Ostatnimi czasy boxy stają się w Polsce bardzo popularne. Jedni z niecierpliwością na nie czekają, drudzy zaś uważają, że to zbyt duże ryzyko i zapewniają, że nigdy nie kupią kota w worku. Twierdzą, że lepiej wydać te pieniądze (30-50zł) na coś sprawdzonego i konkretnego. Nie mamy bowiem pewności co się w takim pudełku znajdzie, czy spełni ono nasze oczekiwania i nie będzie niewypałem, a zapłacić trzeba. Ale boxy są skierowane właśnie do tych osób, które lubią odkrywać i testować nowe kosmetyki, nie bojąc się przy tym ryzyka.
Dwa dni temu odbyła się uroczysta inauguracja pudełeczka GlossyBox w Polsce. Tak jak kilka innych blogerek, zostałam zaproszona do warszawskiego klubu Hunter’s ale niestety musiałam zrezygnować z uczestnictwa w imprezie. Mimo tego kurier dostarczył mi dziś mojego GlossyBoxa do domu.
Kartonik z logo GlossyBox, kryje w środku bladoróżowe pudełko. Całość wygląda bardzo stylowo. Zawartość pudełka zapakowano dodatkowo w czarną bibułkę, przewiązaną różową tasiemką. Natomiast kosmetyki solidnie zabezpieczono dużą ilością wiórek z papieru. Raczej nic nie powinno ulec zniszczeniu. Dodatkowo możemy znaleźć kartkę z opisami kosmetyków oraz tekstem od producenta.
Zawartość pudełka wywarła na mnie ogromne wrażenie. Co prawda, zabrakło mi czegoś z kolorówki, ale ogólnie jestem bardzo pozytywnie zaskoczona! W pudełeczku znalazły się kosmetyki takie jak:
1/ LIERAC balsam dla cery odwodnionej Hydra-Chrono+
2/ MARC JACOBS Daisy Eau So Fresh
3/ MASAKI MATSHUSHIMA balsam do ciała Masaki Cherry
4/ NUXE suchy olejek o wielu zastosowaniach Huile Prodigieuse
5/ RENE FURTERER szampon Okara Protect Color
Kiedy wczoraj nie wytrzymałam i podejrzałam co znajdzie się w pudełku, najbardziej czekałam na perfumy oraz olejek. Reszta kosmetyków także mnie ciekawiła, ale te dwa zawsze chciałam wypróbować bo do tej pory osławionej Daisy nawet nie wąchałam. I niestety jej zapach jakoś specjalnie mnie nie oczarował, ale nie mogę powiedzieć, że jest brzydka. Po prostu osobiście lubię mocniejsze i bardziej zdecydowane zapachy. ;)
Uważam, że ekipa GlossyBoxa bardzo się postarała. Pudełko jest naprawdę dopracowane i nie mogę się do niczego konkretnego przyczepić. Kosmetyki są naprawdę ciekawie dobrane i z chęcią zabiorę się do testowania każdego z nich.
Do tej pory tylko obserwowałam z boku wszystkie polskie pudełeczka i jakoś nie pałałam ogromną chęcią ich posiadania. czy to się zmieniło? Sama nie wiem… Zawartość GlossyBoxa jest naprawdę świetna, ale nie wiem czy zamówię kolejne pudełko, na które, z tego co wiem trwają już zapisy. Jestem raczej z tych osób, które boją się ryzyka i rozczarowania, a pieniądze wolą wydać na coś co już znają. Tym bardziej, że kwota jest niemała. Nie wiem, może inne byłoby moje podejście, gdybym miała większe fundusze. Niestety mój studencki portfel ma ograniczoną ilość gotówki. ;)
Was zapraszam na stronę glossybox.pl, same zadecydujcie czy chcecie się zapisać a później zamówić pudełko czy nie. :)
Jesteście zwolenniczkami boxów? Czy raczej podchodzicie do tej idei z dystansem? :) Jestem ciekawa jaka jest Wasza postawa. :)
Ja jestem jakoś sceptycznie nastawiona do pudełek tego typu :) I nie zamówiłam jeszcze żadnego :)
Też wczoraj już wiedziałam co dostanę ;)
Najbardziej podoba mi się olejek NUXE którego użyje na włosy, perfumy Daisy – przepiękne oraz krem Lierac – nawilżenie po zimie na pewno mi nie zaszkodzi, szampon – szkoda, że do ciemnych włosów, a balsam do ciała – zapach ok, ale nie znoszę się balsamować . Następne pudełko raczej zamówię :)
Otoz to! ja rowniez tak jak Ty boje sie rozczarowani ai moze bylo by inaczej gdyby nie studencki portfel :)) Podzielam Twoje slowa w 100%.
o GB juz chyba nic nei napisze bo skomentowalam dzisiaj chyba tysiac postow na jego temat i nie wiem co jeszcze napisac oprocz " chcialabym a boje sie" hehe :P
Buziaki!!
Ale dużo dziewczyn ma tego boxa :)
duzo dziewczyn zamawiało tego boxa.. fajna sprawa, mi się najbardziej podoba próbka perfum. pozdrawiam i zapraszam do siebie. Camill.e
Mam, uwielbiam i czekam na kolejnego :) Lubię takie dawki adrenaliny + podobało mi się to czekanie, otwieranie i wzdychanie do zawartości :)