Z Bath & Body works mam małe doświadczenia ponieważ nie mam w pobliżu żadnego salonu i nie posiadam stacjonarnego dostępu do kosmetyków. Mam za to wspaniałe koleżanki blogerki, dzięki którym co jakiś czas poznaję nowe produkty marki. :) Dziś chcę Wam przedstawić żel pod prysznic i balsam do ciała, które otrzymałam w prezencie od Oleśki. Jeśli jesteście fankami pięknych zapachów, zapraszam do dalszego czytania.
Na wstępie zaznaczę też, że moim zdaniem ceny w BBW są stanowczo za wysokie. Myślę, że gdybym miała salon pod nosem, w Szczecinie, to i tak odwiedzałabym go w wyłącznie w czasie promocji, czy sezonowych wyprzedaży. Cena 40zł za 235ml balsamu do ciała to dla mnie lekka przesada i uważam, że na rynku jest wiele równie dobrych, a nawet lepszych kosmetyków w niższych cenach. No, ale co kto lubi.
Be Enchanted to balsam do ciała, który pachnie niesamowicie. Mieszanka kwiatowej słodyczy i kwaskowatości owoców to połączenie ciekawe i dość odurzające. Na upalnie dni dla mnie za ciężkie, zbyt ulepkowate. Muszę mieć dzień, aby po ten kosmetyk sięgnąć. Tym bardziej, że zapach utrzymuje się na ciele przez bardzo długi czas. Z jednej strony to plus, z drugiej minus. Przy temperaturach sięgających ponad 30 stopni lubię sięgać po coś lżejszego więc balsam intensywniej używać jesienią. Wtedy lubię takie otulające aromaty. ;)
Konsystencja jest lekka, kosmetyk szybko się wchłania i nie zostawia tłustej warstwy. Nadaje się więc idealnie na wtarcie po porannym prysznicu. Nawilżenie określiłabym jako średnie. Nie jest to jakiś super odżywczy balsam, ale do codziennej pielęgnacji skóry sprawdzi się bez dwóch zdań.
Żel pod prysznic Twilight Woods to dla mnie mieszanka słodyczy z ciepłą drzewną nutą. Początkowo zapach kojarzył mi się z mężczyzną i średnio się spodobał, ale zmieniłam zdanie po pierwszym użyciu.
Fajnie spisuje się pod prysznicem. Nie męczy, nie przytłacza, wręcz przeciwnie, relaksuje i odpręża po ciężkim dniu. Ponadto dobrze się pieni i nie przesusza skóry. Na skórze nie utrzymuje się spektakularnie długo, ale też nie znika od razu po wyjściu z łazienki.
Nie jestem specem, w opisywaniu zapachów więc posilę się opisem producenta na temat nut zapachowych. Be Enchanted: cytrusy, granat, czerwone jagody, owoc pasji, wiciokrzew, fiołek, jeżyna, gruszka, nuty kwiatowe, wanilia, piżmo, drzewo sandałowe.
Twilight Woods: soczysta jagoda, łagodna mimoza, nektar z moreli, ciepłe drzewo.
Podsumowując, tak mocno perfumowane kosmetyki trzeba lubić. Tym bardziej, że ich ceny niskie nie są (około 40zł balsam, żel około 30zł – poprawcie mnie jeśli się mylę). Mnie te aromaty odpowiadają, są ładne i uprzyjemniają codzienną pielęgnację, ale nie zachwyciły na tyle, bym miała ponawiać zakup w cenie regularnej. Do tej pory jedynym zapachem z BBW, który mnie zachwycił jest Pink Chiffon i z pewnością będę do niego wracać. :)
Jestem ciekawa, czy macie doświadczenie z marką Bath & Body Works. Na co warto się skusić? Jesteście fankami wymienionych przeze mnie zapachów? A może wręcz przeciwnie? Wymieńcie swoich ulubieńców BBW! :)
chętnie bym wypróbowała!
Niestety i żele i balsamy kosztują 49 zł, buuuu :(
W USA na wyprzedaży kosztują, żeby nie skłamać 2 lub 3$, więc niesamowicie opłaca się zrobić zbiorowe zamówienie :)
Sama czekam na kilka sztuk żeli pod prysznic i maseł do ciała z Victora's Secret, które również można dostać za śmieszne pieniądze. Nie to co u nas :/
Ja mam tez kilka ulubionych zapachow z tej serii ….nafajniejszy bardzo swiezy to White Citrus – mam o tym zapachu zel pod prysznic i mgielke do ciala. Tez uwazam ze BBW maja kosmetyki zbyt drogie, ale robie zakupy tylko na duzych promocjach. Ostatnio nawet byla duza promocja bo az 70 % znizki.
Nie miałam jeszcze nic z BBW, ale mam nadzieję, że kiedyś to się zmieni ;)
Ja mam dwie mgiełki tej firmy, ale w ogóle się mnie nie trzymają. Mam wrażenie, że pachną 5 minut po aplikacji.
