Ja dziś tak na szybko bo czasu i energii wyjątkowo brak. Nie mam na nic sił, a jak na złość muszę do poniedziałku uwinąć się z wieloma rzeczami na uczelnię. Jestem na siebie zła bo jak to zwykle bywa, robię wszystko na ostatnią chwilę. Gdybym uporała się z tym miesiąc wcześniej, teraz mogłabym się śmiać i spokojnie wylegiwać się w łóżku, ale cóż… Dobrze, że to ostatnie pół roku!!!! :)
Dlatego wpadłam tylko na chwilkę by pokazać co niespodziewanie trafiło do mnie dziś. Trzy niepozorne buteleczki lakierów, które niezmiernie mnie cieszą. Są piękne!
jakość kiepska, ale każdy lakier i tak doczeka się osobnej notki :D |
My Secret – 149 COCOA, nigdy nie zwracałam uwagi na te lakiery, do czasu aż zobaczyłam właśnie ten kolor u koleżanki na paznokciach! Przepadłam! Swoją drogą koleżanka także prowadzi bloga więc odsyłam Was w odwiedziny – http://racjapielegnacja.blogspot.com/ :)
Essence – 02 CIRRUS CONFETTI – topper, na który czaiłam się od dłuższego czasu, ale jak się wreszcie zdecydowałam to oczywiście go nie było…ale jest już mój! :)
Essence – 02 INTO THE DARK – lakier z limitowanki Vampire’s Love. Polowałam na szaraka, ale nie udało mi się go zdobyć. Skusiłam się jednak na ten bo jest równie piękny! :)
Niby nic, a dawno mnie tak żaden lakier nie ucieszył jak te trzy! A teraz uciekam w dalszym ciągu pracować i chorować! ;) Pozdrawiam i miłego weekendu życzę! :)
poluje na tego Essence, ale nigdzie go nie mogę znaleźć ;(
Pękna trójeczka :) Tego limitowanego Essence też bym z checią jeszcze kupiła, bo "później go nie będzie" ;)
Ja właśnie upolowałam 2 lakiery z VL z Essence i będę próbować przełamać swoją awersję do brokatu w lakierach :)
topper cudowniasty! :)
Cocoa jest śliczny
mam z tej trójki circus confetti – uważam, że to najlepszy lakier z brokatem jaki może być :)
hoho, dzięki, że mnie wspomniałaś:) Zaszłam dziś do Natury zobaczyć czy jest już ta limitka, kupiłam lakier niebieski – chyba ten sam co masz na zdjeciu:) Ale zastanawiam się jeszcze nad czarnym, tylko nie wiem który wybrać:)
Mam wszystkie trzy:D Circus jest cudowny:)
Uwielbiam lakier Cirrus C. z essence :)
wszystkie są przepiękne, ale na topper i niebieską limitkę mam baaardzo dużą ochotę… chyba sobie sprawię, jeśli we wtorek jeszcze będą w mojej Naturze :)
ja też robię wszystko na ostatnią chwilę a potem sama na siebie jestem zła :) taka natura. z twojej trójeczki miałam top essence, niestety w połowie opakowania zgęstniał i zupełnie nie wysycha… może skuszę się na powtórkę, bo jest świetny :)