Zegarek Daniel Wellington klik / na hasło agublog -15% zniżki do 15.01.2016 |
kosmetyczne rewelacje październikowe
Za każdym razem, gdy przygotowuję post z ulubieńcami, nie mogę się nadziwić, jak ten czas szybko leci! Obecnie odliczam dni do moich urodzin, a w międzyczasie czekam na Święta. ;) Dziś jednak nie o tym, a o kosmetykach, po które w ostatnim czasie sięgałam najchętniej. Tym razem nie ma tego dużo, w zasadzie same sprawdzone perełki. Zapraszam do dalszego czytania.
Jesienią bardziej skupiam się na podkreślaniu oczu. Uwielbiam nosić na powiekach wszelkie przydymione mieszanki brązu. Pasują na każdą okazję, a wykonanie tego typu makijażu zajmuje dosłownie chwilę. Jedną z moich ulubionych palet jest nieustannie Nude Dude theBalm. Moim zdaniem zawiera wszystkie niezbędne cienie, którymi wykonamy zarówno makijaż dzienny jak i wieczorowy. Jest tutaj matowy, cielisty beż, średni brąz do podkreślenia załamania, połyskujące kolory, idealne na całą powiekę oraz te ciemniejsze, do zaznaczenia zewnętrznego kącika. Pigmentacja jest świetna, trwałość bez zarzutu, a praca z paletą super łatwa. Paletka dostępna tutaj.
Mam wrażenie,że moje cienie pod oczami, z wiekiem się pogłębiają. Teraz nie wystarcza mi lekki, rozświetlający korektor i nawet na co dzień, szukam większego krycia. Przez ostatni miesiąc, jedynym korektorem, którego używałam, był płynny kamuflaż Catrice. Uwielbiam odcień 010, bo nie dość, że ładnie kryje i rozjaśnia okolice pod oczami, to w dodatku ładnie modeluje całą twarz. Jedyną jego wadą, jest dość słaba wydajność. Powoli dobijam dna. :( Kamuflaży szukajcie w szafach marki.
W ostatnim czasie miałam sporo przebojów z zębami, na czym ucierpiały również moje usta. Zajady, strupki i ostre przesuszenie, dało im w kość. Musiałam więc zrezygnować z matowych pomadek. Nie ubolewam nad tym, bo zakochałam się ostatnio w pięknym, zgaszonym różu marki L’Oreal, z serii Color Riche. Velvet Rose z numerkiem 378, to coś wspaniałego. Odcień jest niezwykle uniwersalny i nienachalny. Szminka ma kremową konsystencję, przyjemnie pielęgnuje usta i komfortowo się nosi. Nie podkreśla suchych skórek, posiada leciutką formułę i nie rozmazuje się. Do kupienia tam, gdzie szafy L’Oreal.
Październik był także miesiącem powrotu do mineralnego różu Annabelle Minerals w odcieniu Rose. Odkryłam ten kosmetyk na nowo. Bardzo ładnie komponuje się z jasną cerą – ożywia ją i ładnie wykańcza każdy makijaż. Ma bardzo subtelny kolor i aksamitne wykończenie. Z bliska możecie zobaczyć go tutaj i tutaj.
Ostatni kosmetyk kolorowy to flamaster do brwi marki Catrice. O dziwo, u mnie najlepiej sprawdza się odcień 020, czyli ten najjaśniejszy, bo pozwala mi w naturalny i nieprzerysowany sposób podkreślić początek brwi. Nie ściera się w ciągu dnia, ma ładny, chłodny kolor i jest bardzo precyzyjny oraz łatwy w obsłudze. Kupicie go np. tutaj.
Pielęgnacyjnie tym razem skromnie. Góruje Effaclar Duo La Roche Posay, który pomaga mi oczyścić skórę po lecie. Lubię ten krem i regularnie do niego wracam. Przerwy sprawiają, że na mojej skórze działa lepiej. Ładnie oczyszcza, usuwa grudki i przyspiesza gojenie się wyprysków. Poza tym nie wysusza i nie podrażnia.
Na pochwałę zasługuje także masło do ciała z masłem shea, marki The Body Shop, które doskonale radzi sobie z moimi przesuszonymi łydkami oraz przedramionami. Długotrwale nawilża, pięknie pachnie, szybko się wchłania i nie pozostawia lepkiej warstwy. Nie brudzi też ubrań. Masełko znajdziecie tutaj.