Nie miałam jeszcze nic z BBW, a do sklepu mam zdecydowanie za daleko :( Może to i dobrze, bo jakbym już tam w końcu trafiła to straciłabym majątek … Mają dużo świetnych rzeczy :)
Na mnie dopiero mgielki czekają do odebrania w Warszawie. I tez bym kupowała te kosmetyki na promocji tylko : )
Mi bardzo się podoba krem do ciała, fajnie nawilża :) No i oczywiście żele antybakteryjne to mój obecny must have :) Mgiełki mają bardzo ładne zapachy ale niestety nietrwałe…
O kurcze, nietrwałe? Może zależy od zapachu :-) te, na które ja trafiłam są super trwałe jak na mgiełki, trwałość lepsza niż niektóre edt
Kocham ten sklep mimo, że często nie kupuje ze względu na ceny właśnie… ;-). Twilight woods to jeden z moich ulubionych zapachów z bbw, do tego stopnia że kupiłam drugi raz tą samą mgiełke. Polecam mgiełki bo są super trwałe, ale kupuj na wyprzedażach, ja w tym roku zapłaciłam za dużą 28zł (cena regularna 69 zł) gdzie mała w regularnej kosztuje 25! Warto polować. Z zapachów polecam jeszcze pure paradise (słodki kokosowy) i mahogany teakwoods ze świec, który pachnie identyko jak perfumy Fierce Abercrombie&Fitch, mega męsko. :-)
Faktycznie, ceny bardzo wysokie :) Ja z tej firmy mam mgiełke do ciała, świetnie się sprawdza na takie upalne dni :)). I jest mega wydajna ;).
fakt, ceny tych kosmetyków są niehumanitarne … :) miałam żel pod prysznic be enchanted – dostałam go w prezencie. jeśłi chodzi o moje zakupy to na wyprzedaży nabyłam mgiełkę dark kiss- piękny słodki ciepły zapach aczkolwiek za ciężki i lepki na taką pogodę jak teraz
Niestety z cenami BBW trochę przesadza, tym bardziej, że odkąd pojawili się w Polsce, to ceny co chwila idą w górę i w stosunku do pierwotnej ceny z dnia otwarcia chociażby same balsamy podrożały aż o 14 zł… Na szczęście mam tę możliwość, żeby obkupić się u nich w czasie wyprzedaży i wtedy właśnie najbardziej przydaje się bezpośrednie sąsiedztwo sklepu :D Chyba już Ci to kiedyś pisałam, ale generalnie moimi ulubionymi zapachami są właśnie Twilight Woods, Pink Chiffon, Paris Amour, Sweet Pea oraz Dark Kiss, ale mam też kilka innych w różnych formach i cóż… też je lubię, choć sięgam… Czytaj więcej »
szkoda że drogie ;(
Nie miałam jeszcze do czynienia z tymi kosmetykami, ze względu na to, że nie są u mnie dostępne i faktycznie podobnie jak Ty uważam, że są dość drogie. Nie byłabym pewnie częstym gościem w sklepie gdyby nawet mieścił się blisko mnie.
Natomiast od zawsze mnie kusiły, intrygowały i z chęcią o nich czytam.
Ciekawi mnie ten zapach, który odpisujesz i chętnie bym wypróbowała, a szata graficzna przyciąga oko.
Marki niestety nie miałam jeszcze okazji poznać, bo dpstęp do tych kosmetyków jest słaby. A zamowienie z allegro zupełnie się nie opłaca, bo kosmetyki i tak nie drogie z dodatkową marżą są dla mnie zwyczajną stratą pieniędzy. Jedyną rzeczą, której tak naprawdę chciałabym spróbować z B&BW są świece :)
pozdrawiam, A
Uwielbiam balsamy tej firmy aczkolwiek żadnego z tych nie miałam :)
Cena nie jest kusząca, ale już słyszałam że warto!
Chyba mój ulubiony zapach z Bath and Body Works to właśnie Twilight Woods(miałam balsam, żel pod prysznic i świecę) choć teraz mam mgiełkę Clean Cotton i również mi się spodobał
mam kilka produktów z tej firmy,ale tej gamy zapachowej nie znam :)
Uwielbiam ich produkty, głównie za zapachy, Zgadzam się w kwestii cen regularnych – są stanowczo za wysokie, jednak na promocji-wyprzedażach całkiem przyjemne. No i kompletnie nie rozumiem braku dostepnosci tych kosmetyków, sama warszawa i brak sklepu internetowego ZMUSZAJĄ MNIE :) do kupowania ze Stanów :(
Minusem tych kosmetyków (mam na myśli żele pod prysznic, płyny do kąpieli, balsamy do ciała) jest w moim przypadku to, że przesuszają skórę :(.
Ten balsam kupilam w Stanach na przecenie. Kosztowal 3 dolary :)