Zaczął się wrzesień więc nadeszła pora na ulubieńców minionego miesiąca. Pokażę Wam kosmetyki, które mnie w jakiś sposób zachwyciły, sięgałam po nie z największą przyjemnością i zasłużyły w sierpniu na uwagę. :) Zapraszam do dalszego czytania!
Najtrudniej jest zawsze z kolorówką bo mam jej sporo i staram się urozmaicać mój codzienny makijaż, sięgając po różne kosmetyki. Wszystko zależy od dnia, okazji i mojego nastroju. Są jednak takie produkty, które w danym czasie wybieram najchętniej.
W sierpniu najczęściej na mojej twarzy lądował matujący podkład Dr Ireny Eris ProVoke [klik]. Przetrwał całe wesele na swoim miejscu, świetnie spisuje się też na co dzień. Nie zapycha, nie przesusza, uwielbiam go. Na innych twarzach, które malowałam również zdał egzamin. Na nowo odkryłam także antybakteryjny fluid matujący od Under Twenty [klik]. Zużyłam kilka butelek i uważam, że to rewelacyjny kosmetyk nie tylko dla nastolatek. Przepięknie wygląda na twarzy, dobrze matuje i nieźle kryje.
Makijaż mój nie obędzie się bez korektora pod oczami. Nie lubię swoich sińców i zawsze je ukrywam. Nawet jak nie mam ochoty się malować, wklepuję trochę kosmetyku by rozjaśnić i odświeżyć spojrzenie. Czuję się wtedy lepiej i pewniej. W sierpniu najczęściej używałam dwóch korektorów – Revlon Age Defying with DNA [klik] oraz Maybelline Affinitone. Oba przyjemne, ładnie kryjące, niewchodzące w zmarszczki i nie przesuszające delikatnej skóry pod oczami.
Całość makijażu utrwalałam pudrem theBalm Sexy Mama [klik], który w dalszym ciągu jest moim ulubieńcem. Matuje na długo, nie tworzy maski, jest niewidoczny na skórze.
Bronzerów używałam kilku na zmianę, więc nie wymieniam żadnego, za to różem, który na policzkach lądował najczęściej był ten z numerkiem 41 od Paese [klik]. Kiedyś nieco problematyczny, teraz ładnie współgrający z leciutką opalenizną.
Na powiekach rządził Sleek i najnowsza paletka Arabian Nights, którą podesłała mi drogeria ekobieca.pl. Odkąd ją mam, jestem w niej zakochana. To jedna z najpiękniejszych palet marki! ♥
Na ustach zamiennie Rimmel i kultowy odcień Airy Fairy [klik] lub matowa czerwień MUA. Obie genialne, w ogóle jestem zaskoczona jakością marki MUA. To tanie i naprawdę fajne kosmetyki, o których opowiem Wam wkrótce więcej.
Rzęsy moje pokochały na nowo maskarę L’Oreal Volume Million Lashes So Couture [klik]. Rewelacyjnie wydłuża, jest trwała i można nią uzyskać efekt wow. Im starsza, tym lepsza. Moja koleżanka, gdy pomalowałam ją tym tuszem, nie mogła uwierzyć, że ma takie długie rzęsy!
Nie mogę też nie wspomnieć o pędzlu do podkładu, który stał się moim absolutnym ulubieńcem ostatnio. Mowa o Buffing Brush z zestawu Real Techniques Core Collection [klik]. Żadnym innym nie jestem w stanie uzyskać tak ładnego wykończenia.
A co w pielęgnacji? Niezastąpione trio do twarzy to woda termalna Uriage [klik], żel do mycia Effaclar [klik] i Effaclar Duo [+] [klik]. Im zawdzięczam doprowadzenie do porządku mojej skóry po lecie. Wyjątkowo upodobałam też sobie klasyczną wersję pomadki ochronnej Bebe [klik]. Sztyft jest wygodną formą aplikacji i dlatego pomadkę zawsze nosiłam ze sobą.
Włosy w sierpniu trochę zaniedbałam. Nie miałam głowy do regularnego olejowania i maskowania, ale już nadrabiam. Nie zapominałam jednak o regularnym zabezpieczeniu końcówek i w tym celu używałam olejku Isana. W sumie to nakładałam go od ucha bo fajnie ujarzmia i wygładza kosmyki. Poznałam też jedyny produkt, który jest w stanie nadać moim włosom objętości. To spray unoszący włosy u nasady z nowej linii Dove Oxygen Moisture. Faktycznie działa! Nie muszę się martwić o efekt przyklapu, którego nienawidzę.
Jeśli o ciało chodzi to nie wierzę, że to napiszę, ale polubiłam balsam z drobinkami! Lirene Golden Charm szalenie podoba mi się na lekko opalonej skórze. Nie jest to jakiś nachalny brokat, balsam nałożony cienką warstwą zapewnia subtelne rozświetlenie. Stosowałam w letnie dni na dekolt i ramiona, sporadycznie na łydki, gdy wychodziłam gdzieś wieczorem i chciałam podrasować dolne kończyny. ;) Nie nawilża spektakularnie, ale jest lekki, szybko się wchłania, przyjemnie pachnie i nie pozostawia lepkiej warstwy.
