Wszystkie kosmetyki pochodzą z drogerii ekobieca.pl.
Dajcie znać jak u Was wygląda sytuacja z prezentami? Macie już wszystko pokupowane? A może dopiero wybieracie się na zakupy? Kupujecie w prezencie kosmetyki? Mnie jeszcze czeka kupno kilku, na liście jest między innymi szal i gruby szlafrok. ;)
Garść pomysłów na kosmetyczne prezenty świąteczne
Witam, po krótkiej, nieplanowanej przerwie. Remont, choroba Rudego i moje kiepskie samopoczucie skutecznie wyłączyły mnie z życia online, ale na szczęście już wszystko wraca do normy. Mam więc nadzieję, że w tym tygodniu będziemy spotykać się tutaj codziennie. Dziś przychodzę do Was z garścią nowości kosmetycznych i jednocześnie pomysłów na prezent. W dalszej części wpisu zobaczycie, co zamówiłam zarówno sobie, jak i najbliższym, z myślą o zbliżających się Świętach. Zapraszam do lektury!
theBalm The Manizer Sisters Trio zamówiłam z myślą o mojej przyjaciółce. Wiem, że od zawsze marzyła o siostrzyczkach, więc teraz wszystkie będzie miała pod ręką. Zdradzam Wam ten sekret, tylko dlatego, że nie ma ona obecnie dostępu do internetu. :D O zaletach Mary-Lou, Cindy-Lou i Betty-Lou, nie będę się więcej rozpisywać, po prostu zaproszę Was do wpisu z recenzją, o tutaj. Trio kosztuje 97.90zł i dostępne jest TUTAJ. Biorąc pod uwagę wydajność tych kosmetyków, warto się na nie skusić. Myślę, że taki zestaw ucieszy każdą kobietę.
Nowa paleta marki the Balm – theBalm Voyage vol. II była na mojej wishliście od dawna. Jest przepiękna! mieści 9 cieni do powiek, bronzer, rozświetlacz, dwa róże w kamieniu oraz dwa kremowe, które świetnie sprawdzą się również w roli pomadek. Nie dość, że swoim cudnym wyglądem cieszy oczy, to jeszcze reprezentuje wysoką jakość. Wszystkie odcienie są doskonale napigmentowane i łatwo się z nimi pracuje. Ponadto, to dość uniwersalna mieszanka kolorystyczna, która sprawdzi się zarówno na co dzień, jak i od święta. Na pewno pokażę Wam ją jeszcze z bliska i porównam do poprzedniej wersji. Koszt palety do 139,90zł i znajdziecie ją TUTAJ, choć chwilowo jest niedostępna na stronie.
Pędzelki Makeup Revolution testuję od jakiegoś czasu i wypadają naprawdę całkiem nieźle, dlatego drugi zestaw skompletowałam na prezenty dla bliskich mi kobiet. Trzeba przyznać, że prezentują się niezwykle efektownie. Pod względem designu przemawiają do mnie nawet bardziej niż kultowa Zoeva. Włosie jest miękkie, łatwe w utrzymaniu i nic się z nim nie dzieje. Najbardziej polecam modele do pudru i do różu (F301 i F303), ale obszerniej opowiem Wam o tych pędzlach wkrótce. Myślę, że nawet jedna sztuka jest fajnym pomysłem na prezent, bo niestety ceny trochę zaskakują i odbiegają od tych standardowych dla marki. Najtańszy pędzel, to ten do blendowania i kosztuje on 29,90zł, natomiast za ten do pudru, trzeba zapłacić aż 55zł. Wszystkie znajdziecie TUTAJ.
Nie znam kobiety, której nie ucieszyłby Tangle Teezer. W tym roku, pod choinką na pewno znajdzie się u nas miejsce dla wersji The Original w kobiecym odcieniu o nazwie Candy Floss oraz dla Compact Styler, Twinkle Limited Edition, czyli czarnego kompaktu z uroczymi gwiazdkami. Nie wyobrażam już sobie codziennej pielęgnacji włosów bez TT i wciąż zarażam miłością do tej szczotki wszystkie dziewczyny w moim otoczeniu. Koszt pierwszego egzemplarza to 28,99zł, drugiego natomiast 41,99zł, szukajcie ich TUTAJ.
Wiem jednak, że nie każda z Was podziela sympatię do TT, dlatego przychodzę z ciekawą alternatywą. Szczotki Ikoo to nowość, dla mnie także. Testuję je od jakiegoś czasu i muszę przyznać, że są godnym zamiennikiem Tangle Teezera. Mi, co prawda, raczej go nie zastąpią, ale nie mogę o nich napisać złego słowa. Ponadto prezentują się super elegancko, mają niewielki rozmiar i bardzo kobiecy wygląd, w szczególności White Cherry Metallic! Biała wersja pocket przypomina mi myszkę do iMac’a. ;) Są również pięknie zapakowane – metalowe puszki bardzo do mnie przemawiają. Jeżeli jeszcze nie miałyście z Ikoo do czynienia, a TT nie do końca Wam odpowiada, zachęcam do wypróbowania. Kosztują troszkę więcej bo 54,99zł, niezależnie od modelu i znajdziecie je TUTAJ.
