DLACZEGO WARTO MIEĆ POD RĘKĄ KOSMETYKI BEZBARWNE?
Bezbarwne kosmetyki, które warto mieć pod ręką
Są takie kosmetyki, których nie widać i mogą wydawać się zbędne, a tak naprawdę odwalają kawał dobrej roboty i mają spory wpływ na nasz makijaż, czy ogólny wygląd. Co mam na myśli? Oczywiście kosmetyki bezbarwne, często niedoceniane, a niesamowicie skuteczne. Dziś zaprezentuję Wam kilka, które zawsze mam pod ręką. Zapraszam do dalszego czytania.
Nie zawsze możemy pozwolić sobie na intensywny odcień pomadki lub kolorowe paznokcie. W takich przypadkach idealnie sprawdzi się na przykład bezbarwny błyszczyk, którym podkreślimy wargi za jednym pociągnięciem i dodamy im delikatnego błysku. Żel do brwi lub woskowa kredka, ładnie zdyscyplinują włoski żyjące własnym życiem. Fixer utrwali makijaż na wielkie wyjścia, natomiast bezbarwna konturówka utrzyma niesforną pomadkę. Odżywka do paznokci pozwoli nam uzyskać efekt schludnie wyglądających dłoni z ładną, zadbaną płytką, a top coat przedłuży trwałość manicure. Nie trzeba chyba zatem specjalnie przekonywać nikogo, że bezbarwne kosmetyki są przydatne. Poniżej podzielę się z Wami moimi niewidzialnymi ulubieńcami, z których korzystam naprawdę bardzo często.
1. Transparentny puder / Paese puder bambusowy
Puder to must have każdego mojego makijażu. Zawsze utrwalam podkład i dopiero później aplikuję bronzer, róż czy rozświetlacz. Odkąd na rynku pojawiły się pudry transparentne, czy to sypkie, czy prasowane, jestem ich ogromną fanką. Nie zmieniają koloru podkładu, nie ciemnieją, a idealnie matują. Puder bambusowy Paese to mój wakacyjny ulubieniec, bo trzyma strefę T w ryzach przez wiele godzin, a przy tym nie przesusza skóry oraz jej nie zapycha. Więcej o nim i innych pudrach godnych polecenia TUTAJ. Do kupienia TUTAJ.
2. Fixer do utrwalania makijażu / Makeup Revolution Fixer
Nie jest to kosmetyk do codziennego stosowania, bo jednak skórę trochę obciąża, ale gdy przed nami wielkie wyjście i upał za oknem, warto spryskać makijaż niewidzialną mgiełką, która zapewni nam trwałość do białego rana. Testowałam wiele fixerów i z tych tańszych mogę polecić Makeup Revolution ,z droższych zaś Kryolan. Oba ładnie utrwalają, zaaplikowane z odpowiedniej odległości, nie zostawiają lepkiej warstwy i nie rozmazują makijażu. Na wesele na przykład, to kosmetyk godny polecenia, na co dzień niekoniecznie. :) Do kupienia TUTAJ.
3. Żel do brwi / L’Oreal Brow Artist Plumper
Mam niesforne brwi, które rosną w dół i żeby jako tako wyglądały, muszę je czymś utrwalić. Transparentny żel jest więc moim niezbędnikiem. Ten od L’Oreal naprawdę dyscyplinuje włoski na cały dzień. Nie skleja ich, nie nabłyszcza nachalnie, jest całkiem niewidoczny, a robi, to co robić powinien. Znajdziecie go w szafach L’Oreal lub o wiele taniej TUTAJ.
4. Woskowa kredka do brwi / Ardell Brow Grooming
Dobrym zamiennikiem żelu do brwi jest woskowa kredka. Ta Ardell fajnie ujarzmia włoski, nie sklejając ich i nie usztywniając jakoś mocno, dzięki czemu uzyskujemy naturalny efekt. Brwi są jednak zdyscyplinowane i ładnie ułożone. Do kupienia np. TUTAJ.
