NASZE KONTO: 43 2030 0045 1110 0000 0279 3610. Tytuł przelewu KOCI SZCZECIN
WPŁATY Z ZAGRANICY : kod SWIFT: GOPZPLPW
IBAN: PL43 2030 0045 1110 0000 0279 3610
PayPal: koci.szczecin@o2.pl
Fundacja Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt – Viva
Ul.Kawęczyńska 16/39 , 03-772 Warszawa
Organizacja Pożytku Publicznego – KRS 0000135274
Zanim wszystkie wpadniemy w szał promocji w Rossmannie (post polecający w przygotowaniu!), zapraszam na mocno spóźnione podsumowanie marca. W dalszej części wpisu dowiecie się, co działo się u mnie w ostatnich tygodniach i jak minął mi zeszły miesiąc, który był naprawdę pracowity.
Zacznę od wolontariatu, czyli zajęcia, które pochłonęło i wciąż pochłania ogrom mojego czasu. Kocham koty i już dawno temu wspominałam, że chciałabym pomagać na szerszą skalę. I teraz jest ku temu okazja. Niepotrzebny do tego żaden papier, liczą się jedynie chęci i zaangażowanie. To gorący i trudny czas dla kotów, a ja nie godzę się na bezsensowne rozmnażanie i szerzenie kociej bezdomności oraz cierpienia. Skala problemu jest OGROMNA, dlatego całą sobą popieram sterylizację i kastrację zwierząt. To nie tylko ograniczenie rozrodu, to także minimalizowanie groźnych chorób, takich jak wirus FELV (białaczka), czy wirus FIV (potocznie zwany kocim aids), którymi można zarazić się przez kopulację, czy też pogryzienie (wystarczy walka niewykastrowanych kocurów o terytorium lub pożywienie). Każda z tych chorób jest śmiertelna i niesie ze sobą trudną, bolesną śmierć. Widziałam to już wielokrotnie na własne oczy i nikomu nie życzę, by spoczywał na nim ciężar podjęcia decyzji o eutanazji takiego zwierzaka. I choć wolontariat mnie uodpornił, nauczył bezczelności i ciętej riposty, to gdy staję oko w oko z chorym kotem, za każdym razem coś we mnie pęka i ryczę jak dziecko.
Niestety, pomoc bywa trudna, ale tak czy inaczej, przynosi więcej satysfakcji. Każdy wyleczony kot, każda wysterylizowana kotka to nowa energia i motywacja do działania. Wtedy wiesz, że to co robisz, mimo przeciwności, ma sens. I, że warto, mimo, że niektórzy mają Cię za wariatkę. Przywykłam do tego, że dużo osób wychodzi z założenia, że kot to tylko kot i sobie poradzi, a dla nas to AŻ kot, każdy równie ważny. Gdy dzika kotka okazuje się w klatce potulnym miziakiem, nikt nie ma serca, by zapakować ją w transporter i wypuścić na ulicę, więc zaczyna się gorączkowe szukanie domu. W tamtym miesiącu takich sytuacji było mnóstwo, ale podołaliśmy i to jest najważniejsze.
Z tego miejsca bardzo Wam też dziękuję za wszystkie słowa wsparcia na Instagramie. Każdy odzew z Waszej strony utwierdza mnie w przekonaniu, że warto się dzielić naszą “pracą” ze światem, choć nie każdemu się to podoba. Nie robię tego dla poklasku i dla słów podziwu, po prostu wierzę, że dzięki temu choć jedna osoba zmieni swoje nastawienie i przestanie być obojętna. Dziękuję też za wszystkie wpłaty w imieniu naszych podopiecznych. Niestety leczenie, hospitalizacja i zabiegi generują ogromne koszty, a żadna z nas nie umie powiedzieć stop. Gdybyście chciały wesprzeć nasze działania przysłowiową złotówką, będę bardzo wdzięczna. :) Możecie też śledzić nasze poczynania na facebooku KLIK.
A teraz przejdźmy do tematów bardziej lekkich i przyjemnych. Choć większość czasu poświeciłam kociakom, nie brakowało chwil dla siebie. Marzec to przecież moja ukochana wiosna, więc znalazłam odrobinę czasu na długie spacery po lesie, gotowanie smakołyków (jaglane brownie jest pyszne, choć obecnie zakazane w moim menu ze względu na dietę) i wypitą w spokoju kawę.
