebie pytanie. Czy F54 nadawałby się do podkładu w kremie dream cream z maybelline ? Pozdrawiam ;))
Wydaje mi się, że tak. F54 to bardzo zwarta i zbita kuleczka, którą mi się aplikuje świetnie każdy podkład. Zarówno gęsty Revlon jak i żelowy Rimmel. Podkładu o, którym piszesz nie miałam, ale myślę, że w jego przypadku także się sprawdzi. :)
Jak już się zdecydujesz daj znać, chętnie się dowiem jak pędzelek radzi sobie u kogoś innego!:)) Pozdrawiam! :))
Mam tą maskę, ale zapominam o jej regularnym stosowaniu, więc nie bardzo widzę efekty. Muszę się do niej przyłożyć! A zapach ma fantastyczny! :)
nic mi nie mów o regularnym stosowaniu…:D ja wciąż się zmuszam by robić wszystko systematycznie;) choć tłumaczę sobie, że tylko wtedy będzie widoczny efekt to i tak mi ciężko idzie;)
No i sprowokowałaś mnie do jej używania… :) Wyciągnęłam ją z szafki, wywiozłam do chłopaka (gdzie i tak jestem pół tygodnia) i wstawiłam pod prysznic, no i używam! W końcu jej używam, wprawdzie na jakieś 10min na czas prysznica, ale zawsze to lepiej niż nic :D Jest dobrze! :D
hehehe no to piona! ;)))
Ja mam do włosów i u mnie sprawdza się niestety średnio, ale mam zamiar kupić teraz właśnie tą bo słyszałam, że jest lepsza od tej co posiadam ;)
miałam tę wersję i chyba faktycznie lepiej sprawdzała się niż ta intensywnie regenerująca, którą obecnie posiadam. a zapach faktycznie ma cudny :)
Dopiero co sobie kupiłam tą maskę i jestem zachwycona. :) Jest świetna! :)
I ja się z tą maską nie rozstaję bo uratowała mnie już nie raz w krytycznych sytuacjach kiedy to np. rozjaśniałam włosy i po tym zabiegu były bardzo zniszczone. Maskę kupuję na galeriakosmetyki.pl
Polski Biovax najlepiej pielęgnuje moje włosy i nie rozstaje się z tymi maskami na długo. Jeśli się skuszę na coś innego to i tak wracam.