Dwudziestka, a raczej siedemnastka i nie tylko od Inglota, ale też od Kobo. ;) Ostatnio pokazywałam Wam mój nowy zakup, czyli pustą paletkę Inglota. Odkąd ją mam, większość ulubionych cieni jest pod ręką. Doceniam to najbardziej rano, kiedy w pośpiechu maluję się do pracy. Należę bowiem do osób, które za dodatkowe 5 minut snu dadzą się pokroić. :D
Paleta jest bardzo solidna, podoba mi się jej zamknięcie na magnes oraz myk, dzięki któremu w każdej chwili możemy wyciągnąć cień ze środka. Wystarczy przysunąć do cienia to metalowe kółeczko z przykrywki i cień od razu wyskakuje, ale to zapewne już wiecie. Dużym plusem jest przezroczysta góra, w przypadku większej ilości palet można szybko wyłowić tę właściwą. Jedynym minusem jest struktura powierzchni. Paleta bardzo łatwo się brudzi i niemożliwością jest jej doczyszczenie. Zostają ślady po palcach, po cieniach i nie wygląda to estetycznie, ale odpuściłam sobie już walkę. Przecieram wilgotną szmatką i jest jak jest. :)
Przy okazji postanowiłam Wam pokazać wszystkie swoje okrągłe cienie Inglota i jedną sztukę od Kobo, którą kupiłam całkiem niedawno. Dawno temu pisałam także o trzech matach [recenzja], których tutaj nie ma bo najzwyczajniej w świecie podebrała mi je mama. :D
Zostały mi cztery miejsca do uzupełnienia i myślę, że do końca roku uda mi się je zapełnić. :) Mam kilka kolorów na oku i przy okazji zakupów na pewno na jakiś się skuszę. Myślę też, że na jednej palecie się nie skończy bo Inglota bardzo lubię. Są świetne, stosunkowo tanie, mają świetną pigmentację i z łatwością się rozcierają. Ponadto mamy do wyboru około 160 kolorów więc kiedy wchodzę do salonu to dostaję oczopląsu i mam ochotę mieć je wszystkie. Sleeki są fajne, ale Inglot dla mnie bezsprzecznie wygrywa. :)
Nie jestem dobra w opisywaniu kolorów, dlatego nie będę tego robić. Zdjęcia w miarę dobrze oddają odcienie. :) Jak widzicie gustuję raczej w bezpiecznych kolorach. Lubię beże, brązy, zielenie i fiolety, od czasu do czasu zaszaleję też z szarością, ale to już rzadziej. ;)
Poniżej swatche poszczególnych odcieni, zaczynając od górnego rzędu, od lewej.
lewa strona od lewej: 353, 393, 463, 456, 399 / prawa strona od dołu: 353, 393, 463, 456, 399 |
lewa strona od lewej: 112, 402, 121, 423, 487 / prawa strona od dołu: 112, 402, 121, 423, 487 |
lewa strona od lewej: 420, 501, 447, 448, 65, Kobo 214 / prawa strona od dołu: 420, 501, 447, 448, 65, Kobo 214 |
I jak? Wpadł Wam w oko jakiś kolor? Ja gdybym miała wybierać, z całą pewnością swoim ulubieńcem nazwałabym 420 i 402 oraz 393. Kiedy nie mam pomysłu, ani czasu na skomplikowany makijaż oka, to dwa pierwsze najczęściej lądują na powiece. Natomiast ostatni jest niezastąpiony przy rozświetlaniu kącików. :)
Ściskam,
Agu
piekne kolorki..zdecydowanie moje:)
mam pytanko…ile kosztuje taka paletka?moze sie skusze…:)
pozdrawiam
pusta 32zł :)
o, dzieki…zapomnialam dodac ze chodzi mi o pusta hehe:)
487 skradł moje serce! :) i ten jeden samotnik od Kobo – piękny na jesień :)
:) nie moglam nie wziac tej zieleni, tym bardziej, ze byla przeceniona na 6,99:)
448 mi się bardzo podoba ;)
To jeden z pierwszych;)
Prześliczna kolekcja w bardzo moich kolorach :D
:D
Ja uwielbiam 402 i 353 – to są dla mnie 2 cienie niezbędniki :)
402 jest swietny, pieknie wyglada na ciemnej bazie:)
ja bym się dopadła na pewno do wszystkich :D
Heheh:D
Ładne, naturalne kolorki. Lubie paletki inglota, bo są bardzo wytrzymałe.;) Poza tym dla mnie dodatkowe 5 minut snu też jest bardzo drogocenne. :D
Oj tak. Rano kazda minuta jest cenna;)
Nie potrafiła bym wybrać ulubionych :D Wszystkie prezentują się świetnie ;]
Kazdy ma cos w sobie:)
Poza zielenią i różami wszystkie chciałabym mieć w swojej kolekcji. A 353 muszę kupić :)
Polecam, sprawdza sie swietnie;)
423 i 214 – chcę je! Piękne kolory :)
:D
Oj nie pogardziłabym :D
heheh. Ja sie slinie za to na Twe pomadki:p
Taka paletka to rewelacyjny pomysł:) Ja cieni akurat nie używam- jedynie beże, więc nie dla mnie, ale może pomyślę by komuś taką sprawić na prezent świąteczny!:)
Mysle, ze ktos by sie z takiego prezentu bardzo ucieszyl. Sama skakalabym z radosci:)
Ja od dawna marzę o 420, bo jest cudowny, a zawsze, gdy jestem przy stoisku inglota, dopada mnie amnezja :)
To prawda. 420 jest sliczny i niejednoznaczny :)
bardzo fajne kolorki :)
:)
ooooh ale kobo jest piekny :) wyroznia sie zdecydowanie na tle innych
Najlepsze jest to, ze kupilam go na przecenie za 6,99zl. Wolal do mnie z daleka i musialam zabrac go do domu ;)
Ładne kolorki, bardzo takie lubię :)
Ja tez;)
Paleta super, na dzień i na wieczór! Ostatnio lubię opalizujące złoto-miedziane, ale naprawdę w delikatnych odcieniach! Trochę jasnych masz do wyboru :) Pozdrawiam, Blogging Novi.