5. Bezbarwna konturówka / Essence lipliner transparent
Wiemy jak problematyczne potrafią być intensywne pomadki, a średnio przecież wygląda ognista czerwień, rozlana poza kontur ust. Kupować konturówkę pod kolor każdej pomadki w toaletce? Nie ma sensu, jeśli na rynku dostępna jest kredka transparentna, która świetnie radzi sobie z każdą szminką i przedłuża jej trwałość. W dodatku kosztuje grosze. Więcej o propozycji Essence pisałam TUTAJ. Znajdziecie ją w szafach markivlub TUTAJ.
6. Bezbarwny błyszczyk / 3D Silk Effect 262
Błyszczyk bezbarwny przydaje się zawsze. Wtedy, gdy chcemy jedynie nadać blasku wargom, by wyglądały na nawilżone i zadbane oraz wtedy, gdy zależy nam połyskujących, jędrnych i optycznie większych ustach, a pod ręką mamy jedynie matową pomadkę. Ja w ciemno kupiłam Eveline i jest naprawdę ok. Ma wygodny aplikator, nie zawiera drobinek, jest dość gęsty i nie klei się. Błyszczyk znajdziecie w Rossmannie.
8. Top coat / Seche Vite
Pomalowane paznokcie prezentują się bardzo elegancko i kobieco, ale tylko wtedy, gdy nie są na nich widoczne odpryski, czy pościelowe wzorki. A przecież nie zawsze mamy czas, by czekać aż lakier wyschnie. Kobiece minuty są bardzo cenne. ;) Rozwiązaniem problemu jest top coat, który nie dość, że przyspieszy wysychanie lakieru, to jeszcze pozostawi ochronną, nabłyszczającą warstwę na płytce i przedłuży trwałość naszego mani. Więcej o topach pisałam TUTAJ, sprawdźcie jeśli poszukujecie jakiegoś dobrego. Seche Vite należy do tych najbardziej kultowych. Do kupienia np. TUTAJ.
9. Odżywka do paznokci / Herome
Jeżeli mamy krótkie i słabe paznokcie, to czasami pozostaje nam tylko pociągnięcie ich odżywką. Płytka pokryta bezbarwną warstwą ochronną, nie dość, że wygląda po prostu ładniej, to jeszcze zostaje odżywiona, wzmocniona i utwardzona. Moim odżywkowym hitem jest Herome, bo nawet z największych ogryzków, pozwala wyczarować zdrowe, ładne pazurki. Czternastodniowa kuracja działa cuda! Do kupienia TUTAJ.
10. Matowy top coat/ Wibo, matte top coat
Choć nie jestem fanką matowych lakierów, to taki matowy top lubię mieć, bo przydaje się czasem do zdobień. Nie korzystam z niego często, ale zdarza mi się. Na Wibo postawiłam wyłącznie ze względu na cenę i dostępność. Jak na moje potrzeby, wystarcza.
12. Baza pod cienie / theBalm Put A Lid On It
Bazy pod cienie często mają kolor, ale występują też w wersjach bezbarwnych, tak jak moja ulubienica z theBalm, która na powiekach jest całkowicie niewidoczna. Świetnie podbija kolor cieni, przedłuża ich trwałość oraz ułatwia rozcieranie. Super też przyklejają się do niej pigmenty. Do kupienia np. TUTAJ.
13. Baza pod makijaż / Rimmel Lasting Finish Primer
Tak jak wyżej, bazy pod makijaż bywają w różnych kolorach, ale zazwyczaj na skórze są totalnie niewidoczne. Właśnie tak jest w przypadku tej od Rimmel. Po wyciśnięciu jest biała, natomiast po roztarciu całkowicie transparentna. Mimo to, świetnie cerę nawilża i przygotowuje do nałożenia podkładu. Wygładza skórę i sprawia, że fluid genialnie się z nią stapia oraz utrzymuje się dłużej. Nie sięgam po nią codziennie, ale na większe wyjścia, bardzo ją lubię. Kupicie ją w drogeriach, tam gdzie szafy Rimmel.
I to już wszystko z mojej listy bezbarwnych faworytów. Dajcie znać jakie są Wasze hity w tym temacie. Bez jakiego bezbarwnego kosmetyku nie wyobrażacie sobie życia?