Na prezent zamówiłam także gąbeczki. Mam kilka kobiet w swoim otoczeniu, które podkład nakładają wyłącznie gąbką, więc jedna z nich dostanie nowy Beautyblender w kolorze fioletowym (mój gąbeczkowy numer jeden!), a dwie pozostałe, w swojej paczce, jako dodatek do głównego prezentu, znajdą gąbeczkę Nanshy i Makeup Revolution. Ciekawe co powiedzą na ich temat. :) BB to koszt 69zł, do kupienia TUTAJ, Nanshy – 27,90zł, dostępna TUTAJ, natomiast MUR kosztuje 29,99zł i znajdziecie ją TUTAJ.
Teraz czas na pielęgnację. Pielęgnacja Lumene ma fankę pośród bliskich mi kobiet, dlatego wiem, że zestaw kremów głęboko nawilżających sprawi komuś radość. :) To sprawdzony set, który mnie samą ciekawi, bo wiele dobrego się o tej serii nasłuchałam. Jeśli szukacie czegoś dobrze nawilżającego, dla cery normalnej lub suchej, ale ze skłonnością do zapychania, zwróćcie uwagę na Arctic Aqua, tym bardziej, że nie kosztuje dużo. Duet ze zdjęcia w cenie 33,99zł znajdziecie TUTAJ.
Zestaw Sylveco zamówiłam dla siebie. Płyn micelarny znam doskonale, lekki krem brzozowy również. Nowością będzie bardziej bogata wersja brzozowego kremu z betuliną. Mam nadzieję, że w zimowych miesiącach spisze się dobrze. Zamiast brać kosmetyki pojedynczo, zdecydowałam się na set, bo po pierwsze jest ładniej zapakowany, a po drugie wychodzi taniej. :) Niech sobie czeka w szufladzie na swoją kolej. Jeśli szukacie upominku dla miłośniczki naturalnej pielęgnacji, gorąco polecam! Cena takiego setu to 49zł, a wersji jest kilka, znajdziecie je TUTAJ.
Ostatni set to również sprawdzona Ziaja. Serię z liśćmi manuka sama bardzo lubię, ale tym razem powędruje on do kogoś innego. :) Żel i tonik wspominam bardzo dobrze, kremu jeszcze nie miałam okazji używać, ale wierzę, że upominek przypadnie do gustu nowej właścicielce. Cena zestawu to tylko 19,99zł, czyli tak naprawdę płacimy tylko za dwa kosmetyki. Dostępność TUTAJ.
Na dziś to tyle, ale w tym tygodniu podsunę Wam jeszcze kilka propozycji prezentowych. :) Nie wiem jak u Was, ale u mnie co roku spotykamy się w szerszym gronie, dlatego prezentów jest dużo, jednak w określonym przedziale cenowym. Często też dorzucamy sobie kosmetyki jako dodatek do głównego prezentu. Podobnie mamy z przyjaciółkami – zawsze na naszej babskiej wigilii wręczamy sobie skromne upominki. To już taka nasza tradycja, więc pakowania będę miała sporo. :)
Ocen: Garść pomysłów na kosmetyczne prezenty świąteczne
Oceń
poprzedni post
Moja obecna pielęgnacja ciała
Ile tu świetnych produktów, aż głowa boli :)
Cieszę się, że Ci się podobają. :-)
świetny post. Ja kupiłam dla Bratowej, właśnie oryginalnego TT wersję salon elite. Ta kompaktowa wersja jest boska. Siostry z The Balm, już do mnie lecą- nie mogę się ich doczekać! Płyn z Sylveco, znam i lubię. Pisałam to już zresztą u Ciebie. Co z Rudym?
Na szczęście już wszystko ok, ale miał infekcję dróg oddechowych.
Manizer ahhh lubię :)
Ja też ;-)
Osobiście uwielbiam zestawy z Ziaji.
