Czasami myślę sobie, że denkowe posty są bez sensu. Po co pokazywać puste opakowania po produktach, które były już recenzowane na blogu lub po prostu nie warto o nich mówić. Z drugiej jednak strony jest to dla mnie ogromna motywacja by regularnie zużywać rozpoczęte kosmetyki. Gdyby nie comiesięczne podsumowanie pewnie bym tak tego nie pilnowała. :) Właśnie to sprawiło, że każde stare opakowanie trafia do specjalnej torby i cieszy ogromnie. Myślę też, że przy okazji mam szansę ustrzec Was przed kosmetykami, które używałam a nie spełniły moich oczekiwań lub coś pochwalić bo chyba każda z nas znajdzie u siebie w zbiorach taki produkt o którym do tej pory nie napisała bo po prostu się nie złożyło. Dajcie znać co o tym myślicie bo jestem niezmiernie ciekawa. Lubicie tego typu posty?
W tym miesiącu udało mi się wykończyć kilka kosmetyków, które w mojej łazience stały od dłuższego czasu. Przez cały miesiąc żyłam w przekonaniu, że jest tego nie wiele, ale 16 sztuk to chyba całkiem niezły wynik? :) Na zdjęcia nie załapały się niektóre maseczki bo po prostu o nich notorycznie zapominam. Cieszę się, bo zrobiło się luźniej, tym bardziej, że ostatnio też zrobiłam małe porządki i kilka kosmetyków poleciało dalej w świat. Są osoby, które zrobią z nich większy użytek więc lubię od czasu do czasu się dzielić. :)
No, ale do rzeczy, w koszu wylądowały:
1/ Head & Shoulders, szampon do wrażliwej skóry głowy. Był okres kiedy moja głowa miała się dobrze i używając go nic złego się nie działo, ale później problemy powróciły więc długo go męczyłam, w zasadzie w jakichś przerwach, byleby tylko zużyć.
2/ Oliwka Hipp. Moja ulubiona, świetnie nawilża i nadaje się do ekspresowego wysmarowania ciała po kąpieli. :) [recenzja]
3/ Ziaja, masło kakaowe. Jeden z ulubionych kosmetyków pod prysznic. Uwielbiam ten zapach! [recenzja]
4/ Gliss Kur, Satin Relax, odżywka w sprayu. Lubię ich odżywki bo pomagają mi rozczesać włosy. Mam z tym czasem problem bo w jednym miejscu robi mi się okropny kołtun, któremu nie jest w stanie sprostać nawet TT. Ta była bardzo wydajna, ładnie pachniała i nie obciążała włosów.
5/ Isana, odżywka z olejem babassu. Rossmannowski hit, który został wycofany. Bez sensu. Nadal się z tą decyzją nie zgadzam. :( [recenzja]
6/ Catzy, Heeling. Szampon, który jako jedyny w miarę trzyma moją skórę głowy w ryzach. Nie wiem która to już butelka, do tej pory nie znalazłam nic lepszego. [recenzja]
7/ Szampon Babydream. Ulubiony do mycia pędzli, do moich włosów się nie sprawdził, ale pędzelki doczyszcza elegancko. :)
8/ Mydło w płynie Luksja o zapachu jaśminu i zielonej herbaty. Zazwyczaj nie pokazuję zużycia takich kosmetyków, ale to mydełko bardzo polubiłam. Przede wszystkim za to, że nie wysuszało mi dłoni, no i za piękny zapach. :)
9/ Bioderma, Hydrabio Serum. Świetnie nawilżające serum! Mam ochotę na wersję pełnowymiarową. [recenzja]
10/ Bioderma, Hydrabio Masque. Najlepsza maska nawilżająca jaką miałam do tej pory. Z peelingiem enzymatycznym na mojej skórze działa cuda. Doskwiera mi jej brak i także rozważam zakup pełnowymiarowego opakowania. [recenzja]
11/ St. Ives, morelowy peeling. Porządny i ostry ścierak, który towarzyszył mi dość długo. Czasem był nawet za mocny, ale efekty po użyciu piorunujące. Szkoda, że nie można go już dostać. W planach mam Sorayę. :) [recenzja]
12/ Gąbka Konjac z zieloną glinką. Nie przeżyła remontu łazienki więc muszę wyrzucić. Fajna rzecz do mycia twarzy, więcej w recenzji. [recenzja]
13/ Dermedic, Normativ, maseczka aktywnie matująca. Szału nie ma, wolę prawdziwe glinki. Bardziej wrażliwe skóry może podrażniać i zaserwować kaszkę.
14/ Maseczka Under 20, maseczka delikatnie peelingująca. Bardzo przyjemny kosmetyk, który daje widoczne efekty. Skóra jest ewidentnie gładsza i przyjemna w dotyku, a suche skórki znikają.
15/ Wibo, bibułki matujące. Uratowały mój wygląd nie jeden raz, muszę kupić nowe opakowanie. Dobrze ściągają sebum, są tanie. Bardzo je lubię.
16/ Avon, kredka Superschock. Nie pamiętam nazwy, ale był to fiolet. Niestety wyschła i rysik się schował. Poza tym po dłuugim czasie używania kredki te zaczęły powodować łzawienie moich oczu. Wielka szkoda bo byłam nimi zachwycona.:( [recenzja trzech kolorów]
A Wam jak idzie zużywanie? Ja koniecznie w grudniu muszę zużyć jakiś balsam do ciała ponieważ nie jestem w tym systematyczna a moja skóra woła pić. Przydałoby się też wykończyć kilka kosmetyków kolorowych. :)
Pozdrawiam,
Agu
U mnie na blogu moje mega-denko. Zapraszam :)
:)
Lubię takie posty. Zawsze można się dowiedzieć o tym czy coś warto kupić czy nie- nawet jeśli nie jest to pełna recenzja, a zdanie lub dwa.
