Marzec dobiega końca więc czas na ulubieńców. Tym razem trochę pielęgnacji i trochę kolorówki. Wybrałam te kosmetyki, które w ostatnich dniach zachwycały mnie najbardziej. Każdy z nich doczekał się osobnego wpisu więc będą podlinkowane byście mogły się z nimi szerzej zapoznać. :)
e-naturalne.pl, puder bambusowy
Uwielbiam ten kosmetyk i po raz kolejny dziękuję Idalii, że pozwoliła mi go odkryć. ;) Świetnie matuje, nie zapycha, nie bieli. Poza tym jest tani i szalenie wydajny. Plusem jest także całkowicie naturalny skład, który nie zapycha mojej cery. Na pewno nie zużyję go przed upływem daty ważności [recenzja].
Oriflame, pomadka Colour Drop Lipstick
Odcień Peach Sensation początkowo mnie przeraził lecz po chwili niesamowicie urzekł. Lubię jak wygląda na moich ustach. Jest niesamowicie wiosenna, a poza tym pielęgnuje wargi i nie podkreśla suchych skórek. Pomadkę noszę bardzo, bardzo często [recenzja].
Flexitol, balsam do rąk
Najlepszy krem jakikolwiek miałam. Dzięki niemu wyrobiłam sobie nawyk regularnego kremowania dłoni. Już mi się kończy i na pewno do niego wrócę. Fantastycznie odżywia i długotrwale nawilża, nawet najbardziej wysuszoną skórę. Po prostu świetny [recenzja]!
Flexitol, balsam do ust
Dzięki balsamowi raz na zawsze pożegnałam popękane kąciki i wszelkie suche skórki na wargach. Teraz mogę sięgać po kolorowe pomadki wtedy, kiedy chcę. ;) Używam go z uporem maniaka, a w tubce nadal jest ponad połowa. Mam zamiar kupować go regularnie [recenzja].
Kozmetika Afrodita, krem pod oczy z serii Hydra Thermal
Po raz pierwszy widzę tak duży wpływ kremu na moją skórę wokół oczu. Jest nawilżona, miękka i delikatna. Nareszcie czuję, że dbam o nią w odpowiedni sposób [recenzja].
Maybelline, cień Color Tattoo
On and On Bronze to cień, który warto mieć. Nałożony solo na powiekę, dodaje blasku spojrzeniu, ale może też służyć jako baza pod inne cienie. Uwielbiam go kolor oraz za trwałość. Jeśli wklepię go pędzelkiem, nawet bez bazy trzyma się cały dzień [recenzja].
Avon, żelowa kredka Super Schock
Wróciłam do niej po długim czasie. W zasadzie nie wiem czemu zrobiłam sobie taką przerwę bo kredka jest prześwietna. Miękka, idealnie czarna, bardzo trwała i niesamowicie łatwa w obsłudze. Sunie po powiece gładko, a kreska rysuje się wręcz sama [recenzja]. Chyba dokupię inne kolory.
I to już wszystko. :) Do tej listy mogłabym dołączyć jeszcze wiele kosmetyków, m.in. tusz Lovely i podkład Bourjois Helthy Mix, czy Mary-Lou-Manizer od theBalm ale uznałam, że bez sensu jest takie powtarzanie się. Jeśli coś się w tej kwestii zmieni i odkryję nowe perełki, na pewno dam Wam znać. ;)
Jestem ciekawa, czy znacie któregoś z moich marcowych ulubieńców i czy miałyście z nimi styczność? :) Jeżeli publikowałyście na swoim blogu już taki wpis lub dopiero zamierzacie, koniecznie podeślijcie mi link w komentarzu! :) Bardzo lubię tego typu posty więc spam jest mile widziany. ;)
On and on bronze, mój ideał :)
świetny jest :)
Znam tylko kredkę i cień, z czego ten drugi jest u mnie niemal codziennie w użytku :)
u mnie też ląduje na powiekach bardzo często :)
A gdzie zakupilas ten krem do rąk?:)
dostałam go, ale można kupić go na doz.pl
Zaciekawiłaś mnie pudrem bambusowym…poczytam sobie o nim:)
cień Maybelline znam ale numerek 40, czyli popularny Permanent Taupe:)
Udanego tygodnia Agatko, pozdrawiam:)
wzajemnie Iwonko :) 40 też mam, bardzo lubię, ale 35 to hit! :)
Maybelline Color Tattoo to mój hit, mam 4 odcienie, aczkolwiek jeszcze nie posiadam On and on bronze, ale myślę, że wpadnie do mojego koszyka przy najbliżej promocji, lub jak będzie -40% na kolorówkę
ja bym chciała poznać kolory, które są u nas niedostępne :)
Mam ochotę kupić sobie ten puder bambusowy. :)
ja go bardzo lubię więc polecam, ale wiem, że opinie są różne :)
Mnie bambus uczulił :/
oj, to niedobrze :/
On And on bronze uwielbiam, gdybym miała wybrać tylko jeden cień, to byłby właśnie ten:)
ja bym chyba nie potrafiła wybrać tego jednego :)
Mam szminke z Oriflame i jestem nią zachwycona! Świetny kolor i do tego to wykończenie pomadki nawilżającej…:) uwielbiam ją:)
dokładnie tak:) bardzo ją lubię :)
mam Maybelline, ale nadal szukam dla niego idealnego i satysfakcjonującego mnie efektu
a co Ci w nim nie odpowiada?