Gdybym znalazła pod choinką BB sama bardzo bym się ucieszyła ;)
same dobre rzeczy :D
Ikko wiedziałam w Szczecińskim Rossmannie :) nie chciałabym dostać kosmetyków do pielęgancji, od kogoś kto nie wie co preferuje ,tym bardziej że mam skórę skłonną do alergii no i muszę uważać :D ale reszta pomysłów bardzo mi się podoba
O, nie wiedziałam. :-) Pielęgnację wybieram tylko dla osób, których znam potrzeby. :-)
no mi dziadek kupił w zeszłym roku nivea cały zestaw, a ja ich kosmetyków raz że nie lubię , dwa że właśnie wszystko mnie po nich swędzi , wysypuje mnie . Udało mi się udać zadowolenie na całe szczęście ;) najgorzej że u mnie w rodzinie panuje przekonanie ,że ja i moja kuzynka zawsze musimy dostać to samo ;D
Produkty The Balm i pędzle Zoeva bardzo chciałabym dostać :)
Ale tu nie ma pędzelków Zoevy kochana :-D
Fajne produkty :) Byłabym zadowolona z każdego produktu :)
Cieszę się :-)
Dostałam na Mikołaja od mojego Miśka zestaw Real Techniques Bold Metals, i jestem nimi zachwycona, chociaż jak chodziłam po sklepie to moją uwagę przykuły również te z Makeup Revolution :) Wyglądają pięknie. Jednak ja pozostanę wierna RT :)
Powiem Ci Aniu, że Bold Metals także mnie kuszą. Wyglądają pięknie. :-)
Z każdego pokazanego wyżej prezentu byłabym zadowolona ;)
Cieszę się :-)
Mam krem z Lumene w wersji w tubce i bardzo dobrze się sprawdza, z chęcią wypróbuję wersję w słoiczku:)
Mnie samą te kremy kuszą. :-)
Ja juz mam wszystko kupione :) wśród prezentów mam dużo kosmetyków :)
Ja jeszcze muszę dokupić kilka rzeczy. :-)
Rzeczywiście te pędzle MUR wszystkich zaskoczyły ceną. Nie mam żadnego, ale wydaje mi się, że lepiej, że jest wyższa cena niż jakby kosztowały 10 – 20 zł mniej i nadawałyby się tylko do sprzątania nimi kurzu :P
W sumie racja. :-)
U mnie prezenty już kupione, zawsze przebieram w kosmetykach i biżuterii. Ostatnio polubiłam się z TheBalm :)
Ja jestem fanką theBalm. :-)
kosmetykami z the balm bym nie pogardziła… ;)
Ucieszyłyby każdą kobietę. :-)
Ostatnio sama zachwycam się tą paletką theBalm :) Kolory, zestawienie, design… ah, jest cudowna! Ale nie pobiła według mnie BalmJovi. Tylko odrobinkę nieznośne jest to osypywane cieni, wrrr :)
Niektóre faktycznie mają tendencję do lekkiego osypywania się, ale da się to obejść. :-)
No ja bym chętnie wymieniła mój TT i dokupiła wersję do torebki, ale niestety… list do Gwiazdora napisany był już dużo wcześniej :P
Oj, może da się jeszcze coś zrobić? :-)
Wszystkie pomysły super :)
Cieszę się :-)
The Balm :) super pomysł na prezent :)
Też myślę, że to dobry pomysł. :-)
TT to świetny pomysł na prezent :)
Mnie samą by ucieszył. :-)
"Siostry" są idealne na prezent. Każda dziewczyna będzie w niebo wzięta ;)
Też tak sądzę :-)
W zeszłym roku kupiłam jako jeden z prezentów TT – okazał się strzałem w 10 :)
Każdą kobietę ucieszy :-)
Często kupuję kosmetyki jako prezent. Znam upodobania moich bliskich, więc nie mam z tym problemu.Tato dostanie piękny portfel. Mam i siostra zaparzarkę tłokową do kawy i herbaty (każda swoją rzecz jasna :)). Syn zaprowadził mnie do ulubionego sklepu odzieżowego i pokazał na co ma ochotę (finalnie nie wie co dostanie). Córka czeka na szal w kratę :)A ja… marzą mi się – szczotka kompaktowa TT (ta w gwiazdeczki bardzo mi się podoba), gąbeczka BB (mam z DM, niestety nakładanie nią podkładu nie należy do przyjemności – jest twarda niesamowicie) oraz koszula flanelowa w kratę… ehh :) Jedno z wymienionych 3… Czytaj więcej »
Świetna lista! Idealnie trafiona w nasz gust ;)
SiostryAndrzejewskie
Świetne propozycje na prezent. Osobiście to ucieszyłabym się z każdego produktu, który wymieniłaś w tym wpisie :)
Jestem ciekawa jak sprawdzą się te pędzle z MakeUp Revolution, kusi mnie wersja do konturowania.
Nie widziałam nigdzie wcześniej tych szczotek Ikoo, wyglądają naprawdę szykownie :)
Ja już mam większość prezentów zakupionych, na szczęście, bo nie lubię tego przedświątecznego tłumu w sklepach, chociaż wiadomo – zawsze są do dyspozycji też sklepy online :)
Uwielbiam serię Ziaja z liśćmi manuka. U mnie serio się sprawdza. Wcześniej używałam kremów aptecznych, ale dzięki tej serii zrezygnowałam i zostaję trochę grosza w kieszeni. Dopiszę zestaw do listy życzeń obok kolorowego depilatora panasonika (ombre!:)) i dzierganego dywanu :)
Bardzo fajny blog :) Trochę w moim stylu i… podobny do mojego. :) Będę tu częściej do Ciebie zaglądać ! I błagam … tylko nie Ziaja liście Manuka! Po miesięcznym używaniu wylądowałam u dermatologa bo pryszcz po pryszczu mi wyskakiwał. Boże uchowaj !
Pędzle wyglądają rewelacyjnie, jeżeli tak samo się spisują no to jestem pod wrażeniem.