W maju miałam kilka większych wyjść, a mój makijaż musiał prezentować się nienagannie. Postawiłam więc na sprawdzony podkład matujący Dr Irena Eris Provoke, który po raz kolejny mnie nie zawiódł. Uwielbiam po niego sięgać, gdy przede mną impreza, bo pięknie wygląda na skórze – nałożony beautyblenderem idealnie się z nią stapia i nie tworzy maski, a przy tym naprawdę nieźle kryje i trzyma mat przez wiele godzin. Sprawdza się nawet w największe upały. Jedynem minusem jest uboga gama kolorystyczna, 210 mógłby być jaśniejszy. Podkład kupicie w Rossmannie.
Mam ten żel z Isany, ślicznie pachnie :)
uwielbiam tą pomadkę z Bourjois! mam identyczny odcień i używam na co dzień :) totalny kwc :)
Pozdrawiam
Monika
Uwielbiam Velvet Mat :)
Ostatnio testuję ten balsam Dove dodawałam bo w Kaufie za 13 zł i jak na razie jest fajny ?
Kocham pomadki Bourjois jak i tą paletkę the Balm
Malinowy żel też całkiem nieźle wspominam, a L'Oreal pro bardzo lubię:)
Koniecznie muszę zakupić tę pomadkę z Miss Sporty ;) A paletka cieni kusi mnie od dawna ;D
Moja faworyta to Too Faced Natural Matte. Zakochana w niej jestem jak w żadnej innej paletke.
Pozdrawiam cieplutko
Monika
Z Twoich ulubieńców znam jedynie balsam Dove i również go uwielbiam :) niebawem będę o nim pisać. Strasznie kuszą mnie te pomadki Borjois, ale ja mam ogromny problem z dobrem kolorów a jak na złość w moim mieście nie ma ich szafy… W ciemno boję się brać bo jednak cena nie jest zbyt niska :(
Jakiś czas temu planowałam kupić ten podkład.
Pomadki z serii Velvet od Bourjois uwielbiam, a moje ulubione cienie z paletki Nude Tude to Stand-Offish, Sultry i Selfish własnie i również żałuję że nie posiada matowego beżyka.
Sporo czytałam o kilku tych produktach, ale jeszcze żadnego nie stosowałam.
piękny ten nudziak na ustach <3
Piękne zdjęcia, kilka produktów też bardzo lubię :)
Paletka najbardziej mnie zaciekawiła.
U mnie w tym miesiącu REV została wyparta przez mega trwala lip finity w kolorze sweet ☺
Uwielbiam BB i choć podchodziłam do niego nieufnie, to jednak teraz nie wyobrażam sobie mojego makijażu bez tej gąbeczki :) Też mam wersję czarną i wzięłam ją ze względów estetycznych, bo byłam pewna, że nie będzie na niej aż tak widać plam po podkładzie :) Podkład Dr Irena Eris też uwielbiam, ale odcień, który kupiłam nadaje się tylko do mocno opalonej skóry i zdecydowanie zbyt mało jest odcieni do wyboru :) Z L'oreala miałam maskę Absolut Repair Lipidium i zdecydowanie należy do moich ulubieńców :)
Moim hitem jest serum z delia cosmetics mam trzy wersje i wszystkie są świetne. Dawno nie miałam cery aż w tak dobrej kondycji :) kolejny produkt to pomadka w płynie z Kobo. Szampon bioxsine i krem z awokado pod oczy z nacomi :)
Ok, jak Ty polecasz podkład ProVoke, to u mnie na bank się sprawdzi :)!
Beautyblender uwielbiam i nie wyobrażam sobie aplikacji podkładu bez niego ;) Paletkę mam, ale czeka w zapasach, jeszcze jej nie używałam :) A podkład mnie interesuje :)
Te żele z Isany są inspirowane żelami z UK firm Treaclee Moon i nSpa :) ale tam jest więcej wersji zapachowych. Sprawdź :)!