Ocen: Bezbarwne kosmetyki, które warto mieć pod ręką
Oceń
poprzedni post
lipiec w zdjęciach
Ciekawe produkty i pomyśleć że żadnego z nich nie znam
Bezbarwna kredka do ust to cos czego potrzbuje ! :)
Niektóre bardzo mnie zainteresowały, szok że nie wiedziałam w ogóle że istnieją mimo ich dostępności
Kupiłam tę konturówkę essence z Twojego polecenia :) Nie wyobrażam sobie, by nie mieć pudru transparentnego :)
I jak się sprawdza? :-)
Bezbarwna konturówka to mój niezbędnik ;) Tylko nie ta z Essence, teraz używam z MUA :)
Jest the best :-)
większość znam, jednak ciekawi mnie ta bezbarwna konturówka :))
Tez bardzo lubie sypkie pudry transparentne i bezbarwny błyszczyk ;)
Puder transparentny i seche vite to moje must have. Mam większość z tych kosmetyków (rodzaj, nie konkretne produkty) i też uważam, że bezbarwne kosmetyki odwalają kawał dobrej roboty ;)
Mam seche vita i go uwielbiam ! Juz nigdy nie kupie innego top coatu xd brow artist plumper tez mam i polecam!:)
Nie stosowałam dotąd tych produktów, ale część z nich jest bardzo interesująca :)
Znam puder paese. Zużywam już któreś z kolejnych pudełek. Jestem z niego bardzo zadowolona.
Odżywka do paznokci musi być! :) Czasami używam też top coat, ale reszty produktów z Twojej listy raczej nie :)
Nie wyobrażam sobie życia bez pudru bambusowego, do tej pory używałam tylko tego z Biochemii Urody, ale chętnie wypróbuję produkt Paese:)
Polecam, jest równie dobry. :-)
taki żel do brwi mógłby mi się przydać no i seche mój kolejny zakup :D
W moim przypadku żel jest niezastąpiony. :-)
Żadnego produktu nie znam ale kusi mnie puder Paese :) Przedwczoraj widziałam konturówkę Essence ale nie wiedziałam że jest bezbarwna więc zastanawiałam się kto kupuje żółte kontórówki :D
A widzisz. ;-)
super post ! uwielbiam seche vit i baze the balm , kredke woskowa mam z nyxa nie wiedzialam ze ardell tez ma <3
Ja kocham Poshe:))
Też lubię :-)
ja nie mam nawet lakieru bezbarwnego. ciągle by się przydał i ciagle nie mam :)
Ja zwykłego też nie mam :-)
Bardzo fajny post :) Konturówkę, puder i żel do brwi mam i polecam. Fajnie, że napisałaś o bazie Rimmel, zastanawiałam się nad jej wypróbowaniem. Fixer z Kryolana mam dla klientek, ale na własne potrzeby wolę mniej utrwalające produkty. Muszę wypróbować ten z MUR ;)
Ten z Kryolanu ma moc, faktycznie. :-) A baza Rimmel służy mi od kilku miesięcy, jest naprawdę przyjemna. :-)
Bezbarwna konturówka do ust? Pierwsze słyszę :)
Każdego dnia człowiek dowiaduje się czegoś nowego ;-)
mam ten puder bambusowy – lubię go bardzo ;)
As, to wypróbuj też ryżowy, jest równie fajny. :-)
Kiedyś używałam pudru bambusowego :)
Nie mam żadnego, czas to zmienić ;)
Ja używam tylko pudru i więcej nie potrzebuję :)
Puder bambusowy bardzo lubię. Nad bezbarwnym żelem do brwi muszę się zastanowić, bo te barwione mnie denerwują ;)
Polecam ten L'Oreal albo ewentualnie Ardell. Oba są godne polecenia. :-)
Puder bambusowy i SV to moi stali ulubieńcy :-)
Bezbarwna konturówka zaciekawiła mnie i to bardzo,wcześniej o niej nie słyszałam;)
Polecam :-)
Z Twoich poleceń chętnie sięgnę po bazę pod makijaż – nie miałam jeszcze nigdy okazji z takowej korzystać :)
pozdrawiam, A
Marzę o tym pudrze z pease :)
Kilka rzeczy mnie zaciekawiło, a puder transparentny zaraz kupię :)