Odkąd odkryłam sypkie pudry transparentne raczej nie sięgam już po te w kamieniu. Biały proszek lubię przede wszystkim za brak koloru na twarzy oraz za naturalny efekt, utrzymujący makijaż w ryzach. Wypróbowałam już kilka i w zasadzie każdy się sprawdził, żaden nie zapchał, nie uczulił i sprawował się co najmniej poprawnie. W ostatnim czasie miałam okazję przetestować puder Essence fix & matte, który ciekawił mnie od dawna (Kasiu, dzięki!), ale nie porywałam się na jego zakup z jednego, dość istotnego powodu. O tym jednak za chwilę.
Opakowanie to standardowy, zakręcany słoiczek z sitkiem. Nie posiada żadnego zabezpieczenia co wiąże się z dużą ilością pudru po odkręceniu wieczka. Średnio to praktyczne w transporcie, ale zdążyłam się przyzwyczaić do tego typu rozwiązań. Każdy matujący puder, którego używałam tak miał niestety.
Sam puder jest bardzo drobno zmielony, co jest dużym plusem. Posiada biały kolor i praktycznie niewyczuwalny zapach. Przyjemnie się nakłada, nie bieli twarzy i dobrze się wtapia. Bez zarzutu spełnia swoje zadanie, jakim jest zmatowienie cery. Mat utrzymuje się długo, a makijaż zostaje porządnie utrwalony. Moja twarz zaczyna świecić się w strefie T po jakichś 5h co jest wynikiem zadowalającym. Biorąc pod uwagę, że nakładam go na podkład w płynie (na minerały nie stosuję raczej utrwalacza). Ponadto nie podkreśla zmarszczek ani suchych skórek, nie wchodzi też w pory.
Jeśli chodzi o działanie nie mam mu nic do zarzucenia, jednak jest coś czego przełknąć nie mogę. Jego skład. Gdy na niego patrzę to aż mnie ciary przechodzą. Nawet jeśli nie robi mi krzywdy na pierwszy rzut oka (brak zapchania czy jakiegokolwiek pogorszenia stanu cery) to nie jestem w stanie się do niego przekonać.
W tej cenie (ok.15zł/12g), można znaleźć puder o takich samych właściwościach z lepszym składem, dlatego po Essence więcej nie sięgnę. Mimo, że nie jestem przewrażliwiona na punkcie składów to od tego mnie niestety odrzuca. :/
A Wy co myślicie na jego temat? Może byłybyście zainteresowane subiektywnym przeglądem kosmetyków kolorowych? Np. 5 najlepszych pudrów matujących itd. Dajcie znać. ;)
O nie, skład jest okropny… I pomyśleć, że kiedyś nawet bym nie zwróciła na niego uwagi:p Pozostaję przy moim bambusie, ale czytałam ostatnio o Kryolanie i chyba następnym razem zamówię próbkę.
Kryolan strasznie zapchał moją kolezankę – już miesiąc się z pryszczy nie może wykaraskac. Ja zostaję przy ryżowej Marizie
O, dobrze, że o tym piszesz, bo mam tendencję do zapychania:/ Marizy nie próbowałam w żadnej postaci, ale na pewno się zainteresuję, dzięki:)
Swego czasu intensywnie o nim myślałam. Przeszło mi ;]
ja również o nim myślałam ale właśnie przestałam :)
mialam to samo…
Ja tak samo… Chciałam go, ale się naczytałam, że może bielić i odpuściłam… Chętnie poczytam top 5 takich produktów :)
Jestem zainteresowana takim przeglądem. :) Zawsze można zobaczyć coś nowego. :)
O! Ten przegląd polecanych kosmetyków chętnie zobaczę! :)
O hehe, ja dzisiaj też wrzuciłam jego recenzję ;)
I tak jak napisałam u siebie, działanie super, skład niszczy system ;D
jak ja go nie lubiłam, miałam wrażenie, że nakładam na twarz mąkę:(i to niepraktyczne opakowanie…
Ja lubię puder Synergen z Rossmanna, ale na tego sypańca może się skuszę :)
wstyd się przyznać ale nie posiadam tego typu kosmetyku :( co polecasz osobie zielonej w temacie??;)
Pati, ja chyba najbardziej lubiłam puder transparentny z Dermacolu, fajny jest też Kryolan i Lily Lolo, ale z tańszych lubię My Secret i Marizę, chociaż Mariza składem także nie grzeszy :D
rzeczywiście trochę nazbierało się tu parabenów :/
Nie miałam go nigdy, dla mnie najlepszy puder to dry flo z mazideł :)
Chętnie zobaczę przegląd tych pudrów, Agatko. :) Jestem właśnie w trakcie poszukiwania odpowiedniego. :)
Mam go już jakiś czas i spisuje się całkiem nieźle. Skład nie jest może najlepszy, ale póki krzywdy nie robi i działa jak należy, będę korzystała z jego usług :)
a ja nie przepadam za pudrami…transparentny jaki miałam to dermablend z vichy i był ok ;)
Przegląd dobry pomysł, chętnie poczytam :)
Mnie matuje na cały dzień, skład nic mi nie mówi, ale mat mnie powala<3
Miałam go i nawet lubiłam. Jednak skład nieco mnie przeraża, dlatego stanęło na jednej puszce. Od dłuższego czasu stawiam na naturalsy. Moim obecnym ulubieńcem jest puder diamentowy. Cudeńko :)
A już chciałam wpisać na listę zakupów, w takim razie jaki puder polecasz żeby był taki sam jak ten o tej samej cenie ale w lepszym składzie?