Puder bambusowy i cień Color Tatto również znalazły się w moich marcowych ulubieńcach. :-) (cienie w innych kolorach choć i brazowy mam w swoim posiadaniu) uwielbiam te kosmetyki i napewno zostaną one moimi ulubieńcamk na długo. Czarnego cienia z Color Tatto uzywam obecnie jako eyelinera i spisuje sie świetnie:-)
czerń swego czasu mnie kusiła, ale później sobie odpuściłam. mam ochotę na odcienie niedostępne u nas :)
Mam ochotę na ten puder bambusowy. Cień Color Tatto to stały bywalec w mojej kosmetyczce. Używam go do podkreślania brwi ;)
bardzo ładne zdjęcia :)
dla mnie numerek 40 jest za jasny do podkreślania brwi :-(
dzięki!
ja jeszcze nie publikowałam takiego wpisu, ale chętnie pożyczę pomysł :)
proszę bardzo :) podeślij link jak opublikujesz :)
Ta pomadka idealnie Ci pasuje! A na kredkę z Avon w końcu muszę się skusić, tyle dziewczyn jest nimi zachwyconych :)
Sylwia, te kredki są naprawdę świetne! :)
Ciekawy zestaw :) Ładny kolor ma ta pomadka.
też mi się podoba, idealny na wiosnę moim zdaniem :)
też uwielbiam puder bambusowy :)
fajnie, że u Ciebie się sprawdza bo niektórzy na niego narzekają :)
A czy puder bambusowy nie wysusza Ci cery? Bo ja też byłam zachwycona, a potem ten zachwyt opadł, bo byłam sucha jak wiórka kokosowa…
Ale jestem przesuszeńcem, więc może to dlatego :)
Nadine, u mnie nic takiego się nie dzieje (na szczęście), mimo, iż mam tendencję, ale czytałam, że faktycznie może przesuszać :)
Zaciekawiłaś mnie tym pudrem bambusowym, lecę czytać recenzję.
Z pozostałych kosmetyków to ten złoty cień w kremie jest na mojej liście zakupów, czekam tylko na jakąś promocję (najlepiej -40% w Rossmannie) by go kupić ;)
nika88, zdradzę, że ja też czekam na promo w Rossie bo mam już konkretną listę chciejstw ;-)
Puder bambusowy muszę koniecznie zamówić, a kredki żelowe Avon też bardzo lubię :)
udały się one Avonowi ;)
Ojeeej, puder bambusowy… zawsze chciałam go wypróbwać ;) A cienie Tatoo sobie teraz zakupię bo w Holandii jest akurat promocja na produkty do oczu 1+ 1 gratis :D
Pozdrawiam cieplutko :)
dobra promo :) pozdrawiam! :)
Muszę ten balsam do ust kupić!
polecam bardzo mocno :)
puder bambusowy kusi mnie od dawna ;)
mnie też kusił bardzo długo :)
On and on bronze i puder bambusowy to też moje hity :) Nie tyle marca, co ogólnie :)
moje w sumie też nie tylko marca, ale w ostatnim czasie wyjątkowo mocno je sobie upodobałąm :)
Puder bambusowy i kredkę Super Shock uwielbiam i ja :-)
cieszę się, że także lubisz te kosmetyki:)
Flexitol? Pierwszy raz widzę :))
ja też wcześniej nie znałam tej marki, ale kosmetyki są fenomenalne!
Miałam puder bambusowy i jest świetny:)
cieszę się, że się u Ciebie sprawdził :D
zainteresowałam się pudrem bambusowym :) ale ja mam suchą skórę a on matuje to chyba raczej nie dla mnie co?
Sissi, może Cię przesuszyć :(
Puder bambusowy to coś co za mną od dawna chodzi :P
nawet nie wiesz jak długo chodził za mną :DDD
Świetny kolor pomadki :)