Jak już wielokrotnie mówiłam lubię robić zakupowe wishlisty ponieważ dzięki temu trzymam się swoich założeń i na bieżąco jestem też w stanie weryfikować swoje zachcianki. Czasem bywa tak, że coś mi się spodoba, ale daję sobie czas i po dłuższej chwili namysłu dochodzę do wniosku, że chyba jednak tego nie potrzebuję. To właśnie listy pozwalają mi unikać nieprzemyślanych, impulsywnych zakupów. A, że całkiem niedawno poczyniłam kolejne zakupowe plany na ten rok, to chętnie się z Wami podzielę tym, co mi chodzi po głowie. Może mi doradzicie? Podpowiecie? Uwielbiam, gdy dzielicie się doświadczeniem i wymieniamy się opiniami. :)
Na start dwie książki Briana Tracy’ego – Nawyki warte miliony oraz Zrób to teraz. Już wielokrotnie wspominałam, że lubię tego typu treści, dlatego chętnie zaopatruję się w nowe tytuły. Motywacji, inspiracji i świeżego spojrzenia na codzienne sprawy nigdy dość. Zazwyczaj przeplatam poradniki beletrystyką i czytam jednocześnie coś rozwojowego oraz jakąś powieść. :)
Kolejna kwestia, za którą muszę się wziąć w najbliższym czasie, to mój wzrok. Nie mogę się już dłużej oszukiwać – z daleka widzę coraz gorzej i nie rozpoznaję ludzi na ulicy, więc zdecydowanie najlepsza pora na przywrócenie ostrości. Mam dopasowane okulary, które noszę na przykład podczas jazdy, czy oglądania telewizji, ale niestety denerwują mnie noszone cały czas i nie potrafię się do nich przyzwyczaić. Dlatego też po zakończeniu leczenia trądziku Izotekiem, chcę wybrać się do optometry sty na ponowne badanie wzroku i bardzo chciałabym wypróbować soczewki kontaktowe. Mam nadzieję, że moje oczy się z nimi polubią, a ja ogarnę zakładanie i ściąganie ich, bo coś czuję, że początki mogą być trudne.
Jednym z większych zakupowych marzeń na ten rok jest także nowy odkurzacz – pionowy, bezprzewodowy. Przy czterech kotach w domu sprzątania nie brakuje, a żwirek panoszy się wszędzie. Mamy odkurzacz samojezdny, ale powiedzmy sobie wprost – on nie dojedzie w każdy zakamarek i nie odkurzy mieszkania aż tak dokładnie jak typowy odkurzacz z silną mocą. Mam też dywany z długim włosiem, do których nowy egzemplarz bardzo by się sprawdził, no i brakuje mi także takiego małego, bezprzewodowego odkurzacza, którym mogłabym odkurzyć kanapy, krzesła, czy na szybko samochód. Nie wiem jeszcze na jaką markę się zdecyduję, ale tego typu sprzęt na bank zagości w naszym domu.
Drugi, grubszy zakup jaki planuję to nowy komputer. Cały czas waham się pomiędzy laptopem a stacjonarnym, ale chyba na początek wybiorę ten drugi z uwagi na większy monitor i fakt, że lubię pracować przy biurku. Tutaj już nawet wiem czego chcę. Jeżeli będę miała kupować nowy sprzęt, to będzie to zapewne iMac, albo MacBook Pro. Nie pracowałam jeszcze na systemie IOS, ale przesiadka z telefonu z androidem na Iphone, skutecznie mnie zachęciła do poznania marki Apple bliżej i przerzucenia się na ich sprzęt. Jedyną przeszkodą na ten moment są ceny.
Z typowo kobiecych i kosmetycznych zachcianek, to zamarzyła mi się nowa pomadka. Jeszcze nie wiem dokładnie w jakim odcieniu, ale na pewno o nawilżającym wykończeniu i koniecznie marki Givenchy. Widziałam ostatnio jedną (czerwoną) pomadkę u mojej koleżanki i ich opakowania to małe dzieła sztuki (zresztą perfumy Givenchy również prezentują się obłędnie i są niezwykle trwałe). Nie ukrywam, że dla samego wyglądu zapragnęłam mieć choć jedną. Pewnie zdecyduję się na jakiś użytkowy, codzienny kolor. Totalnie w moim klimacie są ciemniejsze nudziaki. Jak już ją kupię (będę polować na promocję!), to dam Wam znać, czy było warto. Choć Magda bardzo chwaliła kosmetyki kolorowe tej marki.
Co jeszcze? Nowy sprzęt do stylizacji włosów mi się marzy. Dyson Air Wrap krzyczy do mnie z każdej możliwej strony i przekonuje swoją funkcjonalnością. Wiele dziewczyn, które znam jest z niego bardzo zadowolona, więc prędzej, czy później pewnie też się skuszę, ale to raczej zakup na dalszą przyszłość. Muszę priorytetować (jest takie słowo w ogóle?) własne zachcianki. :D
W najbliższym czasie natomiast czeka mnie zakup białych sportowych, skórzanych butów. Chodzą za mną jakieś delikatne trampki. Osobiście nie przepadam za masywnymi butami, grubymi podeszwami i generalnie sporo obecnie modnych pozycji nie trafia w mój gust. Ja jestem team klasyka! Poza trampkami potrzebuję na gwałt jakichś balerinek, zarówno brązowych, jak i czarnych. Lekkich, miękkich, ładnych, skórzanych. To takie bazowe elementy mojej szafy, które wystarczają na lata i pasują do każdej stylizacji.
A na sam koniec jeszcze zapach! Dzielnie zużywam perfumy, które mam, a lista nowości, które chciałabym nabyć rośnie. :D Kilka dni temu spotkałam przypadkiem znajomą, która pachniała obłędnie! Oczywiście musiałam się dowiedzieć czego używa i słuchajcie była to Olympea Paco Rabanne. Kojarzyłam te perfumy z nazwy, ale jakoś nigdy wcześniej się nimi nie interesowałam, a są naprawdę śliczne. Myślę więc, że zasilą moją kolekcję za jakiś czas. :D
No i to już wszystko na dziś. Koniecznie dajcie znać, co Wam się marzy! :)
Do następnego.
Post we współpracy z Ceneo.pl
Też myślę o zakupie pionowego odkurzacza, daj znać jaki model wybrałaś ;)
Chodzi mi po głowie Dyson, ale ta cena… :(
Ja właśnie niedawno sprawiłam sobie nowy komputer i jestem turbo zadowolona!