Od jakiegoś czasu bardzo świadomie podchodzę do zakupów, tych kosmetycznych także. Czytam i oglądam różne opinie zanim się zdecyduję, zastanawiam się czy produkt jest faktycznie dostosowany do moich potrzeb i jak wysoka szansa jest na to, że się u mnie sprawdzi. Lista mini zachcianek jednak się powiększa, więc dziś opowiem Wam co mi się marzy. :)
Po pierwsze błyszczyk do ust a w zasadzie olejek marki Dior. Chciałabym się przekonać o co tyle szumu w związku z nim. Poza tym sama marka już od dawna mnie kusi i po zakupie paletki rozświetlaczy mam ochotę na więcej. :)
Po drugie perfumy Guerlain Aqua Allegoria Mandarin Basilic Forte – o rety jaki to jest piękny zapach! Idealny na wakacje, lato i wyższe temperatury. Mam go w głowie od zeszłego roku, ale z drugiej strony staram się zużyć zawartość flakonów, które już posiadam, więc jeszcze nie wiem, czy w tym sezonie do mnie trafi.
Po trzecie paleta do konturowania Dr Irena Eris, do niej również wzdycham już z rok, ale zdrowy rozsądek i ilość zapasów blokują kupno. Nie można odmówić jej piękna i funkcjonalności – prezentuje się bosko i jestem pewna, że często bym jej używała.
Po czwarte róż! Ojeju, kocham róże do policzków i ostatnio wpadł mi w oko nowy gagatek od Mexmo w odcieniu Crush. Na jednym z filmików na Tiktoku prezentował się bosko – subtelny kolor, rozświetlające wykończenie. Czaję się na niego. :D
Po piąte pędzle! Odkąd mam M Brushe to używam tylko ich, świetnie mi służą i wciąż wyglądają jak nowe. Regularnie je piorę (super sprawdza mi się do tego celu mydło w płynie Protex) i suszę w osłonkach. Planuję dokupić dwa pędzelki do brwi, bo lubię mieć ich kilka, a jeden pogryzły mi koty.
Po szóste samoopalacz. Jestem blada z natury i nie lubię się opalać. Mam też na nogach trochę popękanych naczynek, które planuję zamknąć w najbliższym czasie oraz żylaka, z którym będę robić porządek jesienią. Zamierzam więc wyrównać koloryt skóry i trochę ją przybrązowić, by czuć się ładniej, pewniej, bardziej komfortowo, bo z krótkich spodenek, czy sukienek nie zamierzam rezygnować.
Po siódme SPF50 SVR Sun Secure Blur – bardzo lubię ten kosmetyk bo nie dość, że zapewnia wysoką ochronę przed słońcem, to pięknie wygładza skórę i zachowuje się jak krem matujący na twarzy. Jeżeli nie lubicie nawilżających i rozświetlających formuł, to koniecznie go sprawdźcie. Jestem jednym z moich pewniaków.
Po ósme pełnowymiarowa tubka kremu CC Erborian Baby Skin – mam miniaturę i się nią zachwyciłam, pięknie wygląda na skórze! Funduje zdrowe, świetliste wykończenie, ładnie kryje i idealnie dopasowuje się do kolory cery. Na pewno kupię duży format, gdy zużyję ten.
I to chyba wszystko na ten moment – nie ma tego dużo, część to znane i sprawdzone pewniaki plus trochę kobiecych zachcianek. :) Bardziej skupiam się na uzupełnieniu basiców w szafie, bo po porządkach brakuje mi kilku rzeczy – białej koszuli, tiszertów, czy dresów.
A jak tam Wasze plany zakupowe? :)
Post zawiera linki sponsorowane Ceneo.pl
Tą listę chętnie skopiowałabym do swojej wishlisty, a póki co życzę Ci jak najszybszej jej realizacji :)
Mnóstwo ciekawych produktów, o których istnieniu nie miałam pojęcia. Mnie marzy się kolejny flakon perfum Lancome la vie est belle. Ostatnio spodobały mi się perfumy avon far away, woda w reserved Lilas. O marzeniach ubraniowych już nie wspomnę :)
Olejek Dior też mi chodzi po głowie ?