Ostatnim kosmetykiem, o którym chcę wspomnieć, jest Eos. Pewnie niektórych to zdziwi, bo nie polubiłam się z tradycyjną wersją i na nią narzekałam, o tutaj. Jednak sztyft naprawdę fajnie nawilża, a ponadto pozostawia natłuszczającą warstewkę ochronną. Posiadam zapach Vanilla Bean, którego w zasadzie nie czuję. :D Do kupienia tutaj.
A tak to wygląda od zaplecza – w trakcie robienia zdjęć, pomocnik padł. :D Tym pozytywnym akcentem kończę i życzę Wam udanego wieczoru. ;)
Dajcie znać, co Was zachwyciło w zeszłym miesiącu. :) Odkryłyście jakieś kosmetyczne perełki?
Zapraszam też na INSTA klik. :)
Ocen: kosmetyczne rewelacje październikowe
Oceń
poprzedni post
Bourjois Air Mat
Bardzo chciałabym kupić tą paletkę, gdyż ma przepiękne kolory! Niestety teraz mam ważniejsze wydatki :(
Na pocieszenie powiem Ci, że mam tak samo. Choruję wręcz na tę paletkę, ale inne wydatki wzywają…
Kochane, niedługo Święta, może warto napisać list do Mikołaja? ;-)
Jaki słodki kotek, skradł moje serce! K(g)otowy post :) Obserwuję Twojego bloga od ponad roku i tylko mi brakuje zdjęć robionych 'na zewnątrz', bo trochę monotonnie się robi tzn. zawsze to samo tło. Ale urzeka mnie Twoja poetyka zdjęć :) Np. kiedy robisz post stricte podsumowujący miesiąc pt. Październik w zdjęciach, dobrze byłoby ukazać miasto, naturę. Poza tym wszystko tutaj mi się podoba! :) Pozdrawiam i głaszczę kotka ^,^
Dla rownowagi ja napisze, ze uwielbiam Twoje zdjecia Agatko! Te jasne wnetrza i akcesoria sa super i nie sadze, by kiedykolwiek mi sie znudzily, w koncu to tylko tlo. Osobiscie fotografowanie kosmetykow na tle natury uwazam za zabawne, choc oczywiscie co kto lubi :)
Podpisuję się pod wypowiedzią Magdy rękoma i nogami ;)
Dzięki Kasiu za sugestię i Wam dziewczyny za miłe słowa. Od siebie dodam, że jak wychodzę z domu, to raczej nie taszczę ze sobą aparatu, bo skupiam się na tym co tu i teraz, na przykład spotkaniu z przyjaciółmi. I jakoś nie czuję potrzeby fotografowania Szczecina. ;-) Uwieczniam te momenty, którymi chcę się dzielić, a co do zdjęć w typowych wpisach, to raczej nie zamierzam wprowadzać zmian. Mieszkanie mi wystarcza. ;-)
Kociątko urzekło mnie na tyle, że nie jestem w stanie skupić się na niczym innym <3
Dziękujemy i ściskamy! ;-)
Twoje zdjęcia są wprost urzekające :)
Moimi perełkami są extra lasting z lovely i cień KOBO 208 bronze :)
Ja się polubiłam z kulką eos, to mój niezbędnik w torebce, szczególnie podczas takiej pogody :/
A mi EOS nie przypadł do gustu w wersji kulkowej. :-)
Awww! Kot jest moim mistrzem ;D I chyba się skusze na ten korektor z Catrice :)
Heheh :-D Gorąco polecam!
Lubię Effaclar Duo, już nie raz mi dopomógł :)
Mi również! :-)
O tak, Catrice wymiata! :) Dziś skusiłam się na liner do brwi p2 i niestety jest jakiś dziwny. :( Mogłam kupić Catrice. :(
Nie miałam nigdy styczności z marką p2. :-)
Paletka mnie zaciekawiła.
PS, uroczy kociak.
Dzięki. :-)
Planuję kupić ten krem, na dodatek dostałam na niego rabat 3 funty więc szkoda nie skorzystać…
Pewnie. :-)
Ja planuje kupic ale Effeclar K.
U mnie się nie sprawdził. :-(
zdecydowanie ze wszystkich ulubieńców (choć każdy mógłby być mój) przygarnęłabym kota :D
Zdecydowanie kota bym nie oddała. :-D
Mnie zachwycił nowy dwufazowy płyn do demakijażu od Lirene
Który? :-)
Effaclar jest moim wybawieniem, gdy skóra ma gorszy czas. A co do kamuflażu od Catrice, to już powoli tracę nadzieję, że go kiedykolwiek dopadnę stacjonarnie, bo od wprowadzenia był ciągle wykupiony we wszystkich szafach Catrice, jakie widziałam.