Lubie My secret, ale jego sklad jest zagadka:)
A ja zużyłam już dwa opakowania tego pudru z Essence i dalej żyję… Yay! :D Aktualnie używam w kamieniu, ale też transparentnych i są ok :). Do tego z E. na pewno kiedyś wrócę, ale naczytałam się również bardzo wielu pozytywnych opinii nt. transparentnego pudru sypkiego z My Secret :).
Mam ten puder i na początku świetnie się u mnie sprawdzał, a później jakby przestał matowić, tak jakby skóra się do niego przyzwyczaiła… Może teraz byłoby inaczej, muszę go sprawdzić :)
jeśli chodzi o skład to ja się kompletnie na tym nie znam
choć na ten puder czaiłam się już dawno to nie dane mi było go wypróbować z tego względu że w żadnej drogerii nie mogłam go dostać,
nadal zresztą nie widzę go na sklepowych pólkach nie wiem czemu
taki przegląd to fajny pomysł obecnie szukam czegoś odpowiedniego :)
Pojawi sie juz niedlugo :) u mnoe trz go bardzo dlugo nie bylo, ale wrocil u przychodzi regularnie:)
Moja siostra go sobie chwali :)
Sama jak raz go użyłam, tez byłam zadowolona. Chyba kończę z kupowaniem
kolorowych pudrów, i przechodzę do tego. Dodatkowo używałam go latem, i muszę
powiedzieć że po używaniu jego wydawało mi się że moje wągry zostały wygładzone…
Tylko jak puder może coś takiego dać?
W każdym razie fajny mat, dodatkowo ładnie wygładza skórę i wydaje się ona być bardzo świetlista i zdrowa (nie świecąca się).
Ja od jakiegoś pół roku używam pudru z BU, który mi odpowiada :) choć też nie jestem maniaczką składową :)
Zmiażdżył mnie ten skład, sama esencja tego co najgorsze. Ja używam sypkiego Clinique, bardzo go lubię.
Zgadzam się, ilość parabenów mnie rozwaliła. Ja jako zwykłego pudru transparentnego używam zasypki z Babydream. Niestety jej głównym składem jest talk, ale wszystkie pudry jakich do tej pory używałam miały właśnie ten składnik na czele, więc nie marudzę, a działa naprawdę dobrze, choć na przyszłość będę szukać czegoś bez talku o ile w rozsądnej cenie to w ogóle możliwe :)
ja obecnie matuję buźkę…mąką zimniaczaną ha ha :D
I.
Nie miałam go. I jakoś ciężko przekonać mi się do sypańców. Wolę prasowane pudry ;]
Nie wiem czy wypróbuję. Chciałabym sięgnąć po ten z Marizy
A ja przed zakupem nie czytałam nic o nim i byłam zachwycona / nadal jestem i na pewno do niego wróce ale własnie mi się skonczył. W tej chwili uzywam Rimmel stay matte ale ten z essence jest moim zdaniem na prawde dobry.
Skład jest straszny, ale jeżeli chodzi o działanie, to wszystkie kobiety chwalą ten puder. Zdecydowanie lubię sypkie pudry:)
Obserwuję i serdecznie zapraszam do obserwowania mojej strony dotyczącej naturalnych kosmetyków:)
Też o nim myślałam, wiele blogerek pisze że jest rewelacyjny.:)
Ale skład ma paskudny…
skład boli od patrzenia… ja raczej wolę te w kamieniu – według mnie są łatwiejsze w użyciu, zwłaszcza, gdy czas rano goni :)
skład nie ciekawy, ale puder jest rewelacyjny:)
uwielbiam sypance :) prasowanych w sumie nie kupuje… chyba, ze konczy mi sie taki torebkowy do poprawek :)
Mam dokladnie to samo;)
Ja sobie kupiłam takiego sypańca z Marizy i sama muszę koniecznie sprawdzić jego skład, nieźle mnie tym zaciekawiłaś, a taki Twój przegląd, myślę, że niejednej z nas by się przydał :)
Mam też do Ciebie Aguuu pytanie i pozwolę sobie je zadać tu – niedawno zmieniałaś adres u siebie, ja zmieniłam dzisiaj swój i nie wiem czy dobrze zrobiłam… możesz mi podpowiedzieć ze swojego doświadczenia czy nadal będę widoczna na listach czytelniczych moich obserwatorów, pytam Ciebie, również dlatego, że należysz do grona moich drogich czytelników :))
Odpisalam u Ciebie;)
Co do Marizy ona na pierwszym miejscu ma talc, ktory moze platac figle, ale ja ja lubie;)
Kupiłam właśnie kilka dni temu ten puder. Moim zdaniem działa rewelacyjnie! Niedługo zrecenzuje go na moim blogu. A składu czasem lepiej po prostu nie znać :P
slyszalam ze swietnie matuje ale ze jest dosc "silny", nawet za!
kupilam ostatnio puder matujacy w Kolorowce. ma przyjazniejszy sklad i mam nadzieje ze swietne dzialanie
Mnie sama biel tego pudru nie przekonuje osobiście jestem zadowolona i używam z my secret pudru sypkiego transparentnego który ma bardziej naturalny odcień :) a cena porównywalna w skład się nie zagłębiałam :P