A Was co zachwyciło w sierpniu? Ciekawa jestem, nasi ulubieńcy się pokrywają. :) Znacie kosmetyki z dzisiejszego wpisu? Lubicie? A może wręcz przeciwnie?
- Zobacz też kosmetyczne rewelacje z pozostałych miesięcy
Zaintrygował mnie ten produkt z Dove. Mam ogromny problem z przyklapniętymi włosami więc chętnie go kupię.
Serum z Isany do końcówek i u mnie sprawdza się świetnie :)
A na podkład Provoke się czaję ale póki co mam za duże zapasy :<
Tym tuszem czatuje pół blogosfery, może się w końcu skuszę ;))
L'Oreal Volume Million Lashes So Couture uwielbiam ten tusz! A Dove Oxygen Moisture mocno mnie zaciekawił, lubię takie kosmetyki :)
uwielbiam ten tusz i balsam z drobinkami Lirene ;)
ja mam wode uriage i uwielbiam :)
Musze kupic ta paletę bo cudowna jest ! <3
Moja kochana Uriage. Muszę kupić ten korektor z Maybelline, jak skończę wszystkie inne.
Mam wodę uriage i effaclar duo+ są świetne:-)
Jak się sprawuje Effaclar w wersji +? ja mam jeszcze wersje bez plusa i ciekawi mnie czy producent nie zepsuł działania tego kremu
maskara L'Oreal jest rowniez moją ulubioną w tym miesiącu!:) jest mega
Olejek Isana mnie zainteresował
Piękna ta nowa paletka ze Sleeka :) ja mam tylko Au Naturel i pewni nie zużyję jej nigdy :P
zainteresowałaś mnie tym kosmetykiem do włosów z Dove, nie mam problemów z objętością, ale fajnie się prezentuje :)
Kusi mnie effaclar duo+, ale słyszę o nim tak skrajne opinie, że boję się próbować. Jedni się zachwycają, że twarz po nim jest piękna i gładka, a drudzy płaczą, że zapycha i wszystko psuje. Nie wiem, czy chcę podejmować to ryzyko :/
Drugi blog gdzie ktoś się zachwyca Under20…Jestem na końcówce podkładu i coraz ciężej mi się zdecydować co teraz wypróbować.Wcześniej też nie zwróciłam uwagi na ten olejek z Isany i spray z Dove. Mam sporo do nadrobienia.
Paletka prezentuje się przepięknie, zazdroszczę! Mam Au naturel ale zaczynam rozglądać się za innymi.
Olejek Isany niedawno kupiłam, mam nadzieję, że mnie zachwyci. Moje cienie pod oczami też są znaczne. Ostatnio zakrywam je kamuflażem Catrice i jestem mega zadowolona :)
Ja szykuję notkę z ulubieńcami lata i znajdzie się wśród nich też olejek do włosów z Isany, nakładałam go nawet na kilka godzin przed myciem, efekty dobre ale nie zachwycające, za to do zabezpieczania końcówek sprawdza się super.
Fluid matujący od Under Twenty też bardzo lubię, chociaż już dawno jestem po 20-stce. Paletkę Sleek Arabian Nights testuję od niedawna, świetna kolorystyka, można zaszaleć z makijażem przy użyciu tych cieni. :)
Żel do mycia Effaclar i krem DUO+ mam zamiar kiedyś wypróbować, to chyba hit blogosfery, bo sporo osób chwali te produkty.
już myślałam, że się wyleczyłam z szału na arabian nights, swatche mało mnie przekonywały, a Ty zrobiłaś tak piękne zdjęcie, że znowu ją chcę :)
Woda termalna Uriage jest niezastąpiona! Używałam jej razem z mamą w ubiegłym roku, niestety w tym roku nie miałam okazji, ale musi być na prawdę dobra, skoro moja mama zakupiła w czasie tegorocznych wakacji dwa opakowania i cały czas zachwala :) Maskary L'Oreal bardzo nie lubię – zarówno tej, jak i wszystkich poprzednich i sądzę, że kolejne będa równie fatalne. Balsam od Lirene też polubiłam, ale moim największym odkryciem jest krem do ciała z Dove, który wyjęłam dzisiaj z szafki przypadkowo, zapomniałam zupełnie, że taki mam i już po pierwszym użyciu wiem, że kupię kolejne opakowanie! Kiedyś pewnie o nim… Czytaj więcej »
Och ten Sleek <3 – piękna jest ta paletka.