Dokładnie, nie ma szans na jego zakup, bo wszędzie jest wykupiony, a podczas dostaw przychodzą tylko zwykłe kamuflarze w słoiczkach zerówno w Naturze, jak i w Hebe. Mi się udało go w końcu dorwać i muszę powiedzieć, że przebił w 100 % Collection 2000 :)
O dobrze wiedzieć, bo nie miałam styczności z Collection. :-) A co do polowania, to myślę, że najbezpieczniej polować na niego online. Ja też nie mam jak go kupić stacjonarnie. ;-(
No niestety, ale pewnie za jakiś czas będzie ich pełno :) Mi udało się zarknąć tylko na testery, żeby sprawdzić odcień i po zakupie przez internet jestem naprawdę pozytywnie zaskoczona, bo to jest pierwszy korektor, który super mi się stapia z cerą i podkładem (Revlon cs 150 buff) i do tego kryje cienie.
sikam ze zwierząt hehee ;)
ale tu jest jeden zwierz :-)
Kot wygrywa z wszystkimi ulubieńcami, jest boski :)
Mój Pucuś. :-D Dziękujęmy. :-)
O, nawet nie wiedziałam, że jest Eos w sztyfcie! A są też inne wersje zapachowe w tej formie?
Kociak rządzi <3
Kochana widziałam na ekobieca.pl jeszcze wersję Mint, ale czy są jeszcze jakieś inne, tego nie wiem. :-)
Mam ochotę na ten kamuflaż Catrice. Moje cienie niestety też nabierają intensywności.
Polecam w takim razie. :-)
Nie mogę oderwać oczu od kota, jest boski! Zastanawiam się nad zakupem pomadki EOS, ale jeszcze się waham.
Dziękujemy. ;-) Jeśli już się zdecydujesz na EOS'a to polecam sztyft. U mnie jajko się nie sprawdziło.
Świetny, wpis ale kotek rządzi – przeuroczy :)
Hehe, dzięki. ;-) Bardzo chciał wystąpić we wpisie, więc nie mogłam mu odmówić ;-)
Marzy mi się ta paletka, może kiedyś się dorobię jej :)
Na pewno! :-)
Mi Effaclair Duo + bardzo pomógł ostatnio – w kilkanaście godzin wysuszył krostkę na buzi i pozwolił uniknąć blizny! :) lepszy niż jego poprzednia wersja :)
To jeden z moich ulubionych kremów. :-) Nie widzę dużej różnicy pomiędzy starą, a nową wersją. :-)
Muszę w końcu kupić Effaclar Duo +, już tyle dobrego o nim czytałam. Kotek jest genialny ;)
Zapomniałam dopisać, że to Duo + :-D ale polecam, bo jest świetnym kremem. ;-)
Golasy theBalm mi się marzą :D Cudny Rudzielec <3
Trzeba szepnąć Mikołajowi… ;-)
Nawet nie wiedziałam, że Eos ma balsamy w sztyfcie, jestem zacofana :D
Spoko, ja też długo nie wiedziałam. Ciężko ze wszystkimi nowościami nadążyć. :-D
Piękna kicia :*
To Kić ;-)
Paletka cudowna ! ♥
Bardzo ją lubię. :-)
Kocór najlepszy!:)
kocur* matko:)
Hah, zdarza się najlepszym. ;-)
Też choruję na tą paletkę ale ciągle coś innego musze kupić w pierwszej kolejności i ciągle odbiega w dalsze plany :-( camouflage mam ale ten w kremie. Jestem nim tak zachwycona że wszystkie inne korektory poszły w odstawke. Każdemu bym poleciła :-) btw kot to jest miszczu… :-P
Kochana, ale niedługo Święta, można szepnąć Mikołajowi. ;-)
Używasz jakiejś lampy? Uwielbiam Twoje zdjęcia i tak się właśnie zastanawiam.. ; )
Nie używam. :-) Mam trzy, ale leżą w szufladzie, bo jakoś nie potrafię do nich wrócić. Przyzwyczaiłam się do dziennego światła. Teraz ratuje mnie statyw i kombinacje z czasem naświetlania. :-)
Słodki kiciuś :)
Najlepszą rewelacją pazdziernikowa jest ten kiciuś