PS. Wróciłam do Szczecina więc jutro odpowiem na wszystkie zaległe komentarze. Wreszcie też będę mogła wrzucić spóźnionych ulubieńców i denko. A ponadto dla fanek długich kąpieli przewidziałam mini niespodziankę. ;)
aż chce się zjeść… Isana, krem do ciała, masło shea i kakao
Uwielbiam kosmetyki o zapachach typowo jadalnych. Takie, gdy przy pierwszym powąchaniu mam ochotę je zjeść. A jeśli w parze idą zadowalające właściwości pielęgnacyjne, jestem w siódmym niebie. Tym bardziej teraz, kiedy za oknem prawdziwa jesień. :)
Tak było właśnie z kremem do ciała Isana z masłem shea i kakao. Kiedy przyszła do mnie paczuszka, od razu otworzyłam słoiczek. Miałam inne masła na wykończeniu, ale nie mogłam się powstrzymać. Ciekawość wygrała. Gdy poczułam ten obłędny zapach po prostu przepadłam. Słodki, dość intensywny, przypominający deser kakaowy bądź budyń śmietankowo-kakaowy. Rewelacja! Pozytywnie się zaskoczyłam bo spodziewałam się zapachowej klapy, jak w przypadku peelingu o zapachu białej czekolady. Wszyscy chwalili, a ja nie mogłam znieść. ;) W tym przypadku jest całkowicie inaczej. Jestem oczarowana! :) Za każdym razem mam nieodpartą ochotę chwycić łyżkę i jeść. ;)
Krem zamknięto w wygodnym słoiczku i dodatkowo w środku zabezpieczono sreberkiem. Dzięki temu mamy pewność, że nikt nam wcześniej palucha nie wsadził i kremu na sobie nie próbował. :)
W składzie znajdziemy m.in. olej kokosowy, glicerynę, masło shea, witaminę E, masło kakaowe i pantenol. Dzięki temu krem naprawdę doskonale nawilża i odżywia skórę. Ja co prawda nie mam jakichś większych problemów z przesuszeniami i nie muszę regularnie używać balsamu, ale ten wręcz zachęca do systematycznego używania. :) Myślę, że osoby z suchą i wymagającą skórą powinny być również zadowolone.
Do gustu przypadła mi także konsystencja, która ma postać rzadkiego budyniu. Krem doskonale się rozsmarowuje i bardzo szybko wchłania. Pozostawia delikatną warstwę ochronną, ale nie jest to żadna tłusta i lepka powłoczka. Po aplikacji skóra staje się miękka, delikatna i przyjemna w dotyku.
Dużym plusem jest też brak podrażnień. Po użyciu maszynki do golenia i wysmarowaniu się balsamem, zdarzało się, że moje łydki piekły i swędziały. Tutaj nic takiego się nie dzieje. Ponadto nie odnotowałam żadnego zapchania, nie pojawiły się krostki na dekolcie i ramionach co w przypadło innych balsamów miało czasem miejsce.
Do tego wszystkiego dochodzi zadowalająca wydajność, spora pojemność – 500ml i niska cena. Regularna to 9,99zł, ale teraz w Rossmannie trwają promocje na marki własne i krem ten możecie nabyć za 7,99zł. :)
W związku z tym krem staje się moim bezwzględnym ulubieńcem. Jego używanie to dla mnie czysta przyjemność i z pewnością kupię kolejne opakowanie. :)
Dajcie znać czy używałyście tego kremu i czy zapach przypadł Wam do gustu? A może nie miałyście z nim wcześniej do czynienia i czujecie się skuszone? :) Jakie kosmetyki o jadalnych zapachach polecacie? :)
Ściskam,
Agu :)
Ocen: aż chce się zjeść… Isana, krem do ciała, masło shea i kakao
Oceń
poprzedni post
Z jak zakupy, czyli uzupełnienie zapasów kosmetycznych
Też niedawno skusiłam się na ten balsam i zapach mnie urzekł!
Niestety gdy używam go po goleniu skóra piecze :(
To niedobrze:(
Kiedyś się nad nim zastanawiałam ale jakoś nie kupiłam. Teraz czuję się skuszona! Jeżeli chodzi o peeling z białej czekolady to też nie podoba mi się jego zapach. Jest za sztuczny. A co do smakowitych zapachów polecam ziaję linie kakaową i waniliową :)
Buziaki,Magda
Ziaję kakaową doskonale znam i uwielbiam! :) A odczucia odnośnie peelingu mam identyczne. Dla mnie po prostu śmierdzi!
Nie używalam tego balsamu z Isany, jednak bardzo mnie korcilo, żeby go kupić. Niestety co najmniej 3 zaczęto balsamy i duuzy zapas maselek z TBS, także jestem zmuszona zużycia to, co mam.