Paletkę Nude Tude ostatnio codziennie "męczę" i ja ;) Oczywiście odcień Selfish jest cudowny :D
jeśli chodzi o produkty brązujące, mam piankę z Bielendy. Sprawdza się super, bo daje ładny kolor, szybko się wchłania, tylko coś mi ostatnio pompka zwariowała.
Jeśli chodzi o moich ulubieńców, to właśnie wrzuciłam notkę- m.in. puder matujący z Ecocery, najlepsza matowa kredka do ust na świecie i letni zapach, CK one :)
kolor pomadki na ustach wygląda cudowanie. Bardzo Ci w nim do twarzy.. ja również lubię takie odcienie. Aż wstyd się przyznać, że wciąż nie kupiłam Beautyblendera.. chociaż ostatnio częściej sięgam po kremy bb to jednak na większe wyjście wybieram podkład a tu BB bardzo by się przydał. Muszę się postawić do pionu i w końcu go kupić !
Pomadke REV sama posiadam i kocham dozgonną miłością. A żel z isany muszę zakupić wygląda mega zachęcająco xD
Mam kilka pomadek z REV i 10 też jest jednym z moich ulubionych odcieni, ale latem na dzień wciąż lubię błyszczyki. Ostatnio najbardziej pasują mi z Max Factora, męczę teraz odcień 50, średni róż. Zamiast podkładu kremy BB i CC. Cień matowy, albo w kredce, bardzo lubię z Astora. I tyle. Całkowity minimalizm. Aha, jeszcze tusz do rzęs, aktualnie Eris Provoke, jeszcze z poprzedniej serii, już wycofanej z Rossmanna, ale całkiem przyzwoity ;-) Kocham lato :))))
Moja ulubiona pomadka REV! Pierwszy raz wykorzystam pomadkę do zera.
Kusi mnie ten żel. Kocham wszystko co malinowe.
Ja uwielbiam cała game pomadek z Bourjois a palteka Nude Tude poleciała na urodziny dla mojej siostry, oby jej się sprawdzała tak dobrze jak Tobie :)
Balsam brązujący z Dove również bardzo lubię a najbardziej chciałabym wypróbować podkład Provoke z Eris, może skuszę się na niego na kolejnej promocji w Rossmannie
Koniecznie muszę pomacać podkład Provoke, dotychczas jakoś nie zaglądałam do ich szafy :)
Nie mogę trafić na ten żel, a tyle osób zachwycało się jego zapachem, że chciałabym sama sprawdzić :)
fajni ulubieńcy :)
Muszę kupić ten żel pod prysznic, bo pachnie rzeczywiście obłędnie ! A paletka cieni super kolorki ;)
pomadkę bym przytuliła :)
Musze sobie w końcu kupić Beauty Blender :)
Witam :)
Od piątku 27 maja stosuję dwa razy dziennie Skinoren krem, kupiłam go głównie po to by zmniejszyć przetłuszczanie i widoczność porów zapchanych ciemnymi kropkami. Na razie nie zauważyłam aby zmniejszał ilość sebum, czy to możliwe że dopiero za jakiś czas się to zmieni? Wiem, że na leczenie wyprysków potrzeba min. 1 m-ca, ciekawe czy z sebum i porami jest podobnie? Zaznaczam, iż nie czuję żadnego pieczenia, podrażnienia. Może on po prostu na mnie nie działa :/
Cześć :) Używam szminkę z Bourjois Rogue Edition Velvet 10 Don't Pink Of It i muszę powiedzieć, że jest świetna. Kolor jest bardzo ładny i można używać na co dzień. Trwałość też jest bardzo dobra. Agato, będziesz kiedyś pisać o pielęgnacji szyi? Pozdrawiam Ps. Świetny blog ;)
A ja muszę zainwestować w The Balm,od lat marzę i wymarzyć nie mogę! :D
zaciekawił mnie ten balsam z Dove ;)
Piękny jest ten odcień pomadki w płynie z Bourjois <3 Ślicznie wygląda na ustach!
Muszę sprawdzić ten żel z Isany :) wydaje się ciekawy!
Muszę koniecznie kupić ten malinowy żel pod prysznic, zapach na pewno jest obłędny :-)