Szmineczki bebe uwielbiam – pamiętam je jeszcze w starych opakowaniach, dooooobre kilka lat temu.
zaciekawiły mnie obydwa korektory, o Revlonie lecę poczytać co napisałaś, a ten z Maybelline muszę zmacać w drogerii przy najbliższej okazji :)pomadki do ust Bebe kompletnie się u mnie nie sprawdziły, miałam kiedyś taką perłową wersję i wręcz wysuszała mi usta zamiast je nawilżać :(a olejek do włosów z Isany bardzo ale to bardzo lubię, niestety ostatnio mi się gdzieś zapodział, ale cały czas mam nadzieję że go jeszcze znajdę, a jak nie to na pewno kupię drugie opakowanie, bo jest wspaniały, pobił moje ulubione dotychczas olejki do włosów z Marion ;) jeżeli jesteś ciekawa co u mnie w tym… Czytaj więcej »
Lubię róże Paese ;)
Effaclar, Uriage i Lirene to i moi ulubieńcy! :) Za to kolorówka jest mi nieznana, poza podkładem under 20, który był niestety porażką :(
Mnie szczególnie marzy się wypróbować ten podkład ProVoke. Testowałam go w drogerii i miał przepiękny odcień, jednak jak tylko zobaczyłam cenę to uciekłam wystraszona.
Jestem równie ciekawa pudru Sexy Mama. Bronzer dotarł w moje rączki za co jestem niezmiernie Ci wdzięczna i ciesze się nim każdego dnia. Skoro puder jest równie dobry… to tylko pozazdrościć :)
Na róż od Paese chyba się skuszę, bo wszystkie moje ulubione jakoś się pokończyły, tak dziwnie w jednym czasie :D
Fajni ulubieńcy:-) ja również bardzo juz od dłuższego czasu polubiłam się z Effaclar'em Duo. Tylko on i Skinoren potrafią doprowadzić moja cerę do ładu:-) od kiedy polubiłam się z pomadkami, z moich ust nie schodzi pomadka Maybelline T'hats Mauvie-ten kolor jest zupełnie w moim stylu:-) wodę termalną Uriage koniecznie musze wypróbowac:-) pozdrawiam
Paletkę udalo mi się niedawno wygrać i na dniach u mnie będzie ;) Jestem strasznie ciekawa ;) Czuję się tez mocno zainteresowana tym sprayem z Dove i tuszem do rzęs ;) Muszę się im przyjrzec blizej ;)
zaciekawiło mnie kilka produktów, właśnie zabieram się za czytanie recenzji ;)
Ostatnio widziałam ten olejek do włosów z Isany po raz pierwszy i właśnie się zastanawiałam, czy jest dobry :). Następnym razem się skusze :).
Bardzo lubię ten korektor Affinitone od Maybelline : )
Chyba już czas kupić Effaclar DUO :-) miałam kiedyś w starej wersji, ciekawa jestem jak sprawdzi sie ta ulepszona :-)
Mam straszną ochotę na ten tusz do rzęs :)
Fluid z Under 20 zaskoczył mnie i zaciekawił :)
Byólam ostatnio w Rosmmanie i już trzymałam w ręku ten olejek Isany ale odłożyłąm bo pomyślałm że to będzie bubel. Chyba się pomyliłam :)
po Twojej recenzji chyba zdecyduję się na zakup podkładu ERIS :)
szukam ciut tańszego odpowiednika ESTEE LAUDER ;)
puder sexy mama kuszący :))))
no i La rochay effaclar duo + też chyba kupię bo 99% opinii to same pozytywy :)
Mnie w tym miesiącu oczarował tusz z Eveline seria Luxury Paris – Volume Expert 200% :) kupiłam go przypadkiem w biedronce, bo akurat mają te produkty :) i stał się moim ulubieńcem ! :)
Muszę wypróbować ten fluid Under Twendy. Może i u mnie się sprawdzi.
Zgadzam się, to jedna z ładniejszych paletek Sleek :)
Lubię fluid z firmy Under Twenty ; )
Zraziłam się do L'oreala. 3 ostatnie mascarz tej marki okazały się klapą. Paletka sleeka czaruje kolorami, ale czytałam wiele o tym, że strasznie się osypuje, więc mie uległam pokusie :-)
Na fotka te cudeńka wyglądają super :)
Zaczaję się na ten tusz na promocji :-)
Oj fakt, ja też uwielbiam pędzel Buffing Brush, genialnie sprawdza się do podkładu!! :)
ależ ulubieńców ;)
dziś kolorowych tez wrzuciłam ;)
z Twoich pielęgnacyjnych uwielbiam serię Effaclar od LRP :) a i bez wody Uriage pielęgnacji sobie nie wyobrażam
Korektor Maybelline, woda Uriage i pomadka Airy Fairy to prawdziwe hiciory, których nie może zabraknąć w mojej kosmetyczce:)
Jakiego korektora używasz pod fluid z Under 20 ? :-) i stosujesz go na całej twarzy czy tylko na zaczerwienienia?
już Ci odpisałam pod recenzją, że korektora nigdy nie stosuję na całą twarz, tylko punktowo, w recenzji najprawdopodobniej był to L'Oreal True Match, teraz kamuflaż z Catrice lub kremowy Alverde. :)
Agu, gdzie kupiłaś ten spray Dove? Byłam dzisiaj w trzech Rossmanach, Hebe i Naturze i nigdzie go nie ma…:(((
Z góry dziękuję i pozdrawiam, Bogna.
ja go dostałam do przetestowania od Dove, ale lada dzień ta seria powinna pojawić się na półkach. :)