Pozdrawiam :)
On jest w stałej sprzedaży więc jak zużyjesz wszystko będziesz mogła kupić. :D
Mam zamiar kupić to masło.
Póki co jednak muszę zużyć wszystkie smarowidła do ciała, które posiadam.
Polecam!:)
w blogosferze zdania na temat tego cuda są podzielone ;) ja jestem tak po środku, i nie dlatego że tak jest bezpiecznie ;D tylko dlatego że jest kilka cech które lubię ale pozostawionej kleistości i dość ciężkiej do wchłonięcia warstwy to w nim nieznoszę ;)
eeej, może moja skóra jest jakaś inna,ale u mnie wchłania się dość szybko :> kleistości szczerze nie znoszę, ale w tym przypadku nie zauważyłam. ;)
Też go kupiłam i tylko czekam aż zużyję poprzednika :D
Powinnaś być zadowolona;>
Kupiłam, ale u mnie grzecznie czeka na swoją kolej :) Muszę zużyć to, co mam :)
Myślę, że będziesz zadowolona;)
Kupiłam w rossmanie tydzień temu, uwielbiam go. Zapach, konsystencja, cena i skład, nigdy nie miałam tak cieżkiego pudła z kremem, ale to 500 ml więc robi swoje:) nie mam nadzwyczajnych problemów ze skórą u mnie daje radę:)
Mam tak samo:)
Również go mam i czeka na swoją kolej aż zużyję inne maziajce :)
Myślę, że będziesz zadowolona :)
Mam ten kremik i bardzo pozytywnie mnie on zaskoczył! Pachnie słodko i smacznie, bardzo dobrze nawilża też skórę! Będę do niego wracać, zdecydowanie! :-)
Ja również :)))
Nie miałam tego masła. Ale z tych zapachowych, jadalnych, kocham masło czekoladowe z Organique :-)
Nie używałam :)
Również uwielbiam "jadalne" zapachy :) Właśnie kupiłam sobie maseczki czekoladowo-truskawkową i ananasową i pachną obłędnie :D
Przypomniałaś mi o pewnej czekoladowej maseczce, której kiedyś używałam. Muszę ją kupić. :D
też go mam i uwielbiam :D
:DD
opakowanie jest wielgachne:)
a do tego świetny zapach i dobre nawilżanie:)
Zgadzam się :)
Jeszcze nie próbowałam ale po takiej recenzji nie pozostaje i nic innego jak wybrać się do Rossmanna;)
Dokładnie :DD
też uwielbiam takie zapachy :)
idealne na jesień i zimę! :)
ja juz wiem, ze to bedzie moje kolejne maselko ;)
I.
:))))
te promocje mnie mega kuszą, ale kurde miałam nie kupować nowych kosmetyków. :(
Będzie na później ;)
Szkoda, że w mojej szafce jest dużo tego kosmetyków, bo na pewno bym kupiła
Zawsze może pozostać na później :DD
Po prostu uuuuwielbiam ten zapach i działanie kremu. Jeden z moich ulubieńców.
To tak jak u mnie :)
Ja właśnie zaczęłam go testować :)
i jak? :)
już miałąm w koszyku, ale jednak odłożyłam na półkę… ;) Może jeszcze zdążę ;)
zdążysz na pewno ;) Często są promocje a kosmetyk jest w stałej sprzedaży;)
Przyjemny produkt :) Używamy wspólnie z TŻ i oboje lubimy :)
Mój TŻ nie używa balsamów więc więcej jest dla mnie ;)))
Jak ja go uwielbiam :).
P.S – Masz piękny uśmiech :*
Dziękuję Ci bardzo ;***
Nie lubię tego typu, ciepłych zapachów ;(
Pewnie dlatego nie kupię :((
Ja wręcz uwielbiam!:)
Tak nachwaliłaś, że chyba normalnie pójdę i go kupię! :P
:DDDDD
Za taką cenę musze wypróbować:)
kupiłam go niedawno, bo był w promocji i już wiem, że zostanie ze mną na dłużej ;)
prosze, nie najedz sie tego kremu bo chcemy Cie tutaj cala i zdrowa!! ;)
ma, i uwielbiam. swietny kosmetyk za dyszke. i co wiecej jego zapach mnie po pewnym czasie nie meczy, wciaz go z przyjemnosci auzywam
a naprawdę nie lepi się ani trochę? kilka osób na wizażu pisało że tak, a ja nienawidzę jak balsam/masło do ciała się klei
moim zdaniem się nie lepi :)
Ja również kupiłam go na tej promocji, a raczej dostałam od mojego <3 i jestem bardzo zadowolona. Podoba mi się zapach, konsystencja i wszystko :) Jeśli chodzi o inne balsamy o ładnym zapachu, to polecam CI arbuzowy balsam Bielendy – u mnie znajdziesz o nim notkę :)
Pozdrawiam !