Niestety, wstyd się przyznać, ale w ostatnim miesiącu nie obejrzałam, ani jednego filmu i nie przeczytałam w całości ani jednej książki, nad czym bardzo ubolewam i już nadrabiam braki. Kończę rozpoczęte lektury i zabieram się za kolejne.
Udało mi się za to uporządkować szafę, o czym pisałam TUTAJ, a w nagrodę sprawiłam sobie nową torebkę z Zary, która chodziła za mną już bardzo długo. Dzięki koleżance upolowałam ją o 50zł taniej, także opłacało się poczekać. Z okazji Dnia Kobiet marka W. Śliwiński przesłała mi również prezent – piękny srebrny komplet składający się z naszyjnika i bransoletki. Jest solidnie wykonany i dobrze się nosi. :)
Wiosną w moim mieszkaniu nie może zabraknąć też świeżych kwiatów – kocham róże, tulipany i goździki. Najbardziej różowe lub białe! :)
W marcu dotarło też do mnie kilka przesyłek niespodzianek. Takie niespodziewane prezenty cieszą najbardziej i poprawiają nastrój w pochmurny dzień. Marka Śnieżka “zrobiła” mi spóźniony Dzień Kobiet (paczka zaginęła i dotarła spóźniona) i rozpieściła paletą Naked 2, a przy okazji zainspirowała do całkowitej metamorfozy salonu. Remont już wkrótce! Poza tym, wiosną towarzyszą mi również kosmetyki Khiel’s (pierwsze wrażenia na ogromny plus!), Laura Mercier oraz nowości z Rossmanna.
W marcu przyleciały też do mnie dwa pudełeczka beGLOSSY. Tym razem dotarł do mnie box także dla kumpeli i cóż… Zawartość na plus, ale minusem jest dla nas brak atomizera przy ampułkach Artego (ja go akurat posiadam od innej wcierki, Ola nie) plus zróżnicowana zawartość – ja u siebie znalazłam peeling, koleżanka kwas hialuronowy. To jej pierwszy box i była zdziwiona, że występuje w kilku wersjach.
I to już chyba wszystko. Tak wyglądał mój marzec w telegraficznym skrócie. :-)
Dajcie znać co tam u Was. Jak nastrój wiosną? :-)
PS. Za jakieś dwie – trzy godzinki zajrzyjcie do wpisu o peelingach BodyBoom. Tam pojawią się wyniki. :-)
_____________________________________________
Przy okazji zapraszam też na Instagram! :-) Tam jestem codziennie! @agu_blog
Ocen: Marzec w zdjęciach
Oceń
poprzedni post
Zakupy z Rossmanna
Czekam na wpis dotyczący promocji -49% :)
Będzie jutro. :-)
Podziwiam Twoją pracę na rzecz kociaków! Ogromny szacun bo wiem ile nerwów i czasu to wymaga… no i ile emocji, ja każdą wizytę w schronisku odchorowuję tygodniami!
Dzięki. :-) Nie będę ściemniać, że to łatwe, bo bywa różnie. :-)
Piękną masz torbę :) I zgadzam się co do kwiatów w domu,od razu czuć wiosnę :)
Dzięki :-)
U mnie marzec minął napięty, znowu zaniedbałam blog – praca zawodowa i praca po godzinach pochłonęły mnie bez reszty :(
Oby zatem kwiecień był luźniejszy!
mam pytanie odnośnie kalendarza , pięknie wygląda, skąd taki wziąć ? *-*
happyplanner.pl :-)
Podziwiam, że przy tylu zajęciach jesteś w stanie wygospodarować czas na pracę w schronisku. Ja dopiero w ubiegłym miesiącu zaczęłam udzielać się w blogosferze i muszę powiedzieć, że zajmuje mi to sporą część wolnego czasu, jaki zostaje mi po pracy, więc tym bardziej wielki szacunek za wygospodarowanie czasu dla kociaków.
Też cieszę się, że wiosna nareszcie przyszła, chociaż w Twoich zdjęciach mam wrażenie, jakby była zawsze obecna ;) są takie jasne, słoneczne i kolorowe, że nawet w ponurą zimową aurę potrafią umilić mi dzień. Czekam na recenzję kosmetyków Laura Mercier :)
Dziękuję. :-) Co do pomagania – nie pracuję w schronisku, pomagam kociakom jako wolontariusz fundacji. :-)
Robisz wiele dobrego dla kociaków. Oby więcej było takich osób lub inaczej – oby było jak najmniej sytuacji w których zwierzęta cierpią :(
Dzięki i oby, oby!