Chcialam by byla funkcjonalna, niedawno ja odkurzylam po zachwytach sleekiem;)
Piękne kolorki :) Takie "moje" :D
I moje;)
uwielbiam Inglotowe cienie ! A własnie planuję zakup kilku matów :)
Inglotki sa swietne, ale miyo ma super napigmemtowane maty:)
piękny zbiór, miałam kiedyś więcej inglotów, muszę w końcu też zakupić większą paletkę i ładnie wszystko poukładać
Dzieki. :) polecam paletki inglota, sa swietne jakosciowo:)
Uwielbiam te inglotowe wpisy :)
Moja paletka, póki co, liczy 9 okrągłych cieni.
I okazuje się, że mam pięć takich, które i Ty masz :)
P.s. Nie miałam pojęcia, że tak łatwo można wyjąć magnetyczny wkład z paletki.
Dziękuję za informację! :)
O prosze;) czyli lubimy podobne kolorki.:D
A no mozna, mozna. Wychodza latwiutko:D
ja też bardzo lubię cienie Inglota :) fajna kolekcja!
Dzieki:)))) lubie je bardzo wiec na pewno sie rozrosnie;)
Ja jakoś tak gustuję w całkowicie innych kolorach. Po pierwsze koniecznie błyszczących (najlepiej na srebrno) acz stonowanych :) Czyli takie nudziaki w wersji iskrzącej :) Szczerze mówiąc, to nie pracowałam jeszcze na cieniach Inglota. Zamierzam sobie kupić, ale jakoś tak dalej trzymam się uparcie Sleeka :)
Sleeki bardzo lubie, ale Ingloty jeszcze bardziej:)))
u mnie powtórzył się jedynie nr 112 ;) ile kosztuje taka duża paletka? ja mam 5 i 3 ;)
32zl:)
Wszystkie piękne, ale ten zielony Kobo się najbardziej wyróżnia, piękny :)
Fakt, jest sliczniasty;)
oj bardzo zazdroszczę takiej świetnej paletki :)
Mozesz sobie skompletowac podobna albo identyczna;) to cenie sobie w inglocie, ze nie trzeba od razu kupowac wszystkiego a mozna tworzyc powoli:)))
Piękne zestawienie kolorów- bardzo w moim guście :)
Ciesze sie:)
353 i 402 to moi ulubieńcy :)
353 jest idealny jako cien bazowy:)
Agu, a czemu wolisz Inglota niż Sleeki? Te Wasze paletki tak ślicznie wyglądają, że pewnie też w końcu kiedyś ulegnę:P
Po prostu mi sie lepiej z nimi pracuje, nie sa tak mialkie, nie osypuja sie tak mocno, maja inna konsystencje i wykonczenie:) ciezko mi to opisac. Sleeki bardzo lubie, ale Inglota jeszcze bardziej :)
Ja stwierdziłam, że będę kupowała kwadratowe, na dłużej mi wystarczą:D
Duzo czasu minie zanim zuzyje okraglali wiec chyba mi sie nie oplaca kupowac kwadratowych, ktore sa drozsze, ale sie zastanowie przy kolejnych paletach :p
Super skomponowana paleta :) Ja niestety nie znam żadnego cienie z Inglota, ani z Kobo, ale zamierzam to narobić :)
Bello polecam, ale Kobo najpierw dobrze w sklepie pomacaj bo maja kontrowersyjna konsystencje :)
super.
ja właśnie myślę czy nie zainwestować w pustą paletkę i sobie nie skompletować ulubionych cieni:)
no no no dosć fajne kolorki, lubię inglota – miałam parę cieni o dosć intensywnych szalonych kolorach, raczej mnie nie zawiodły :)
Wszystkie kolory są przepiękne! Absolutnie w moim stylu :-)))
Bardzo ładne, neutralne zestawienie :) Nie pamiętam dokładnie moich numerków, ale zdaje się, że mam kilka takich samych :)))
Kobo jest uroczy!
Mój faworyt to 402! :) 420 tez jest niczego sobie :))
ładna kolekcja, mam tylko jeden cień z inglota, ale szczerze to jestem niesamowicie i pozytywnie zaskoczona Kobo, mi pasują bardzo i na mojej wymagającej powiece (mam takie zagięcie, gdzie wszystko się zaraz roluje) nawet bez bazy ładnie się trzymają !!!
Piękne kolory, uwielbiam takie :)
Piękny komplet! Cienie do powiek firmy Inglot są jednymi z moich ulubionych. Bardzo długo utrzymują się na powiekach, a do tego mają przepiękne barwy. Będę musiała się w taką paletę zaopatrzyć. ;D
Wlazłam tu wczoraj i se myślę: "Bielecka znowu kusi"! Muszę wejść do Inglota, po prostu muszę. A to już jutro. :D
też uważam że Inglot bije Sleeka na głowę ;)
no sporo tego już masz…moja inglotowa kolekcja to paletka 5 cieni i na tym chyba poprzestanę…jak dla mnie cena jest zbyt wysoka, a jakość dokładnie taka sama jak dużo tańsze marki ;)