Na Grudzień wyznaczyłam sobie 3 produkty z kategorii mleczka/masła/balsamy.
Polecam zrobić sobie zakładkę o zuzywaniu i na bieżąco przekreślać to co już udało.
Ew może być to zapisanie jako plik w notatniku. Ja umieściłam na blogu i daje mi to kopa, bo wstyd zrobić listę, a potem zużyć 1/20:P
Po Isanie jest niezła żałoba jak widzę po blogach, rossman sobie strzelił w kolano.
Czy to mydło luksja to może japanesse spa?
Świetny pomysł z tą zakładką dla osób lubiących chomikować kosmetyki:D
Ja poki co sie na to nie odwaze:))))
Też bardzo lubię oliwkę Hipp teraz zamieniłam ja na oliwkę z babydream dla mam ;)
Ja mam olejki z Alterry:)
a mi się właśnie udało zdobyć ta odżywkę z isany na wymiankach :)
gratuluje dużego denka, ja też ostatnio się zmuszam do wykańczania niektórych produktów, o których już dawno powinnam zapomnieć ;)
pozdrawiam :)
Zazdroszcze! Chetnie bym ja gdzies dorwala:)
Zuzywanie sprawia mi frajde^^
Ładne denko :) też przydałoby mi się opróżnić trochę z zapasaów, bo zapasy jak na wojnę mam :D
Zapraszam do mnie :)
Haha, u mnie tez by nie zabraklo:D
serum Bioderma też się u mnie sprawdziło
kolorówka najmniej mi idzie, a codziennie używam:P
Nooo mam to samo:)
Spore denko :)
Troche sie uzbieralo;)
Ja bardziej lubię sam fakt zużywania kosmetyków, niż później pisanie i czytanie o tym. Denko jest potrzebne, motywujące, ale czytać wolę wpisy o zakupach :)
Oj ja o zakupach tez chetnie czytam:)))
Tez w tym miesiacu rozwazalam sens denek… juz mnie to nudzi. Koltun… skad ja to znam…
No wlasnie…niby mnie ciesza zuzycia, ale pisanie o nich juz mniej;)
uzywałam kakaowego masełka z ziaji ale balsamu i jest super ;)
Ja mialam maslo:) i tez bardzo lubie:)
bardzo lubię posty denkowe i zawsze chętnie je czytam :) Masło kakaowe też uwielbiam i w postaci balsamu, żelu jak i peelingu :))
Buziaki,Magda
Peelingu jeszcze nie mialam:)
Nigdy nie pamiętam o oliwce Hipp kiedy jestem w Rossmanie, a tak ją wszystkie zachwalacie, że aż wstyd nie wypróbować:)
Polecam bo jest swietna!!:) ma super sklad:)
Rownież stosuję Babydream do prania pędzli,nie ma nic lepszego:)
Dokladnie:)
Gdzie Ty miałaś jeszcze zachomikowany peeling z St. Ives? Uwielbiałam go!
Mialam koncowke i oszczednie zuzywalam:D
Uwielbiam czytać denkowe posty, więc proszę – nie rezygnuj z nich! :)
Uwierz, że i na mnie ta "zabawa" działa bardzo motywująco.
I o to chyba w tym chodzi – między innymi :)
Motywacja jest ogromna to fakt:) nie zamierzam rezygnowac;)
Właśnie kupiłam sobie masło kakaowe Ziaji. Uwielbiam ten zapach :)
Ja tez:)
Spore denko. Ja bardzo lubię takie posty :)
W takim razie ciesze sie;)
cześć kochana:)
Ja polecam Ci maslo shea z Mydlrani u Frańciszka- nie wiem czy mieszkasz w mijecu gdzie ona jest.Ale polecam- jest świetne- emolient który chroni w taką pogodę jaką mamy teraz. Ja mam maslo magnoliowe, jest jeszcze pomaranczowe, białe piżmo, mleko i cs tam:) swietne jest aa i jest na wagę . 29 zł za 100 gr. Polecam
Dzieki. Rozejrze sie:)
Jej! Ile zużyłaś :)
Ja mam zamiar również na swojego bloga, wprowadzić tradycje postów ,,denko".
Dlatego zbieram opakowania i czekam, aż jakaś liczba porządna się uzbiera :)
Ja publikuje co miesiac bo to dla mnie motywacja:)
u mnie idzie słabo, brak mi własnie motywacji..
Zaloz torbe i wrzucaj opakowania. Nic tak nie motywuje jak zapelnianie jek po brzegi;)
lubię takie posty, bo w jednym miejscu mogę przeczytać skrócone opinie wielu kosmetyków, w 100% zgadzam się z Babydream – włosy go nie polubiły, ale do akcesoriów do makijażu idealny :)
Cieszy mnie to:))))
Zamiast Babassu polecam wersję z jedwabiem (różowe opakowanie), używałam kilka razy i działa podobnie :)
Mam. Uzywalam kazdej odzywki z Isany, ale zadna nie zastapila mi tamtej:)
Ja bardzo lubię denka :) i faktycznie są motywujące!
Cieszy mnie to:)
Oliwka Hipp to klasyk ;) Używam do OCM-u :)
Zawsze chciałam spróbować peeling z St.Ives ;) Posiadam morelowy z Soraya i jest super :)
Ponoc te peelingi sa identyczne;)
bardzo lubię posty o pustaczkach, zawsze coś znajdzie się godnego uwagi :)
maseczka biodermy jest świetna, podobnie tonik hydrabio i piling :) a próbowałaś maseczki LRP hydraphase? też rewelacyjna, moja skóra ja pije :D kosztuje ok 10 z (2 saszetki po 7 ml) warto wypróbować