Całkowicie popieram Cię w pomaganiu kotom. Sama nie mam na tyle siły, aby iść pomagać jako wolontariusz- za bardzo przeżywam każdą śmierć czworonoga. Za to udało mi się w zeszłym roku złapać trzy kotki to sterylizacji i wydać w dobre ręce 16 (aż 16 :) ) kociąt. Często koty cierpią tylko przez nas, złych ludzi- należy im pomagać, więc wysyłam ogrom siły i wytrwałości! :)
Super! :-) Gratuluję! :-) Nam w tym roku udało się złapać ponad 60 kotek do sterylizacji. :-)
Wspaniałe, cudowne zdjęcia. Uwielbiam takie posty ! :)
Dziękuję i cieszę się :-)
Jak zwykle piękne zdjęcia :)
Dziękuję :-)
jak zawsze piękna,a do tego ta toreka brązowa:)
:-)
Świetny wpis i piękne zdjęcia :)
Dziękuję. :-)
Robisz przepiękne zdjęcia :) a prooodukty ktore testuuujesz to same perełki :) doo tego teeen slodki kicius :))
Dziękuję. :-)
Ps. Chyba Kiciusie. :-)
Piękne zdjęcia!
Ps. mam nadzieję, że przy okazji promocji polecisz jakiś dobry korektor pod oczy i trwałą pomadkę do ust :)
Pewnie, najpóźniej jutro pojawi się pościk :-)
Przyznaję, że kotów nie lubię, ale nie mogę patrzeć na cierpienie zwierząt, a już zwłaszcza królików, bo są bardzo delikatnymi stworzonkami… Nie wiem jak ludzie mogą krzywdzić zwierzęta :/
No niestety potrafią. ;-(
A mnie ciekawi dlaczego dietetyk zabronił Ci jeść wypiek zrobiony z kaszy jaglanej?
Nie zabronił, po prostu uwzględnił inne posiłki w jadłospisie.
O proszę, kolejna świetna blogerka ze Szczecina! Pozdrawiam gorąco! :)
Pozdrawiam także! :-)
Agu, na Twojego bloga zaglądam już hoho i jeszcze więcej. Bo tutaj chce się wracać! Blogosfera ostatnio miewa wzloty i upadki, ale jak czytam wpisy u takich osób jak Ty, to człowiekowi wraca wiara w dobro. Dosłownie.
No i od kiedy wspomniałaś o dietetyku, sama troszeczkę zaczęłam się zastanawiać. Zdrowie mi legło jak klocki lego i to chyba najwyższa pora, by nieco o siebie zadbać. No i za dobrym dietetykiem się rozejrzeć, chociaż zupełnie nie wiem jeszcze jak się do tego zabrać.
Ale… motywujesz! :)
Klaudyna, bardzo Ci dziękuję za tak miłe słowa. :-) Co do zdrowia, to być może pocieszę Cię tym, że moje jest też dalekie od ideału i w tym momencie, dieta pozwala mi odłożyć pobyt w szpitalu w czasie. ;-) buziaki!
Agu dziękuje że jesteś, to cudowne że pomagasz naszym czworonożnym przyjaciołom. Ja dzięki Tobie zaczęłam dbać o moje osiedlowe maluchy i zaczynam nadawać im imiona :3. Jak zwykle cudowne zdjęcia i oby kwiecień był jeszcze lepszy :)
Kochana, dzięki. :-) Cieszę się, że moje posty mają wpływ na innych i że dzięki temu, zwierzaki mają lepiej. :-) Moim głównym celem jest namawianie ludzi do reakcji, działania i pomocy, przede wszystkim w postaci sterylizacji. :-)
Podziwiam Cię że tak oddanie pomagasz kociakom :) Oczywiście jak zawsze piękne zdjęcia ;)
Dzięki, ale zawsze odpowiadam tak samo – nie chciałabym być podziwiana, chciałbym aby ludzie brali z nas przykład i także pomagali. :-)
kolejne świetne zdjęcia, jesteś inspiracją ; )
<3
Super, że pomagasz kotom, inspirujesz podziwiam ! :)
Piękna torebka i bransoletka.. a zdjęcia robisz super ;)
Dziękuję <3
Agu skąd to piękne futerko, które jest tłem wielu twoich zdjęć? <3
Moje jest z allegro, ale podobne kupisz w Agata Meble.:-)
Moje jest z allegro, ale podobne kupisz w Agata Meble.:-)